Skocz do zawartości

Obligacje korporacyjne - ktoś się zajmuje?


Subiektywny

Rekomendowane odpowiedzi

Kupowanie papierów, obojętnie czy to akcje, obligacje czy inne wynalazki to nie jest inwestowanie tylko spekulacja i hazard jak w kasynie.

W związku z tym odradzałbym kupowanie obligacji korporacyjnych, szczególnie w obecnie gdzie na obligach jest duża bańka która w końcu pęknie, jako inwestycji. Chyba że ma to być typowa spekulacja na paru procentach majątku. Dodatkowo zaczęły rosnąć stopy procentowe, a to jest zabójcze dla rentowności obligacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej-kup mieszkanie na wynajem, za część sumy,a sam wynajmuj za kasę, co została od kogoś jak najtaniej. Dobrze myślę?

 

w teorii może to i dobrze brzmi, tylko że co można zdziałać w praktyce? - kupić "mieszkanie" 14 mkw i wynajmować komuś, a sam wynajmę gdzieś pokój w mieszkaniu studenckim :)

podobno czynsz uzyskiwany za wynajem mieszkania rocznie oscyluje wokół 4% - dużo mniej, i nikt swojego mieszkania nie udostępni, dużo więcej - i nie będzie chętnych

jeżeli ta reguła jest prawdziwa, to od tego jakich lokatorów znajdziesz zależy powodzenie całego biznesu.

w moim przykładzie - mam 200k i będę na tym wychodził +8 tysi rocznie

jeżeli to będzie miłująca czystość i porządek kobitka - to wygrałem :)

ale jeżeli to będzie niechlujny samiec :-) [prowokacja ;)] i do tego dojdzie demolka, niepłacenie czynszu, puste przebiegi pomiędzy lokatorami, to jak wyliczyłem wcześniej - po co się z tym jebać jak na bezpiecznej lokacie dostanę 4 tysie.

 

ale plusem tego wątku jest to że zobaczylem że potrzebuję kupić mieszkanie po nowym roku, czego i wam życzę :-D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli co lepiej zrobić? Kupować na kredyt? Dla siebie? Profesor już wyłożył-ja bym wtedy wolał zachować tą kasę-bo chyba macie rację-wynajem komuś to różnie może być- i wynająć sobie coś taniego, a nie kupować.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.gpwcatalyst.pl/kalkulator-rentownosci-obligacji

 

Nie interesowałem się tym, ale gdy widzę "wyższą matematykę" przy obliczaniu ewentualnego zysku to zawsze zastanawiam się "gdzie jest haczyk"

Przecież "teoretycznie" to powinno być proste: kupujesz obligację na z góry określony termin i % stały lub zmienny (od wibor lub czego innego), po terminie firma robi wykup i koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haczyk jest w tym, że im większa szansa na bankructwo spółki, tym firma oferuje większy % obligacji korporacyjnych. A jeśli firma zbankrutuje nie spłaci ci zobowiązania, na tym właśnie polega kupno tych obligacji, ryzyko bierzesz na siebie, w zamian za zysk z %. To co Subiektywny pisał w drugim poście jest prawdą, lepiej postawić na pewniejszą spółkę, chociaż mniejszy %, niż na jakieś cuś co oferuje duży %, ale dziś jest a i jutro może go nie być. 

Edytowane przez EnemyOfTheState
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.