Skocz do zawartości

Odblokowanie byłej dziewczyny


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Czy odblokowywaliście swoje ex na portalach społecznościowych, ich numery itp. po odchorowaniu rozstania?

 

U mnie mijają już prawie dwa lata od rozstania z pierwszą dziewczyną i wtedy blokowanie uważałem za konieczne,

gdyż bez tego dalej pewnie by szukała kontaktu, a mi byłoby ciężej dojść do siebie.

 

Naszła mnie ostatnio myśl czy jej nie odblokować, bo jest mi obojętna i dlatego wydaje mi się, że jest to głupie,

że cały czas jest zablokowana, tak jakbym nadal żywił do niej uraz.

 

Z góry zaznaczam, że nie mam zamiaru z nią odnawiać kontaktu, ani w razie z jej strony prób kontaktu odpowiadać jej.

 

Jestem ciekawy Waszego zdania, bo wiem, że część Braci jest za blokowaniem, a druga część przeciwnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje pytania Bracie są pełne gotowych tez. Z takim nastawieniem, to wyczuwam w Tobie dużą słabość. Na Twoim miejscu nie ruszałbym g.wna, skoro stwardniało i zaschło. Nie jest Ci obojętna owa dziewczyna, nie oszukuj się. Nagle natchnęło Cię? Żyjesz w poczuciu winy, że nie żywisz do niej urazu, a jednak żywisz, bo ją blokujesz? I co z tego? Zakładam, że blokowałeś dla swojego bezpieczeństwa.

Nie masz zamiaru... Ale nie ominie Cię czytanie, jeśli coś do Ciebie ona napisze.

Co do mojej skromnej osoby, nie utrzymuję absolutnie żadnych kontaktów z byłymi. Nie musiałem także blokować kogokolwiek. Żadnych numerów nie mam, żadnych wirtualnych znajomości itd. Czysto. Bez rozkminek.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się odpowiedzi, że nie jest mi obojętna, ale spotykam się z kimś, więc dodatkowych wrażeń nie szukam.

11 minut temu, Cagliostro napisał:

Co do mojej skromnej osoby, nie utrzymuję absolutnie żadnych kontaktów z byłymi. Nie musiałem także blokować kogokolwiek. Żadnych numerów nie mam, żadnych wirtualnych znajomości itd.

Mam takie same podejście, ale zablokowanie ex pomogło mi się pozbierać.

 

Pewne rzeczy przepracowałem po rozstaniu i teraz blokowanie wydaje mi się dziecinne.

Obojętność i brak kontaktu byłaby najlepszy rozwiązaniem.

 

Gdybym miał się rozstać teraz z dziewczyną, to bym nie blokowałbym jej, stąd moje pytanie.

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Zeppelin napisał:

Naszła mnie ostatnio myśl czy jej nie odblokować, bo jest mi obojętna i dlatego wydaje mi się, że jest to głupie,

że cały czas jest zablokowana, tak jakbym nadal żywił do niej uraz.

 

Z góry zaznaczam, że nie mam zamiaru z nią odnawiać kontaktu, ani w razie z jej strony prób kontaktu odpowiadać jej.

W pewnym sensie masz rację. Osoba, która podchodzi neutralnie nie musi blokować. Blok to coś co pomaga odseparować się.

Czy na ten moment separacja jest Ci potrzebna?

Wątpię.

Napisałeś, że czujesz obojętność.  Pozostaje Ci iść tropem odblokowania i zobaczenia co będzie się działo.

Jeśli będziesz rozkminiał "odblokować czy nie" to zasilisz tę energią tą kwestię, i nawet jeśli była Ci obojętna, to przestanie.

Jeśli odblokujesz, ona coś napisze - to masz wypisz wymaluj "test na obojętność" :)

Godzinę temu, Zeppelin napisał:

Czy odblokowywaliście swoje ex na portalach społecznościowych, ich numery itp. po odchorowaniu rozstania?

Wtedy nie były tak popularne. Kontakt usunąłem z telefonu i tak zostało. Nie widziałem powodu, aby go przywracać. Blok to co innego, ale w sumie po co mieć w ogóle ex w kontaktach, jeśli tego kontaktu się nie zamierza trzymać?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak bracia napisali, skoro o tym myślisz to nie jest Ci obojętna. Przykro mi.

 

Moim zdaniem blokowanie byłych w mediach społecznościowych to oznaka słabości, która jak wiemy jest dla nich pozyżywką lepszą niż najlepsze danie w restauracji.

Rozumiem jakie są motywy za tym ale nie ma nic lepszego od zwykłego olania tematu, nic bardziej nam nie pomoże niż odcięcie tematu w głowie. Laska będzie niezadowolona bo nie dostanie już żadnej atencji a my szczesliwi, bo sie odcieliśmy, bez udawadniania niczego, spójni z własną głową.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lucid napisał:

To jaki w ogóle sens jest odblokowywać jeśli nie chcesz mieć z nią nic wspólnego?

Bo zmieniła mi się perspektywa, teraz bym nie blokował dziewczyny z którą się rozstaję.

Uważam to za dziecinne.

 

Nie chodzi mi o odnawianie kontaktu, a odblokowanie na mediach społecznościowych, komunikatorach itp.

Powiedziałbym, że jest to symboliczne.

 

 Jako, że to była ta 'pierwsza i jedyna' :D to bez blokowania byłoby ciężej się pozbierać.

17 minut temu, Furby napisał:

Jeśli twoja ex jest w związku z kimś kto w jej mniemaniu jest lepszy od ciebie nawet nie ogarnie że ją odblokowałeś.

Jeżeli nie to co kilka dni stalkuje czy jest dalej na liście.

Ugułem nie polecam jeżeli to ty jesteś tą stroną obojetną. Były jakieś inne próby kontaktu?

 

Nie wiem co się u niej dzieje i mało mnie to obchodzi,

nie żywię do niej urazu już, jest mi obojętna, to po co blokować?

 

Prób kontaktu nie było i bawić się w odnowę nie będę.

54 minuty temu, lync napisał:

Napisałeś, że czujesz obojętność.  Pozostaje Ci iść tropem odblokowania i zobaczenia co będzie się działo.

Jeśli będziesz rozkminiał "odblokować czy nie" to zasilisz tę energią tą kwestię, i nawet jeśli była Ci obojętna, to przestanie.

Jeśli odblokujesz, ona coś napisze - to masz wypisz wymaluj "test na obojętność" :)

Odblokowałem i poczułem się lepiej w sumie dzięki temu.

6 minut temu, Pacman napisał:

Tak jak bracia napisali, skoro o tym myślisz to nie jest Ci obojętna. Przykro mi.

Pierwsza dziewczyna = największy haj hormonalny.

 

Może by szybciej serce zabiło jakbym ją spotkał na ulicy,

ale nie miałem okazji tego sprawdzić.

 

Ale jest mi obojętna, chociaż możecie mi pewnie nie wierzyć,

nie mam zamiaru udowadniać tego :D

Edytowane przez Zeppelin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Zeppelin said:

Bo zmieniła mi się perspektywa, teraz bym nie blokował dziewczyny z którą się rozstaję.

Uważam to za dziecinne.

To nie ma znaczenia czy jest dziecinne, czy nie. Jak trzeba to trzeba.

Nie zbuduje się dobrej budowli kiedy fundamenty są nic nie warte.

3 minutes ago, Zeppelin said:

Nie chodzi mi o odnawianie kontaktu, a odblokowanie na mediach społecznościowych, komunikatorach itp.

 

 Jako, że to była ta 'pierwsza i jedyna' :D to bez blokowania byłoby ciężej się pozbierać.

Zawsze jest szansa, że się odezwie, że to, że tamto. 

Według mnie to podświadomie do czegoś dążysz.

Jeżeli jakaś istota ludzka jest ci obojętna to o niej nie myślisz, masz ją gdzieś, nie rozważasz nic. 

U Ciebie tak nie jest, więc powtórzę jeszcze raz.. Wynik wyborczy.. znaczy uważam, że nie jest ci obojętna i nawet jeśli na ten moment nie chcesz kontaktu to otwierasz sobie na ten kontakt "furtkę".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lucid napisał:

Zawsze jest szansa, że się odezwie, że to, że tamto. 

Według mnie to podświadomie do czegoś dążysz.

Jeżeli jakaś istota ludzka jest ci obojętna to o niej nie myślisz, masz ją gdzieś, nie rozważasz nic. 

U Ciebie tak nie jest, więc powtórzę jeszcze raz.. Wynik wyborczy.. znaczy uważam, że nie jest ci obojętna i nawet jeśli na ten moment nie chcesz kontaktu to otwierasz sobie na ten kontakt "furtkę".

Może się odzewie, może nie. Niekoniecznie chodzi o obojętność, a etykietę przypisywaną blokowaniu.

Czy jest sens przekonywać go, że nie jest mu obojętna? To wygeneruje odwrotność.

Równie dobrze to może być ostatni level zakończenia tej relacji. Odblok i podświadomie - test na neutralność. Lub po prostu chęć poczucia się uwolnionym od etykietki "blokuję ex".

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Lucid napisał:

To nie ma znaczenia czy jest dziecinne, czy nie. Jak trzeba to trzeba.

Nie zbuduje się dobrej budowli kiedy fundamenty są nic nie warte.

Zgadzam się z tym co napisałeś.

 

Jednak zmieniła mi się podejście na takie, jak napisał Pacman.

22 minuty temu, Pacman napisał:

Moim zdaniem blokowanie byłych w mediach społecznościowych to oznaka słabości, która jak wiemy jest dla nich pozyżywką lepszą niż najlepsze danie w restauracji.

Rozumiem jakie są motywy za tym ale nie ma nic lepszego od zwykłego olania tematu, nic bardziej nam nie pomoże niż odcięcie tematu w głowie. Laska będzie niezadowolona bo nie dostanie już żadnej atencji a my szczesliwi, bo sie odcieliśmy, bez udawadniania niczego, spójni z własną głową.

 

 

13 minut temu, Lucid napisał:

Zawsze jest szansa, że się odezwie, że to, że tamto. 

Według mnie to podświadomie do czegoś dążysz.

Jeżeli jakaś istota ludzka jest ci obojętna to o niej nie myślisz, masz ją gdzieś, nie rozważasz nic. 

U Ciebie tak nie jest, więc powtórzę jeszcze raz.. Wynik wyborczy.. znaczy uważam, że nie jest ci obojętna i nawet jeśli na ten moment nie chcesz kontaktu to otwierasz sobie na ten kontakt "furtkę".

Masz rację, jest taka opcja, że może szukać kontaktu,

ale nie jestem pierwszy dzień na forum i rozumiem pewne mechanizmy.

 

Most jest już dawno spalony i nie zgadzam się z Tobą, że nie jest mi obojętna,

chodź przekonywać Cię nie będę, wytłumaczyłem wyżej skąd moje pytanie o odblokowanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, lync said:

Czy jest sens przekonywać go, że nie jest mu obojętna? To wygeneruje odwrotność.

Mam spore wątpliwości i nie tylko ja. Ale kto wie, może tak jak piszesz, kolejny etap.

 

@Zeppelin Zrób jak uważasz, mam nadzieję, że faktycznie to przepracowałeś, wszystkiego dobrego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Furby napisał:

Jeśli twoja ex jest w związku z kimś kto w jej mniemaniu jest lepszy od ciebie nawet nie ogarnie że ją odblokowałeś.

To akurat nie jest reguła. ;) Jak dostała kopa, to uczepi się kogokolwiek i będzie udawać szczęsliwą, żeby ratować swoje ego. Dalej może mieć w głowie ex, mimo, że jest w "związku" z nowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi @Zeppelin po pierwsze to nigdy nie blokowałem moich byłych dziewczyn na portalach społecznościowych. Podobnie one nigdy mnie nie blokowały. To jest istota sprawy. 

 

Czytam Twój wpis, odpowiedzi Braci i zastanawiam się czy mam tutaj do czynienia z dorosłymi ludźmi czy ze zgrają dzieciaków i leszczy. 

 

I po drugie z kim wy się zadajecie, że rzekomo "musicie" zablokować, bo coś tam? No z kim? Wybierasz idiotkę i potem się dziwisz. To samo, zachowujesz się jak leszcz w związku, potem jak leszcz blokujesz i walisz wódę do lustra. Żenada. Teraz zastanawiasz się co się stanie jeśli ją odblokujesz po jakimś czasie, no ja pierdolę! Kupa śmiechu, serio. Ogarnij się chłopie, czasy gimbazy się już skończyły. 

 

Żadnych blokad! To dziecinada. Jesteś tak słaby psychicznie, że nie potrafisz żyć po rozstaniu mając tę pannę w znajomych? To najpierw popracuj nad sobą a potem bierz się za dziewczyny. 

Co innego jest usunięcie po cichu po kilku miesiącach, to już zdecydowanie lepiej. Uczcie się od kobiet, ale tych doświadczonych, nie jakichś wariatek. 

Rozstania, usuwanie, wszystkie inne takie akcje robi się po cichu...moi drodzy. Nic się nie uczycie od naszych najlepszych nauczycielek - pań. One jeśli nie są zainteresowane - nie odpisują, kończą - po cichu zwykle przestają się odzywać, jak to nazywam, że "wygaszają znajomość". Robią to z klasą zamiast jakieś durne blokady, wypisywanie do ex po pijaku, rozpowiadanie na mieście i użalanie się nad sobą. 

I wtedy zobaczycie to zdziwienie u nich, że nie jesteście kolejnym leszczem, który nagle wariuje, bo pani mówi pas....Zamiast czytać setną wiadomość: "Odezwała się ex po pół roku, co robić?" Nic, tak, właśnie NIC. Nic nie odpisywać. Wtedy pokazujesz moc. Zamiast wdawać się w jakieś durne gierki. Tak robią kobiety gdy nie chcą. Proste? 

 

Jedna z moich ostatnich dziewczyn była zszokowana tym, że mając do mnie pretensje i próbując coś wymusić pod groźbą, że zaraz sobie pójdzie i odejdzie (w domyśle) dostała odpowiedź, że skoro tak uważa, to jadę do domu. Przeklinała mnie, wytrzymała kilka dni i sama wróciła z podkulonym ogonem. 

 

Wszystko bierze się stąd, że w was jest nieustanny lęk, że po rozstaniu z panną X to już koniec. "Gdzie ja teraz kogoś poznam", "Nikt jej nie zastąpi", "Takich dziewczyn już nie ma" i inne podobne bzdury. 

Jakoś dziwnie się składa, że im jestem starszy to poznaję coraz fajniejsze laski, nie coraz gorsze. Jest dokładnie na odwrót. Miało podobno zabraknąć tych fajnych :D

Nie dajcie się waszemu wewnętrznemu lękowi, który wam podpowiada takie głupoty. Poza tym zapytaj sam siebie czy jesteś na tyle mocny i przygotowany na to, że w razie będziesz sam i nigdy nikogo nie poznasz. Jeśli jesteś to nagle zobaczysz jak te wszystkie kłótnie, rozstania mniej cię obchodzą niż kiedyś. MASZ DYSTANS i PRZEŚWIADCZENIE, ŻE I TAK BĘDZIE OK I DASZ SOBIE RADĘ. Zaufanie do siebie. 

 

Też przerabiałem to co wy, że miałem prawie sraczkę na myśl, że laska chce odejść itd. Na szczęście to było dawno i minęło. Największą satysfakcję sprawia mi fakt, że pod względem psychiki to ja nad nimi góruję i jestem tym mocniejszym. Poza tym po mnie niewiele widać, że coś jest nie tak i to jest piękne uczucie :)

Edytowane przez Bullitt
  • Like 10
  • Dzięki 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz, niezwykle mnie bawi jak ktoś mówi o kimś, z kim spędził kawał życia w związku w którym było zakochanie i haj hormonalny, że jest mu obojetny.

 

Jest to wyższy poziom semantycznego oszustwa;) Taka osoba, nigdy nie będzie dla ciebie obojętna a jeśli twierdzisz inaczej, to chrzanisz głupoty.  Co oczywiście nie oznacza, że masz ochotę na powrót do tej osoby, albo, że nie przepracowałeś tej relacji i tej osoby na tyle, że podchodzisz już do niej bez większych emocji.
Ale obojętność, to możemy odczuwać wobec Mietka, którego mijamy na ulicy i którego nigdy więcej nie zobaczymy a nie swojej pierwszej miłości czy pierwszego wielkiego zawodu miłosnego.  Zawsze jakieś wspomnienia, i uczucia (dobre czy złe) względem tej osoby zostają, zatem po co chrzanić o obojętności? Zresztą kminisz na forum o tym, a pewnie sam też ileś czasu nad tym spędziłeś kolego @Zeppelin, więc nie wmawiaj sobie, że kobieta jest ci obojętna. Bo nie musi. I ty też nigdy nie będziesz dla niej obojętny zapewne. Tak to działa. 

 

Nigdy nikogo nie zablokowałem w żadnych mediach społecznościowych czy telefonach, poza spamiarzami, więc ciężko mi się wypowiedzieć.  Ogólnie uważam to za dziecinadę. A co do fejsów itp. zawsze jest opcja przestań obserwować i osoba, której nie chcesz oglądać w cudowny sposób znika z twojego życia :)

Edytowane przez Tyson
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Tyson napisał:

Ale obojętność, to możemy odczuwać wobec Mietka, którego mijamy na ulicy i którego nigdy więcej nie zobaczymy a nie swojej pierwszej miłości czy pierwszego wielkiego zawodu miłosnego.  Zawsze jakieś wspomnienia, i uczucia (dobre czy złe) względem tej osoby zostają, zatem po co chrzanić o obojętności? Zresztą kminisz na forum o tym, a pewnie sam też ileś czasu nad tym spędziłeś kolego @Zeppelin, więc nie wmawiaj sobie, że kobieta jest ci obojętna. Bo nie musi. I ty też nigdy nie będziesz dla niej obojętny zapewne. Tak to działa. 

Pełna zgoda @Tyson choć z małym "ale". Blokowanie jest konieczne gdy byłeś w toksycznym związku gdzie była przemoc emocjonalna i cały ten toksyczny syf. Tu się nie da inaczej bo każdy kontakt "otwiera ranę". 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bullitt napisał:

Żadnych blokad! To dziecinada. Jesteś tak słaby psychicznie, że nie potrafisz żyć po rozstaniu mając tę pannę w znajomych? To najpierw popracuj nad sobą a potem bierz się za dziewczyny. 

Co innego jest usunięcie po cichu po kilku miesiącach, to już zdecydowanie lepiej. Uczcie się od kobiet, ale tych doświadczonych, nie jakichś wariatek. 

Rozstania, usuwanie, wszystkie inne takie akcje robi się po cichu...moi drodzy. Nic się nie uczycie od naszych najlepszych nauczycielek - pań. One jeśli nie są zainteresowane - nie odpisują, kończą - po cichu zwykle przestają się odzywać, jak to nazywam, że "wygaszają znajomość". Robią to z klasą zamiast jakieś durne blokady, wypisywanie do ex po pijaku, rozpowiadanie na mieście i użalanie się nad sobą. 

I wtedy zobaczycie to zdziwienie u nich, że nie jesteście kolejnym leszczem, który nagle wariuje, bo pani mówi pas....Zamiast czytać setną wiadomość: "Odezwała się ex po pół roku, co robić?" Nic, tak, właśnie NIC. Nic nie odpisywać. Wtedy pokazujesz moc. Zamiast wdawać się w jakieś durne gierki. Tak robią kobiety gdy nie chcą. Proste? 

 

Nie generalizowałbym. Akurat ja mam doświadczenia po części z kobietami, które blokowały i klasy miały zero. I co jak co, od kobiety nie ma się czego uczyć. Chyba jedynie i aż perfidii. Może niektóre kończą po cichu, ale i zakładając blokady ;)... Ps. Wieki temu pewna dziewczyna szantażowała mnie emocjonalnie, że sobie coś zrobi, bo się z nią rozstałem. Nie blokowałem, ale włączyłem soczysty ignor. Po krótkim czasie ogarnęła się i widywałem ją na mieście w towarzystwie kolejnego naiwnego.

Nie ma reguły, nie ma co idealizować kobiet.

Edytowane przez Cagliostro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Cagliostro napisał:

Nie generalizowałbym. Akurat ja mam doświadczenia po części z kobietami, które blokowały i klasy miały zero. I co jak co, od kobiety nie ma się czego uczyć. Chyba jedynie i aż perfidii. Może niektóre kończą po cichu, ale i zakładając blokady ;)... Ps. Wieki temu pewna dziewczyna szantażowała mnie emocjonalnie, że sobie coś zrobi, bo się z nią rozstałem. Nie blokowałem, ale włączyłem soczysty ignor. Po krótkim czasie ogarnęła się i widywałem ją na mieście w towarzystwie kolejnego naiwnego.

Nie ma reguły, nie ma co idealizować kobiet.

Ale stary, gdzie ja idealizuję kobiety? Chyba się nie zrozumieliśmy. Napisałem, że należy się od nich uczyć i te sprytne zawodniczki odchodzą po cichu. Pomijam wariatki, tak jak napisałem wyraźnie. To, że jesteśmy na męskim forum nie oznacza, że wszystko co robią kobiety jest złe a co panowie - cacy!

I co to mnie obchodzi, że ktoś Cię zablokował? To niech blokuje. Od razu widać, że to żenująca osoba i z daleka od takich. Nie bierz od niej przykładu. Tak samo ta co straszyła - niech się rzuca z mostu. Twoja wina, że ktoś ma coś z głową? 

 

Zachowanie się tak jak napisałem ma przede wszystkim na celu nie robienia z siebie pajaca, nie dawania komuś satysfakcji, nie pokazania, że ci ciężko itd. Kapujesz? Po Tobie to spływa, więc po co miałbyś kogoś usuwać, blokować etc. Czy to tak trudno pojąć? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.