Skocz do zawartości

Jak gdyby nigdy nic


Rekomendowane odpowiedzi

Zgłaszam się po poradę, liczę na burzę mózgów i pomoc w ocenie sytuacji. 

 

Wrzucam link do powiązanego wątku ze świeżakowni: 

 

Lada moment minie rok po moim rozstaniu z wieloletnią partnerką, byliśmy 9 lat razem. Od momentu rozstania nie utrzymujemy żadnego kontaktu. Jednak nasi rodzice nadal się ze sobą spotykają, raz na jakiś czas, aczkolwiek w miarę regularnie. Co więcej moja ex też nadal utrzymuje kontakt z moją rodziną, spotyka się z nimi, rozmawia przez telefon. Byłem pewien, że te więzi same wygasną prędzej czy później, ale tak jak już napisałem status quo utrzymuje się od ponad 10 miesięcy, nie spodziewałem się takiej skali czasowej. Nie wiem czy powinienem jakoś reagować? Coś z tym robić? Wszystkie przemyślenia mile widziane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem świadomie blokuje ci życie i nie rozumie, czym jest kultura rozstania, czyli pożegnanie ze wszystkim. Twoja rodzina to integralna część ciebie, jak zakładam, więc była pozostająca w rodzinie, ale bez ciebie to pasożyt emocjonalny, który nie pozwala znaleźć dalszej drogi, ciągle straszy obecnością, przypomina o sobie, wymusza stratę energii. Nie jest to dla ciebie dobra sytuacja, jeżeli rozstałeś się definitywnie. Mało tego, jeżeli jest cwana może mieć wpływ na decyzje podejmowane przez rodzinę. To patologiczna sytuacja, którą powinieneś w pierwszej kolejności wyjaśnić z bliskimi. 

 

Ja bym nie zaakceptował, żeby moja matka rozmawiała z moją była dziewczyną na przykład. Nie ma takiej kurwa opcji. Niech spierdala ze swoimi gratami z życia mojego i moich bliskich. Miała ten przywilej, bo była ze mną, ale skoro zrobiła, co zrobiła to wypad, również z zabraniem przywileju kontaktu rodzinnego. 

 

Gorzej, jeżeli ją zaczęli traktować, jak prawdziwą córkę, członka rodziny, a twoje głupoty nie mają na to wpływu. Też pewnie takie rodziny istnieją. 

 

Nie wiem, ja sobie tego nawet nie wyobrażam na dłuższą metę. 10 miesięcy niczego dobrego nie rokuje, ewentualnie pogadaj z nią i zapytaj, kiedy się odpierdoli od twojej rodziny xD Kobiety nie znają pojęcia honoru, nie mają klasy. Może nie godzi się na rozstanie i czeka z boku, żebyś znowu odnowił kontakt, nigdy nic nie wiadomo. Nie znalazła innej gałęzi, więc pasożytuje na tym, co zna i do czego ma dostęp. Jak znajdzie kolejnego bolca to pójdzie do innej rodzinki. Takie moje luźne przemyślenia. 

Edytowane przez mac
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro do Ciebie się wcale nie odzywa a z rodzinką ma super kontakt to trzyma Cię na orbicie, a przynajmniej jej się tak wydaje. Chce kontrolować sytuację. Nie pierwszy raz z czymś takim się spotykam, tylko zamiast rodziny są to zawsze znajomi. Musi mieć wgląd w Twoje życie, upewniać się ciągle, że nie znalazłeś lepszej czyli jej brak decyzji o pojednaniu jest dobry. Jeśli jest typową milutką myszką to spodziewaj się, że bardzo chętnie namiesza jak znajdziesz sobie nową partnerkę. 

 

Wyobraź sobie, że wchodzisz w nowy związek, dowiadujesz się że były nowej wybranki, z którym była przez 9 lat i to był jej najwspanialszy związek, jest najlepszym przyjacielem rodziny XD

To jest chyba gorsze niż konfrontacja z ojcem dziecka, z którego mamą się spotykasz (wersja dla miłośników madek)

 

9 godzin temu, salt0 napisał:

Nie wiem czy powinienem jakoś reagować? Coś z tym robić?

Jeżeli definitywnie nie chcesz się wiązać z byłą. Do byłych się nie wraca niby ale ja tu nie widzę żadnej większej dramy, zdrady itp. Historia wygląda jak kłótnia małżeńska bardziej niż normalne rozstanie (skok na inna gałąź itp). To sugeruje porozmawiać z rodzicami i relacje sztucznie wyciszyć bez żadnych spin.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy wasi rodzice znali i lubili się nim wy zaczeliście być razem? Czy znali ją wcześniej?

 

Jeśli to wszystko powstało z waszej relacji to masz prawo wymagać od rodziny ucięcia kontaktów, 

jeśli jednak było odwrotnie to już troche gorzej, ale na pewno warto porozmawiać z rodzicami i uświadomić jak się z tym czujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mac napisał:

Nie znalazła innej gałęzi, więc pasożytuje na tym, co zna i do czego ma dostęp. Jak znajdzie kolejnego bolca to pójdzie do innej rodzinki. Takie moje luźne przemyślenia. 

Moje przemyślenia są podobne a zatem obstawiam że jest to słuszna droga rozumowania. Jak by znalazła coś na stałe to już by jej nie było, nie miała by czasu dla twoich, urabiała by gdzie indziej. Co oznacza że jak ma bolców to na krótką metę i nie weszła w żadną relację.

Z doświadczenia dodam że byłem naocznym świadkiem podobnej sytuacji w bliskiej rodzinie. Stan taki jak u ciebie, czyli kontakt rodziców ze sobą, utrzymywał się do momentu jak dziewczyna nie wyszła za mąż. Stało się to jednak dosyć krótko po rozstaniu, nie miną rok a stała na ślubnym kobiercu z innym.

Kontakt się urwał momentalnie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?to by mogło pomóc, a tak na poważnie, szkoda twojego czasu i energii. Nie wiem w jaki sposób to na ciebie działa, ale skoro wiesz o tym że mają kontakt to pewnie od swoich rodziców.

No mnie by to wkurzało, jak by mi moi mówili co u byłej. Pogadaj z nimi i zapowiedz że nie chcesz o nie słyszeć, jak ci to przeszkadza oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, mac said:

Nie wiem, ja sobie tego nawet nie wyobrażam na dłuższą metę. 10 miesięcy niczego dobrego nie rokuje, ewentualnie pogadaj z nią i zapytaj, kiedy się odpierdoli od twojej rodziny xD Kobiety nie znają pojęcia honoru, nie mają klasy. Może nie godzi się na rozstanie i czeka z boku, żebyś znowu odnowił kontakt, nigdy nic nie wiadomo. Nie znalazła innej gałęzi, więc pasożytuje na tym, co zna i do czego ma dostęp. Jak znajdzie kolejnego bolca to pójdzie do innej rodzinki. Takie moje luźne przemyślenia. 

On ma porozmawiać  ze swoją rodziną a nie z nią. Jej może coś powiedzieć, ale ona może ale nie musi się zastosować. Pogadanka z rodzicami i z kim się tam spotykają jeszcze. Jeśli nie poskutkuje to ucięcię kontaktu z rodziną dopóki się nie ogarną. Jak chcą mieć córkę, to będą ją mieli, ale niech zapomną o synie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Miraculo napisał:

On ma porozmawiać  ze swoją rodziną a nie z nią. Jej może coś powiedzieć, ale ona może ale nie musi się zastosować. Pogadanka z rodzicami i z kim się tam spotykają jeszcze. Jeśli nie poskutkuje to ucięcię kontaktu z rodziną dopóki się nie ogarną. Jak chcą mieć córkę, to będą ją mieli, ale niech zapomną o synie. 

Zaznaczyłem to w pierwszej kolejności, ale jeżeli to nie pomoże trzeba się przełamać i ironicznie wejść do akcji, żeby wyczuć pasożyta. Zawsze to jest model działania. Ocena mowy ciała, odpowiedzi, intuicyjne pojmowanie, skupienie na człowieku zagrażającym twoim interesom. Nawet brak odpowiedzi to jest jakaś odpowiedź w takiej sytuacji. Nie mówię, że trzeba to robić, bo to pojebana sytuacja, nie na mój łeb. Tylko teoretyzuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tzn, ja bym w ogóle nie rozmawiał już z nią, może za 10lat na stopie koleżeńskiej. To jest ruch na który ona pewnie liczy biorąc go na przeczekanie. Ani z nią, ani z jej rodzicami, ani z jej znajomymi. Wszystko wyjaśniane w gronie rodzinnym i niech oni sami ukrócą ten proceder. Jeśli rodzina go kocha i wpiera, to zrobi tak jak ich prosi. Jeśli nie, to odciąłbym się na jakiś czas żeby przemyśleli swoje zachowanie. Ona, jej rodzice są do zablokowania. Jedyne kogo bym nie blokował, to młodszej atrakcyjniejszej siostry ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Miraculo no faktycznie ten scenariusz lepiej wygląda, podstawowy krok na pewno, obgadać we własnym gronie. Tylko pytanie, czy nie ma pojebanej rodzinki, a jego wątpliwości nie zostaną od razu przekazane do pasożyta. Dajmy na to, że obmyślili sobie, że połączą ich ponownie, więc jak ten zacznie coś gadać to jej powiedzą i podobne kwiatki. Zależy, jaka to jest rodzinka, a coś na pewno nie gra skoro utrzymują w taki sposób kontakt, wiedząc? o sytuacji. To jest patologia w czystej postaci. Do takiego problemu nie powinno nawet dojść w pierwszej kolejności. 

 

Synku, a wiesz co, gadałam z twoją byłą dzisiaj, fajny tort zamówiła, chciała się pochwalić i w ogóle, może pójdziemy na jej imprezę urodzinową, imieniny, czy coś. Czy to taka relacja, czy jeszcze jakaś inna, jak między sobą pierdolą, co to za ludzie, jakie relacje w domu rodzinnym xD Pomysł wydaje się spoko, ale kurwa jest coś przedziwnego w tej całej historii ? Coś niewypowiedzianego. Spierdolenie, które umyka umysłowemu poznaniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@salt0 mieszkasz z rodzicami albo gdzies blisko i macie częsty kontakt? Ja bym miał na to wywalone i totalnie olał. Przy rozmowie z rodziną powiedziałbym o nowej dziewczynie i temat zamknięty. Szkoda nerwów na tłumaczenie. Ja po rozwodzie zakomunikowałem, że z byłą mogą sobie chodzić nawet na lody i do kina tylko niech mnie w to nie mieszają. Tyle w temacie. Mam ciszę i spokój z jednej jak i z drugiej strony. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac mam do swojej ex duży szacunek, jest to kobieta z klasą, nie sądzę żeby działała w jakikolwiek sposób na moją szkodę. Rodzinkę mam pojebaną, ale kochaną, jeśli wiesz o czym mówię. Nikt mi na głowę nie włazi, w praktyce to ja jestem tą głową. Zarówno ex jak i jej rodzina z wzajemnością zżyli się z moją rodziną. Cała sytuacja nie jest dla mnie w jakikolwiek sposób negatywna emocjonalnie, nie czuję żeby ktoś pasożytował, wiem tylko że moja osoba  przewija się w ich rozmowach, ciekawi mnie o czym dokładnie rozmawiają.

 

@Marvin Nie mieszkam z rodzicami, ale często się widujemy. Cała sytuacja spływa po mnie jak woda po kaczce, ale zastanawiałem się jakie są potencjalne możliwości jej rozwoju. Moja mama próbowała rozpocząć ze mną wątek powrotu do ex, ale zdecydowanie uciąłem i nie było nigdy więcej tematu. Podpowiedź z nową dziewczyną jest cyniczna na maksa :D Może podziałać idealnie, może też podziałać na zasadzie "sprawdzam" i wywołać jakieś reakcje u ex. Do tej pory nie mam i na razie nie szukam innej partnerki. Bardzo ciekawe, do przemyślenia. 

 

Edytowane przez salt0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, salt0 napisał:

Cała sytuacja nie jest dla mojej osoby w jakikolwiek sposób negatywna emocjonalnie, nie czuję żeby ktoś pasożytował, wiem tylko że moja osoba  przewija się w ich rozmowach, ciekawi mnie o czym dokładnie rozmawiają.

Jeżeli to nie jest emocjonalne pasożytnictwo i stawianie cię w mocno negatywnej pozycji to nie wiem już, jak myśleć. Zastanów się, jak byś zareagował gdybyś to historię obcego człowieka przeczytał, identyczną. Co byś doradził? Czy serio byś wierzył, że wszystko jest ok, ex super, gadają o tobie i to zdrowe? :D Nie, to nie jest zdrowe, oczywiście moim zdaniem, tylko. Widzę tylko to, co przedstawiłeś, ale gdyby rodzinka o mnie plotkowała z byłą laską to bym rozpoczął niszczenie każdego oddzielnie. Mocna niesprawiedliwość. Dostałbym świra z wkurwienia, szczerze mówiąc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, mac said:

Widzę tylko to, co przedstawiłeś, ale gdyby rodzinka o mnie plotkowała z byłą laską to bym rozpoczął niszczenie każdego oddzielnie. Mocna niesprawiedliwość. Dostałbym świra z wkurwienia, szczerze mówiąc. 

Mamy tylko taki ogląd na sytuację, jaki nam tutaj Brat przedstawia. A na pewno nie wie wszystkiego, bo jesli rodzina kontaktuje się z eks bez Jego obecności, to treści tych rozmów nie zna.

Ja natomiast bym się nie aż tak nie denerwował, jeśli śladów oczerniania czy pomówień nie ma żadnych.

Każdy w takiej grupie (także rodzina) to człowiek, który świadomie podejmuje pewne decyzje.

@salt0 usłyszał pogadankę o powrocie do eks, uciął ją, i temat nigdy więcej nie wrócił - i dobrze, tak trzymać. Dopóki rodzina szanuje Twoje decyzje, i nie próbuje żadnych nacisków - to niech się spotykają z kim chcą... ich problem. A także problem eks - może warto by rodzinie wspomnieć, że eks nie młodnieje, do Ciebie nie wróci, więc to Oni spotykając się z nią - dają jej złudne nadzieje, blokują jej życie i przyszłość etc. Ty nie utrzymujesz z nią kontaktu, by było jej łatwiej pójść do przodu, więc co Oni robią dając jej nadzieje.

A co do 10 miesięcy... z perspektywy wieku, miesiące mijają jak tygodnie, i ani się człowiek zorientuje, a to już kolejny rok. Czasem ludzie starsi mają "inne" poczucie czasu. Warto może im na to zwrócić uwagę, przy okazji - też w konwencji "co wy tej biednej dziewczynie robicie, znajdzie sobie kiedyś męża i jak myślicie, nadal będziecie ją zapraszać do rodziny jej eks, by musiała oglądać co staciła?" (to już jest bardziej hardkorowe podejście, może najpierw warto łagodniej spróbować).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem Twój wątek o rozstaniu jak i spostrzeżenia braci, Twoje rozstanie z myszką to wersja "light" tego co ja przechodziłem, więc przyjrzyjmy się temu bliżej...

Na początek pytanie:
Na ile jesteś pewny że twoja eks rozmawia załóżmy z Twoją mamą a Ty "tylko" przewijasz się podczas konwersacji jako postać drugoplanowa, trzecioplanowa?
 

23 godziny temu, salt0 napisał:

nie czuję żeby ktoś pasożytował, wiem tylko że moja osoba  przewija się w ich rozmowach, ciekawi mnie o czym dokładnie rozmawiają.

 Może taki właśnie ma być efekt działań twojej byłej partnerki?

Zbudowała z Twoimi rodzicami relację, ma do nich szacunek, lubi ich, zbiera informacje które może wykorzystać ale nie musi, jak to kobiety lubią mawiać między wierszami "a to przy okazji" moim zdaniem to nie Ty jesteś na orbicie ale ona się na nią wystrzeliła i jak satelita bada sytuację i analizuje.

No bo nie czarujmy się czy jej interesem jest tylko utrzymanie dobrej relacji z Twoimi rodzicami? Czy jesteś tego pewien na 100% ?
Jeżeli tak to ok...

Jak to sprawdzić?

No i tu pewnie nastąpi wyparcie "Virek pogrzało Cię? rodziców będę sprawdzał?"

Jeżeli jednak interesuje Cię jak zweryfikować intencje eks, to stwórz pozory że się z kimś spotykasz, najlepiej daj to do zrozumienia mamie, na początku delikatnie, może niech Cię zobaczą z jakąś atrakcyjną koleżanką i obserwuj reakcję mamy, jeżeli możesz powtórz taką akcję parę razy i wnikliwie obserwuj.

Jak mama będzie coś grymasić, a dodatkowo wspomni że "Nooo ta nowa dziewczyna to nie taka fajna jak poprzednia" no to już będziesz mógł podejrzewać że są pod jej wpływem a to cisza przed burzą, natomiast jak będzie zachowywać się normalnie, nie poczujesz nic niepokojącego to może oznaczać że twoja eks nie ma wobec Ciebie żadnych ukrytych zamiarów.

Zdaję sobie sprawę że brzmi to bardzo "spiskowo" i roztaczam tutaj czarne wizje, ale piszę to na bazie własnych doświadczeń, mając rodzinę za pewnik, moja była zgotowała mi szopkę w Święta Bożego Narodzenia, co nieźle przybiło mnie do ziemi, manipulując moją rodziną pod płaszczykiem dobrych intencji.

Zrobisz jak uważasz, wybór należy do Ciebie.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.