Skocz do zawartości

Kobiety jako proletariat zastępczy


Rekomendowane odpowiedzi

28 minutes ago, Personal Best said:

Ponieważ wczoraj zmarł wybitny ekonomista David Graeber polecę Wam w tym miejscu jego książkę "Praca bez sensu". 

Zamówione, dzięki za rekomendację. Na wesoło ale po angielsku:

https://www.amazon.com/Crap-Jobs-Idler-Publications/dp/0553816896

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Moriente napisał:

Dla tych którzy nie śledzą, lub nie znają

To dla mnie! Włączyłem i usłyszałem głos o wysokim rejestrze. Jeśli do tego dodamy suchoklatyzm, uczesanie studenta akademii muzycznej i wątłe ciało (w tym rachityczne ramiona i barki)  obśmiany kiedyś przez kol. @Kasownik ubiór - twórca i mówca zupełnie do mnie nie przemawia jako mogący się wypowiadać w tematach damsko męskich, rozwoju męskiego itd. Kolega absolutarianin umie fajnie i ciekawie pisać ze swadą, urzekł mnie niejedną parabolą, ale do autorytetu mu według mnie daleko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Kpt. Skok said:

To dla mnie! Włączyłem i usłyszałem głos o wysokim rejestrze. Jeśli do tego dodamy suchoklatyzm, uczesanie studenta akademii muzycznej i wątłe ciało (w tym rachityczne ramiona i barki)  obśmiany kiedyś przez kol. @Kasownik ubiór - twórca i mówca zupełnie do mnie nie przemawia jako mogący się wypowiadać w tematach damsko męskich, rozwoju męskiego itd. Kolega absolutarianin umie fajnie i ciekawie pisać ze swadą, urzekł mnie niejedną parabolą, ale do autorytetu mu według mnie daleko. 

Eh Panie Kapitanie Skok w bok, nie sądzisz, że wycieczki personalne są słabe? To tak jak bym ja zaczął Cię czysto teoretycznie nazywać kurwiarzem i człowiekiem bez honoru, ale tego nie robię :)

Edytowane przez Moriente
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Obliteraror napisał:

Warto przeczytać tę ciekawą pozycję, chociaż wnioski zdecydowanie nie są z mojej strony barykady.

Niestety tzw. "druga strona barykady" bez względu na to czy masz na myśli liberałów czy konserwatystów jakoś nie potrafi wyjść poza swoją wsobną bańkę. Zresztą problem z kon-liberalnym imaginarium polega na tym, że niewiele powstaje, współczesnych tekstów, które wyrażałyby konserwatywną wrażliwość i opisywałyby kontrrewolucyjną wizję świata na poziomie głębszym niż napastliwe felietony publikowane na łamach prawicowych tygodników lub byłyby czymś lepszym niż heheszkowanie  żelaznologikowców w stylu Pitu pitu czy "naszego kochanego pana Stasia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best, ja praktycznie żadnej tezy z tej książki nie podzielam. Mimo to warto ją przeczytać, bo sprawnie jest napisana. Ale nie zmienia to faktu, że to lewicowa, keynesistowska wizja świata, która do mnie nie trafia jak każdy socjalizm. podobnie jak tezy o 20-godzinnym tygodniu pracy. A majaczenie o dochodzie podstawowym jest poza wszelką skalą rozsądku. Praca każdego jest warta tyle, ile ktoś zdecyduje się za nią zapłacić. I tyle.

 

Historię antykultury Karonia czytałeś, swoją drogą :)?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Obliteraror napisał:

@Personal Best, ja praktycznie żadnej tezy z tej książki nie podzielam. Mimo to warto ją przeczytać, bo sprawnie jest napisana. Ale nie zmienia to faktu, że to lewicowa, keynesistowska wizja świata, która do mnie nie trafia jak każdy socjalizm. podobnie jak tezy o 20-godzinnym tygodniu pracy. A majaczenie o dochodzie podstawowym jest poza wszelką skalą rozsądku. Praca każdego jest warta tyle, ile ktoś zdecyduje się za nią zapłacić. I tyle.

 

Historię antykultury Karonia czytałeś, swoją drogą :)?

Tak mam to i przeczytałem z ciekawości bo wykłady na yt miały tak nielinearrny przebieg, że było to mega rajcujące dowiedzieć się co siedzi temu facetowi w głowie.
Nie zawiodłem się, książka lepsza niż wykłady na yt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Obliteraror napisał:

@Kpt. Skok, ciekawy wniosek. Ale co ma wspólnego fizis @absolutarianin z tym, czy ktoś podziela jego poglądy, czy nie? :) Co to ma do rzeczy? Za autorytet musi robić ktoś o gębie Chada i sylwetce Adonisa?

Ot - lubię kiedy wykładowca pokazuje, że sam stosuje i stosował daną wiedzę. Jest wtedy przekonujący i autentyczny. Nie bywasz czasem na tych szkoleniach, na których szkolący swoją postawą i dokonaniami daje wyraz temu, że sam nigdy nie wdrożył własnego przekazu?

Nadto, pytanie trochę obok co do tego, co napisałem. Ja po prostu nie kupuję męskich i życiowych mądrości od kolesia, na którym nie mam zamiaru się wzorować. Ale jak pisałem - absolutarianina jako autora lubiłem czytywać. 

3 godziny temu, Moriente napisał:

Eh Panie Kapitanie Skok w bok, nie sądzisz, że wycieczki personalne są słabe? To tak jak bym ja zaczął Cię czysto teoretycznie nazywać kurwiarzem i człowiekiem bez honoru, ale tego nie robię

Ależ sądzę. Tylko że ja nie piję do tego, że absolutarianin jest mało byczy i ma nieżyciowy fryz, a zatem go trzeba dissować. Odniosłem się do niego jako autora. Skoro publikuje i jest twórcą, to oceniam go jako przekaziciela/autora/wykładowcę. Nie krytykuję osoby, lecz spójność przekazu i pewne zjawisko. 

A nazywaj mnie sobie jak chcesz - za moderatora tu nie robię. Jak lubisz lżyć - każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma. Taki donatello też miał tę przypadłość, wyzywał od suk i tym podobnych to dostał L4. 

Edytowane przez Kpt. Skok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kpt. Skok napisał:

Nie bywasz czasem na tych szkoleniach, na których szkolący swoją postawą i dokonaniami daje wyraz temu, że sam nigdy nie wdrożył własnego przekazu?

No bywam, a częściej sam prowadzę. A raczej prowadziłem, bo rynek szkoleń stacjonarnych umarł covidowską śmiercią tragiczną. Ale jest online. Tu nie chodzi jak dla mnie o % zgodności z poglądami @absolutarianin. Sam je podzielam może w paru procentach. Chodziło mi o czepianie się wyglądu zewnętrznego. I to wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Personal Best napisał:

Jestem zażenowany tym co słucham. 
Ponieważ wczoraj zmarł wybitny ekonomista David Graeber polecę Wam w tym miejscu jego książkę "Praca bez sensu". 

Na szybko zerknąłem na "dorobek" autora. Najpierw zadam cios krytyki twierdzenia "praca bez sensu" (aż nadto kojarzy mi się to z twierdzeniami K. Karonia, ale mniejsza). 
Otóż: Gdy za coś są pieniądze, tj. rynek wynagradza pracę zapłatą (nie mówię tu o sztucznie wykreowanej pracy państwowej choćby w urzędach), to taka praca MA SENS, bo celem pracy nie jest samodoskonalenie się (ale może być), ale w większości przypadków, aby robić coś, nawet jeśli nie ma się na to ochoty, i zaspokoić popyt na rynku dostając za to zapłatę. Oczywiście dla socjologów i antropologów z wydziałów humanistycznych twierdzenia ekonomiczne są neoliberalno-burżuazyjną propagandą, więc tak próbuję przestrzec. 
Czytałem niedawno kawałek książki w podobnym tonie "Samodzielne myślenie" niemieckiego socjologa Heralda Welzera oraz kilka innych i u socjologów dostrzegam koszmarny brak wiedzy i logiki w tym co mówią. Brak wiedzy z historii gospodarczej, brak wiedzy z zasad działania ekonomii, prakseologii itd. Pokazywanie jaki to kapitalizm zły pokazując dzieci pracujące w fabryce, podczas gdy nie dałoby się zrobić zdjęcia gdyby właśnie nie produktywność pochodząca z kapitalizmu. Przez całą historię ludzkości dzieci pracowały i wzrost produktywności Europy i Ameryki umożliwił stworzenie mnóstwa rzeczy tym samym ukazując dawno maltuzjańską biedę, która ciągnęła się od zawsze. Zobaczy taki współczesny socjolog, sojo-komunista i pomyśli "och! Jaki kapitalizm straszny!".
To jeden z wielu przykładów. 
Przejrzałem wikipedię i opisy książek tego pana. Nazwać debilem tego pana to średnie określenie [za przeproszeniem. Tak, tak - wiem, że to jest wielki profesor, doktur, habilitowany blablabla]. Oczywiście widać stronniczość wikipedii nazywając krytyka tych "rewolucyjnych idei" "neoliberałem". 
Później się do tego bardziej odniosę.

PS. Dopiszę jeszcze, że samo to, że bazował na Keynesie tylko utwierdziło mnie przy bece. Keynes najbardziej spartolił naukę ekonomii stwarzając podwaliny pod kolejne kryzysy. 
Tutaj polecam ci tą książkę i artykuł:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/68107/jak-zrujnowac-gospodarke-czyli-keynes-wiecznie-zywy

https://mises.pl/blog/2019/03/12/shostak-dlaczego-wzrost-plac-jest-tak-mizerny/

Edytowane przez Strusprawa1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Obliteraror napisał:

Chodziło mi o czepianie się wyglądu zewnętrznego. I to wszystko.

Mam nadzieję, że poprzednią wypowiedzią wytłumaczyłem, jaki jest związek między wyglądem a poglądami w tej konkretnej sprawie. Gdyby były przekazywana wiedza w sprawach, dajmy na to, hodowli paprotników lub teorie na temat życia w kriogenie - wygląd wykładowcy i jego cechy osobiste nie mają znaczenia dla wairygodności i spójności dla takiego odbiorcy jak ja. 

Nie chcę się mądrować - bo obydwaj jesteśmy profesjonalistami - ale osoba szeroko upubliczniająca się (tak jak Wojciech absolutarianin) wyraża zarazem ipso facto zgodę na szerszy zakres krytyki. Jak jednak zaznaczyłem, nie naśmiewam się z wyglądu (na który w pewnych aspektach wpływu się nie ma, a w pewnych ma), lecz oceniam spójność twórcy i tworzywa oraz referuję to, jak na mnie działa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor mówi że najniższa klasa została wykorzystana przez najwyższą klasę do walki z klasą średnią.

Nie zgodzę się. To dotyczy tylko obecnej sytuacji w USiA. Do tej pory w Polsce jaki całych demoludach obowiązywał model walki elit która wykorzystuje bunt mas do legitymizacji zmiany władzy. W Polsce zawsze strajki poprzedzały zmianę władzy. 1956 - Władysław Gomułka;  1970 - Edward Gierek; sierpień 80" - Stanisław Kania.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.