Skocz do zawartości

Kobita obrażona, bo dostałem przy niej komplement


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Turop napisał:

2 x ciężej ćwiczę, uczę się codziennie czegoś nowego, w koło bloku placyk ogarnięty, zadbany jestem mega, gorzej jak kobita, nowe kosmetyki, fryzjer i barber co 2 tygodnie, dobre odżywianie, , ogarniam głowę bo chodzę na terapię, spełniam swoje pasje

Kobieta była poznana przed zmianami?

No to jak poleciała na niećwiczącego, niezadbanego, źle odżywiającego się, mającego problemy faceta to... jaka ona jest? Skoro hipergamia każe im wiązać się z lepszymi od siebie.

 

Może pora na zmianę gałęzi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pracuje nad sobą intensywnie, od czasu przeprowadzki 2 x ciężej ćwiczę, uczę się codziennie czegoś nowego, w koło bloku placyk ogarnięty, zadbany jestem mega, gorzej jak kobita, nowe kosmetyki, fryzjer i barber co 2 tygodnie, dobre odżywianie, , ogarniam głowę

 

 

Mam tak samo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, BumTrarara napisał:

Kobieta była poznana przed zmianami?

No to jak poleciała na niećwiczącego, niezadbanego, źle odżywiającego się, mającego problemy faceta to... jaka ona jest? Skoro hipergamia każe im wiązać się z lepszymi od siebie.

 

Nic z tych rzeczy, byłem tak samo zadbany itp, tylko mam teraz więcej czasu i podwoiłem starania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lucid napisał:

Po prostu jest zazdrosna i chce udowodnić sobie, że zasługuje na swojego chłopa, i że jest wystarczająco dobra.

Aha i próbuje również zbadać czy Turop'owi dalej się podoba.

I za „badania” zamiast pytać wprost to już powinien tej pani podziękować.

 

Poczuła się niepewnie jak @Turop dostał komplement - i bardzo dobrze bo w związku kobieta musi się czuć niepewnie - dzięki temu po pierwsze nie zacznie się wyżywać, po drugie nie zapomni, że jest tylko dodatkiem a po trzecie w wyniku tych dwóch to będzie się starać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

. Skoro partnerka, to w jakikolwiek sposób jest zazdrosna.

To nie mogła wystawić głowy przez okno i krzyknąć "wiem, w dodatku mój"? Zamiast odpierdalać taką dziecinade? 

@Turop O ile kojarzę, to miałeś pożegnać Panią, bo non stop Ci serwuje takie akcje? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale to są jej problemy i jej poczucie własnej wartości. To ona musi sobie z tym poradzić. Jeśli długo będzie upierdliwa i trudno będzie Ci z tym wytrzymać, to trzeba jej tylko przypomnieć, czym to się skończy. 

Jak napisał mądry tekściarz: nic nie może przecież wiecznie trwać ...

Edytowane przez balin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Analconda napisał:

dostał komplement - i bardzo dobrze bo w związku kobieta musi się czuć niepewnie - dzięki temu po pierwsze nie zacznie się wyżywać, po drugie nie zapomni, że jest tylko dodatkiem a po trzecie w wyniku tych dwóch to będzie się starać. 

Czy starać? Od rana jest znowu to samo ?

1 godzinę temu, prod1gybmx napisał:

 

@Turop O ile kojarzę, to miałeś pożegnać Panią, bo non stop Ci serwuje takie akcje? 

Tak, przegadałem to z psychologiem, mówił żebym nie podejmował decyzji pod wpływem chwili, tymbardziej, że sam mam terapię, nawet lepiej jak otworze oczy i stwierdzę "dobra to nie to", wtedy będzie też wiadomo, że terapia działa. 

 

 

Pewnie bym się wpierdolił w drugą taka zaraz po tym. Narazie obserwuję, bardziej z dystansem i patrzę co się dzieje w danych sytuacjach. Powiem wam, jest iluzja i zaprzeczenie z mojej strony. Wiele osób tu powie zostaw, to tamto, ja tu siedzę na forum sporo czasu i tak racjonalizuje zachowanie kobit na moją w chuj niekorzyść. 

 

 

 

Dziś miała iść dorobić, znalazła jakąś pracę w markecie dodatkowo na wekendy, i przypadkiem jest tak chora, że leżała od rana i się nie ruszała.

 

 

Może i pójdzie, ale wszystkie obowiązki domowe spadły na mnie, a mam też dziś pracę od 14 (nie to, że nie chce mi się robić w domu, ale nie powiedziała, że nie zrobi nic i się odrobić nie mogę, tak to bym wstał godzinę wcześniej i by nie było spięć). 

 

 

 

1 godzinę temu, balin napisał:

Przepraszam, ale to są jej problemy i jej poczucie własnej wartości. To ona musi sobie z tym poradzić. Jeśli długo będzie upierdliwa i trudno będzie Ci z tym wytrzymać, to trzeba jej tylko przypomnieć, czym to się skończy. 

Ona wie czym się skończy, ale myśli, że sobie robie z tego żarty ? I tak to jej problemy, nie można się zajmować problemami drugiej osoby, niech sama nad tym pracuje. Tymbardziej, że druga osoba dostaje przez to rykoszetem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest śmiech, bo jesteś w miarę wolny... ale co będzie jak będzie kwit ślubny i dzieciaki? Nadal się będziesz śmiał, gdy nie zagra jak dziś tym co ma, czyli fochem i straszeniem że nie zrobi kolacji, a np. odsunie od Ciebie dzieci?

 

Każdy gra kartami, jakie dał mu los - albo inni ludzie. Dasz jej lepsze karty, to można śmiało założyć że będzie dopiero hardcor.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Turop napisał:

Nic z tych rzeczy, byłem tak samo zadbany itp, tylko mam teraz więcej czasu i podwoiłem starania. 

Czyli teraz jesteś bardziej zadbany. Podwojenie starań, przez X  czasu, musi coś dawać. :P

 

Panna musi się tylko przemęczyć do wejścia w życie nowej ustawy antyprzepięciowej a potem luz. Zgłosi przemoc psychiczną, w końcu każe jej brat pracować i mizdrzy się do sąsiadek.... a potem to już tylko niebieska karta, natychmiastowe odizolowanie sprawcy od ofiary i karton pod mostem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Analconda napisał:

I za „badania” zamiast pytać wprost to już powinien tej pani podziękować.

Z całym szacunkiem, ale przesadzasz grubo. 

Poza tym szczerze mówiąc: z całym szacunkiem, nie bardzo masz kompetencje, żeby udzielać rad w tej materii. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

Wiele osób tu powie zostaw, to tamto, ja tu siedzę na forum sporo czasu i tak racjonalizuje zachowanie kobit na moją w chuj niekorzyść.

Wiele. Zaiste.

 

Tu nie ma czegoś takiego jak nie kożyść.

Złe zrozumienie panuje.

ONA w tym fochy nie jest wyjątkowa(zajebana), tylko normalna.

 

Najwyraźniej masz problem że zrozumieniem KASKSDOWEGO PRZYROSTU ILOŚCIOWEGO(fochooow) z biegiem czasu.

 

Jak to będzie wyglądało(symulacja/analiza).

 

Kożystając ze stożka czasu, wcześniej to była koleżanka której pomagałeś z racji trudnej sytuacji domowej.

Poprzez lenistwo sytuacyjne oraz tunelowanie empatii doszło do wspólnego interesu zwanego związkiem.

Jesteś odsączamy z męskości.

TWOJE STANDARDY SPADŁY.

MASZ coraz MNIEJSZE wymagania co do niej (akcja z kolacją i piecem).

Jej granica już jest daleko w twoim jestestwie.

 

MOŻESZ pisać jak to trzymasz ramę.

 

Jednak bierzesz udział w wyścigu w którym byś sam dobrowolnie nie brał udziału.

 

TO JEST wedle mnie kontynuacja 'TRAFIŁO SIĘ ŚLEPEJ KURZE ZIARNO'.

 

....tu już niema namiętności TYLKO CZYSTY ZYSK SAMICY.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Esmeron napisał:

Z całym szacunkiem, ale przesadzasz grubo.

Ale dlaczego? Jeśli kobieta nie potrafi powiedzieć wprost tylko odstawia głupie gierki to po co tracić na nią czas?

 

Ona myśli, że jest sprytna i nie wiadomo o co chodzi. To jeszcze bardziej irytuje więc trzeba jej uświadomić, że za manipulacje od razu kop za drzwi.

 

42 minuty temu, Esmeron napisał:

nie bardzo masz kompetencje, żeby udzielać rad w tej materii. 

No - ja tak bym zrobił - po pierwszej scenie uświadomić w prosty sposób, że jeszcze raz i wypad. I zrobić to tak by tego też nie mogła przekręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Teraz jest śmiech, bo jesteś w miarę wolny... ale co będzie jak będzie kwit ślubny i dzieciaki?

Napewno było by dużo gorzej, dlatego obserwuję Panią w różnych sytuacjach, coraz gorzej rokuje na przyszłość. 

2 godziny temu, BumTrarara napisał:

Czyli teraz jesteś bardziej zadbany. Podwojenie starań, przez X  czasu, musi coś dawać. :P

 

Nie no daje, jak nastawisz się, że robisz to dla siebie, a nie na podziw lasencji, to samo przychodzi 10 razy szybciej. 

Godzinę temu, Tornado napisał:

TWOJE STANDARDY SPADŁY.

MASZ coraz MNIEJSZE wymagania co do niej (akcja z kolacją i piecem).

Jej granica już jest daleko w twoim jestestwie.

Można tak powiedzieć, ale to bardziej robię dla siebie, sam potrafię uprać, czy zrobić kolacje, za nią tego nie robię, podział obowiązków to podział. 

 

1 godzinę temu, Tornado napisał:

...tu już niema namiętności TYLKO CZYSTY ZYSK SAMICY.

 

Ależ oczywiście, wiesz jak jej image wzrósł wśród pospulstwa, gdy wstawiała selfie na tle samolotów w hangarze? Czy zdjęcia w nowo wyremontowanym mieszkaniu? Przecież to jej sukces nie mój ??

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam twoje posty Bracie, z tego co pamiętam pani lubi sobie "odstawić szopkę" dobrze że masz tego świadomość, z tym że moim zdaniem to będzie postępować i wejdzie w totalne "ekstremum" z przyrostem Twojej atrakcyjności takie akcje mogą się nasilać, w każdym razie korzystaj z pani, ale jak poczujesz że zacznie ingerować w Twoje poczucie własnej wartości to zalecił bym zakończyć.

Ahhh te babskie foszki ... :D

Nigdy nie zapomnę jak raz moja eks głowy szybą nie wybiła w galerii handlowej jak poszedłem do punktu GSM żeby mi szybkę na nowy telefon zgrabna blondynka przykleiła, łoooooo panie ... akcja podobna jak u Ciebie.

Moim zdaniem pani dąży do zmniejszenia Twojego poczucia własnej wartości ponieważ sama ma niskie, więc zamiast pracować nad sobą to będzie chciała ściągnąć Cię do swojego poziomu, każdym możliwym sposobem.

Pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, radeq napisał:

aż nie przeprosisz ;) 

A kij ją tam wie. 

 

Ja mam też inną teorie. Zacząłem wychodzić z roli ratownika, mieć wywalone na jej sprawy, które może zrobić sama bez mojej "niezbędnej" pomocy, czyli ja robię coś za nią bo ona "nie umie". I w ten sposób zaczął się bunt, zapalnikiem był komplement "poczuła się zagrożona" , jej niesamowicie chore 2 dni.

 

 

Była tak chora, że nie mogła wstać z łóżka, tylko do czasu kłótni, wtedy wstawała i pełna Energii i witalności zapominała o swojej prawie śmiertelnej chorobie i próbowała wciągać w jakieś dramy. 

 

 

Dziś miała minę, taką jaką mają kobity, które mówią "nie wiem co czuje". 

 

Coś się zbliża. 

4 minuty temu, VIREK napisał:

Moim zdaniem pani dąży do zmniejszenia Twojego poczucia własnej wartości ponieważ sama ma niskie, więc zamiast pracować nad sobą to będzie chciała ściągnąć Cię do swojego poziomu, każdym możliwym sposobem.

To też, nie chodzi na terapię bo już nie potrzebuje, a na moją jak idę po powrocie robi dziwne miny i jest zła jak jestem wtedy pozytywnie naładowany. 

 

 

 

W skrócie, nie zajmuj się sobą, popatrz ile rzeczy musisz we mnie uratować, teraz jestem chora, opiekuj się mną. 

 

Jak zapytałem co jej jest to mówi, że nie wie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Brat Jan napisał:

No, ok.

A co ona wnosi do tego związku?

Tylko to powyższe, a na myśl o tym, że mam się z nią rozstać ogarnia mnie depresja. 

 

 

To jakieś zaburzenie z mojej strony, jak tego nie wypracuje będzie przejebane. 

 

 

Była dziś w tej robocie dodatkowej , siedzę też w pracy, zadzwoniłem z ciekawości zapytać jak ta robota wygląda, bo w sumie mnie to w chuj ciekawi, a tu cisza nie odebrała. 

 

 

Siedzę później na fejsiku, a tam moja lejde na mesie. Czyli, ma wyjebane, korzysta z moich zasobów i jak trzeba to robi grę pozorów żebym się odpierdolił, czas na poważne kroki z mojej strony, będę się tak oszukiwał i zakładał tematy co miesiąc, w zasadzie takie same. 

 

 

I lekcja dla każdego, jestem tu w chuj czasu, przeczytałem wszystkie książki przewijane się tu o tematyce red pilowej i na myśl o rozstaniu dostaje paraliżu. Także tego, nie takie proste te matriksy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

I lekcja dla każdego, jestem tu w chuj czasu, przeczytałem wszystkie książki przewijane się tu o tematyce red pilowej i na myśl o rozstaniu dostaje paraliżu. Także tego, nie takie proste te matriksy. 

Bracie, ale po Twoich przejściach z uzyskaniem mieszkania od rodziny, rozwijaniem swojej pasji stoisz o kilka kategorii wyżej niż ona. Mentalnie jesteś trzy poziomy wyżej. To ona ma się starać. Przy Twoich zasobach, możesz zmieniać panny jak rękawiczki.

 

Ona dokłada się do mieszkania? 

Edytowane przez horseman
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.