Skocz do zawartości

Czy wejść w LTR


kaszalot

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka miesięcy temu poznałem dziewczynę rok starszą ode mnie (ja 24 ona 25). Poznaliśmy się przez mojego kumpla który też się z nią wcześniej spotykał, ale odpuścił temat ale o tym poniżej. Kilka słów o niej, jest katoliczką, miała trzech chłopaków. Jej najdłuższy związek trwał 6 miesięcy. Byłem kilka razy u niej w domu, raczej rządzi tam matka. Byliśmy razem na weselu jej przyjaciółki. Generalnie dziewczyna bardzo miła i lubię z nią spędzać czas, ale mam obawy:

 

Pojechaliśmy na wycieczkę nad jezioro moim samochodem. Potem pojechaliśmy coś zjeść do knajpy w okolicy. Zaproponowała że zamiast oddawać mi kasę za paliwo postawi mi żarcie. Wychodziło kwotowo podobnie więc pomyślałem że wszystko ok, niech tak będzie.

 

Następnego dnia powiedziała że nie spodobała jej się moja postawa bo moja męska duma nie powinna pozwolić jej zapłacić. Skwitowałem krótko, że w życiu kieruję się zdrowym rozsądkiem a od dumy bardziej cenię sobie pokorę. Trochę ją zatkało bo chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewała. Powiedziała że takim zachowaniem nie zaplusuję u dziewczyny na której mi zależy i prawdziwy mężczyzna powinien zachować się inaczej. Odbiłem ten shittest. Powiedziałem że prawdziwy mężczyzna robi to co uważa za słuszne i sam decyduje o swoim życiu. Temat ucichł. 

 

Kolega który z nią się spotykał odpuścił ze względu na jej nastawienie jak w powyższej historii, powiedział że nie ma szans na szybki seks i też radzi mi odpuścić temat.

 

Czuję się trochę wewnętrznie rozdarty. Generalnie dziewczyna wydaje się w porządku, podoba mi się wizualnie i z charakteru, chociaż jest parę red alertów. I tutaj Moje pytanie. Czy da się z taką osobą zbudować sensowny LTR-czyli z szacunkiem do siebie nawzajem. Trochę pewne rzeczy sobie przepracowałem. Nie chcę być kukoldem dlatego zastanawiam się czy jest sens to wogóle rozpoczynać. Czy 2-3 miesiące związku bez seksu jest normalne? Nie ukrywam że ten aspekt jest dla mnie ważny tym bardziej że miałem w ostatnim czasie koleżankę na FwB. Byłem zadowolony z tego układu a związek będzie wiązał się z zerwaniem takiej znajomości. Na porzucenie pasji i znajomych w tym kumpla o którym wspomniałem nie pozwolę.

Zastanawiam się też na ile do związku pcha mnie matrix i moje hormony.

 

Chcę podjąć racjonalną decyzję toteż proszę starszych i mądrzejszych o porady.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba zabierasz się do tego od złej strony i nie masz za wiele doświadczenia. To powinno być tak: poznajecie się, odpowiada Ci, wjeżdża seks szybko czyli maksymalnie,5 spotkań, potem poznajecie się na większej ilości płaszczyzn. Jak macie < 20 lat to za związek uważacie trzymanie za ręce ale de facto prawdziwy związek to jest poważna relacja, gdzie coś się wspólnego dzieje. Mieszkanie, plany, dzieci. 

 

W Twoim przypadku nie znasz tej osoby, chociaż zaraz zaprotestujesz że to nie prawda. Seksu nie było, jest to dziewczyna z Twojego środowiska, którą ziomek też chciał wyrwać.

Suma sumarum to pewnie chciałbyś poruchać ją ale boisz się, że "nie jest łatwa" to może projekt "związek" i ona poleci.

 

Odpowiadając stricte na pytanie: 2-3 miesiące to jest patologia. Nie ma co tłumaczyć tego rodziną, wychowaniem itp. bo to już sporo. Jest mnóstwo typów co też uważali, że się rozkręci. Jak skończyli wiadomo. Powinien być ogień od początku, oczywiście podlany przez Ciebie ale to działa w 2 strony. 

Można z taką osobą stworzyć jakto nazywasz "LTR" ale rzecz w tym, że to będzie typowy związek do jednej bramki. Dopóki jej potrzeby będą zaspokojone to spoko ale jak nie... to na Twoje miejsce nie ma znaczenia kto wskoczy. Ważne, żeby zaspokoił :) I nie chodzi wcale o seks...

 

Dobrze się zachowałeś z pieniędzmi. Wg mnie gra nie warta świeczki, chyba że One night stand. Nie pakuj się w relacje głęboką :) 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dziewczyna/kobieta z takim tekstem o pieniądzach wyskakuje, to trzeba uciekać... Miałem podobnie. Pani była oburzona, że zaproponowałem kino (ja płacę) a ona zapłaci za kawę... No i skończyło się :)

Co do seksu, wątpię, żeby Autorowi udało się w takiej sytuacji roszczeniowej.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kaszalot napisał:

Kilka miesięcy temu poznałem dziewczynę rok starszą ode mnie (ja 24 ona 25)

Oboje jesteście jeszcze dziećmi. Bez urazy.

 

Godzinę temu, kaszalot napisał:

Powiedziała że takim zachowaniem nie zaplusuję u dziewczyny na której mi zależy i prawdziwy mężczyzna powinien zachować się inaczej.

Prawdziwy facet nigdy nie zastanawia się nad tym czy zaplusuje u kobiety czy nie. To stawianie kobiety na piedestał. Jeśli pańci nie podoba się twoje zachowanie to zawsze może poszukać Janusza. Oni zawsze się zachowują według wytycznych pań.

 

Godzinę temu, kaszalot napisał:

Kolega który z nią się spotykał odpuścił ze względu na jej nastawienie i też radzi mi odpuścić temat.

Masz mądrego kolegę.

 

Godzinę temu, kaszalot napisał:

Czuję się trochę wewnętrznie rozdarty.

Gdybyś sam czuł się mocny to nie byłoby tego posta. Jesteś słaby i rozdarty bo uzależniasz swoje poczucie wielkości (a raczej małości) od kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młody jesteś, tak jak ja, nie szukaj związków z kobietami.

 

Za wcześnie i bez potrzeby.

 

Szukaj wiedzy, poznawaj kobiety, sypiaj z nimi, baw się, niech szampan leje się między ich cyckami i niech kreski zrozumienia zostaną pociągnięte z ich pośladków !

 

Mamy czas, ta dziewczyna, nie jest fair w stosunku do Ciebie i Twoich męskich potrzeb.

 

Dla mnie, jeżeli akurat się z jakąś kobietą się spotykam,  seks to "must have" do 3 spotkania, jeżeli kobieta mi do tego czasu nie daje, to urywam kontakt - wychodzę z założenia, że nie byłem dla niej odpowiedni - dość atrakcyjny, i OK i dobrze, mam wyjebane. 

 

Rozumiem kochaną.

 

Nauczyłem się tego, że szkoda mojej energii na takie zabawy, jestem poważnym graczem i jak dziewczyna mi się podoba, to chce jej wsadzić między nogi, taki już jestem, jeżeli ona tego nie czuję, to sorry bejbe, ale nie jesteśmy dla siebie stworzeni.

 

Rozejrzyj się.

 

Ile kobiet po chodnikach chodzi, każda może być twoja.

 

Zastanów się, nie ograniczaj się, zerwij z nią kontakt, to sprawi, że staniesz się silniejszym mężczyzną.

 

Jak masz pewność siebie, to szybko znajdziesz inną, która rozłoży przed Tobą nogi i nie będzie bawiła się z film pt . " Jak posunąć Matkę Teresę "

 

 Miej jaja i zerwij te zabawy dla nastolatków, facet ma swoje potrzeby.

Edytowane przez RENGERS
Byki
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wejdź w komunikację miejską. Wybierz 10 dowolnych kobiet. Statystyka pokazuje, że 2 z nich regularnie uprawiają seks analny. 10 nie jest dziewicami, a 4 nawet się z tego nie spowiada.

 

Pani unika seksu z Tobą. Jakiś czas temu spotkałem się z dziewicą i po 4 randkach przestała nią być i wcale tego nie żałuje, a miała 26 lat. Twoja Pani ma koleżanki, przyjaciółki, które gadają o seksie i się wzajemnie nakręcają. Myślisz, że nie jest ciekawa? 

 

*Dane z Instagrama pewnej seksuolożki. Na dniach podejmę wątek w osobnym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź sobie do serca radę kolegi @RENGERS Myśl kutasem. Traktuj kobiety przedmiotowo jako istoty do wyruchania i zostawienia. Tak właśnie postępuje prawdziwy młody mężczyzna. Nie tam budowa czegoś razem, nie, że kobieta może wnieść coś nowego do twojego męskiego świata. Sprawić, że będziesz poprostu na co dzień szczęśliwszy. Najważniejsze tam by wylądować z nią w łóżku. Patrzeć na nią jak kupę mięsa. Jak na kibelku. Spuść się i zapomnij. Next. Jak prawdziwy, wartościowy, budujący facet.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kaszalot napisał:

Zaproponowała że zamiast oddawać mi kasę za paliwo postawi mi żarcie. Wychodziło kwotowo podobnie więc pomyślałem że wszystko ok, niech tak będzie.

 

Następnego dnia powiedziała że nie spodobała jej się moja postawa bo moja męska duma nie powinna pozwolić jej zapłacić. Skwitowałem krótko, że w życiu kieruję się zdrowym rozsądkiem a od dumy bardziej cenię sobie pokorę. Trochę ją zatkało bo chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewała. Powiedziała że takim zachowaniem nie zaplusuję u dziewczyny na której mi zależy i prawdziwy mężczyzna powinien zachować się inaczej. Odbiłem ten shittest.

Masz jeszcze wątpliwości? Łudzisz się, że zdasz kilka testów i potem będzie okej?

-Nie będzie

Zresztą takie manipulacje i wpuszczanie w maliny mówią to niej dużo. Daj sobie z nią spokój, bo się będziesz uzerał i ciągle zastanawiał, co autorka miała na myśli robiąc tak, lub coś mówiąc... 

Po drugie jest starsza, ciężko będzie z szacunkiem do Ciebie... Co chwilę będziesz musiał coś udowadniać, a z potknięcć będziesz rozliczany. Wiem, że to tylko rok... No ale cóż. 

W skrócie, do bzykania -tak, na Ltr - nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, kaszalot napisał:

Następnego dnia powiedziała że nie spodobała jej się moja postawa bo moja męska duma nie powinna pozwolić jej zapłacić. Skwitowałem krótko, że w życiu kieruję się zdrowym rozsądkiem a od dumy bardziej cenię sobie pokorę. Trochę ją zatkało bo chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewała. Powiedziała że takim zachowaniem nie zaplusuję u dziewczyny na której mi zależy i prawdziwy mężczyzna powinien zachować się inaczej. Odbiłem ten shittest. Powiedziałem że prawdziwy mężczyzna robi to co uważa za słuszne i sam decyduje o swoim życiu. Temat ucichł. 

Prawidłowo, łądnie zakasowałeś.

11 godzin temu, kaszalot napisał:

Czy da się z taką osobą zbudować sensowny LTR-czyli z szacunkiem do siebie nawzajem.

 

Da się pod warunkiem że trzymasz "ramę" będziesz miał od czasu do czasu takie bitewki,. Kobiety lubią "emocje" dlatego czasami celowo lub podświadomie wywołują taką prowokacje. 

 

Pewność siebie, zdecydowanie, przbojowość i sama ci nogi rołoży - nie to bierzesz się ale ZDECYDOWNIE. Pózniej już z górki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dał sobie spokój, za dużo czerwonych lampek. Ani z tego seksu nie będzie, a LTR tym bardziej, a jeśli by był to tylko do jednej bramki.

 

 

1.

11 godzin temu, kaszalot napisał:

Byłem kilka razy u niej w domu, raczej rządzi tam matka.

 

2.

11 godzin temu, kaszalot napisał:

Następnego dnia powiedziała że nie spodobała jej się moja postawa bo moja męska duma nie powinna pozwolić jej zapłacić.

Oczywiście plus dla Ciebie za ładne odbicie shittestu, ale taka roszczeniowa postawa na początku znajomości z jej strony... Pomyśl co może być później.

 

3.

11 godzin temu, kaszalot napisał:

Kolega który z nią się spotykał odpuścił ze względu na jej nastawienie jak w powyższej historii, powiedział że nie ma szans na szybki seks i też radzi mi odpuścić temat.

 

Masz dobrego kumpla :) 

 

4.

11 godzin temu, kaszalot napisał:

miała trzech chłopaków. Jej najdłuższy związek trwał 6 miesięcy.

Myślę, że to nie przypadek, ze żaden z jej związków nie trwał dłużej, zapewne były one nastawione na spełnianie jej potrzeb + w łóżku była lipa, o ile w ogóle coś było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, nie wspomniałem, że ta dziewczyna jest dziewicą. Skupiłem się na negatywach ale ma też sporo plusów:

Sprząta, Gotuje, potrafi dobrze ostrzyc, to dzisiaj rzadko spotykane umiejętności u lasek...

Jest normalna, kobieca, uśmiecha się. Jest miła, lubi się przytulać. Ma taki sposób bycia który mnie kręci.

11 godzin temu, RENGERS napisał:

Młody jesteś, tak jak ja, nie szukaj związków z kobietami.

 

Za wcześnie i bez potrzeby.

 

Szukaj wiedzy, poznawaj kobiety, sypiaj z nimi, baw się, niech szampan leje się między ich cyckami i niech kreski zrozumienia zostaną pociągnięte z ich pośladków !

 

Mamy czas, ta dziewczyna, nie jest fair w stosunku do Ciebie i Twoich męskich potrzeb.

Właśnie przez ostatnie 3 lata korzystałem, poznawałem dziewczyny z dobrym skutkiem. Były FwB. Kiedyś nie wierzyłem że jestem w stanie ogarnąć sobie taki układ, ale trochę pracy nad sobą, nad samooceną i pewnością siebie i się udało.

Z jedną koleżanką nadal mam kontakt, jeszcze tydzień temu się z nią widziałem żeby się chronić przed hajem hormonalnym. Dodam że nie jestem żadnym chadem. Mam poniżej 180cm wzrostu i kwadratowej szczęki też brak ale nadrabiałem innymi rzeczami. I tutaj upada teoria black pill, według mnie to nic innego jak racjonalizacja własnego spierdolenia.

2 godziny temu, smerf napisał:

Prawidłowo, łądnie zakasowałeś.

 

Da się pod warunkiem że trzymasz "ramę" będziesz miał od czasu do czasu takie bitewki,. Kobiety lubią "emocje" dlatego czasami celowo lub podświadomie wywołują taką prowokacje. 

 

Pewność siebie, zdecydowanie, przbojowość i sama ci nogi rołoży - nie to bierzesz się ale ZDECYDOWNIE. Pózniej już z górki.

No właśnie dylemat czy jest sens w to wchodzić, czy to będzie wieczna walka o dominację, szarpanie się z manipulacjami shittestami itp. W życiu zacząłem bardzo sobie cenić spokój.

 

5 godzin temu, VasKes napisał:

Weź sobie do serca radę kolegi @RENGERS Myśl kutasem. Traktuj kobiety przedmiotowo jako istoty do wyruchania i zostawienia. Tak właśnie postępuje prawdziwy młody mężczyzna. Nie tam budowa czegoś razem, nie, że kobieta może wnieść coś nowego do twojego męskiego świata. Sprawić, że będziesz poprostu na co dzień szczęśliwszy. Najważniejsze tam by wylądować z nią w łóżku. Patrzeć na nią jak kupę mięsa. Jak na kibelku. Spuść się i zapomnij. Next. Jak prawdziwy, wartościowy, budujący facet.

Robiłem tak, ale staram się w niej zobaczyć człowieka którego chociaż chciałbym szanować. Wiem jak jest z laskami, 90%+ nawet nie potrafię szanować, tutaj było inaczej. Może robię zle, nie mam pewności dlatego założyłem ten temat. Ale na upadlanie się, robienie z siebie kukolda nie chcę pozwolić.

 

1 godzinę temu, Mattheo napisał:

 

Masz dobrego kumpla :) 

 

To można powiedzieć że mój przyjaciel. Kiedyś był w mega chujowym związku. Uświadomiłem mu w jakim szambie siedzi. dostał trochę po dupie od tej laski, konkretnie go zeszmaciła, ale potem przyznał że miałem rację. Wychodzimy razem na kluby, jezdziliśmy na wakacje, męskie wypady itp.

Edytowane przez kaszalot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2020 o 23:58, kaszalot napisał:

 jest katoliczką, miała trzech chłopaków. Jej najdłuższy związek trwał 6 miesięcy. Byłem kilka razy u niej w domu, raczej rządzi tam matka.

(...)

 

Następnego dnia powiedziała że nie spodobała jej się moja postawa bo moja męska duma nie powinna pozwolić jej zapłacić. (...) Powiedziała że takim zachowaniem nie zaplusuję u dziewczyny na której mi zależy i prawdziwy mężczyzna powinien zachować się inaczej.

(...)

Czuję się trochę wewnętrznie rozdarty. Generalnie dziewczyna wydaje się w porządku, podoba mi się wizualnie i z charakteru, chociaż jest parę red alertów.

I tutaj Moje pytanie. Czy da się z taką osobą zbudować sensowny LTR-czyli z szacunkiem do siebie nawzajem ?

 

 

Zależy.

Panna prezentuje część zachowań niby kobiecych.

Ale to powinno iść w pakiecie z : uległością, gotowaniem, sprzątaniem, itp.

 

Ogólnie - jak porządna azjatycka żonka - facet ma dostarczać kasiory i bombelków, a żonka jest grzeczna, uległa, posłuszna, pracowita i skromna.

To jest klasycznie rozumiany konserwatywny pakiet : facet daje zasoby, kobieta daje porządny dom i uległość.

 

Tyle że u rozwydrzonych kobiet pod wpływem feminizmu często pojawia się chętka na podwójny bonus : facet daje zasoby, a kobieta rządzi wszystkim.

 

To nie jest równy układ.

 

Albo panna idzie w feminizm - to wtedy płaci za siebie, dokłada się pół do budżetu domowego, itp.

Albo panna idzie w konserwatyzm - to wtedy facet płaci za wszystko, ale kobieta ma tworzyć dom i być uległą.

 

Trzeba od razu prostować te laski, bo im się w dupach poprzewracało : nie ma dwóch bonusów, jak zjadasz ciastko to nie dostajesz drugiego gratis.

 

Tu musisz sam ocenić, jak się w ogóle zachowuje w domu, do znajomych - najważniejsze jak się odnosi do ojca i mężczyzn w życiu.

 

Księżniczkowanie z rachunkiem - skoro - jak rozumiem - w ogóle nie było randki tylko luźne spotkanie ? Minus.

 

Co innego spotkanie które domyślnie może być randką lub wprost nią jest - nie ma co mieć węża w kieszeni, można postawić kawę, piwko, czy inna drobną rzecz.

(tylko nie żaden obiad, na większe wydatki kobieta powinna sobie jakoś zasłużyć).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były spotkania w tym na drinka u mnie (mam kolekcję różnych alkoholi w mieszkaniu + pracowałem jako kelner ale drinki też robiłem pod okiem doświadczonego barmana i myślałem rozwijać się też w tym kierunku) spacery, czasami jakieś gotowania u mnie lub u niej, ze 3 wycieczki w tym jedna nieco dalej o której było powyżej. Nie były to typowe randki wg. schematu kolacja + konsumpcja. 

 

Laska raczej ,,konserwatywka''. Niestety logiczne przesłanki mówią że ta miłość na dłuższą metę trochę drogo wyjdzie i ewentualnych minusów wydaje się być więcej. Tym bardziej że seksu nie było i nie wiadomo kiedy będzie. Ale ma coś w sobie co mi się podoba i pozytywnie wyróżnia się na tle innych lasek 20+ z którymi LTR nawet nie wchodzi w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.