Skocz do zawartości

Moja Tragifarsa


Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, Vishkah napisał:

I skończyć jako przemocowiec z niebieską kartą i zakazem zbliżania się do niej, dziecka i mieszkania.

 

Te czasy na takie akcje już dawno minęły, tak gdzieś w połowie zeszłego wieku.

Oj od połowy to na pewno nie. Gdzieś do lat 90-tych to była norma i nikogo to nie dziwiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Anonim84 napisał:

Oj od połowy to na pewno nie. Gdzieś do lat 90-tych to była norma i nikogo to nie dziwiło.

Nie będę się kłócił czy to był wrzesień '52 czy lipiec '90. Pewnie też zależy gdzie na świecie.

Może i nie dziwiło, może i działało. Może i było jakimś rozwiązaniem. Pewnie w krajach Islamu nadal jest.

 

Zwłaszcza że bardziej chodziło mi podkreślenie faktu że takim zachowaniem narobisz sobie więcej pod górkę; szansa że pańcia ogranie fakt dostania wpierdolu i ogarnięcia się vs że pańcia się nie ogarnie i pójdzie z wpierdolem do państwa - cóż.. rozważ je sam.

Już pomijam fakt, że przemoc w związku.. no, to dokładnie pokazuje w jakim bagnie się jest / się komuś tworzy / na jakim poziomie samemu się ustanawiasz.

 

Naprawdę chcecie doradzać innym chłopakom wykazywanie postaw przemocowych w związku? Gdzie obecnie jeśli nie dasz babeczce 20 PLN na kosmetyki to jest "przemoc ekonomiczna"? A chcecie doradzać napieprzanie jej paskiem?

 

No tak..

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napieprzaj pasem, to na podstawie ustawy antyprzemocowej zostaniesz wyprowadzony siłą z własnego domu. I możesz sobie, rozumiesz, składać zażalenie do sądu.

 

Policjant ma prawo wydać wobec osoby stosującej przemoc w rodzinie w rozumieniu przepisów ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, stwarzającej zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej tą przemocą, nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, zwany dalej „nakazem”, lub zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia, zwany dalej „zakazem"

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bicie nie wchodzi w grę. Nie mam takich zapędów. Raz podsłuchałem jej rozmowę z siostrą. Mówiła jej cyt:

-"Że mam dziwne oczy i jestem psycholem. Chyba planuję jej morderdtwo". Także gdybym jej jeszcze przyj...ł to już wgl. po mnie.

Nigdy żadnej kobiety nie udeżyłem, ani nie zacząłem żadnej awantury. Piszę żeby było to jasne.

A wreszcie coś dziwnego. Co pokazuje, że życie pisze najdziwniejsze scenariusze. 

Stara koleżanka sama z siebie do mnie napisała. Raz, drugi. Po jakimś czasie kiedy przyjedziesz do mnie? Itp. I widzę czego chce. Ma męża...jprl. To też pokazuje jakoe są kobiety. Oczywiście pomimo mojej sytuacji ze swoją łajzą. I gigantyczną pokusą podbudowania własnej wartości nie podejmuję tematu z dawną (bardzo atrakcyjną) koleżanką. Lecz widzę czego ode mnie chce. Sama to napisała nie dosłownie, ale przyjedź a nie pożałujesz to kur..a nawet taki głąb jak ja zrozumie.

Sami widzicie jakie te baby są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baby to ch**je ? Może należy po prostu polegać na faktach. Nie przyłapałeś na dymaniu to nie rwij koni. Daj jej ostatnie ostrzeżenie - kup dyktafon i miej szeroko otwarte oczy i zobacz co będzie. Daj sobie trochę czasu na obserwacje i dopiero potem jakieś decyzje. Koleżankę odeślij do męża bo paradoksalnie może wyjść tak, że to Ty zdradzisz. Fakty, fakty nie tylko poszlaki.. bo ludzie mają różne doświadczenia. U mnie było podobnie jak u Ciebie - po czasie wyszło, że nic więcej a ja o mało nie pojechałem po całości z inną kobietą.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, jakbym czytał o moim byłym związku. Może to ta sama kobieta? Też miała kolegę, też przekonująco znajdywała odpowiedzi na pytania (tylko kumpel, ma żone, kocha ją, kocha dziecko, jesteśmy tylko znajomymi), az odkryłem zdradę. Poszła w pisdu.

 

Moja rada po tym jak ją określasz wulgarnie - z tego już nic nie będzie.

  • Ty postaraj się być już spokojny
  • Jej wybuchy nagrywaj, zwłaszcza te przy dziecku
  • Nie odmawiaj jej piwka, nagrywaj jak o nim mówi czy pije przy dziecku
  • Postaraj się o jej alkoholizm

Przyda się to w walce o dziecko, a masz duże szanse aby mieć główną opiekę. Musisz jej patologie po prostu dobrze udokumentować. No i trafić na sędziego faceta, jak było w moim przypadku :)

 

Powodzenia

Edytowane przez incognito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, incognito napisał:

Współczuję, jakbym czytał o moim byłym związku. Może to ta sama kobieta? Też miała kolegę, też przekonująco znajdywała odpowiedzi na pytania (tylko kumpel, ma żone, kocha ją, kocha dziecko, jesteśmy tylko znajomymi), az odkryłem zdradę. Poszła w pisdu.

 

Moja rada po tym jak ją określasz wulgarnie - z tego już nic nie będzie.

  • Ty postaraj się być już spokojny
  • Jej wybuchy nagrywaj, zwłaszcza te przy dziecku
  • Nie odmawiaj jej piwka, nagrywaj jak o nim mówi czy pije przy dziecku
  • Postaraj się o jej alkoholizm

Przyda się to w walce o dziecko, a masz duże szanse aby mieć główną opiekę. Musisz jej patologie po prostu dobrze udokumentować. No i trafić na sędziego faceta, jak było w moim przypadku :)

 

Powodzenia

Tak zrobiłem kilka dni temu:

Powiedziałem, że chla codziennie przynajmniej 1 piwko, a w weekendy się upija, nic w domu nie robi (sama to przyznała), dupsko mi obrabia tak bezczelnie, że kosmos, a sama wie, że wymyśla bajki na mój temat, za co mnie nie raz przepraszała. Do tego nagle od kilku miesięcy stała się wielką fanką spacerów (wychodzi pod byle pretekstem na około 1h) 2 - 3 razy dziennie. Czasami nawet z 5. Mówię, że na domiar złego kłamie mnie w żywe oczy bo to oczywiste, że z gościem conajmniej pisze smsy cały czas (dlatego te ciągłe spacery). Ona że sypia tylko ze mną. A trzeba wiedzieć, że lubi gierki słowne. Jak wcześniej pytałem czy gość do niej podchodzi to mówiła, że nie. Okazało się, że to prawda tylko że to ona chodziła do niego na pogaduszki i znajomy mi powiedział. To powiedziała, że przecież nie kłamała bo on nie przychodził. Jprl? Także mówię, sypiać, a jeb..ć to dwie różne rzeczy. Miałaś zerwać kontakt i co? Po długim namyśle patrzy w podłogę i mówi, że zerwała po czym nerwowo się śmieje. Dałem ultimatim: Koniec z nami. Do następnej wypłaty nie ma Cię w mieszkaniu. A jak chcesz zostać to na zasadzie współlokatorki. Wszystko na pół. Ok. Powiedziała, że się wyprowadzi. Zobaczymy.

P.S. Tylko wk... mnie to, że prowokuje awantury o nic. A wiem, że jak z żoną się rozwodziłem to była zimna jak lód dla mnie. To był oczywisty koniec. Boję się, że zacznie gierki typu może powiedz tacie to nas zawiezie? Albo oglądamy coś? Itp. Trzymajcie kciuki za moją silną wolę. Pzdr.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzbudzanie zazdrości, to jeden ze sposobów MANIPULOWANIA w związkach. Zazdrość jest używana przez kobiety

do badania poziomu zaangażowania uczuciowego partnera w związek a także to stworzenia wrażenia, że uczestniczy w rywalizacji

o tą kobietę z innymi mężczyznami, co podbija jej wartość w jego umyśle i powoduje, że OFIARA bardziej się stara

wypełnić rolę PROVIDERA i z reguły podjąć jakieś działania (ślub), lub nawet machnąć dziecko (żeby uprzedzić innego samca ;-))

Twoja kobitka, która jest przed 30-ką, właśnie zauważyła "THE WALL" i panikuje. BOI SIĘ!

Boi się, że zauważysz na ulicy fajniejszą, młodszą dupę, podejdziesz ponawijasz i ją ZOSTAWISZ dla MŁODSZEJ.

Ta manipulacja bazuje na naszym silnym PIERWOTNYM instynkcie i jest skuteczna tylko, jeśli ustawiłeś się w zbyt słabej

pozycji w stosunku do kobiety.

Na razie przegrywasz, Twoja kobitka wodzi Cię za nos i próbuje wymusić na Toie jakąś decyzję ?

Możesz to odwrócić. Dawaj MIESZANE SYGNAŁY. Bądź czuły i miły jak nigdy, jednocześnie niech Cię "łapie" na "głębokim

zamyśleniu" i  "poważnych refleksjach". I NIE WSPOMINAJ JEJ JUŻ NIGDY O TYM PAKERZE Z PRACY, tak jakby dla Ciebie

nie istniał.

Jeszcze coś, "znałem jej pin do telefonu" - pozwoliła Ci go znać! ?

Rozegraj to dobrze! ?

Ktoś nam kiedyś wmówił, że związek, małżeństwo to sielanka. To kurwa "Wojna Psychologiczna" w najczystszej postaci! ?

Powodzenia! ?

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Hej. Wracam by zadać pytanie na chłodno. Co tam oprócz oczywistą pierwszą myślą mogło się zadziać, że nagle taka zmiana w postrzeganiu tego gościa? Bo wcześniej pisały o nim same superlatywy, ale nie będę tu zaśmiecał forum. Ogólnie zajebisty, zadbany i super gość marzenie. A już miałem nadzieję, że jestem paranoikiem. I nawet wstyd mi było w niektórych momentach. 

 

20210214_005257_HDR_2_Easy-Resize.com (1).jpg

I dwa tygodnie później

724d98009b55.jpg

Jestem paranoikiem. Jak to inaczej można wyjaśnić niż w jedną stronę?

Edytowane przez Holy_Diver_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RENGERS napisał:

 

Czy ty jesteś niedojebany ?

 

Jaka moja, przeczytaj to co napisałeś w pierwszym poście i rady, które dostałeś kilka miesięcy temu.

 

Po chuj jeszcze z nią jesteś ? 

nie kumam bazy w ogóle chyba głupi jestem bo nie rozumiem co kto z kim na tych ss (ok koleżanka z jego panną) ale mino wszystko. 

 

Jak chleje i takie cuda robi z jakimś gościem to już dawno skreślona by była u mnie. NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK PISANIE SOBIE Z KOLEGĄ - no po prostu nie ma i mówcie co chcecie czy zamordyzm czy nie. Obojętnie czy była fizyczna zdrada czy nie to już cie zdradziła emocjonalnie. Czy dziecko ucierpi? Tak ale mniej jeśli będzie żyło w spokoju a nie w toksycznej relacji. 

Nie jesteś po ślubie miałbyś masę dowodów na alkoholizm i na jej zdrady. Serio nie kumam bazy. Ona rucha cię jak nie wiem co. 

 

Nawet w moim związku to gdy nasza partnerka wali teksty a co ty król, Pan? Jak nie chce mi sie czegoś zrobić to zawsze odpowiadam tak jestem król pan i władca i to dosłownie tego typu teksty bo to ja rządzę i to dosłownie. 

No i po prostu nie ma żadnej rozmowy bo u mnie czegoś takiego nie ma jak kłótnia gdy kobieta emocjonalnie zaczyna cos wylewać z pretensjami. Jak jest grzeczna to możemy pogadać sobie o wszystkim i tyle. 

 

Także gość jak nie jesteś cuck i wkurwia cię że pisała/pisze z nim to ją olej po prostu ale wpierw zbierz arsenał w postaci dowodów jeśli chcesz dziecko pod swoje skrzydła.

 

Przypominasz mi małolata co był za granicą z panienką pokłócili się i jego panna była na innym skrzydle u innego typa na noc a ten z tekstem że no co ty ona taka nie jest pewnie tylko gadali i spali oddzielnie a ja gościowi wtedy to nakresliłem ładnie że jak to to co kurwa filmy oglądali całą noc? 😅 😅 

Potem sobie przemyślał to w głowie że faktycznie jest głupi. 

 

 

ech nie wierzę ze znów nakręcony jesteś. Mogą teraz pisać co chcą że on be bo chyba wiedzą że masz możliwość tego czytania. Zdrada była i nie ma znaczenia jaka. 

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest na chłodno? To jest trzykrotnie edytowany post zawierający wyrwaną z kontekstu kontekstu konwersację dwóch kobiet o jakimś facecie. Ten pierwszy screen to o Tobie? Takie teksty wali koleżanka "Twojej" Pani? A Pani zamiast się zająć na przykład porządkami w domu to przejęta się zastanawia czemu jakiś gość z nią nie gada tylko do jej siostry chodzi? Weź na spokojnie napisz o co chodzi bo strasznie to nieczytelne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.09.2020 o 23:31, Holy_Diver_1982 napisał:

Chciała zmienić dział, bo tenna którym była jej nie odpowiadał, a pan M jest dobrym kolegą kierownika, który rządzi na wymarzonym dziale. Że niby przez niego do tego kierownika chciała trafić.

Tu jest clue tematu moim zdaniem... i zrobi wszytko, a czemu wychodziła na długo,(?) wtedy bez kontroli może gadać przez tel itc...

 

W dniu 8.09.2020 o 13:49, Holy_Diver_1982 napisał:

On ma żonę. Zajebistą laskę.

Też miałem zajebistą laskę, przebolcowac cichą myszkę z roku? - zawsze, nawet jak brzydka - miała satysfakcje, że zdradzam tzw fajną laskę. EGO.

 

Biz Markie - Just A Friend (Official Video) - YouTube zobacz Typie ten kilp do końca - coś w życiu doprowadzisz do końca?

 

 

Na teraz, zostałeś odznaczony orderem: BEKI Z TYPA. 

 

 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Rozmówiony. Po spokojnej nie wiem jak to nazwać, dyskusji i przysięganiu na wszystko, że nie zostałem zdradzony. Zagrałem inną kartą i powiedziałem, że to dla mnie nie istotne już. Jedyne czego chcę to się rozejść bo jej nie ❤ i chcę zacząć związek z tą drugą. Druga nie istnieje, ale dotarło. Już się nie pogodzimy. Musiałem tak zagrać bo by mi ciągle oczy mydliła. Mężem nie jestem to mam w dupie powód. Ważne, że teraz dopiero zobaczyłem, że celne to było. Na koniec zapytałem tylko, czego się spodziewałaś? Że zawsze tylko Ty sobie będziesz życia używać w ten, czy inny sposób? 

Temat definitywnie zakończony. 

Sorry za te ostatnie wpisy. Ten pierwszy edytowałem kilka razy bo zdjęcia mi się nie ładowały coś. 

Koleś od BEKI Z TYPA to jakaś gimbaza ewidentnie to olewam ciepłym. Resztę przepraszam jeszcze raz za chaos. Już ogarnięte.

Żadnej suczy na długi czas. Teraz mam zamiar pożyć.

Pzdr.

Edytowane przez Holy_Diver_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj swój własny post z września. Wtedy też miałeś temat definitywnie zakończony, już się wyprowadzała. Jesteś tak naprawdę na początku drogi do zakończenia tematu. Podjąłeś decyzję o zakończeniu toksycznej relacji. A co dalej? Nie znam Cię, tyle wiem ile napisałeś na forum i tylko z Twoich postów mogę sobie ułożyć obraz człowieka. Wiadomo że będzie on wypaczony ale innego źródła z którego można skorzystać tu nie mamy. Postaram się napisać co myślę. Może się przyda a może nie. Nie mam w intencji obrazić Cię w jakiś sposób więc proszę nie czuj się urażony.

 

Widać z Twoich wpisów że bardzo wysoko stawiasz fizyczność. Z tego co piszesz wynika że zdradą jest dla Ciebie zdrada fizyczna. Moim zdaniem za bardzo wysuwasz ten aspekt życia na pierwszy plan. Omijasz w ten sposób inne ważne elementy które wpływają negatywnie na jakość Twojego związku. Już w pierwszym Twoim poście masz taki fragment:

 

Cytat

Mówi o nim w stylu: Spokojnie to za wysokie progi dla mnie. Tak jakby miała respekt - kompleks. 

 

Pan M. To za wysokie progi. A Ty? Z Tobą żyje, z Tobą ma dziecko i jasno Ci komunikuje kto jest samcem alfa i gdzie jest Twoje miejsce w jej głowie. Szacunku ta kobieta nie ma za grosz. Zignorowałeś ten sygnał alarmowy a był bardzo ważny. Moim zdaniem jeżeli doszedłeś do tego momentu to już koniec. A Ty trwałeś w relacji kolejne pół roku bo "ru...m ją codziennie" i "chyba mu nie dała". A szacunek pikuje w dół. Już nawet beta nie jesteś. 

 

Cytat

Następnego dnia zaciąga mnie do łóżka i daje się #&=%ć na wszystkie sposoby. Ok. Zatem jak mam ją wyj..ć z tej chaty?

 

Urabia Cię dupą jak chce z racji powyższych. Teraz znowu spróbuje bo skoro do tej pory jej się udawało to czemu miałoby być inaczej tym razem? Zaciągnie Cię do łóżka, da się #&=%ć na wszystkie sposoby i grzecznie wrócisz na swoje miejsce. A kobieta dalej będzie robiła co chce a w nagrodę dostanie fajny seks. Musisz się bardzo pilnować bo najgorsze dopiero przed Tobą. To co mówisz w jej głowie nie ma żadnego znaczenia bo mówiłeś to już wiele razy i nic z tego nie wynikało. Najlepszy dowód masz tu na forum. We wrześniu już się wyprowadzała a pół roku później wklejasz rozmowę z jej telefonu. Z rozmowy wynika że problemem Twojej kobiety jest fakt że samiec alfa z nią nie gada. Nie Ty, nie Wasze dziecko, nie dom tylko to. 

 

Pilnuj się bardzo jeśli chcesz zakończyć temat rzeczywiście bo skończysz jak poprzednio. Będziesz miał seks za cenę szacunku do samego siebie.

 

Popracuj też koniecznie nad samooceną. Wybacz że to piszę ale z ostatniego posta wychodzi bardzo słaby człowiek. W mojej ocenie powinieneś jej powiedzieć że chcesz zakończyć związek bo czujesz się oszukiwany, nie jesteś obdarzany szacunkiem na jaki zasługujesz, nie czujesz się szczęśliwy i wiesz że ona nie jest w stanie naprawić tego co zepsuła. A Ty zamiast tego wymyślasz sobie inną kobietę i kłamiesz. Po co? Kończysz relację jak mówisz bez podania przyczyny i gdybyś miał odwagę i normalną samoocenę to miałbyś w dupie co ona odpowie. Facet podejmuje decyzje i tyle. W dodatku to ona Cię zdradziła a Ty grając w ten sposób wchodzisz w rolę "złego".

 

Bądź twardy bracie bo nic już nie ugrasz w tej relacji. Najlepiej byłoby jakbyś się wyprowadził na jakiś czas albo ją pogonił tak żeby zejść z oczu. Ona sama się nie ruszy bo po co? Za dobrze ma z Tobą. I wciąż ma nadzieję ze skończy się jak zwykle. Pogadasz, pomruczysz a potem grzecznie pójdziesz pozmywać.  Jest dziecko więc masz cholernie ciężko żeby to ogarnąć. Logistyka bardzo Ci utrudni zadanie ale na forum są ludzie którzy to przerabiali i na pewno mają coś mądrego do powiedzenia jak sobie z tym poradzić. Korzystaj z wiedzy ludzi którzy przechodzili to samo piekło co Ty. Dopiero jak zobaczy że standardowe sztuczki nie działają bo naprawdę tym razem trzymasz ramę to się zacznie wojna na całego. Będzie Ci tylko łatwiej bo dowiesz się w końcu co ona naprawdę o Tobie myśli.

 

Powiem Ci że czytam forum od dawna choć zarejestrowany jestem tylko chwilę i naprawdę sporo cennych rad można stąd wyciągnąć chociaż jest tu też sporo szamba i wylewania żalów na kobiety, żalów wynikających tylko z własnej nieporadności. Korzystaj z doświadczenia innych. 

 

Powodzenia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Machinator napisał:

Przeczytaj swój własny post z września. Wtedy też miałeś temat definitywnie zakończony, już się wyprowadzała. Jesteś tak naprawdę na początku drogi do zakończenia tematu. Podjąłeś decyzję o zakończeniu toksycznej relacji. A co dalej? Nie znam Cię, tyle wiem ile napisałeś na forum i tylko z Twoich postów mogę sobie ułożyć obraz człowieka. Wiadomo że będzie on wypaczony ale innego źródła z którego można skorzystać tu nie mamy. Postaram się napisać co myślę. Może się przyda a może nie. Nie mam w intencji obrazić Cię w jakiś sposób więc proszę nie czuj się urażony.

 

Widać z Twoich wpisów że bardzo wysoko stawiasz fizyczność. Z tego co piszesz wynika że zdradą jest dla Ciebie zdrada fizyczna. Moim zdaniem za bardzo wysuwasz ten aspekt życia na pierwszy plan. Omijasz w ten sposób inne ważne elementy które wpływają negatywnie na jakość Twojego związku. Już w pierwszym Twoim poście masz taki fragment:

 

 

Pan M. To za wysokie progi. A Ty? Z Tobą żyje, z Tobą ma dziecko i jasno Ci komunikuje kto jest samcem alfa i gdzie jest Twoje miejsce w jej głowie. Szacunku ta kobieta nie ma za grosz. Zignorowałeś ten sygnał alarmowy a był bardzo ważny. Moim zdaniem jeżeli doszedłeś do tego momentu to już koniec. A Ty trwałeś w relacji kolejne pół roku bo "ru...m ją codziennie" i "chyba mu nie dała". A szacunek pikuje w dół. Już nawet beta nie jesteś. 

 

 

Urabia Cię dupą jak chce z racji powyższych. Teraz znowu spróbuje bo skoro do tej pory jej się udawało to czemu miałoby być inaczej tym razem? Zaciągnie Cię do łóżka, da się #&=%ć na wszystkie sposoby i grzecznie wrócisz na swoje miejsce. A kobieta dalej będzie robiła co chce a w nagrodę dostanie fajny seks. Musisz się bardzo pilnować bo najgorsze dopiero przed Tobą. To co mówisz w jej głowie nie ma żadnego znaczenia bo mówiłeś to już wiele razy i nic z tego nie wynikało. Najlepszy dowód masz tu na forum. We wrześniu już się wyprowadzała a pół roku później wklejasz rozmowę z jej telefonu. Z rozmowy wynika że problemem Twojej kobiety jest fakt że samiec alfa z nią nie gada. Nie Ty, nie Wasze dziecko, nie dom tylko to. 

 

Pilnuj się bardzo jeśli chcesz zakończyć temat rzeczywiście bo skończysz jak poprzednio. Będziesz miał seks za cenę szacunku do samego siebie.

 

Popracuj też koniecznie nad samooceną. Wybacz że to piszę ale z ostatniego posta wychodzi bardzo słaby człowiek. W mojej ocenie powinieneś jej powiedzieć że chcesz zakończyć związek bo czujesz się oszukiwany, nie jesteś obdarzany szacunkiem na jaki zasługujesz, nie czujesz się szczęśliwy i wiesz że ona nie jest w stanie naprawić tego co zepsuła. A Ty zamiast tego wymyślasz sobie inną kobietę i kłamiesz. Po co? Kończysz relację jak mówisz bez podania przyczyny i gdybyś miał odwagę i normalną samoocenę to miałbyś w dupie co ona odpowie. Facet podejmuje decyzje i tyle. W dodatku to ona Cię zdradziła a Ty grając w ten sposób wchodzisz w rolę "złego".

 

Bądź twardy bracie bo nic już nie ugrasz w tej relacji. Najlepiej byłoby jakbyś się wyprowadził na jakiś czas albo ją pogonił tak żeby zejść z oczu. Ona sama się nie ruszy bo po co? Za dobrze ma z Tobą. I wciąż ma nadzieję ze skończy się jak zwykle. Pogadasz, pomruczysz a potem grzecznie pójdziesz pozmywać.  Jest dziecko więc masz cholernie ciężko żeby to ogarnąć. Logistyka bardzo Ci utrudni zadanie ale na forum są ludzie którzy to przerabiali i na pewno mają coś mądrego do powiedzenia jak sobie z tym poradzić. Korzystaj z wiedzy ludzi którzy przechodzili to samo piekło co Ty. Dopiero jak zobaczy że standardowe sztuczki nie działają bo naprawdę tym razem trzymasz ramę to się zacznie wojna na całego. Będzie Ci tylko łatwiej bo dowiesz się w końcu co ona naprawdę o Tobie myśli.

 

Powiem Ci że czytam forum od dawna choć zarejestrowany jestem tylko chwilę i naprawdę sporo cennych rad można stąd wyciągnąć chociaż jest tu też sporo szamba i wylewania żalów na kobiety, żalów wynikających tylko z własnej nieporadności. Korzystaj z doświadczenia innych. 

 

Powodzenia. 

Niestety to prawda. Czuję się jak gówno. Chociaż nie pokazuję tego po sobie. W sensie, żadnych płaczów czy innych żałosnych akcji. Wiem, że będzie ciężko się jej pozbyć. I że dupskiem gra. Wyjdzie z niej suka jak zobaczy, że naprawdę ma wypier...ć. 

Jak nadzieja zgaśnie. Wtedy zaczną się cyrki. Jestem przygotowany. Chociaż po tych miesiącach moja samoocena spadła do poziomu 0. To wiem, że nie popuszczę. Umiem i jestem tak naprawdę zawzięty. Także z tym spokojnie. Ego sobie podbuduję jak tylko spier...li za próg.

Pzdr.

Edytowane przez Holy_Diver_1982
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.