Skocz do zawartości

Wczesna emerytura


wapas

Rekomendowane odpowiedzi

Przekroczyłem niedawno magiczny wiek 50 lat. Zrobiłem podsumowanie i uznałem, że w tej chwili wolny czas jest znacznie ważniejszy znacznie niż pieniądze. Opracowałem zatem plan przejścia na wczesną emeryturę. Zakłada on zgromadzenie oszczędności na poziomie 25-krotności rocznych wydatków. Szacowany czas jego realizacji to 5 lat. Na emeryturę będę mógł zatem przejść w wieku 55 lat. Zakładając tylko że będę w stanie ochronić kapitał przed inflacją powinien mi wystarczyć do 80 roku życia. 

Będę miał czas na realizację moich zainteresowań, które sprawiają mi sporo frajdy ale niekoniecznie przynoszą duży dochód.

Symulacja pokazuje, że gdybym pracował do 65 lat stałbym się zamożnym człowiekiem, jednak w tym wieku nie za bardzo miałbym na co te pieniądze wydać. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że bardziej skorzystaliby na tym spadkobiercy. Jak widzicie nie zawsze gromadzenie majątku zwiększa poziom szczęścia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to chęć uruchomienia tematu, bo pytań o poradę tu nie ma.

 

Czemu nie?

Zacznijmy od elementarza.

 

1. Nie przyszło ci do głowy zrobić taką symulację 10-15-20 lat temu?

Już dziś piłbyś kawę ze śmietanką przynoszoną przez panienki w stringach albo i bez.

 

2. Mogło się zdarzyć, że z jakiegoś powodu zmądrzałeś i dlatego się za to bierzesz.

Tesla podarował ci fabrykę, że w ciągu roku, mimo Covida i kryzysu, dasz radę tyle zaoszczędzić?

Czemu akurat 25 razy a nie 50 albo 100?

 

3. Słowo "zakładając" jest dość głupim słowem, bo jest glinianym fundamentem, na którym chcesz zbudować porządny zamek.

Zakładając, że wygram w EuroJackpot chyba zdecyduję się na rzucenie pracy od 1 stycznia 2021.

 

4. Moja symulacja mówi mi, że muszę oszczędzać dwa razy tyle co ty, bo gdy będę miał dużo czasu będę potrzebował dużo kasy na panienki.

Ile jeszcze widzę towaru do zaopiekowania się i przetestowania, to trudno policzyć.

Zawsze to było prawie ostatnie na liście potrzeb, bo a to praca, a to rodzina, a to samochód czy inny nieplanowany pożeracz czasu i kasy.

Ten błąd kiedyś trzeba naprawić i to już najwyższa pora.

 

----------------------------

Trochę żartobliwie odpisałem, ale to po to, żeby podnieść temperaturę dyskusji.

Pytania i uwagi są cholernie poważne a każdy plan jest lepszy niż życie liścia na wietrze.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, JoeBlue said:

Rozumiem, że to chęć uruchomienia tematu, bo pytań o poradę tu nie ma.

 

Czemu nie?

Zacznijmy od elementarza.

 

1. Nie przyszło ci do głowy zrobić taką symulację 10-15-20 lat temu?

Już dziś piłbyś kawę ze śmietanką przynoszoną przez panienki w stringach albo i bez.

Symulacje robiłem już 20 lat temu. Po prostu liczby się nie zgadzały bo za mało zarabiałem i było za dużo wydatków.

8 minutes ago, JoeBlue said:

2. Mogło się zdarzyć, że z jakiegoś powodu zmądrzałeś i dlatego się za to bierzesz.

Tesla podarował ci fabrykę, że w ciągu roku, mimo Covida i kryzysu, dasz radę tyle zaoszczędzić?

Czemu akurat 25 razy a nie 50 albo 100?

25 to liczba zalecana przez specjalistów. Szczegóły na blogu. Moje dochody są stabilne i rosną,  COVID nawet trochę pomógł. Większe liczby nie mają sensu, nie będę tak długo żył.

8 minutes ago, JoeBlue said:

 

3. Słowo "zakładając" jest dość głupim słowem, bo jest glinianym fundamentem, na którym chcesz zbudować porządny zamek.

Zakładając, że wygram w EuroJackpot chyba zdecyduję się na rzucenie pracy od 1 stycznia 2021.

Założenie to potwierdzają dane historyczne. Oczywiście gwarancji nie ma. Wystarczy mi 70-80 % prawdopodobieństwo sukcesu.

8 minutes ago, JoeBlue said:

4. Moja symulacja mówi mi, że muszę oszczędzać dwa razy tyle co ty, bo gdy będę miał dużo czasu będę potrzebował dużo kasy na panienki.

Ile jeszcze widzę towaru do zaopiekowania się i przetestowania, to trudno policzyć.

Plan nie uwzględnia żadnych wydatków na panienki. W moim wieku da się już bez nich żyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wapas napisał:

Przekroczyłem niedawno magiczny wiek 50 lat. Zrobiłem podsumowanie i uznałem, że w tej chwili wolny czas jest znacznie ważniejszy znacznie niż pieniądze. Opracowałem zatem plan przejścia na wczesną emeryturę. Zakłada on zgromadzenie oszczędności na poziomie 25-krotności rocznych wydatków. Szacowany czas jego realizacji to 5 lat. Na emeryturę będę mógł zatem przejść w wieku 55 lat. Zakładając tylko że będę w stanie ochronić kapitał przed inflacją powinien mi wystarczyć do 80 roku życia. 

Będę miał czas na realizację moich zainteresowań, które sprawiają mi sporo frajdy ale niekoniecznie przynoszą duży dochód.

Symulacja pokazuje, że gdybym pracował do 65 lat stałbym się zamożnym człowiekiem, jednak w tym wieku nie za bardzo miałbym na co te pieniądze wydać. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że bardziej skorzystaliby na tym spadkobiercy. Jak widzicie nie zawsze gromadzenie majątku zwiększa poziom szczęścia.

Ja również przekroczyłem 50 lat, z tym, że mój plan emerytalny jest inny. Polega na tym, że będę pracował gdzieś do siedemdziesiątki. Co nieco odłożyłem już na stare lata, ale ja lubię swoją robotę i nic nie chcę zmieniać w moim życiu tak długo jak się da.. Widzę pewien problem z ochroną kapitału przed inflacją. Pamiętam dobrze hiperinflację z czasów póżnego Jaruzelskiego. Jak patrzę na to, co robi rząd Jarosława K., to przeżywam czasami deja vu.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że głównym zagrożeniem dla planu jest inflacja. Mamy jednak znacznie łatwiej niż za Jaruzelskiego bo możemy posiadać oficjalnie waluty obce czy złoto. Tak więc za pomocą odpowiedniej konstrukcji portfela możemy ograniczyć ryzyko. Oczywiście ono nadal będzie. Jednak tak jest przy każdym rodzaju działalności. Zauważcie, że zamierzam przejść na emeryturę tylko 10 lat przed ustawowym wiekiem emerytalnym z kapitałem 25 x roczne wydatki. Musiałbym mieć straszny niefart żeby zbankrutować przed 65 rokiem życia. Potem otrzymam skromną emeryturę z ZUSu. Pracując do 65 mogę stracić wszystko w inflacji i żyć też za skromną emeryturę. Tak przynajmniej mam 10 lat wakacji. W optymistycznym wariancie żyje z emerytury ZUS oraz kapitału.

Właściwie w/g standardów społeczności FIRE mój plan to jest najwyżej wczesna emerytura. Aby zdobyć tytuł wyjątkowo wczesnego emeryta trzeba zrezygnować z pracy przed 30-stką. Taki emeryt musi przeżyć nawet 50 lat z zysków kapitałowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wapas napisał:

Przekroczyłem niedawno magiczny wiek 50 lat. Zrobiłem podsumowanie i uznałem, że w tej chwili wolny czas jest znacznie ważniejszy znacznie niż pieniądze. Opracowałem zatem plan przejścia na wczesną emeryturę. Zakłada on zgromadzenie oszczędności na poziomie 25-krotności rocznych wydatków. Szacowany czas jego realizacji to 5 lat.

Czyli jaki % zysków w skali roku? 30%? 50%?

Ma Pan jakieś większe doświadczenie w inwestowaniu? Znajomość rynku akcji, ETFy itd.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szybka kalkulacja:

"...25-krotności rocznych wydatków."

 

Skromnie żyjąc wydaję ok 3500 miesięcznie.

3500*12*25=1050000 pln.

 

Zaoszczędzenie tego w ciągu 5 lat wymaga:

1050000/60 = 17500 pln oszczedzonej co miesiąc kasy.

Ambitny plan.

 

 

Może trochę zacznie pracować na siebie sam kapitał, ale w ciągu 5 lat dużo nie zarobi.

Za to inflacja będzie miała używanie.

Nie jestem pewien czy najemnicy na Ukrainie tyle dostają, ale na pewno są lepsze zawody, choćby poseł w EuroParlamencie.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Lukas3k said:

Czyli jaki % zysków w skali roku? 30%? 50%?

Ma Pan jakieś większe doświadczenie w inwestowaniu? Znajomość rynku akcji, ETFy itd.?

Powodzenie planu nie zależy od jakiś wybitnych zysków z rynku akcji. Mnie wystarczy tylko trochę powyżej inflacji. Moje ulubione aktywa teraz to kopalnie złota, srebra, plantacje konopi, big pharma, duże amerykańskie banki -teraz mocno przecenione, ETFy arystokracji dywidendowej, kryptowaluty. Ogólnie mocno zdywersyfikowany portfel. 

21 minutes ago, JoeBlue said:

Szybka kalkulacja:

"...25-krotności rocznych wydatków."

 

Skromnie żyjąc wydaję ok 3500 miesięcznie.

3500*12*25=1050000 pln.

 

Zaoszczędzenie tego w ciągu 5 lat wymaga:

1050000/60 = 17500 pln oszczedzonej co miesiąc kasy.

Ambitny plan.

 

To jest Twoja liczba, moja jest inna. Może żyję w chatce w lesie i wydaję tylko 500 zl miesięcznie ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500*12*25 = 150000
150000/60 = 2500 pln do zaoszczędzenia miesięcznie.

Leśnik tyle nie zaoszczędzi.

Dobrze jeśli w ogóle tyle zarabia.

Oczywiście możesz stamtąd pracować przez net dla Amazona, ale wtedy to laptop, prąd, abonament na net, STABILNY net.

 

Mam wrażenie, że nawet ciężko harując przy produkcji "księżycówki' trudno by bylo składać te kwoty.

Wtedy jeszcze dochodzi samochód przynajmniej za 2000 a bardziej za 5000, jego ubezpieczenie, obsługa, paliwo.

Te kartofle trzeba kupić, energia do gotowania ze słońca też raczej się nie weźmie.

Minie rok i wytniesz cały las dookoła.

I tak złotówka do złotówki i z kieszeni uciekają stówki.

 

Podsumowując:

Nie mówię, że się nie da.

Możesz udawać psa na Instagramie i zarabiać 1000 albo 10000 USD dziennie.

Tak przecież robi jakaś lala.

Możesz napisać książkę tak jak pani Rowlins.

Do tego, owszem, niewiele kasy trzeba.

Masz sposób - realizuj go.

 

Życzę długiego nicnierobienia po tych 5 latach.

Może się tu spotkamy, kto wie?

Zrobimy wtedy spojrzenie retrospektywne.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Podbijam wątek bo nie porzuciłem planu. Gdy pisałem  w sierpniu 2020, wtedy cel był był zrealizowany w 51%, teraz na początku 2021 realizacja wynosi już 58%. Ubiegły rok był wyjątkowo udany. Spadki na giełdach w marcu okazały się wyjątkową okazją inwestycyjną. W tym roku nie spodziewam się już takich zysków lecz nadal nie widzę poważnych zagrożeń do pełnej realizacji  planu w okolicy 2024 r.

Porzuciłem już wszelkie próby kontaktów z kobietami, koncentruję się z tylko na tym na co mam realny wpływ.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestuję dość ostrożnie, nie przekraczam 30 % w akcjach. Wybieram je głównie pod kątem dywidendy i stabilności jej wypłacania w perspektywie 10-20 lat. Głównie rynek amerykański bo wybór jest ogromny a na polskiej giełdzie większe spółki są państwowe, nie płacą dywidend, służą rządowi a nie akcjonariuszom. Teraz mam głównie wielkie amerykańskie banki, firmy farmaceutyczne oraz spółki związane z surowcami: złotem, srebrem, ropą. Bardzo niewielką cześć portfela inwestuję bardzo agresywnie - Bitcoiny ponad 200 % zysku, marihuana - też do tej pory 200 % i spodziewam się więcej bo legalizacja zioła w USA jest w zasadzie kwestią czasu po zwycięstwie partii demokratycznej.

Prawdopodobnie mógłbym probować bardziej agresywnej strategii ale nie mam dużej tolerancji na wahania notowań. Nawet przy takiej konstrukcji portfela powinienem pobić nieco inflację, w ubiegłym roku się udało.

Dużą wagę przywiązuje do optymalizacji podatkowych gdzie się da. Na nowy rok dostałem od rządu prezent w postaci obniżonych podatków firmowych. Przypuszczam, że to pomyłka jakiegoś urzędnika ale to nie przeszkadza skorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.