Skocz do zawartości

Pierwsza Randka


elogejter

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.09.2020 o 12:32, elogejter napisał:

Do czego zmierzam, dziewczyna jak na swój rocznik 99 jest bardzo, ale to bardzo ogarnięta, ma kilka firm, mówi płynnie w 4 językach ( cały czas sie uczy nowych ) a na dodatek atrakcyjna, oczytana duzo wie o zyciu.

No i spożywa alkohol! Zbiera znaczki pocztowe, zawija je w sreberka i wysyła głodującym dzieciom w Afryce.

W dniu 1.09.2020 o 12:32, elogejter napisał:

mówi płynnie w 4 językach ( cały czas sie uczy nowych )

Może jest opętana?

 

P.S. Może zwróć się o pomoc do lokalnego egzorcysty.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ace of Spades napisał:

No i spożywa alkohol! Zbiera znaczki pocztowe, zawija je w sreberka i wysyła głodującym dzieciom w Afryce.

Może jest opętana?

 

P.S. Może zwróć się o pomoc do lokalnego egzorcysty.

 A co każdy się tak uczepil tego, że spożywa alkohol? Alkohol jest zabroniony czy jak? Nie rozumiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, elogejter napisał:

A co każdy się tak uczepil tego, że spożywa alkohol? Alkohol jest zabroniony czy jak? Nie rozumiem

Nie wiem czy Ty pisałeś ten Wątal na serio, z resztą jest mi to obojętne ale tak szczerze i od serca to życzę Ci - więcej dystansu, luzu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając na chwilę wiarygodność tej niewiarygodnej historii, zwłaszcza wątku młodej wiekiem biznesłomen z czterema firmami i językami,

poszukującej królewicza w największym i najpopularniejszym internetowym ścieku o profilu wiadomym... nic z tego nie będzie, zapomnij. 

 

Najprawdopodobniej dziewczyna ma narzeczonego lub męża, być może nawet i jakieś dzieci, ale chwilowo z jakiegoś powodu cierpi na nudę, 

może narzeczony wyjechał za granicę do pracy, może mąż zabrał dziecko do dziadków na wakacje, panna została sama w pustym domu

i jej wali na dekiel, więc sobie szuka rozrywki, na przykład w postaci nagrzanego na nią chłopaka z którym połazi, pogada, naje się, napije... 

I na tym koniec. Najprawdopodobniej, gdybyś zaczął się do niej dobierać, dostałbyś po łapach i musiał jej zamówić taksówkę na swój koszt.

 

Miałem raz dokładnie identyczny motyw, tyle że wtedy nie było jeszcze tindera, a pannę poznałem paląc fajki za sklepem w którym pracowałem.

Na zapleczu był park i ona tam siedziała często na ławce, mieszkała parę metrów obok. Też miała dokładnie 21 lat, no tyle że ja chyba 34

i też najpierw się zaczęło od wspólnego łażenia na spacery, potem nagle dołączyła jej malutka córeczka, o której wcześniej nie wiedziałem,

potem zaczęło się wspólne imprezowanie i szlajanie po knajpach, aż któregoś razu to były chyba walentynki, nigdzie nie było wolnych miejsc,

zakupiliśmy sprzęt w jakiejś żabce i pojechaliśmy do mnie. Jak już była tam nakurwiona, że we łbie jej się kręciło, padło hasło że idziemy spać.

Rozebrała się do gaci, ja z rozpędu swoje zdjąłem, no i ze sterczącym prętem zaczynam tam do niej podjeżdżać, a ta jak z tego łóżka wyskoczyła

i rozpuściła jadaczkę o drugiej chyba w nocy, to ani nie wiedziałem co powiedzieć, ani tym bardziej co robić, zwłaszcza z namiotem pod kołdrą.

Dopiero jak się już uspokoiła, raczyła mnie poinformować, że ona ma męża przebywającego obecnie za granicą i że ona nie jest taka.

30 sekund później leciała ze schodów, a za nią jej graty, na dole już czekała taksówka. Potem jakoś tam poznałem jej ojca, który do mnie sapał,

że Monika bo tak miała na imię, coś tam mu wspominała o rozwodzie i takim jednym gościu z sąsiedztwa, którego poznała i czy ja wiem kogo ?

Chyba miałem robić za koło ratunkowe na wypadek, gdyby Monika odpaliła męża, który jak się okazało nie był za granicą, tylko grzał wyrok ?

No niestety nie dałem się skusić, gdyż ponieważ albowiem spotykałem się już z inną, całkiem normalną i bez męża w pakiecie.

 

  • Like 4
  • Haha 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Pomijając na chwilę wiarygodność tej niewiarygodnej historii, zwłaszcza wątku młodej wiekiem biznesłomen z czterema firmami i językami,

poszukującej królewicza w największym i najpopularniejszym internetowym ścieku o profilu wiadomym... nic z tego nie będzie, zapomnij. 

 

Najprawdopodobniej dziewczyna ma narzeczonego lub męża, być może nawet i jakieś dzieci, ale chwilowo z jakiegoś powodu cierpi na nudę, 

może narzeczony wyjechał za granicę do pracy, może mąż zabrał dziecko do dziadków na wakacje, panna została sama w pustym domu

i jej wali na dekiel, więc sobie szuka rozrywki, na przykład w postaci nagrzanego na nią chłopaka z którym połazi, pogada, naje się, napije... 

I na tym koniec. Najprawdopodobniej, gdybyś zaczął się do niej dobierać, dostałbyś po łapach i musiał jej zamówić taksówkę na swój koszt.

 

Miałem raz dokładnie identyczny motyw, tyle że wtedy nie było jeszcze tindera, a pannę poznałem paląc fajki za sklepem w którym pracowałem.

Na zapleczu był park i ona tam siedziała często na ławce, mieszkała parę metrów obok. Też miała dokładnie 21 lat, no tyle że ja chyba 34

i też najpierw się zaczęło od wspólnego łażenia na spacery, potem nagle dołączyła jej malutka córeczka, o której wcześniej nie wiedziałem,

potem zaczęło się wspólne imprezowanie i szlajanie po knajpach, aż któregoś razu to były chyba walentynki, nigdzie nie było wolnych miejsc,

zakupiliśmy sprzęt w jakiejś żabce i pojechaliśmy do mnie. Jak już była tam nakurwiona, że we łbie jej się kręciło, padło hasło że idziemy spać.

Rozebrała się do gaci, ja z rozpędu swoje zdjąłem, no i ze sterczącym prętem zaczynam tam do niej podjeżdżać, a ta jak z tego łóżka wyskoczyła

i rozpuściła jadaczkę o drugiej chyba w nocy, to ani nie wiedziałem co powiedzieć, ani tym bardziej co robić, zwłaszcza z namiotem pod kołdrą.

Dopiero jak się już uspokoiła, raczyła mnie poinformować, że ona ma męża przebywającego obecnie za granicą i że ona nie jest taka.

30 sekund później leciała ze schodów, a za nią jej graty, na dole już czekała taksówka. Potem jakoś tam poznałem jej ojca, który do mnie sapał,

że Monika bo tak miała na imię, coś tam mu wspominała o rozwodzie i takim jednym gościu z sąsiedztwa, którego poznała i czy ja wiem kogo ?

Chyba miałem robić za koło ratunkowe na wypadek, gdyby Monika odpaliła męża, który jak się okazało nie był za granicą, tylko grzał wyrok ?

No niestety nie dałem się skusić, gdyż ponieważ albowiem spotykałem się już z inną, całkiem normalną i bez męża w pakiecie.

 

Jezyki dziewczyna ogarnia, bo siedziała za granicą od małego dziecka. (2 rok życia) a z tymi firmami to naprawdę brzmi całkiem dobrze ( trochę duży hejt tu dostaje za to no ale wiem swoje) zaproponuje spotkanie przy najbliższej sobocie i zobaczymy jak to się rozwinie

Edytowane przez elogejter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykajcie się, poznawaj ją, na tym nic nie tracisz - tylko nic w nią nie inwestruj, ani finansowo ani emocjonalnie.

 

Traktuj jak kumpla, wybadaj bardziej czy kręci czy mówi prawdę :)

 

Ten wyjazd w góry sobie odpuść, ona ma być Tobą zainteresowana, a nie tym jak jej czas rozganizujesz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Popieram.

Na wyjazd w góry i skakanie wokół znudzonej gwiazdy zawsze chętną znajdziesz, wystarczy rzucić hasło w kolejce do kasy w Lidlu i już.

Tego towaru na tinderach jest w opór, tylko głupków brakuje, którzy za friko będą łechtać ego i zabawiać niedopieszczone królewny.

Kolby nie opierdala i dupy nie daje, to nie ma jeżdżenia w góry na krzywy ryj, czego tu nie rozumie ?

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, 17nataku napisał:

Spotykajcie się, poznawaj ją, na tym nic nie tracisz - tylko nic w nią nie inwestruj, ani finansowo ani emocjonalnie.

 

Traktuj jak kumpla, wybadaj bardziej czy kręci czy mówi prawdę :)

 

Ten wyjazd w góry sobie odpuść, ona ma być Tobą zainteresowana, a nie tym jak jej czas rozganizujesz.

Za późno już sie ugadaliśmy w góry. W sobote u mnie nocuje i w niedziele z rana jedziemy.

 

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Dokładnie. Popieram.

Na wyjazd w góry i skakanie wokół znudzonej gwiazdy zawsze chętną znajdziesz, wystarczy rzucić hasło w kolejce do kasy w Lidlu i już.

Tego towaru na tinderach jest w opór, tylko głupków brakuje, którzy za friko będą łechtać ego i zabawiać niedopieszczone królewny.

Kolby nie opierdala i dupy nie daje, to nie ma jeżdżenia w góry na krzywy ryj, czego tu nie rozumie ?

Wiem, że ogólnie na tinderze są ścierwa, my się poznaliśmy na tinderze tak naprawde 3 lata temu, ona wróciła z za granicy do Polski i zalozyla tindera, w celu poznania osób... Kiedys cos tam pisalismy, nawet bylismy umowieni, ale ja wtedy spotykalem sie z inną, więc ja popierdoliłem tak krótko mówiąc. Teraz wyszło tak, że ona mi coś tam skomentowała na instagramie, zaczelismy pisac i doszlo do tego spotkania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, elogejter napisał:

Wiem, że ogólnie na tinderze są ścierwa

Twojego alter ego @MadMax14 też użył tego słowa w innym temacie... Wysypałeś się :). Czy Ty prowadzisz jakieś życie oprócz wymyślania historii? Płacą Ci za to? Czy Ty tak od serca trollujesz?

Pamiętaj, że tożsamość możesz zmienić, natomiast styl pisania, to trochę jak z grafologiem. Zostawiasz charakterystyczne ślady.

Edytowane przez Cagliostro
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2020 o 12:32, elogejter napisał:

Spaliśmy w jednym łozku to jedynie bylismy przytuleni, czy tam trzymalismy się za ręce.  Z rana ogarnelismy, się sniadanko, i odwiozłem ja na chate, powiedziala ze dziekuje i do nastepnego

To gratulacje, masz koleżankę!

 

Po co się spotykasz z

kobietami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cagliostro napisał:

Twojego alter ego @MadMax14 też użył tego słowa w innym temacie... Wysypałeś się :). Czy Ty prowadzisz jakieś życie oprócz wymyślania historii? Płacą Ci za to? Czy Ty tak od serca trollujesz?

Pamiętaj, że tożsamość możesz zmienić, natomiast styl pisania, to trochę jak z grafologiem. Zostawiasz charakterystyczne ślady.

Ale musze chyba byc zjebany, jesli myslicie ze jestem trollem... pytałem tylko grzecznie o porady co o tym myslicie i co robić dalej. Nie mam zbyt duzego obcowania z dziewczynami stad takie pytania. Rozmawialem z nia przez telefon, umowilismy sie, ze spi u mnie dzien wczesniej i z rana odemnie odrazu pojedziemy w góry.  Zresztą zobacz mój inny temat, długo dochodziłem do siebie po jednej dziewczynie która bardzo mi w głowie zawróciła... To chyba będzie dowód, że nie jestem jakims mad max czy innym trollem, mam ciekawsze rzeczy do robienia niz ukladanie jakichs historyjek. Pozdro

 

3 godziny temu, RENGERS napisał:

To gratulacje, masz koleżankę!

 

Po co się spotykasz z

kobietami ?

Raczej normalna dziewczyna nie spi z byle kim. Chce zbudować trwałą relacje po prostu.

Edytowane przez elogejter
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2020 o 12:32, elogejter napisał:

Witam. Umówiłęm się z dziewczyną wczoraj pierwszy raz... kupiliśmy 0.7 i poszliśmy do mnie... Pilismy u mnie na kwadracie... Spaliśmy w jednym łozku...

 

1 godzinę temu, elogejter napisał:

Raczej normalna dziewczyna nie spi z byle kim...

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

A ile języków zna?

 

W dniu 1.09.2020 o 12:32, elogejter napisał:

mówi płynnie w 4 językach ( cały czas sie uczy nowych )

 

Nie musi znać języków, żeby poznawać języki - tak pół żartem, pół serio :)

 

Edytowane przez 17nataku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2020 o 18:57, maroon napisał:

and the winner is... 

w piciu na pewno ogarnięta. 

 

jebłem ?

 

Ps. To taka nowa moda wśród lasek. Opierdalać kolby i flaszki pospołu. Obserwuję to u takich 20+. Litr na dwie to czasem mało. Rokują na żony, będzie z kim pić ?

Kiedyś się z jedną z Badoo umówiłem. Pracowała w banku Zaraz zaproponowała piwo. W czasie rozmowy coś tam ciągle o jakichś wyjściach na piwo itp. opowiadała. Dzwonię do niej za kilka dni gdzieś typu 19 godzina, i słyszę brzęki, odgłos lokalu, a ona że jest na piwie. Zastanawiałem się, czy ona tak codziennie. ;) Jak byłem ostatnio w banku coś załatwić, to pracownica mi opowiadała jakie bary w mieście lubi.

 

Może to taka moda w bankach, a może serio kobiety teraz piją dużo więcej od mężczyzn? Ja prawie nie piję. No i jak tu z takimi zakładać rodziny? Haha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, elogejter napisał:

Zobaczymy co z tego wyniknie, dziś przychodzi do mnie wieczorem na noc i z rana jedziemy w góry. 

Myślę że jest zainteresowana moja osoba, niż tylko kolezenstwem

Ty nie myśl, tylko działaj, a jak masz za dużo hajsu na koncie, to nadmiar przelej na moje i też możemy zostać kolegami.

Jak chcesz się przekonać co z tego wyniknie, to mogę dać ci numer do takiej jednej znajomej, koleżanki mojej eks.

Fajna dupa, wielkie cyce, tylko morda trochę zajechana, bo już ma z 40 lat albo i lepiej, ale jak oko zrobi i się wystroi, to mamusiu...

Tyle co ja się nasłuchałem o kretynach wożących ją po całej Polsce a nawet Europie i to nie były jakieś chłystki z tindera, tylko poważni goście, 

był nawet jeden radny wyobraź sobie, który ją zabrał samolotem na święta i sylwestra do Paryża, przebijesz to chłopaku? I on też nie zaruchał ?

Kiedyś siedzimy, gadamy i w końcu ją zapytałem po kiego chuja się wozi z tymi frajerami jak nawet się z nimi nie dyma, to wiesz co mi powiedziała?

 

- Słuchaj, ja im nic nie obiecuję, sami mnie zapraszają. No kurwa sory helloł, nie muszę od razu z każdym się pieprzyć, a dlaczego mam nie korzystać?  

 

Także tego... ucz się życia młody kawalerze od starszych koleżanek, bo takich cwaniar jest wszędzie pełno i dopóki tylko mogą, to lecą sobie w człona.

Jak jej dzisiaj nie zapeklujesz, to wybij sobie ze łba jakieś durne wyjazdy. Wymyśl na poczekaniu jakąś wymówkę z dupy i potraktuj ją tak jak ona ciebie.

Będziesz miał przynajmniej jasność sytuacji, choć mogę się mylić, a dzisiejszy wieczór skończy się inaczej i nie mam tu na myśli macanek przez majtki ?

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, marcopolozelmer napisał:

He he, no jak co za moda, przyjdzie, posiedzi, kolega ją pozabawia, 0,7 postawi, picce zamówi, rano śniadanie zrobi i w góry zawiezie...

 

Po prostu rozmawialiśmy i wygodniej jest jej zostać u mnie na noc, niż wstawać godzinę wcześniej i dopiero jechać do mnie. A tak wstaniemy sobie w nocy razem ogarniemy się i od razu lecimy w gory

2 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

Ty nie myśl, tylko działaj, a jak masz za dużo hajsu na koncie, to nadmiar przelej na moje i też możemy zostać kolegami.

Jak chcesz się przekonać co z tego wyniknie, to mogę dać ci numer do takiej jednej znajomej, koleżanki mojej eks.

Fajna dupa, wielkie cyce, tylko morda trochę zajechana, bo już ma z 40 lat albo i lepiej, ale jak oko zrobi i się wystroi, to mamusiu...

Tyle co ja się nasłuchałem o kretynach wożących ją po całej Polsce a nawet Europie i to nie były jakieś chłystki z tindera, tylko poważni goście, 

był nawet jeden radny wyobraź sobie, który ją zabrał samolotem na święta i sylwestra do Paryża, przebijesz to chłopaku? I on też nie zaruchał ?

Kiedyś siedzimy, gadamy i w końcu ją zapytałem po kiego chuja się wozi z tymi frajerami jak nawet się z nimi nie dyma, to wiesz co mi powiedziała?

 

- Słuchaj, ja im nic nie obiecuję, sami mnie zapraszają. No kurwa sory helloł, nie muszę od razu z każdym się pieprzyć, a dlaczego mam nie korzystać?  

 

Także tego... ucz się życia młody kawalerze od starszych koleżanek, bo takich cwaniar jest wszędzie pełno i dopóki tylko mogą, to lecą sobie w człona.

Jak jej dzisiaj nie zapeklujesz, to wybij sobie ze łba jakieś durne wyjazdy. Wymyśl na poczekaniu jakąś wymówkę z dupy i potraktuj ją tak jak ona ciebie.

Będziesz miał przynajmniej jasność sytuacji, choć mogę się mylić, a dzisiejszy wieczór skończy się inaczej i nie mam tu na myśli macanek przez majtki ?

 

 

 

Dzieki Ci za te słowa. Dam znać jak przebiegła sytuacja jutro bądź pojutrze. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taką "koleżaneczkę na weekendy" między związkami, co to w tygodniu "pracowała" szczególnie jak latała za chłopakami z osiedla, a do mnie wbijała się w sobotę nad ranem, albo w godzinach przedpołudniowych, wykąpać się, pospać, najeść, oczywiście to po trzeciej nieudanej próbie "zabolcowania" jej pogoniłem w cholerę bo moje mieszkanie to nie hotel.

Nie obyło się bez tekstów:
"Jeszcze nie możemy"
"Za wcześnie"
"Nie jestem gotowa"
 Oczywiście nie przeszkadzało jej w "śrubowaniu" mnie tekścikami:

"Dlaczego nie mamy kwiatków?"
"Dlaczego nie mamy satynowej pościeli"
"Dlaczego nie mamy pieska"
"Pojedziemy w góry na snowboard?"
"Pójdziemy na piwko?"

Nazwaliśmy ją "pani teleport" bo potrafiła być w dwóch miejscach na raz, znajomy jak się zorientował że też kupczy dupskiem (Poznała go dzięki mnie) też był w ten sam sposób urabiany, raz siedzieliśmy razem i raz ja zadzwoniłem do niej, powiedziała że jest na wyjeździe z pracy w stolicy, a za godzinę kumpel, powiedziała mu że jest w górach.

Nagle przepadła na dwa tygodnie, po czym wróciła jak zbity pies nad ranem, dostała swoje rzeczy w worku na śmieci.

Drogi autorze tematu jak nie będzie "bara bara" to podziękuj, możesz wywinąć się tekstem "nie wiem co czuje" aha no i pamiętaj że zawsze i wszędzie guma zakładana będzie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, VIREK napisał:

Też miałem taką "koleżaneczkę na weekendy" między związkami, co to w tygodniu "pracowała" szczególnie jak latała za chłopakami z osiedla, a do mnie wbijała się w sobotę nad ranem, albo w godzinach przedpołudniowych, wykąpać się, pospać, najeść, oczywiście to po trzeciej nieudanej próbie "zabolcowania" jej pogoniłem w cholerę bo moje mieszkanie to nie hotel.

Nie obyło się bez tekstów:
"Jeszcze nie możemy"
"Za wcześnie"
"Nie jestem gotowa"
 Oczywiście nie przeszkadzało jej w "śrubowaniu" mnie tekścikami:

"Dlaczego nie mamy kwiatków?"
"Dlaczego nie mamy satynowej pościeli"
"Dlaczego nie mamy pieska"
"Pojedziemy w góry na snowboard?"
"Pójdziemy na piwko?"

Nazwaliśmy ją "pani teleport" bo potrafiła być w dwóch miejscach na raz, znajomy jak się zorientował że też kupczy dupskiem (Poznała go dzięki mnie) też był w ten sam sposób urabiany, raz siedzieliśmy razem i raz ja zadzwoniłem do niej, powiedziała że jest na wyjeździe z pracy w stolicy, a za godzinę kumpel, powiedziała mu że jest w górach.

Nagle przepadła na dwa tygodnie, po czym wróciła jak zbity pies nad ranem, dostała swoje rzeczy w worku na śmieci.

Drogi autorze tematu jak nie będzie "bara bara" to podziękuj, możesz wywinąć się tekstem "nie wiem co czuje" aha no i pamiętaj że zawsze i wszędzie guma zakładana będzie.

Pozdrawiam.

Dzieki za te slowa, jak nie bedzie sexu raczej sie pozegnamy i nie pojedziemy w góry. wymysle cos na poczekaniu :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.