Skocz do zawartości

Co dalej robić z życiem zawodowym


romi99

Rekomendowane odpowiedzi

@Zmeczonyzyciem Branża spedycyjna jest ciężka ale piszesz bardzo subiektywnie zapominając o tym, że logistyka to dużo więcej działów. Użeranie się przez telefon z kierowcami to 1 i to tak naprawdę wycinek logistyki ciężki i nieprzyjemny z czym się zgadzam.  Ale jest też supply chain, zarządzanie projektami logistycznymi, tworzenie procedur, negocjacje, kosztowanie, praca w centrach planistycznych nawet audytor inwentaryzacji to logistyk na upartego. Nie generalizuj bo właśnie przez takie utarte slogany ludzie nie ogarniają a mało kto się lubi wgryźć w temat :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Boromir napisał:

Idź na inżynierskie, albo informatykę, ewidentnie prawo, jednak będziesz musiał rozkminić, co po prawie będziesz robił. Nawet nie czekaj, starałeś się o etat do Policji ? Myślałeś o finansach i rachunkowości ?

Tak myślę nad studiami na właśnie tym kierunku finanse I rachunkowość na sggw bądź uniwersytet Gdański.

Myślę że jest tu parę ciekawych przedmiotów jak rachunkowość finansowa rachunkowość bankowa systemy księgowe prognozowanie. Bo tutaj na ekonomii to bardziej takie bzdety jak unia historia uni jakiś marketing polityka społeczna polityka gospodarza ochrona środowiska. Jeszcze jakby ktoś był tak miły i powiedział o tym doświadczeniu zdobytym u komornika.

10 godzin temu, EmpireState napisał:

 

Bardzo dobrze, że myślisz o tym już teraz. Jak uczeń będzie gotowy to i mistrz się znajdzie :) 

 

Przede wszystkim Twój kierunek sam w sobie nie jest tragiczny, nie deprecjonuj go. Sam miałem podobne rozterki i zacząłem myśleć o tym na poważnie dużo później.

Moim zdaniem masz bardzo mocne karty na rynku jakimi niewątpliwie jest "ekonometria statystyka no i excel". Jeżeli mówimy stricte o pracy korpo (bo ekonomia prowadzi albo do korpo albo zajmujesz się np. właśnie ekonometrią, która jest bardzo opłacalnym zajęciem):  to powinieneś dodatkowo nauczyć się języka (angielski ale oczywiście im więcej tym lepiej) na B2/C1. Jest to niezbędne, w połączeniu z poszerzeniem obecnej wiedzy, dodaniem kilku prostych programów stajesz się całkiem sensownym pracownikiem na rynku pracy (nie dywagujemy teraz czy korpo jest dobre czy nie od razu wyprzedzam offtop). 

Twoje studia, umiejętności, dryg do nauki sprawiają, że możesz na tym polu sporo osiągnąć :)

 

Teraz temat studiów, który często się przewija. Tutaj problem polega na tym, że kierunki to kierunki ale po prostu większość uczelni nie spełnia 2 rzeczy. 

- nie uczą praktycznej wiedzy. Moja znajoma, chodzi na magisterkę na jedną z najlepszych uczelni dziennych na ekonometrię gdzie 3/4 przedmiotów to jest praktyka.

Sap/Phyton/VBA i inne takie. Na tym samym kierunku ale prywatnie, w podrzędnej szkole inny mój znajomy uczy się piramidy maslowa. To powoduje różnicę. 

Drugi temat, o którym chyba już wszyscy zapomnieli to, że studia kiedyś były (oprócz kwestii wojska : D ) miejscem, gdzie spotykały się osoby rozgarnięte i osoby zazwyczaj patrzące w podobnym kierunku. Dla przykładu Twój znajomy na SGH, ma duże szanse na nazwijmy to "zawodowy sukces" głównie dlatego, że go ta uczelnia odpowiednio oszlifuje. Znajduje się w grupie ludzi, którzy coś wiedzą, wspólnie sobie pomogą, pojawią się jakieś praktyki. To jak ze sportem. Jak uczyć się to od lepszych :)

 

Podsumowując, świetnie że o tym myślisz. Jeżeli chodzi o przyszłość (kojarzę Twój temat wcześniejszy, że bałeś się wyjechać itp.). W obecnych czasach jest takie piękne rozwiązanie jakim jest system boloński. Bądź aktywny, odważny, szukaj jakiejś uczelni gdzie będzie wartościowy kierunek. W tym roku na SGH rekrutowali po średniej przez wirusa a na zaoczne po szybkości zgłoszeń. Trafisz może w jakieś lepsze miejsce (mam znajomego po ekonometrii na sgh, to w wieku 29 lat zbliża się do 5 cyfr i również miał 100% z matmy, zero obycia ze światem pracy a wręcz życia ale miał jedno co Was łączy. Ciekawość i otwarty umysł żeby się rozwijać :)). 

Jak będzie dobra szkoła na magisterce, nauczysz się jakiś praktycznych programów (przejrzyj sobie oferty na pracuj.pl czego wymagają na jakie stanowiska, historię pracy ludzi na linkedin, wejdz w ten świat) i załapiesz się w jakieś rozwojowe środowisko to Ci się wszystko ułoży :) 

Ta znajoma to podejrzewam ze albo sgh albo kozminskiego. Nieraz patrze w te oferty to widzę głównie sql vba i sap. Ja na praktykach uczyłem się programu komornik sql. Najlepiej to jak uczelnia da podstawy do kształcenia w gretl czy to w Excelu bo samemu ciężko jest od czegoś zacząć. Nie ma też samozaparcia spowodowanego ocenami. Ale wiem ze na oceny to bardziej rodzice patrzą. Jestem zadowolony bo teraz przez dwa lata mam srednia 4.7 i wiem związku z tym uzyskałem 17 tys zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, EmpireState napisał:

@Zmeczonyzyciem Branża spedycyjna jest ciężka ale piszesz bardzo subiektywnie zapominając o tym, że logistyka to dużo więcej działów. Użeranie się przez telefon z kierowcami to 1 i to tak naprawdę wycinek logistyki ciężki i nieprzyjemny z czym się zgadzam.  Ale jest też supply chain, zarządzanie projektami logistycznymi, tworzenie procedur, negocjacje, kosztowanie, praca w centrach planistycznych nawet audytor inwentaryzacji to logistyk na upartego. Nie generalizuj bo właśnie przez takie utarte slogany ludzie nie ogarniają a mało kto się lubi wgryźć w temat :)

 

Ja jak mój nick wskazuje jestem tym zmęczony, mam wykształcenie techniczne logistyka, jednak nie miałem możliwości pracować chociażby w supply chain. Wiele aplikacji itp. Po prostu wk... mnie to niemiłosiernie.

Mówisz o wyidealizowanym świecie, naprawdę trudno dostać pracę bez znajomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@romi99 Zachodnia Polska, ale też świetna uczelnia. 

Dobrą opcją jest również sprawdzenie sylabusów przed studiami, tam mamy wypisane wszystkie przedmioty na poszczególnych kierunkach. Można wtedy sobie coś dobrać.

Świetny wynik, jeszcze Ci płacą za studia :D 

 

@Zmeczonyzyciem Oczywiście, że tak jest ale Ty ukończyłeś technikum, które przygotowuje do centr magazynowych i spedycji a oceniasz logistykę jako kierunek studiów, który w wielu przypadkach na co innego szykuje studenta. To nie jest miarodajne i wynika z frustracji, która ja rozumiem ale może warto się nad tym zastanowić. 

To tak jak opinia piłkarek, że w piłce nożnej są słabe pieniądze. Generalizacja a to jest pejoratywne.

 

Fakt, spedycja to paskudna branża, gdzie można skończyć w zasadzie chamskim call centrer i ani rusz dalej. Trzeba coś kombinować w takim razie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, EmpireState napisał:

@romi99 Zachodnia Polska, ale też świetna uczelnia. 

Dobrą opcją jest również sprawdzenie sylabusów przed studiami, tam mamy wypisane wszystkie przedmioty na poszczególnych kierunkach. Można wtedy sobie coś dobrać.

Świetny wynik, jeszcze Ci płacą za studia :D 

 

Zachodnia polska albo mógłbyś podpowiedzieć może bym się wybrał na magisterke skoro mówisz ze takie dobre. Podejrzewam że ue Wrocław albo coś w szczecinie albo ue poznan?

Jest możliwość wzięcia programowania vba w Excelu. Widze ze ogarniasz sytuacje w tym kierunku. Fajnie jak by mi się udało z tobą porozmawiać na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, romi99 napisał:

Zachodnia polska albo mógłbyś podpowiedzieć może bym się wybrał na magisterke skoro mówisz ze takie dobre. Podejrzewam że ue Wrocław albo coś w szczecinie albo ue poznan?

W tym wypadku Ue Poznan. Świetny i chyba nawet lepszy byłby kierunek Informatyka i ekonometria. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracując w kancelarii komorniczej poznasz trochę procedurę egzekucyjna i jako ekonomista możesz próbować później swoich sił w firmach windykacyjnych. 

 

Może Ci się spodoba? Dobry windykator jest w stanie nawet te 10 000 zł miesięcznie wyciągać. 

 

Jednak praca w kancelarii komorniczej to jest masakra - na początek będą Ci kazać układać zwrotki, później jak "awansujesz" będziesz rejestrowal sprawy później może wysyłał zapytania albo robił umorzenia a szczytem Twoich możliwości będzie stanowisko w księgowości i płaca na poziomie max 3,5 koła miesięcznie. 

 

No i to czego się nasluchasz od ludzi to Twoje. 

 

Nie tylko od dłużników , ale przede wszystkim od roszczeniowych wierzycieli,którzy nie potrafią zrozumieć że komornik im kasy nie wyczaruje i jak nie ma z czego ściągnąć to trzeba umorzyc. 

 

Myślałem kiedyś o aplikacji komorniczej bo dobry hajs, ale uznałem że chce robić w życiu coś wartościowego a zawód komornika to w sumie dla mnie taka cieciowka. 

 

Nie ma prostszego zawodu prawniczego. 

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, romi99 said:

 

Jest możliwość wzięcia programowania vba w Excelu. .

Programowania vba w excelu to się naucz sam z kursów online i książek. Da Ci to 100x więcej niż jakikolwiek przedmiot na studiach. O ile chcesz w to iść. Bo co prawda przydać się zawsze przyda, ale to bardziej pod ad hoc raportowanie w korposiach i czasem mniejszych firmach. Do finansów i rachunkowości się może przydać i przydaje, gdy musisz sobie jakieś własne co bardziej skomplikowane analizy wskaźników porobić. To jest tzw. hard skill, a tych nigdy za dużo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, EmpireState napisał:

@romi99 Zachodnia Polska, ale też świetna uczelnia. 

Dobrą opcją jest również sprawdzenie sylabusów przed studiami, tam mamy wypisane wszystkie przedmioty na poszczególnych kierunkach. Można wtedy sobie coś dobrać.

Świetny wynik, jeszcze Ci płacą za studia :D 

 

@Zmeczonyzyciem Oczywiście, że tak jest ale Ty ukończyłeś technikum, które przygotowuje do centr magazynowych i spedycji a oceniasz logistykę jako kierunek studiów, który w wielu przypadkach na co innego szykuje studenta. To nie jest miarodajne i wynika z frustracji, która ja rozumiem ale może warto się nad tym zastanowić. 

To tak jak opinia piłkarek, że w piłce nożnej są słabe pieniądze. Generalizacja a to jest pejoratywne.

 

Fakt, spedycja to paskudna branża, gdzie można skończyć w zasadzie chamskim call centrer i ani rusz dalej. Trzeba coś kombinować w takim razie. 

 

 

Ja skończyłem Transport i budowę maszyn na politechnice, skąd Ci przyszło do głowy jakieś technikum? Może niedokładnie opisałem.
Mam doświadczenie związane z supply chain, projektowaniem urządzeń , Studiowałem za granicą ale i tak uważam te studia za g... warte.
 

Spedycja po technikum nikt się nie zajmuje, ludzie  po studiach. 

Edytowane przez Zmeczonyzyciem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mroczek napisał:

Pracując w kancelarii komorniczej poznasz trochę procedurę egzekucyjna i jako ekonomista możesz próbować później swoich sił w firmach windykacyjnych. 

 

Może Ci się spodoba? Dobry windykator jest w stanie nawet te 10 000 zł miesięcznie wyciągać. 

 

Jednak praca w kancelarii komorniczej to jest masakra - na początek będą Ci kazać układać zwrotki, później jak "awansujesz" będziesz rejestrowal sprawy później może wysyłał zapytania albo robił umorzenia a szczytem Twoich możliwości będzie stanowisko w księgowości i płaca na poziomie max 3,5 koła miesięcznie. 

 

No i to czego się nasluchasz od ludzi to Twoje. 

 

Nie tylko od dłużników , ale przede wszystkim od roszczeniowych wierzycieli,którzy nie potrafią zrozumieć że komornik im kasy nie wyczaruje i jak nie ma z czego ściągnąć to trzeba umorzyc. 

 

Myślałem kiedyś o aplikacji komorniczej bo dobry hajs, ale uznałem że chce robić w życiu coś wartościowego a zawód komornika to w sumie dla mnie taka cieciowka. 

 

Nie ma prostszego zawodu prawniczego. 

Wiem bo miałem praktyki teraz na studiach i robiłem je w kancelarii komorniczej. Układałem zwrotki i pisma a także skanowalem sprawy i nadawalem in tytuły. Oprócz tego moje siostry tam pracują znaczy e kancelariach komorniczych. Księgowa jest moja siostra zarabia 2500.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Ja skończyłem Transport i budowę maszyn na politechnice, skąd Ci przyszło do głowy jakieś technikum? Może niedokładnie opisałem.
Mam doświadczenie związane z supply chain, projektowaniem urządzeń , Studiowałem za granicą ale i tak uważam te studia za g... warte.
 

Spedycja po technikum nikt się nie zajmuje, ludzie  po studiach. 

 

Rozumiem, po tamtym wpisie tak zrozumiałem. To co Ty robisz w spedycji po takich studiach? Nie próbujesz się ewakuować stamtąd? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 2.09.2020 o 10:49, Zmeczonyzyciem napisał:

Ja jak mój nick wskazuje jestem tym zmęczony, mam wykształcenie techniczne logistyka, jednak nie miałem możliwości pracować chociażby w supply chain. Wiele aplikacji itp. Po prostu wk... mnie to niemiłosiernie.

Mówisz o wyidealizowanym świecie, naprawdę trudno dostać pracę bez znajomości.

 

W dniu 2.09.2020 o 21:50, maroon napisał:

Programowania vba w excelu to się naucz sam z kursów online i książek. Da Ci to 100x więcej niż jakikolwiek przedmiot na studiach. O ile chcesz w to iść. Bo co prawda przydać się zawsze przyda, ale to bardziej pod ad hoc raportowanie w korposiach i czasem mniejszych firmach. Do finansów i rachunkowości się może przydać i przydaje, gdy musisz sobie jakieś własne co bardziej skomplikowane analizy wskaźników porobić. To jest tzw. hard skill, a tych nigdy za dużo. 

Witam widzę ze macie duża wiedzę życiową i jeszcze kolega pracuje w logistyce. Wiec tak myślałem iść na studia logistyczne na magisterke ale z angola zawsze byłem słaby niby 5 były w liceum ale bym się nie do gadał z obcym. Dlatego co myślicie o zapisaniu wie do szkoły british school podczas studiów magisterskich. Wiem ze jest to duże ryzyko logistyka i nieznajomość angola ale widzę ze na magazynach niekoniecznie trzeba go znać. Dlatego jak kolega @maroon radził rozważam pójść na logistyke. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, romi99 napisał:

 

Witam widzę ze macie duża wiedzę życiową i jeszcze kolega pracuje w logistyce. Wiec tak myślałem iść na studia logistyczne na magisterke ale z angola zawsze byłem słaby niby 5 były w liceum ale bym się nie do gadał z obcym. Dlatego co myślicie o zapisaniu wie do szkoły british school podczas studiów magisterskich. Wiem ze jest to duże ryzyko logistyka i nieznajomość angola ale widzę ze na magazynach niekoniecznie trzeba go znać. Dlatego jak kolega @maroon radził rozważam pójść na logistyke. 

Angielski perfekcyjnie musisz znac i dosc dobrze niemiecki.z ang tylko bedzie ciezko, czasem musisz pogadac z niemcami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ten niemiecki jest taki ultra potrzebny to nie wiem, oczywiście warto więcej.

 

Moim zdaniem to tak jak kilka stron trzeba doprecyzować co rozumiemy poprzez słowo logistyka. Ja pracuję w supply chain, wymagany jest angielski bo wszystko mamy po angielsku i tak sie komunikujemy w biurze, plus programy typu excel, sap, power bi. 

Logistyka to może być liczenie towaru i siedzenie na spedycji i szukanie klientów na przewóz towaru. Wypowiadajcie się precyzyjnie to można będzie coś sensownie doradzić.

 

Angielski oczywiście można ogarnąć, wraz z restrykcjami zauważam, że ludzie chętniej zerkają w jego stronę :D 

 

Pierwsza rzecz to przejrzenie sobie pracuj pl, zrobienie "checkingu" jakie są prace, co by Cię interesowało i co oni tam wymagają. Potem wchodzisz na linkedin i patrzysz jacy ludzie tam pracują, co potrafią, czego Ci brakuje a co masz i się zastanawiasz jak z tematem ruszyć. A potem codziennie ciśniesz i wspinasz po szczeblach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, radeq napisał:

2 lata....

kurwa, jakbyś się mega podjarał i cisnął ostro, to pewnie i w 3 msc ogarniesz temat.

zamierzam ostro cisnac na magisterce bo teraz przy zdalnym nauczaniu i siedzeniu na wsi to za wiele nie podzielam. Mówisz 3 miesiące a ja chodziłem do szkoły gdzie 13 lat się uczyłem i myślę że w moim przypadku będzie bardzo ciężko wejść na jakiś w miarę komunikatywny angielski przy ostrym cisnieciu.

28 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Ja juz w wieku 18 lat ogarnalem, jedyny jezyk jaki mnie interesowal

I musisz znac niemiecki podstawy

Znam rosyjski w miarę dobrze mi szło z tego języka a też widzę często ogłoszenia mile widziany rosyjski.

22 minuty temu, EmpireState napisał:

Czy ten niemiecki jest taki ultra potrzebny to nie wiem, oczywiście warto więcej.

 

Moim zdaniem to tak jak kilka stron trzeba doprecyzować co rozumiemy poprzez słowo logistyka. Ja pracuję w supply chain, wymagany jest angielski bo wszystko mamy po angielsku i tak sie komunikujemy w biurze, plus programy typu excel, sap, power bi. 

Logistyka to może być liczenie towaru i siedzenie na spedycji i szukanie klientów na przewóz towaru. Wypowiadajcie się precyzyjnie to można będzie coś sensownie doradzić.

 

Angielski oczywiście można ogarnąć, wraz z restrykcjami zauważam, że ludzie chętniej zerkają w jego stronę :D 

 

Pierwsza rzecz to przejrzenie sobie pracuj pl, zrobienie "checkingu" jakie są prace, co by Cię interesowało i co oni tam wymagają. Potem wchodzisz na linkedin i patrzysz jacy ludzie tam pracują, co potrafią, czego Ci brakuje a co masz i się zastanawiasz jak z tematem ruszyć. A potem codziennie ciśniesz i wspinasz po szczeblach :) 

Myślę że praca za 4 tys by mnie w miarę interesowała myślę że jak na olsztyn to myślę że jest to sufit tego miasta. No uczelnia to będzie uwm kierunek zarządzanie i specjalnosc logistyka mocno specjalistyczne zaczynają się na 5 roku takie jak logistyka zaopatrzenia logistyka produkcji ochrona środowiska w logistyce magazynowanie i transport logistyka dystrybucji. Na 4 roku to jest statystyka rachunkowość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.