Skocz do zawartości

Jak się zakochać


Rekomendowane odpowiedzi

Fajny temat Panowie. Ja też mam problem z zakochaniem.

Generalnie im bardziej jestem świadomy i im bardziej myślę nad tym wszystkim, tym dalej mi od związków i kobiet. To tak w skrócie. Coraz cięzej jest mi inwetować w te relacjie, związki bla bla bla. Po prostu mi się nie chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ode mnie krótko. Mam w portfolio młodzieńcze zakochanie, małżeństwo i drugie zakochanie (w tej samej co pierwsze). Warto mieć to w portfolio, ale jak już się przeżyło to nie warto tego szukać, bo się nie trafi, konie, kropka. Łuski spadają z oczu i widzisz jak sprawy stoją - chemia, rollercoaster emocji i hipergamia. Jak umiesz w to grać i mimo wszystko ci się chce, to grasz, ale świadomość rzeczy studzi głowę. Jak nie chcesz lub/i nie umiesz w to grać, to zdrowiej jest zmienić szachownicę i grać z samym sobą, a konkretnie ze swoimi słabymi stronami, w grę zwaną samorozwojem. A popęd rozładować na divach, co by nie zapomnieć gdzie się wkłada. We wszystkich tych przypadkach wspólne jest jedno - zakochanie to opium i najlepiej przeżyć a następnie z niego wyrosnąć. Tyle.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Żeby się zakochac to najpierw musi być w kim a do zakochania się dziewczyna musi nie tylko wyglądać ale mieć też oleju w głowie (nie sprawdzać granic wytrzymałości, nie prowokować, nie umniejszać facetowi i inne, długo by wymieniać) i kochać pomimo czegoś tak jak to robią faceci (idealistycznie) a nie z jakiegoś powodu (oportunistycznie).

A skoro żadna z kobiet kochać inaczej niż oportunistycznie nie potrafi to odpowiedź już masz.

All Women Are Like That a już legendarne HVF (High Value Females) nie istnieją. Wbij to sobie do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.09.2020 o 20:35, mac napisał:

Nie pokochasz kogoś, kto może zamienić życie w piekło, bo ma takie możliwości. To się czuje wręcz podświadomie.

Racja. Każdy z nas jest po Redpillu a to zmienia wiele. Jestem w LTR ale nie czuję już tej mięty z dawnych lat bo teraz wybieram bardziej świadomie. 

 

Na duży plus jest to iż z tą wiedzą (RPill) i swoimi doświadczeniami, jesteśmy w stanie minimalizować straty. 

To jest czynnik dodany którego nie zabierze już nam nikt. Jest jeszcze wielu którzy tu przyjadą i przeczytają historie życia na foum wielu braci. 

 

Początkowo każdego młodego mężczyznę pcha między nogi kobiet po spróbowaniu tego owocu. Po czasie zarówno kobiety i mężczyźni (my jednak myślę częściej) widzimy że szczęście to jednak praca nad sobą. 

 

W tamtym roku popisałem z kilkoma kobietami na portalach, nie mając redpilowego klucza byłbym narażony na ponowne straty. Każda z tych kobiet robiła również kalkulację zysków i strat a ponieważ były po 30 i nieudanych związkach miały podobnie jak ja swoje widełki wymagań. Prowadziłem rozmowy tak że dość szybko je ujawniały, nie było to już to co wielu tutaj roztrząsa czyli wygląd Chada, chciały "korzyści", chciały minimalnych strat. Te bez dzieci potomstwa w przyszłości, te rzekomo dające w przeszłości dobroć, tym razem brać tą dobroć. Temat rzeka 

 

Świadomość zarówno moja jak i kobiet była już na wyższym poziomie. To były kalkulacje 

 

Podsumowując myślę że im dalej w las z wiedzą i doświadczeniem tym po prawdziwe zakochanie trudniej.

 

Może po czasie i dłuższym związku mnie złapie, zobaczymy bo na razie nie skoczyłbym za to w ogień. 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.09.2020 o 19:45, Bullitt napisał:

ostatnio u siebie obserwuję, że całkowicie nie chce mi się nawet podrywać lasek. Zdarzyło się, że zobaczyłem na mieście kilka razy 8/10 i coś jakby mnie tchnęło, ale to tylko na chwilę. Ruchać się chce, tu się nic nie zmieniło, ale po prostu nie chce mi się przechodzić po raz kolejny przez te same gadki, które mnie już nudzą. Udawanie jaka ta laska jest ciekawa i oryginalna (90% totalne kopie kopii). Kurwa...Do tego z wiekiem coraz bardziej widzę jak większość tych panien jest w gruncie rzeczy głupia.

Ja tak mam odkąd pamiętam. W czasach, gdy nawet nie rozumiałem co się dookoła mnie dzieje, dostrzegałem, że coś jest nie halo. Przynajmniej tak mi podpowiadała intuicja, no bo jak wytłumaczyć zjawiska typu, pojawia się laska, znika kumpel albo dwóch :)

 

Szacunek dla tych, którym się chce, musieliście w tej transakcji otrzymywać chyba na prawdę coś wyjątkowego, że dalej wam się chce inwestować w to swój czas. Jeszcze rozumiem takie działanie z nudów, albo jako efekt przypadku, ale celowe działanie wobec randomowej laski? Nie wiem, jak ktoś lubi stawiać się w roli skamlącego psa, to w sumie nic mi do tego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie wiem po co się zakochiwać i po cholerę tym bardziej szukać na siłe miłości ?

Sam byłem zakochany raz w życiu(dziewczyna poznana przez interenty), no może dwa wliczając taką jedną miłośc platoniczną z liceum ale to był po prostu silny haj hormonalny, później kilka zauroczeń w sumie słabszych i dobrze, w każdym razie dla mnie lepiej i to było zanim jeszcze trafiłem na to forum, a trafiłem w punkt ;) 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu. Chyba, że zgromadziłeś pewne zasoby i ulegasz mitycznej chęci posiadania dzieci żywiąc nadzieję, że to co zbudowałeś zostawisz potomnym - więc wtedy "miłość" działa jako znieczulacz lub lubrykant aby z rozpędu podjąć nieracjonalne decyzje, wejść w pewien schemat, od którego nie ma już odwrotu (małżeństwo, rodzina, dziecko, a następnie rozwód, alimenty, etc.)

Edytowane przez Komti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.10.2020 o 12:09, JoeBlue napisał:

I już by było po tobie.

Szczęście dla ciebie, że to się nigdy nie zdarzy.

Byś się zdziwił i jesteś człowiekiem małej wiary :D

Bo poznałem amerykankę o polskich korzeniach, z którą miałem bardzo dobry przelot i nadal jesteśmy w kontakcie, niedługo wybiera się do Polski aby poznać lepiej swe polskie korzenie. Także kto wie, kto wie :D

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra.

Powodzenia ci życzę.

Jednak zanim się przeprowadzisz poczytaj jakie prawa mają kobiety w USA czy Kanadzie.

Może ci się odechcieć.

Pół życia temu marzyła mi się Ameryka.

Dziś nie przeprowadziłbym się nawet za dopłatą.

Na szczęście to się nie zdarzy.

I to mówię akurat z dużą wiarą.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.