Skocz do zawartości

LTR czy FWB?


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia,

 

Mam zagwozdkę, która nie daje mi spokoju. Czym różni się związek dwóch osób mieszkających oddzielnie od FwB? 

 

Miałem taki zwyczaj by regularnie chodzić na randki z Tindera. Po pewnym czasie poznałem Panią, z którą zdecydowałem się umówić po raz kolejny i kolejny, na którym wziąłem ją do łóżka. I tak to sobie trwa. Od dwóch miesięcy Pani przychodzi do mnie, uprawiamy seks, ewentualnie zjemy coś na mieście, po czym uprawiamy seks, albo idziemy do kina czy obejrzymy coś u mnie po czum...Uprawiamy seks. Pani wypisuje mi ochy i achy, ale nic więcej. Jej rodzina wie o "nas", ale oprócz tego nasza relacja nie różni się niczym od FwB. 

 

Może zgłupiałem, ale wcześniej przez 5 lat byłem w LTR (narzeczeństwo i wspólne mieszkanie), później były to "czyste" onsy i fbw. Robi się coś więcej z babami po 30 niż tylko seks? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do Ciebie czego ty sam tak naprawdę chcesz. Powiadają starzy górale, że każdy ma to na co się godzi.

Niedawno rozmawiałem na ten temat z moją byłą żoną, która jest zawodowym fotografem i prowadzi własne studio w którym wiecznie jakieć baby siedzą,

no i ona ta moja żona mi powiedziała coś takiego - Ale jakiej ty dziewczyny szukasz, teraz laski są takie, że chcą się tylko wyruchać raz w tygodniu 

i wyjść gdzieś razem coś zjeść, bo głupio samej przy stoliku siedzieć - jak to usłyszałem, to az mnie zmroziło, bo dokładnie takie same mam odczucia

spotykając się z kolejną, piątą i dziesiątą, ostatnie o czym one wszystkie marzą, to normalny związek na starych zasadach albo kurwa nie wiem, może to ja jestem stary...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sprawa tego ile warta jest dana kobieta.

Są kobiety na jeden raz, są na lata.

Błędem jest patrzenie na nie w ten sam sposób i traktowanie w ten sam sposób.

To wszystko już zostało opisane, więc sam musisz poszukać, gość ładnie to definiujący to autor bloga https://blackdragonblog.com/.

 

Opisuje również błędy jakie mężczyźni robią wysyłając błędne sygnały kobietom i one się gubią.

Kobieta dopasuje się do tego co ma zaoferowanego lub to odrzuci, ale sygnał ma być czytelny co dokładnie się jej oferuje.

LTR jest jeden i może trwać podczas gdy w tym samym czasie możesz mieć tyle FWB ile dasz radę bzykać.

Hierarchia jest taka:

ONS -> wyżej FWB -> wyżej LTR.

LTR-ka może być tylko jedna, możesz też przesuwać dziewczyny z grupy do grupy.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze dwa skróty powinieneś poznać: LAT i FBG.

 

LAT czyli Living Apart Together albo po polsku Żyjąc Oddzielnie Razem. Różni się to od FWB, że w zasadzie w LAT strony deklarują sobie, że tak mniej więcej się kochają i jakąś więź emocjonalna jest, tylko cholernie niewygodnie byłoby mieszkać razem. Ze względu na pracę, hobby lub przyzwyczajenia (do rozpieprzania skarpetek po całym mieszkaniu, na przykład).

 

LAT to nic złego. Tacy ludzie zawsze byli. W Europie zachodniej około 10% poważnych, długotrwałych związków to LAT. A jeśli policzymy tylko związki, które jeszcze nie zostały sformalizowane ślubem, to będzie około 1/4. Mowa o poważnych, długich związkach. LAT może być uważany za odmianę LTR, czyli Long Time Relationship.

 

Relacja FWB to taka po prostu bardziej użytkowa: znamy się dość dobrze, żadne z nas nie ma się z kim ruchać a obojgu się chce, ze względów higienicznych nie chcemy się puszczać na prawo i lewo, no to bzykamy się razem. Ja używam jej zamiast dmuchanej lali, bo w sumie to sporo lepiej. I rozumiem, że ona używa mnie zamiast wibratora, bo w sumie też sporo lepiej ?. Szanujemy się i rozumiemy, że każde ma swoje potrzeby cielesne. Ale nie przesadzamy z planami na przyszłość.

 

I wreszcie ostatni skrót: FBG. FBG to Francuz Bez Gumy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, KolegiKolega napisał:

 

I wreszcie ostatni skrót: FBG. FBG to Francuz Bez Gumy.

Dzięki bo długo się zastanawiałem

 

Związek z wątku wygląda jak coś między LAT a FWB. Już nie FWB. 

 

Ten uczuć kiedy myślisz, że jesteście FWB a już macie wspólny kredyt i rodzice są dobrymi znajomymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mac napisał:

Chwalisz się, czy żalisz. Zara wpierdol będzie ?

Właśnie sam nie wiem. Nigdy nie byłem w "nowoczesnym" związku. Dotychczas wypełniałem schemat.

7 godzin temu, RENGERS napisał:

Za chwilę będzie chciała deklaracji z Twojej strony, więc będziesz miał okazję wejść w związek, albo odpuścić.

Pani niby żartem czasami powie coś w stylu "a to nie spotkamy się tylko na seks?" albo "Twoja fwb" czy inne podobne shittesty. Jak dotąd nie reagowałem na te zaczepki.

 

Nie wydaje mi się by Pani chciała czegoś więcej niż emocji i bolcowania. Pieniędzy i pozycji społecznej nie mam wysokiej. Za to jestem 6/10, ale nadrabiam błyskotliwością i dowcipem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś kiedyś powiedział, że FWB trwa tak długo, jak się o nim głośno nie mówi.

 

Tak więc korzystaj, jeśli Tobie taki układ odpowiada.

 

2 godziny temu, horseman napisał:

Pani niby żartem czasami powie coś w stylu "a to nie spotkamy się tylko na seks?" albo "Twoja fwb" czy inne podobne shittesty. Jak dotąd nie reagowałem na te zaczepki.

Bardzo dobrze, ona bada grunt, Ty zbywasz i zyskujesz tym czas :P

 

Jednak miej świadomość, żę prędzej czy później będzie chciała "wiedzieć na czym stoi" bo koleżaneczki i rodzinka zaczną ją męczyć i presja społeczna ją przerośnie 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ile ona ma lat?

 

FWB to czyste ruchanie bez uczuć, zdrowy układ w którym powinno być większość ludzi bo większość poza seksem nic nie łączy.

 

LTR powinno być wtedy, jak oprócz ruchania dodatkowo masz jakieś uczucia wobec ruchanej + wiążesz z nią jakąś przyszłość. No i obowiązkowo powinieneś lubić z nią przebywać,a nie tylko pożądać jej ciała.

 

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 14.09.2020 o 09:00, Januszek852 napisał:

a ile ona ma lat?

28, ja 31.

 

Kilka słów z frontu. Pani wypisuje do mnie, pisze mi per: Najdroższy, słoneczko, kochanie. Podczas spotkań komplementuje mnie tylko po bolcowaniu. Nie poznałem jej żadnych znajomych, ani rodziny. Ona moich także nie poznała - przeprowadziłem się z innego miasta i oprócz ludzi z pracy nie mam zbyt wielu znajomych. Tak to sobie trwało do piątku, gdy powiedziałem, że chcę z nią porozmawiać i wyjaśnić sobie kilka rzeczy, bo prawdopodobnie źle mnie ocenia. Dostałem spam wiadomości: "To już koniec?", "Wiedziałam, że to się kiedyś skończy - to było zbyt piękne, by było prawdziwe". Nie miałem intencji zrywać, a zwyczajnie porozmawiać o moich oczekiwaniach, bo męczy mnie to cała lukrowana narracja, w momencie gdy nie wiążą się z tym żadne czyny dające podstawy sądzić, że to poważna relacja. Trzy razy zapewniłem Panią, że nie to miałem na myśli. Pani, że "chyba ma problemy emocjonalne". To był piątek. Od tego czasu cisza. Pani wcześniej odzywająca się 2 razy dziennie milczy. Pierwszy raz odkąd się znamy. Ja także nie inicjuję kontaktu. Byliśmy umówieni "u mnie" na poniedziałek. Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

 

Jak widać poleciał shit test. Zdałem? Ja daję sobie 3-, bo niepotrzebnie utwierdzałem Panią w przekonaniu, że nie chcę z nią zrywać. 

 

Stawiam, że haj się skończył stąd te cyrki, a Pani jest 'wyjątkowo uczuciowa". Dlatego dziś śpiewam BFF: 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, horseman napisał:

 

Jak widać poleciał shit test. Zdałem?

Nieee, oblałeś ;) trzeba było czekać, aż pańcia sama się określi (spokojnie, sama by to w końcu zrobiła, stan "nieustalony" uwiera je mocniej, niż dzida mokebe w odbycie).

 

Po co wyprzedziłeś sytuację? ;)  źle Ci było? ;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Januszek852 napisał:

Nieee, oblałeś ;) trzeba było czekać, aż pańcia sama się określi (spokojnie, sama by to w końcu zrobiła, stan "nieustalony" uwiera je mocniej, niż dzida mokebe w odbycie).

 

Po co wyprzedziłeś sytuację? ;)  źle Ci było? ;);)

Propozycja rozmowy była reakcją na jej "czuję, że ostatnio jesteś jakoś nieobecny", a doskonale wie, że jestem nieobecny bo jestem w trakcie przeprowadzki i wdrażania się do nowej pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, horseman napisał:

Tak to sobie trwało do piątku, gdy powiedziałem, że chcę z nią porozmawiać i wyjaśnić sobie kilka rzeczy, bo prawdopodobnie źle mnie ocenia. Dostałem spam wiadomości: "To już koniec?", "Wiedziałam, że to się kiedyś skończy - to było zbyt piękne, by było prawdziwe". Nie miałem intencji zrywać, a zwyczajnie porozmawiać o moich oczekiwaniach, bo męczy mnie to cała lukrowana narracja, w momencie gdy nie wiążą się z tym żadne czyny dające podstawy sądzić, że to poważna relacja. Trzy razy zapewniłem Panią, że nie to miałem na myśli. Pani, że "chyba ma problemy emocjonalne". To był piątek. Od tego czasu cisza. Pani wcześniej odzywająca się 2 razy dziennie milczy. Pierwszy raz odkąd się znamy. Ja także nie inicjuję kontaktu. Byliśmy umówieni "u mnie" na poniedziałek. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Czyli jakbyś podchodził do niej tak, jakby to był związek z nutą emocjonalną (przejąłeś się, chciałeś wyjaśniać). Zaangażowania nie odczuwasz do panny?

Teraz, horseman napisał:

"czuję, że ostatnio jesteś jakoś nieobecny"

Twoje "męczy mnie to cała lukrowana narracja" to podejrzewam powód jej podejrzeń. Podświadomie wysyłasz sygnał, że ta istniejąca relacja nie do końca Ci odpowiada. Że w jakimś stopniu (może podświadomie) wyczuwasz, że ona może chciałby coś więcej, a Ty nie chcesz jej oszukiwać i możesz tego jej dać. Oczywiście to może być mylne, ale istotne jest to co Ty o tym myślisz. Jeśli masz wątpliwości, to jest coś na rzeczy.

 

Nie jest istotne, że coś tam robisz i Cię nie ma. Wątpliwości to też energia i też może być odczuwana i jakby to napisał  @absolutarianin przesyłana na planie subtelnym. Jeśli np. boisz się zaangażować, a podświadomie wyczuwasz, że nadchodzi etap zaangażowania - to się przed tym bronisz i wątpliwości są jednym z elementów defensywy. Przechodzisz w inny stan; obronny, obniżasz wibracje. To da się wyczuć, tzn. kobieta, z którą jesteś w relacji zaangażowanej na jakimś poziomie to wyczuje. I zareaguje odpowiednio. Ona też może się bronić przed zaangażowaniem, bo to jeszcze nie etap związkowy. Nie wiadomo, jakie ona ma dokładnie oczekiwania i możliwości. Być może ona myśli, że perspektywy na dobry  związek (nie tylko z Tobą) ma jeszcze otwarte. Stąd też brak wymagania deklaracji i zachęcające zachowania. Równie dobrze może to być początek ciekawego związku lub też początek końca trybu demo, który przypuszczalnie był dopuszczony w relacji FWB. Tego nie wiesz.

 

Czytałeś "Prawdę" Neila Straussa? Autor opisuje tam mechanizm, który utrudniał/uniemożliwiał mu głębsze zaangażowanie.

52 minuty temu, horseman napisał:

Jak widać poleciał shit test. Zdałem?

Intuicja mi mówi, że shittest na FWB oblany bo zapożyczyłeś zachowania związkowe i interesuje Cię jak ona Cię odbiera. Co do związku - mam wątpliwości, bo ona poznała Cię w jednej ramie i teraz jakbyś sam przygotował na siebie test - albo zachowasz się związkowo (ale też musisz to czuć, inaczej będzie nieszczere) albo wybijesz ją z trybu wątpliwości w celu przywrócenia do FWB (w teorii).

Przy czym ten jej obecny stan może oznaczać początek końca FWB jaki znasz, więc stawiam, że raczej prędzej niż później wpadnie temat związku i deklaracji.

W dniu 10.09.2020 o 19:53, horseman napisał:

Czym różni się związek dwóch osób mieszkających oddzielnie od FwB?

To zależy od tego, jakie są osoby, jakie mają potrzeby i czego od siebie oczekują. Dla niektórych kontakt częściej niż raz w tygodniu to już związek. Pisałeś, że dajesz emocje. Dając emocje przywiązujesz do siebie. Pogłębiasz relację i tak jak Brat @Pacman napisał, że to coś pomiędzy LAT i FWB. Nieważne, że np. nie macie jakiś dodatkowych wspólnych aktywności, wystarczy, że ona to traktuje jako preludium do związku.

 

Załóżmy jednak, że ona nie traktowała tego jako początek związku, a oczekiwała tylko luźnej relacji z dominującym samcem, zanim będzie gotowa na związek. Wyjeżdżasz z wątpliwościami, że chcesz z nią coś wyjaśnić i być może ona patrzy na to tak: dominujący samiec (alfa) w ten sposób ubija znajomość bo znalazł inne fajniejsze/młodsze/atrakcyjniejsze. Wyjaśniać to raczej wyjaśnia beta-provider-związkowiec. Jest dysonans.

 

Pytanie - czego Ty naprawdę oczekujesz? Chcesz się angażować czy dalej jechać z FWB?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.