Skocz do zawartości

Przeciętniaki na bibie


self-aware

Rekomendowane odpowiedzi

21 hours ago, TasmanianDevil said:

Zakładam, że chodzisz do klubu gdzie bawią się zapewne sami młodzi ludzie. A próbowałeś iść do klubów 30+, 40+?

Nie. Wyglądam młodo, średnio dostaję tak 23-27 lat (mam 30). I to przy kilkumiesięcznej brodzie. Jakiś czas temu brody nie miałem i próbowałem kupić piwo, bez dowodu nie dało rady :)

 

Za młodo wyglądam na takie kluby. No i mnie nie jara to... Po prostu. Jestem po wieloletnim uzależnieniu od fapu, mimo nofapu ciągle mam problemy ze wzwodem. Czasami myślę czy nie skończy się niestety na lekarzu i jakichś tabsach czy czymś... W każdym bądź razie kobiety 40+ raczej na pewno mnie nie podjarają.

 

21 hours ago, Boromir said:

Szczerze dyskoteka to dość specyficzne miejsce, jak jesteś na imprezie, gdzie śa tacy ludzie jak z piosenki Ken i Barbie to średnio. Ja zawsze staram się być trzeźwy. Jak jestem na takiej imprezie, to wychodzę, idę gdzie indziej. Szukaj dyskotek, które są mordowniami, ale mają jakiś fajny klimat na przykład imprezy studenckie, kolejna rzeczy ubiór, jak jesteś przeciętnie ubrany, tez to słabo wygląda, ja zazwyczaj chodzę w garniturze, albo marynarce, zauważyłem, ze dziewczyny lepiej reagują, a jak chce mnie zlać, to nawet dziewczyna nie zachowała się jak sucz, wcześniej tez mnie dziewczyny zlewały, dobry ubiór, tez jest ważny, kolejna rzecz nie wymyślaj tekstów na podryw, mów, cześć jak ci mija impreza, chodź zatańczyć, jak dziewczyna tańczy, to podejdź, weź ją za ręce i zacznij tańczyć, jak jest koleżanka i ma do ciebie wąty, to słuchaj zatańczę z twoja koleżanka, ty będziesz obok, albo najpierw z twoją koleżanka, potem z tobą. Albo zagadaj, wyciągnij z parkietu, nie stawiaj drinka, tylko sok.Sam nie jestem przystojny. Musisz się przyzwyczaić się, że wiele dziewczyn cię będzie zlewać, podchodzenie w dyskotece różni się dynamiką, niż np w ciągu dnia. Kolejna rzecz czytałeś coś kiedyś o psychologii ewolucyjnej ? Jesli tak, to musisz to zaakceptować. dopiero wtedy można coś działać.

Jak jest duża konkurencja to ogólnie raczej szybko wychodzę, ale różnie to bywa. Często oceniam gościa jak wchodzi. Jak jest wysoki ale za długo tańczy "obok" kobiet to wiem, że on się już nie liczy bo nie podejdzie, nie ma odwagi. Nawet to lubię... W sensie tą myśl, że ja mam a on nie chociaż dostał od losu dużo fajniejsze geny. Tylko jego sam pobyt powoduje, że na zasadzie kontrastu ja wyglądam chujowiej, więc lepiej jak takich gości jest jak najmniej.

 

Co do ubioru to ja koszule z długim rękawem ubieram i sobie podwijam rękawki (raz, że zdychałbym z gorąca gdybym tego nie zrobił a dwa, że uważam że przy odpowiedniej koszuli wygląda to fajnie). Dużo znaczy materiał koszuli. Garniaka na pewno bym nie założył, czułbym się źle. Nie lubię garniturów.

 

Nie wymyślam tekstów na podryw, podchodzę na parkiecie i łapię za rękę. Dopiero jak się nie zgadza to wtedy gadam (tak jak pisałem w 1 poście). Z tym, że też nie gadam oczywiście w stylu "no proooszę" czy coś bo czułbym się jak totalny zjeb... To raczej w stylu, że trzymam ją za tą rękę cały czas i delikatnie ciągnę do tego tańca i mówię coś w stylu "no chodź, nie gryzę" i takie tam pierdoły, kilka tekstów w kółko bo po co wymyślać.

 

Nie stawiam drinka ani soku, niczego :) Żadna kobieta nie wyłudzi ode mnie nawet złotówki.

 

Nie czytałem, nie muszę. Ja wiem, że geny w relacjach interpersonalnych robią większość pracy, pewnie z 80%.

8 hours ago, BrightStar said:

@self-aware Jak już uparłeś się na te kluby, to bym celował właśnie w miejsca dla starszych 30+, 40 + np w Warszawie...

Trochę już opisałem koledze wyżej na coś podobnego jak Ty napisałeś :) No i Warszawa odpada bo tam nie mieszkam. A nie chcę dojeżdżać nigdzie. Imprezka ma wyjść jak najtaniej się da bo jak zauważył @Mroczek po co tracić na to kasę przy moich efektach. I z tym akurat się zgadzam w 100%.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, self-aware napisał:

 A nie chcę dojeżdżać nigdzie. Imprezka ma wyjść jak najtaniej się da bo jak zauważył @Mroczek po co tracić na to kasę przy moich efektach. I z tym akurat się zgadzam w 100%.

Czas to też jest pieniądz.

 

Chodź, też kiedyś miałem taki etap ale szybko zrozumiałem, że to strata czasu później wracałem o 4 rano i spałem do 13:00/14:00

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2020 o 21:46, self-aware napisał:

ma prawie 2 metry wzrostu, więc prawie żadna go nie odrzuca.

Się problem rozwiązał samoczynnie.

 

Do tego jeszcze zakładam iż atakujecie równoważne.

 

NIC TO.

Młody padawanie. 

Z mroku wyjść musisz.

NA piasku tylko twoje ślady są drogi obrazem.

 

.....takie doświadczenie proponuje, zabierz 'skrzydełko', niechaj ustawke zrobi na 3 lub 5 dziołch na raz(trzy dziunie które przyszły razem).

Da się, więc nie marudzić.(sam dałbyś radę ale nie oto chodzi)

 

Nie wtrącaj się w inter akcje tylko obserwuj.

Wszystkie odpowiedzi WNET OBACZYSZ.

 

....na własne życzenie psujesz sobie DOWÓD SPOŁECZNY.

...oraz przystępujesz do nie równej walki one on one.

 

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, self-aware napisał:

Nie. Wyglądam młodo, średnio dostaję tak 23-27 lat (mam 30). I to przy kilkumiesięcznej brodzie. Jakiś czas temu brody nie miałem i próbowałem kupić piwo, bez dowodu nie dało rady :)

 

Za młodo wyglądam na takie kluby. No i mnie nie jara to... Po prostu. Jestem po wieloletnim uzależnieniu od fapu, mimo nofapu ciągle mam problemy ze wzwodem. Czasami myślę czy nie skończy się niestety na lekarzu i jakichś tabsach czy czymś... W każdym bądź razie kobiety 40+ raczej na pewno mnie nie podjarają.

Nie chcę Cię tu namawiać na takie wypady, ale może warto się nad tym zastanowić? Nie wiem, czy miałeś okazję kiedyś spółkować z takimi kobietami, ale mogę Ci szczerze napisać, że to nie jest tak, że kobieta w tym wieku to jest zaraz niepodniecająca, śmierdzi itp ? Często, gęsto takie kobiety są bardziej otwarte na różnego rodzaju figle niż te młodsze, no i tu już generalnie powinno podchodzić się do nich na większym luzie, bez większej spiny. Doświadczenie robi swoje ? 

 

A może właśnie w Twojej sytuacji ten luz by się przydał zamiast się napinać? Sam wiem po sobie, że nadmierna spinka może spowodować zwarcie w rurach ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, self-aware napisał:

No i Warszawa odpada bo tam nie mieszkam.

Podałem tylko przykład z tą Dekadą, zakładam że jesteś w dużym mieście i podobny klub by się w Twoim mieście znalazł. Rób jak chcesz jeśli kręci Cię przebijanie głową muru i rola kamikaze za każdym razem jak jesteś w klubie to proszę bardzo bo raczej nie uwierzę że chodzisz tylko potańczyć, inaczej byś tego tematu nie zakładał.

Ja prędko zrozumiałem że raczej podryw klubowy to nie moja bajka, nie widząc żadnych sygnałów zainteresowania chyba że od bardzo nawalonych lasek więc po co się łudzić, a właśnie raczej ze mnie przeciętniak a czy się ubiorę lepiej lub gorzej to nie wiele zmienia. Chodziłem głównie do klubów ze względów na muzykę i DJa lubię posłuchać dobrego house'u sam trochę zaczynam miksować muzę.

A co do kobiet 40+ możesz mieć mylne wyobrażenie ja akurat kilka takich przerobiłem i były często lepsze niż kłodowate rówieśniczki także nie narzekałem, mimo że wyglądam i wyglądałem zawsze młodo ?

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latałem po klubach w połowie lat '90.

Zawsze miałem dobrą koordynację i wyczucie rytmu. Większość dziewczyn nie chciała tańczyć i odmawiała, bo... nie potrafiła tego! Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć dziewczyny, które pokazywały coś na parkiecie.

Nie mówię nawet o tańcach stricte towarzyskich ale o zwykłem disco fox...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Mroczek said:

Czas to też jest pieniądz.

 

Chodź, też kiedyś miałem taki etap ale szybko zrozumiałem, że to strata czasu później wracałem o 4 rano i spałem do 13:00/14:00

Spoko, ale jak będę przeliczał każdą sekundę na pieniądz i pracę to wpadnę w bardzo zły stan psychiczny (już tego doświadczyłem, nigdy więcej).

 

16 hours ago, Tornado said:

Się problem rozwiązał samoczynnie.

 

Do tego jeszcze zakładam iż atakujecie równoważne.

No na tym polega mieć skrzydłowego. Natomiast mam jeszcze drugiego, który to znowu jest brzydszy niż ja i jest też lipa bo go odrzuca jeszcze więcej lasek a to wcale nie jest korzystne do końca bo jak koleżanka widzi to też odrzuci żeby tamta nie została sama. Mówię Ci Panie... "koleżanka" to jest coś gorszego niż teściowa.

 

16 hours ago, Tornado said:

....na własne życzenie psujesz sobie DOWÓD SPOŁECZNY.

...oraz przystępujesz do nie równej walki one on one.

Nie zawsze da się mieć skrzydłowego, który jest prawie idealnie jak ja. Gram tym co jest.

 

10 hours ago, TasmanianDevil said:

ale mogę Ci szczerze napisać, że to nie jest tak, że kobieta w tym wieku to jest zaraz niepodniecająca, śmierdzi itp

Tego nie powiedziałem :) Mi się jednak starsze po prostu nie podobają. Miałem kilka sytuacji nawet w tym klubie, że z jakąś 40stką tańczyłem. No... po prostu nie.

 

10 hours ago, TasmanianDevil said:

A może właśnie w Twojej sytuacji ten luz by się przydał zamiast się napinać?

Ale ja na dysce nie jestem spięty. Taniec mnie luzuje :)

 

9 hours ago, BrightStar said:

Chodziłem głównie do klubów ze względów na muzykę i DJa lubię posłuchać dobrego house'u sam trochę zaczynam miksować muzę.

Jasne, rozumiem :) Oczywiście nie chodzę tylko potańczyć, ale muza ma dla mnie kolosalne znaczenie. Chujowa muza = wychodzę.
 

9 hours ago, Tacritan said:

Latałem po klubach w połowie lat '90.

Zawsze miałem dobrą koordynację i wyczucie rytmu. Większość dziewczyn nie chciała tańczyć i odmawiała, bo... nie potrafiła tego! Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć dziewczyny, które pokazywały coś na parkiecie.

Nie mówię nawet o tańcach stricte towarzyskich ale o zwykłem disco fox...

Coś w tym niestety jest. Sporo kobiet tańczy swoim rytmem albo totalnie drewnianie. No ale co tam... nie każdy to ogarnia i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już chodzić, to na tematyczne wieczory muzyczne, czyli takie, na których idzie pobawić się przy ulubionej/znośnej muzyce. Ja przy przypadkowym umpa umpa podpierałbym ściany. Teraz wiadomo, że dyskoteki są nielegalne. Ale jak ten koszmar się skończy (w co wątpię), to są przecież "muzyka lat 80.", "dance", "techno" itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2020 o 03:35, self-aware napisał:

Jakieś 50% lasek na to idzie. Oczywiście kobiety nienawidzą nachalnych, ale skoro i tak dostałem kosza to co ja mam do stracenia? I wtedy podczas tego 1 tańca możecie pokazać skill taneczny, który może jakoś zmieni jej nastawienie. Czasami udaje mi się, że przetańczymy wtedy np 3-5 kawałków. Raz nawet buzi dałem.

W dniu 30.08.2020 o 03:35, self-aware napisał:

Oczywiście moje efekty to nic wielkiego, ale kombinuję. Od stycznia tego roku byłem na dyskach kilkadziesiąt razy, żeby nie było, że raz poszedłem i pierdolę.

No dobra ale do rzeczy - to jak często udaje się poruchać? To kwestia najważniejsza. Zero? To po co próbujesz - jaki jest cel ogólnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Analconda napisał:

To po co próbujesz - jaki jest cel ogólnie?

@Analconda lekki offtop, Ja się zaczynam o Ciebie bać, twoje wpisy nasiąkają coraz większą agresją, ten jeszcze jest ok ale ogólnie nienawiść z Ciebie wypływa, czytam twoje wpisy od dawna ale ostatnio źle się dzieje, wiesz, że tacy ludzie jak ty są w dość dużym zainteresowaniu służb bo zawsze mogą coś odwalic, np: zrobić akcje typu Breivik? A co do tematu, może po prostu to chłopaka forma spędzania czasu, lubi wyzwania.. czasem ciężkie do zrealizowania.. 

Edytowane przez Jonash
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, 

podryw w klubie to tak jakby wejść do dżungli po zmroku żeby znaleźć małpkę, nie dość, że musisz się przedzierać przez zarośla (najlepiej łokciami albo rękami), szukasz po ciemku małpki, nie zawsze wiesz co małpka chce Ci powiedzieć, nie wiesz jak małpka wygląda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, self-aware napisał:

Mówię Ci Panie... "koleżanka" to jest coś gorszego niż teściowa.

W końcu dotrze.

Do twej czaszkownicy.

...skąd się wziełonnn 3 or 5 niewiast.

... podczas łowu.

 

;)

2 godziny temu, self-aware napisał:

Gram tym co jest.

No nie do końca.

...grasz frontowo/liniowo.....jak większość.

 

Użyj mocy, wykorzystaj 'ciekawskość'......nie mylić z ciekawością kobiet.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Przeciętniaki na bibie
12 hours ago, Cagliostro said:

Jeśli już chodzić, to na tematyczne wieczory muzyczne, czyli takie, na których idzie pobawić się przy ulubionej/znośnej muzyce. Ja przy przypadkowym umpa umpa podpierałbym ściany. Teraz wiadomo, że dyskoteki są nielegalne. Ale jak ten koszmar się skończy (w co wątpię), to są przecież "muzyka lat 80.", "dance", "techno" itd.

Akurat klub, do którego chodzę ma muzykę która mi się podoba. Inaczej sobie tego nie wyobrażam :)

 

11 hours ago, Analconda said:

No dobra ale do rzeczy - to jak często udaje się poruchać? To kwestia najważniejsza. Zero? To po co próbujesz - jaki jest cel ogólnie?

Czy to ma jakieś znaczenie co ja Ci na to odpisze? Doradzisz mi coś jako osoba siedząca tylko w domu? No właśnie.

 

11 hours ago, Jonash said:

A co do tematu, może po prostu to chłopaka forma spędzania czasu, lubi wyzwania.. czasem ciężkie do zrealizowania.. 

Lubię potańczyć, to fakt. A to, że przy okazji fajnie byłoby mieć zainteresowanie seksualne dziewczyn to druga sprawa. No ale wiadomo, z tym jest jak jest... :)

 

10 hours ago, Tornado said:

..skąd się wziełonnn 3 or 5 niewiast.

To ja wiem, że jak jest większa grupka to może pomóc i wtedy w pewnym sensie łatwiej brać, ale po pierwsze nie ma wiele takich grupek a po drugie to wcale nie jest żadna gwarancja :) Tej nie ma nigdy.

 

10 hours ago, Tornado said:

No nie do końca.

...grasz frontowo/liniowo.....jak większość.

 

Użyj mocy, wykorzystaj 'ciekawskość'......nie mylić z ciekawością kobiet.

Jestem tu na forum długo, ale i tak czasami Cię nie czaję... xd Jak teraz na przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem świadkiem zabawnej sytuacji. Miejsce akcji - modny pub w godzinach wieczornych...

Siedzę z kumplem, gadamy o pierdołach jak zwykle i tankujemy jak zwykle, piątek, wiadomo.

Kątem oka obserwuję parę dwa stoliki dalej, młodzi ludzie, może po 20, może po 25 lat oboje, siedzą i rozmawiają.

Po jakichś 2 godzinach w lokalu zaczyna się przerzedzać, bo to ta pora kiedy wszyscy już porobieni ruszają w miasto na balety

i zwalnia się stolik obok tych młodych, do którego po chwili wbija dwóch jakichś kolesi chuj wie skąd, dopiero co weszli z ulicy.

Hi hi hi, ha ha ha, skąd jesteście, co robicie, może się dosiądziemy, spoko pewnie czemu nie... cała czwórka siedzi już razem

i powoli się rozkręca właściwa akcja, jeden z typów co przyszli wciąga w rozmowę kolesia tej laski, a drugi normalnie zaczyna ją bajerować.

Nie minęło więcej jak może godzina i czas na wielki finał - koleś od laski zostaje delikatnie przyblokowany w loży przez jednego typa,

a drugi typ wykorzystuje wtedy moment i pod pretekstem bezpiecznego odprowadzenia do domu wyprowadza pijaną laskę z lokalu.

Niedługo potem pierwszy typ stwierdza, że też będzie już leciał i koleś od laski zostaje sam, nie ogarniając chyba co się właśnie odjebało...

Koniec.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marcopolozelmer napisał:

powoli się rozkręca właściwa akcja, jeden z typów co przyszli wciąga w rozmowę kolesia tej laski, a drugi normalnie zaczyna ją bajerować.

Nie minęło więcej jak może godzina i czas na wielki finał - koleś od laski zostaje delikatnie przyblokowany w loży przez jednego typa,

a drugi typ wykorzystuje wtedy moment i pod pretekstem bezpiecznego odprowadzenia do domu wyprowadza pijaną laskę z lokalu.

Niedługo potem pierwszy typ stwierdza, że też będzie już leciał i koleś od laski zostaje sam, nie ogarniając chyba co się właśnie odjebało...

Koniec.

 

Brzmi jak mokry sen jakiegoś cuckcolda.. Nie wiem jakich wy ludzi spotykacie albo jakimi bajkopisarzami jesteście ale jakoś nie wyobrażam sobie żeby moja kobieta, albo któryś z moich znajomych pozwolił na coś takiego, to co ten gościu od tej laski był niepelnosprytny? Nie widział że ten drugi bajeruje jego laskę... Co to w ogóle byłby za niestworzony beciak... Wybacz ale nie uwierzę ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, self-aware napisał:

To ja wiem, że jak jest większa grupka to może pomóc

...czyli gówno wiesz...bez obrazy.

 

-typowe działanie na zbiorach

(3 elementy + 1/)2 = constans +opzycja.

OPZYCJA(obrabianie dupy/zazdrość/pozorne podnoszenie twojej wartości w oczach tej 3ciej, co jest wynikiem wcześniejszego zachowania 2pozostałych samic)

 

4 godziny temu, self-aware napisał:

tak czasami Cię nie czaję...

CIEKAWOŚĆ - zazwyczaj wynika z potrzeby zaspokojenia braku wiedzy w danym temacie.

 

CIEKAWSKOŚĆ - tworzenie mitu potrzeby poznania odpowiedzi na temat wdrażany przez naRRatora.

 

W tym wypadku potrzeba jest osnową twojej MISTYCZNEJ rzeczywistości.

Jedynej w swoim rodzaju.

JEDYNEJ - budowanie tez potrzeb popartych ramowym planami realizacji celów z uwzględnieniem dynamicznych implementacji podczas realizacji.

 

PRZYKŁAD.

WYLĄDOWAŁEM na dachu baletów statkiem kosmicznym.

Jednak jest problem bo skończyło się paliwo/gaz.

Zastanawiam się gdzie o tej porze kupić kapustę?

.....

..

. tu gra słów przestawna + mickiewiczoskie opisy przyrody/otoczenia/wnętrza statku ble ble.

Oraz przerwy w wypowiedziach aby LASKA sama zdążyła dodać coś do tej bajki oraz powódź rozwiązać problem paliwa!

Jej zaangażowanie kopie jej piedestał w dół niczym STUDNIA GŁĘBINOWA.

 

SPRAWDZONE!

DZIAŁA!

POWODZENIA.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/5/2020 at 10:36 AM, marcopolozelmer said:

Wczoraj byłem świadkiem zabawnej sytuacji. Miejsce akcji - modny pub w godzinach wieczornych...

Szczerze? To musiałbyś jakiś turbofrajer. Serio nie wiem kto dałby się aż tak wyrolować.

 

3 hours ago, BlacKnight said:

@self-aware Poproszę raport z klubu/ów jeżeli takowy jest.?

Piątek: Słabizna bo jakoś mało ludzi. Potańczyłem trochę z 2 dziewczynami i tyle. Poszedłem na chatę gdzieś przed 2, czyli byłem krótko, ale uznałem, że jak nie ma nawet do kogo próbować to kij tam.

Sobota: Do pewnej godziny to samo co w piątek, słabizna. Już chciałem się zawijać ale jakaś tam jeszcze dziewucha weszła sama to podszedłem. Potańczyliśmy ze 3-4 tańce i zorientowałem się, że w tym czasie nastąpiło mega przetasowanie i jest sporo nowych osób. Przez następne 2 godziny potańcowałem gdzieś z 7-8 dziewczynami. Potem usiadłem spocony jak świnia i nagle podeszła do mnie całkiem ładna kobieta, która świetnie się ruszała (bo widziałem kątem oka wcześniej) i zrobiła mi wieczór mówiąc "Przepraszam, czy mogę z Tobą zatańczyć? Widziałam co robisz na parkiecie i uznałam, że musimy potańczyć" - nie ukrywam, że to było dla mnie mega miłe. Potańczyliśmy z 30-40 minut i uznałem, że zawijam na chatę bo już zmęczony byłem. Wybawiłem się.

 

A no i zredukowałem alko z 2 piw do 1.5 tak jak mówiłem.

18 minutes ago, skuti said:

Gdyby od podchodzenia do kobiet i otrzymywanie od nich koszów zwiększała się atrakcyjność fizyczna faceta to miałoby to sens.

Wtedy byłbym czadem :P

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Do klubów to chodzi się pić ze znajomymi i ewentualnie z nimi potańczyć. Podryw to bardzo kiepski pomysł, bo kobiety mają cały regał wszelakiej maści męskich facjat i ciał. Z naszego punktu widzenia jest tak samo - całe spektrum kobiet, z których "wybierasz" sobie najfajniejszą dla siebie. Wyobraź sobie, że idziesz do zajebiście ekskluzywnego klubu dla panów i b-mama przyprowadza 10 top-modelek. Którą z nich wybierzesz, jeśli wszystkie 10 jest naprawdę ponadprzeciętnych? A, no wybierzesz tę, która najbardziej przypadła tobie do gustu. To, że wybrałeś panią numer 3, nie oznacza, że pozostałe są brzydkie/przeciętne. W klubach jest tak samo, dlatego jeśli uważa się za przeciętniaka, to nie podrywa się w klubie, chyba, że kobiety o kilka kategorii niżej niż celujemy.

 

W wieku -nastu lat trenowałem taniec towarzyski przez około 2 lata, z czego rok to stricte sportowy trening. Oczywiście wykorzystywałem to potem jako atut przy "podrywie" w klubie, podobnie jak Ty. Po latach jedyne co mogę powiedzieć, to jaki byłem głupi i naiwny. 9/10 dziewczyn w klubach jest tam tylko po to, żeby przyszedł wyimaginowany chad, grey czy inny mężczyzna ze snów (oczywiście o kilka oczek wyżej niż te panie), który zauważy ich delikatną duszyczkę i będzie kochał na zabój. Umiejętności tanecznych - 0.5. Ot, przeskakiwanie z nóżki na nóżkę w kółku i co jakiś czas podciąganie/poprawianie sukienki, bo opinała za mocno i się zsuwała przy tym przeskakiwaniu.

 

Dodatkowo, w klubach jest alkohol, z pijanymi rozmowa jest jak ze ścianą + alkohol obniża wymagania. Bez wchodzenia w szczegóły, mam znajomego - przeciętniak/beciak, który poszedł na imprezę. Nie wrócił na noc, a że mieszkaliśmy razem (studia), to z drugim współlokatorem się o niego martwiliśmy. Typ wrócił rano, podjarany, opowiadał, że nocował u jakiejś laski, poznanej w klubie. Oboje się najebali, pojechał do niej na chatę, skończyło się na całowaniu. Rano alkohol wyparował, typiara się obudziła, jej współlokatorki zobaczyły "jej zdobycz" to ją wyśmiały, a mój znajomy po całej ani razu się z tą pańcią nie kontaktował.

 

W skrócie: szkoda energii.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/20/2020 at 12:11 AM, BlacKnight said:

Jaaak tam miszczu ? 
Drugi weekend mija od ostatniego postu. 

Nie zamierzałem tego wątku kontynuować w nieskończoność :) Wszystko zostało już w sumie napisane. Chodzę, bawię się :) Jeśli ktoś tu czeka na jakieś opowieści z ONSów to ich nie było, nie ma i nie będzie -> chyba, że zadziała po prostu statystyka, bo na niej opiera się ONS przeciętnego z wyglądu kolesia.

 

Poprawiłem pewność siebie w pochodzeniu, podpatruję nowych tricków w tańcu na YouTubie i próbuję je wykorzystać na imprezie, chcę jeszcze bardziej zmniejszyć ilość picia, na następną pójdę chyba wypijając już tylko jedno piwo.

 

I... tyle :)

 

On 9/20/2020 at 4:18 AM, Maciejos said:

Do klubów to chodzi się pić ze znajomymi i ewentualnie z nimi potańczyć

Nie chcę pić dużo ale tańczyć lubię i po to też chodzę :)

 

On 9/20/2020 at 4:18 AM, Maciejos said:

W wieku -nastu lat trenowałem taniec towarzyski przez około 2 lata, z czego rok to stricte sportowy trening. Oczywiście wykorzystywałem to potem jako atut przy "podrywie" w klubie, podobnie jak Ty. Po latach jedyne co mogę powiedzieć, to jaki byłem głupi i naiwny. 9/10 dziewczyn w klubach jest tam tylko po to, żeby przyszedł wyimaginowany chad, grey czy inny mężczyzna ze snów (oczywiście o kilka oczek wyżej niż te panie), który zauważy ich delikatną duszyczkę i będzie kochał na zabój. Umiejętności tanecznych - 0.5. Ot, przeskakiwanie z nóżki na nóżkę w kółku i co jakiś czas podciąganie/poprawianie sukienki, bo opinała za mocno i się zsuwała przy tym przeskakiwaniu.

Tak, ja po tych wielu wyjściach zrozumiałem już, że pewność siebie, luz i takie tam to tylko dodatki do wyglądu, nie odwrotnie. Z kobietami dużo lepiej być rasową mameją z dobrym ryjem niż zaradnym, wyluzowanym, ale brzydkim gościem. Jak trafi się wysoki przystojniak, który do tego ma luzik, umiejętności taneczne itd. to kobieta jest jak w niebie. Bez wyglądu to wszystko to dla niej zwykła potupajka, parę tańców i nara. Jestem tego świadomy i z każdą imprezą utwierdzam się w tym bardziej :) Na plus jest to, że już prawie nic nie czuję pod względem emocjonalnym jak dostaję zlewkę, mam to kompletnie w chuju.

 

On 9/20/2020 at 4:18 AM, Maciejos said:

W skrócie: szkoda energii.

Tak jak napisałem to zależy od tego po co się idzie. Jeśli celem jest ONS to ogólnie prawie wszystko jest stratą energii jeśli nie masz wyglądu, nieważne czy do dyska, portal randkowy czy domówka czy coś innego. Kobiety mają tak wielu kolesi do wyboru, że łudzenie się, że wybierze do samego ruchania jakiegoś brzydkiego lub przeciętnego to myślenie życzeniowe. Najczęściej rad co do ONSów z kobietami na forum udzielają goście z zajebistym (albo chociaż dość dobrym) wyglądem, chyba nikt nie ma złudzeń co do tego :)

 

Ja póki co zamierzam kontynuować bo miło jest się rozerwać, ale żadne ONSy ani inne akcje poza tańcem nie są już nawet celem pobocznym.

Edytowane przez self-aware
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.