Skocz do zawartości

Czego zazdrościsz drugiej płci?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja na przykład jestem pod wrażeniem tego jak kobiety łatwo nawiązują kontakty, prędzej kobieta zgada do obcej kobiety na przystanku niż facet do faceta, wygląda to tak stoją dwie kobiety i po 3 minutach rozmawiają, zaś dwóch facetów czeka 15 minut na autobus i jeden mówi na głos "Ale ku*wa pizga" i podjeżdża autobus. Trzymamy się raczej na dystans i potrzebujemy nieco więcej czasu niż kobiety by czuć się swobodnie w swoim towarzystwie. 

Edytowane przez Generał Szrama
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racjonalizacji, kłamania i wierzenia w swoje kłamstwa, dochodzenia szybciej po stratach, bycie bardziej praktyczną w tym świecie, odczuwania podnieceń bardziej, mniejsze czucie na ból fizyczny, nie uganiania się bo facet ma ładne nogi, lepszej pamięci, ogarniania kilku rzeczy na raz, cycków (fizycznego piękna), orgazmów różnego rodzaju, bycia lepiej traktowaną w społeczeństwie, pociśnięcie komuś i zwalanie na miesiączkę lub księżyc, atencji, bycia ważniejszą dla natury i społeczeństwa, chęci pomocy innych, wyręczania.

 

Dużo tego, to tak na szybko bo lecę w kimę.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie. Gdy o tym myślę, to raczej tylko paru rzeczy. Jest więcej wad niż zalet.

Kobiety starzeją się w tempie przyspieszonym (nad czym naprawdę ubolewam), mężczyzna, gdy ma naprawdę dobrą wiedzę może wyglądać w wieku 40+ nawet na 30 lat - ale musi wcześniej zacząć o siebie dbać i to codziennie, a można takie cuda osiągać.

Wielokrotne orgazmy? No cóż, od tego są techniki taoistyczne i tantryczne. Trening zajmuje miesiące, u niektórych lata, ale warto. Mężczyzna też może mieć nawet orgazm całego ciała, a nie tylko orgazm "chujowy", jak mówi mój znajomy. :D

Większa płynność w zarabianiu niż kobiety. Większe możliwości, w razie potrzeby - np. przy ciężkich pracach (plus i minus jednocześnie).

Przy lepszym wyglądzie (6.5+) można mieć dostęp do najwyższych półek kobiet. Przy braku wyglądu można to nadrobić finansami. Kobiety mają z tym gorzej. Znacznie.

Brak comiesięcznych ogromnych bólów. Można je kontrolować podobno za pomocą diety i ćwiczeń taoistycznych, jednak nie jestem praktykiem, podobno tak jest.

Nie trzeba rodzić. Plus sam z siebie. Jeden Mokebe z drugim może nawet uciec jak przypadkiem zaleje i ma spokój. Chociaż podobno karma wraca, ja nie wiem.

Brak tak dużej presji społecznej. Właściwie można stukać co się chce. Kobiety tak średnio mogą sobie na to pozwolić.

Kobiety prawie nigdy nie interesują się rzeczami, które są ponad nimi. Z reguły są to proste rzeczy, przyziemne i dotyczące samej kobiety - cieszę się, że sięgam i patrzę w głębsze rzeczy.

Nie trzeba się przed nikim wypinać. ?


To, czego mogę zazdrościć.
#1 Mniejsze potrzeby seksualne, kiedy kobieta może seksualność kontrolować, mężczyźni nieprzeszkoleni w tej sztuce, mają naprawdę wielki problem.
#2 Wygodne życie atrakcyjnych kobiet. Przy mojej obecnej harówie, naprawdę tego im zazdroszczę. Wystarczy, że da komu trzeba i jest ustawiona - ma to plusy i minusy, takie jak słabość charakteru, bo jest nieoszlifowany, czasem poczucie wstrętu do siebie (świadomość bycia prostytutką i życie w ciągłym fałszu pogłębiają poczucie winy) i niższy poziom IQ, bo IQ wzrasta wraz z treningiem mózgu i wyzwaniami. Łatwość w relacjach, wystarczy dopuścić do siebie odpowiedniego faceta.
#3 Kobiety nie muszą ćwiczyć latami, żeby wyglądać dobrze. Wiele kobiet nie ćwiczy wcale - a nawet kompletnie o siebie nie dbają bo imprezują, a wyglądają przyzwoicie - o facetach raczej tego nie można powiedzieć, żeby ręce jak kije od miotły wyglądały w porządku.
#4 Luźnego podejścia do świata i życia chwilą. Tej emocjonalności, chwytania życia, bawieniu się i wyłączeniu myślotoku co będzie np. jutro, czucie zamiast głębokiego analizowania. Tego naprawdę zazdroszczę. :) 

Mimo wszystko, cieszę się, że nie jestem kobietą. Ze świadomością, wiedzą, mniejszym albo większym ogarnięciem w różnych aspektach życia, nie chciałbym oddawać tego za żadne skarby.  :) 

 

18 minut temu, Lucid napisał:

Tylko płaczu na życzenie.


Można to wyćwiczyć. Sam Kononowicz potrafi wręcz płakać na zawołanie. :) Istnieje teoria, że kobiety nie straciły tej umiejętności dlatego, że w młodości gdy płakały to było ok, bo były dziewczynkami, więc im tego nie "zepsuto". Zresztą, one płaczą częściej ze względu na zmiany hormonalne i są nawykłe do spontanicznego płaczu. Chłopców nauczono to tłumić, np. przez słynne "chłopaki nie płaczą", "nie maż się" itd. Jeżeli byś popracował, to prawdopodobnie nauczyłbyś się to robić na życzenie, ale nie wiem jak może się taka umiejętność w życiu przydać mężczyźnie. :D 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Generał Szrama napisał:

prędzej kobieta zgada do obcej kobiety na przystanku niż facet do faceta

Ja tam łatwo nawiązuje kontakt z innymi facetami. Jeśli spotkam się z jakimś obcym w sytuacji, że wypadałoby zagadać, to zawsze coś pogadam. Prędzej do kobiet się nie odzywam. Jakiś mam odrzut wewnętrzny, bo koleś próbuje wykorzystać sytuacje i już nadskakuje dziewczynie rozmową.

 

Kobietom zazdroszczę wysokiej wartości społecznej z samego powodu posiadanej płci. Zawsze znajdzie się masa chętnych orbiterów. Nie jest trudno znaleźć faceta, który będzie ci nadskakiwał i chętnie zabierze za swój hajs na wakacje. Nigdy nie jesteś samotny, a jeśli już to z własnego wyboru. Bardzo łatwy dostęp do seksu i posiadania stałego partnera. Mężczyźni będą ci fundować życie w zamiast za dostęp do krocza. Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji, że jakiś milf chętnie się ze mną umówi i weźmie do siebie na mieszkanie. Jeszcze obwozi po mieście za swoje pieniądze i zafunduje atrakcje. Żyć nie umierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Generał Szrama napisał:

Trzymamy się raczej na dystans i potrzebujemy nieco więcej czasu niż kobiety by czuć się swobodnie w swoim towarzystwie. 

Też się nie zgodzę i obserwuję to często w samolocie. Jest to ultimate test, bo już po starcie nie ma internetów, więc każdy się nudzi i ja zawsze nawiązuje kontakt jeśli siedzi podobny ziomek obok. Nie zaobserwowałem tego u kobiet, dla moich sióstr jest to zawsze kłopot zadzwonić do kogoś obcego itp, nawiązać kontakt z osobą nieznajomą. Faceci szybko znajdują wspólne tematy. Wyobraźcie sobie, ze ekipa kumpli na spotkanie przyprowadza swoje dziewczyny, które się nie znają, nie raz mi się to zdarzyło. Laski się prawie do siebie nie odezwą, nie znajdą wspólnych tematów. A teraz proszę sobie wyobrazić sytuację odwrotną, no właśnie.

 

Zazdroszczę kobietom bycia słodkimi niewinnymi. co można sprytnie wykorzystać praktycznie wszędzie. Najbardziej w pracy, w budowaniu kariery. Wszystkie błędy uchodzą płazem, bo ona jest słodką blondynką to się może pomylić. Robisz śliczne oczy, głupi uśmieszek i idziesz do przodu. Każdy zawsze pomoże.

Zero konsekwencji z czegokolwiek w życiu.

 

Sytuacji na rynku matrymonialnym i ogólnie pojętej hiperemii nie będę zazdrościł. Jestem gdzieś w połowie. Sytuacja jest bardzo trudna, bo jak sobie pomyślę, że np. musiałbym wybrać na męża jednego z moich kolegów no to bardzo ciężko by było, mimo tego że wszyscy ogarnięci zawodnicy. W drugą stronę też jest słabo (znaleźć wymarzoną partnerkę) więc tutaj jakby remis. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zauważyłem, że chłopy mają kija w dupsku, mianowicie lubię kolegów MIEĆ i poznawać nowych ,wartościowych, jestem ekstrawertyczny mocno w poznawaniu tych kolegów i goście myślą, żem na prochach.

 

W przypadku kobiet to działa.

 

Spokoju mi do mężczyzn brakuje,

 

Z redpillowym mindsetem, większość mężczyzn po paru chwilach rozmowy,  jest też dla mnie obrzydliwa, nie do wytrzymania, nawet mi nie żal tych fałszywych przekonań na temat życia, każdy kowalem swego życia jest, ale wyjdź z takim na piwo czy do maka, przecież tego się słuchać nie da.

 

Bardzo mało w realu redpillowców.

 

Większość, to twardy jak mój kutas  bluepill i gonitwa z kwiatami za cipą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Messer said:

Można to wyćwiczyć. Sam Kononowicz potrafi wręcz płakać na zawołanie. :)

Konon ma cechy psychopatyczne więc on może mieć łatwiej manipulować emocjami, ja raczej nie mam szans na nauczenie się tego.

Szczerze to kompletnie by mi się to nie opłaciło, Lepiej już inwestować energię w jakieś techniki relaksacyjne. 

Pamiętam, że Osho wymyślił medytację dynamiczną (albo aktywną?) która polegała na wyrzucaniu właśnie takich syfów emocjonalnych.

12 hours ago, Messer said:

 Istnieje teoria, że kobiety nie straciły tej umiejętności dlatego, że w młodości gdy płakały to było ok, bo były dziewczynkami, więc im tego nie "zepsuto". Zresztą, one płaczą częściej ze względu na zmiany hormonalne i są nawykłe do spontanicznego płaczu. 

Ciekawa teoria, ale pamiętam, że jak miałem pare lat to musiałem pomyśleć o czymś bardzo negatywnym, żeby wywołać płacz, więc możliwe, że po prostu kobiety tak mają od urodzenia.

12 hours ago, Messer said:

Chłopców nauczono to tłumić, np. przez słynne "chłopaki nie płaczą", "nie maż się" itd. Jeżeli byś popracował, to prawdopodobnie nauczyłbyś się to robić na życzenie, ale nie wiem jak może się taka umiejętność w życiu przydać mężczyźnie. :D 

Właśnie na tym to polega, żeby w łatwy sposób móc oczyścić się z negatywnych emocji.

Wiele nieszczęść powoduje wstrzymywanie tego wszystkiego, bo przecież społeczeństwo mówi, że "chłopaki nie płaczą".

Pewnie dlatego o wiele więcej mężczyzn zajmuje się rozwojem duchowym czy mamy wiele wybitnych twórców facetów. (muszą to jakoś wyrzucać)

Może dlatego mężczyźni żyją o wiele krócej? Brak możliwości łatwego pozbycia się syfu z głowy, stresów, lęków itd. itp.

Wiem, że są sporty różne, można pogadać z kimś o problemach (czego nie lubię) albo jak pisałem metody relaksacyjne oraz różne inne.

Możliwość oczyszczenia się na zawołanie to dla mnie błogosławieństwo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, KolegiKolega said:

Cycków. Jakbym tak kurna miał cycki to bym się nimi całe dnie bawił. Miział bym sobie, ugniatał i tarmosił. Cycków najbardziej.

Dziękuje, moja pierwsza myśl, druga pewnie wszyscy będą pisać o podziale uwagi, empatii czy innych takich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu rzeczy zazdroszczę samiczkom.

 

- Totalna prostota w zdobyciu seksu, właściwie słowo "zdobyć" tu nawet nie pasuje bo kobiety nie muszą robić kompletnie nic żeby go mieć. Dodatkowo jeszcze nie dość, że to ktoś stara się o ten seks w zamian za nic to zaoferuje często za to więcej, w sensie kobieta da seks a otrzyma seks, jakieś prezenty, darmowe wyjścia itd.

- Łatwiutkie budowanie samooceny na plecach mężczyzn, którzy wywindują ją w kosmos. Ma to też pewne minusy, ale z odpowiednim mindsetem to zajebista rzecz.

- Możliwość skupienia się na karierze/zainteresowaniach/czymkolwiek jeśli mają na to ochotę gdyż nie muszą tracić ani sekundy nad zastanawianiem się jak mieć mężczyzn bo to oni sami przyjdą, niesamowita oszczędność czasu, energii i pieniędzy.

- Darmowe prezenty, wyjścia i wiele innych rzeczy.

- Możliwość ustawienia się w życiu jednym odpowiednim wypięciem tyłka.

- Bycie lepszą płcią w kulturze.

- Świetnie trzymający się stereotyp mówiący o niewinności, byciu ofiarą i tak dalej, można to świetnie wykorzystywać.

- Niesamowita, nie do pojęcia dla mnie umiejętność racjonalizacji. Co prawda ma to pewne minusy, ale mega przydatny "skill".

- Wrodzony pragmatyzm w miłości, umiejętność "zakochania" się w innym w mgnieniu oka i zapomnienia o poprzednim.

- Umiejętność winienia mężczyzny za to, że się go zdradza, dobre samopoczucie i nie mrugnięcie powieką podczas tegoż procederu.

- Możliwość bycia totalną amebą a i tak ustawienie się w życiu.

- Orbiterzy i rycerze.

- Wielokrotny orgazm.

- Łatwość w ogarnięciu sylwetki, wszystko co należy zrobić to mniej żreć. Prostota.

- Pomoc innych, np. w pracy kobieta nie ogarnia to zaraz chłopy biegną na ratunek.

- Mogą interesować się technicznymi sprawami ale nie muszą, mogą być "tępe" a i tak nikt nic nie powie bo przecież kobieta nie musi się na czymś tam znać. Dla faceta niezaradność w technicznych sprawach jest niesamowicie bardziej dotkliwa.

- Totalne fory w sądach.

- Możliwość bronienia się bez konsekwencji. Właściwie w ogóle działania bez konsekwencji, nie wiem co kobieta musiałaby zrobić żeby ponieść jakieś konsekwencje.

- 5 lat pracy mniej.

- 10/20 lat życia dłużej.

- Czyli emerytura trwająca z 20 lat, my mężczyźni często "pracujemy do śmierci".

- Z każdym rokiem coraz bardziej bycie w kulturze "towarem luksusowym", dzięki czemu możliwość wchodzenia w związki z ludźmi przewyższającymi ją samą pod prawie każdym względem (na czym przecież zyskuje tylko ona).

 

Czego nie zazdroszczę?

- Brak siły fizycznej. To jest plus i minus gdyż siła fizyczna się przydaje, z drugiej strony od tego, żeby robić rzeczy ciężkie kobieta ma mężczyzn, czyli wiele nie traci.

- Rodzenie na ich głowie.

- Szybkie starzenie się (aczkolwiek jak laska odpowiednio rozegra temat to do 30 się wybawi za 100 chłopów i jeszcze znajdzie odpowiedniego faceta).

- Bycia nudziarą... To nie kwestia płci bo są ciekawe kobiety, ale jednak coś w sobie macie takiego, że ogromna część z Was to flaki z olejem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś gdzieś wyczytałem, zrobili jakąś ankietę czy coś w tym stylu. Zapytali pewną określoną grupę ludzi o to kim by się chcieli urodzić ponownie jak by była taka możliwość. Zdecydowana przewaga odpowiedzi była w stylu : kobietą, a najlepiej jeszcze atrakcyjną kobietą. I tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tomkowski napisał:

Kiedyś gdzieś wyczytałem, zrobili jakąś ankietę czy coś w tym stylu. Zapytali pewną określoną grupę ludzi o to kim by się chcieli urodzić ponownie jak by była taka możliwość. Zdecydowana przewaga odpowiedzi była w stylu : kobietą, a najlepiej jeszcze atrakcyjną kobietą. I tyle w temacie.

Zalatuje mi to zakamuflowaną opcją homo siedzącą w ankietowanych :). Strona pasywna rzecz jasna ;)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego że jak laska powie że jest napalona to nikt nic nie powie i jest już stado chętnych, a jak facet powie że jest napalony to nie dość że brak chętnych to jeszcze nasyłają na ciebie wojsko, policję i lecą krzesła w twoją stronę.

22 godziny temu, KolegiKolega napisał:

Cycków. Jakbym tak kurna miał cycki to bym się nimi całe dnie bawił. Miział bym sobie, ugniatał i tarmosił. Cycków najbardziej.

 

Są jeszcze niby te wielokrotne orgazmy - tego też zazdroszczę. Ale cycków bardziej.

Popieram xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bassfreak napisał:

Tego że jak laska powie że jest napalona to nikt nic nie powie i jest już stado chętnych,

Jedynie że puszczalska dziwka

11 minut temu, bassfreak napisał:

a jak facet powie że jest napalony to nie dość że brak chętnych to jeszcze nasyłają na ciebie wojsko, policję i lecą krzesła w twoją stronę.

Też nie do końca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Analconda napisał:

W ogóle bym chciał być kobietą. Po pierwsze pod każdym względem łatwiej w życiu a po drugie bym była bolcowana codziennie przez chadów. 

To by się skończyło na operacji układu rozrodczego jaką miała pewna aktorka XXX ;)

 

1 godzinę temu, self-aware napisał:

 

- Łatwość w ogarnięciu sylwetki, wszystko co należy zrobić to mniej żreć. Prostota.

Jak się mocno zapuści to samo ograniczenie żarcia nie pomoże.

1 godzinę temu, self-aware napisał:

- Totalne fory w sądach.

Nie wszędzie jest kultura zachodnia ;)

 

A ja niczego nie zazdroszczę. Trzeba akceptować swoją pozycję startową na tym koszernym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tych mitycznych "wielokrotnych" orgazmów jeszcze... Bez udziału mężczyzny, to kobieta może sobie o nich tylko pomarzyć :D... Spotkałem tylko jeden przypadek, gdy dziewczyna miała dwa orgazmy pod rząd, co było konsekwencją minety, zrobionej z najwyższym oddaniem ;). Część orgazmów jest udawana, nie oszukujmy się. Prawdziwe są te, gdy z kobiety cieknie dosłownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.