Skocz do zawartości

Sąd rodzinny skuteczniejszy niż "skarbówka"...


Maniek

Rekomendowane odpowiedzi

Dla tych co nie przerabiali jeszcze sprawy o podwyższenie alimentów kilka aktualności z mojego podwórka:

 

Płacę 1500,- pln na jedno dziecko.

Madka zmieniła wbrew mojej woli szkołę  dziecka w trakcie roku szkolnego na prywatną za 1300,-pln/msc

 

mimo deklaracji, że będzie sama płaciła nadal się nie zgadzałem.

 

Skutki:

- po 3 msc. pozew o ograniczenie praw rodzicielskich

- miesiąc później pozew o ograniczenie kontaktów

 

obie sprawy trwają już 2 lata bo czekamy na OZSS - sąd przez rok zapomniał wysłać dokumentów do OZSS... Termin badania to maj 2021...

 

Żebym się nie nudził to w lutym wyjąłem ze skrzynki pozew o podwuższenie alimentów z 1,5 k na ... 4,5 k pln.

madka twierdzi, że koszt utzrymania dziecka to 6500,-pln/msc.

 

Dodam, że nie jestem prezesm Orlenu, ani nawet innej dużej spółki i dochody na tamten czas mi spadły w stosunku do poprzedniego orzeczenia alimentacyjnego.

 

Zmiana jest taka, że odcięto mnie od kontaktów z dzieckiem i teraz to główna oś ataku, obok drogiej edukacji (własnie szkoła podrożała do 1600,- pln/msc.)

 

Dziecko ma tyle zajęć, korepetycji i innych kosztownych aktywności, że chyba nie sypia nawet bo nie ma już na to czasu.

Opowiada, że matka zapisuje do kolejnych miejsc;: - tenis, konie, szkoła musicalowa, etc.

 

Od kwietnia nie uzyskuję dochodów bo moja branża umarła dzięki covid-19, jadę na oparach - tarcze, PUP, i nadziei, że może coś ruszy na wiosnę...

 

ale co tam,  Mecenas madki dziecka zgłosił wniosek, aby przekopać moje wszystkie rachunki bankowe za okres 24 miesięcy bo wierzy, że znajdzie tam jakieś cuda...

 

Nawet skarbówka mnie tak nigdy nie trzepała przez 20 lat prowadzenia biznesu...

 

To tak ku przestrodze i refleksji młodszych kolegów.

 

Zanim "zamoczysz" - dobrze się zastanów i/lub zabezpiecz.

 

Miłego weekendu...:)

 

 

PS. Madka dziecka  zarabia na etacie 8,2k pln do ręki + premie + dochód pasywny  z dwóch wynajmowanych mieszkań w stolicy, trzecie w trakcie remontu przed wynajmem...

Mieszka w 180 m segmencie w Warszawie z męzem i jego dzieckiem.

 

PS. Sąd zaproponował na rozprawie, że skoro mieszkam sam w 200 m domu pod Warszawą  to mogę część wynająć... :) 

Dodam, że mieszkam sam bo zbudowałem do jako "nasze gniazdko" do nowego związku, a odwołałem ślub miesiąc przed bo narzeczona po 2 latach narzeczeństwa a 4 znajomości nie była pewna co czuje...

 

K**wa. jest jeszcze tyle wątków, że może powinienem książkę o tym napisać... ale nie, nie będę robił konkurencji Markowi... ;)

 

 

 

Edytowane przez Maniek
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Smutny 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maniek napisał:

madka twierdzi, że koszt utzrymania dziecka to 6500,-pln/msc.

Do psychiatry z nią. Poproś o badania psychiatryczne w sądzie. By jej zrobili bo ona pozywa.

 

6 godzin temu, Maniek napisał:

Dziecko ma tyle zajęć, korepetycji i innych kosztownych aktywności, że chyba nie sypia nawet bo nie ma już na to czasu.

Opowiada, że matka zapisuje do kolejnych miejsc;: - tenis, konie, szkoła musicalowa, etc.

No to dzieciak będzie zniszczony psychicznie i może będzie nienawidził matki za x lat.

 

Mieszka z fagasem to niech on utrzymuje. 
Jeśli nie jesteś prawilny to donoś na nią i fagasa gdzie się da. Skarbówka, jakieś instytucje ochrony dzieci itd.

 

W PiSowskim państwie nie ma prawa i  sprawiedliwości. Tu się walczy skutecznie a nie z zasadami. Zgodnie z Kaczyńskim prawem to Cię zniszczą.

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maniek napisał:

Zanim "zamoczysz" - dobrze się zastanów i/lub zabezpiecz.

 

Takie historie całkowicie zniechęcają do założenia rodziny i poznawania kobiet do dłuższej relacji. Ciebie nawet 4 lata znajomości z kobietą nie uchroniły przed tą sytuacją, więc jest to jak gra w sapera z bombami z opóźnionym zapłonem. 

 

Sytuacja z alimentami, to już całkowite kuriozum, gdy osiągają zawyżoną wysokość. Alimenty powinny być rozliczane co miesiąc na podstawie realnych i uzasadnionych wydatków, a nie widzimisię matki. Jak widać, matka nawet mając świetne zarobki, jak na warunki Polskie, będzie bezwzględnie dążyć, aby dopiec ojcowi dziecka i wydębić jak największe pieniądze od niego. Kobiety nie mają żadnych skrupułów, ani moralności w tej materii.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Gołodupiec napisał:

Sytuacja z alimentami, to już całkowite kuriozum, gdy osiągają zawyżoną wysokość. Alimenty powinny być rozliczane co miesiąc na podstawie realnych i uzasadnionych wydatków, a nie widzimisię matki.

Wystarczałaby tabela alimentacyjne jak jest w cywilizowanych krajach a nie widzimisię sędziny. 

Edytowane przez Templariusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedaj dom. Uzasadnij to problemami finansowymi, przenieś się do jakiejś kawalerki od Archa. 

 

Skonsultuj się z prawnikiem. Postaraj się o kuratora sądowego. Kurator będzie robił wywiad środowiskowy. Pogada z Tobą, z panną, z dzieckiem. 

Możliwe że wystąpi o obniżenie alimentów i o zwiększenie kontaktów z dzieckiem. A nawet stwierdzi że matka ma szajbe i wniesie o ustalenie pobytu dziecka u Ciebie. 

 

No i czy możesz oskarżyć sąd za nieogar w sprawie OZSS? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chains napisał:

Nie wiedziała co czuje przed ślubem, a już wtedy mieliście bombelka? 

 

Zrobiłbym testy na ojcostwo w trybie natychmiastowym. 

 

Powodzenia, nie załamuj się.

Nie wiedziała co czuje to była kolejna próba "ułożenia sobie życia rodzinnego" z inna kobietą...

 

Ta pierwsza wie co czuje... Głęboką nienawiść...:)

Najgorsze jest to, że nie ma szansy w sądzie, aby sensownie coś ustalić i aby rzeczowe argumenty zostały rozpatrzone uczciwie.

 

Sprzedaż domu nic nie da bo tym bardziej będą mieli argument, że mam teraz kasę i mam ją wydać na dziecko.

 

Sąd nadal się zastanawia co zrobiłem z pieniędzmi sprzed 5 lat, gdy sprzedałem dom i po spłaceniu kredytu wybudowąłem mniejszy i tańszy.

 

To jest paranoja bo sędzia mnie pytała, czy przekazałem coś dziecku (wtedy 7 lat) jak sprzedałem dom...  To po co są alimenty 1,5k które płacę od 6 lat ?

 

Szkoda gadać...

 

 

A to kompendium wiedzy, jakby widział i słyszał siebie...

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Personal Best napisał:

a wy dalej rozpraszacze w stylu -czad nie czad, marksizm kulturowy, czy 30 to już babcia.

Prawda, "mamy" problemy z zupełnie innej kategorii, które trzeba nagłaśniać. Właśnie przez takie gówno kobiety, a raczej już trzeba mówić potwory wpędzają mężczyzn w samobójczy klimat. Pojebane, absolutna bezkarność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Maniek said:

 

Sąd nadal się zastanawia co zrobiłem z pieniędzmi sprzed 5 lat, gdy sprzedałem dom i po spłaceniu kredytu wybudowąłem mniejszy i tańszy.

Serio? Od dawna wiem, że "palestra" intelektualnie nie teges, ale żeby aż tak? A choooj ich to obchodzi. Przerażające po prostu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wersja light:

 

Złóż pozew o obniżenie alimentów do 600 PLN, motywuj kryzysem covidowym.

 

Znajdź na nią wszystkie możliwe brudy, zniszcz ją społecznie, zawodowo, finansowo, może nawet wsadź do więzienia (jeśli taka opcja istnieje).

 

 

 

Wersja hard:

 

1 Sprzedaj wszystko co masz i wytransferuj z kraju środki am gdzie łapki jej adwokata nie sięgnął.

 

2 Jak poradziłeś sobie w Polsce z prowadzeniem biznesu, poradzisz sobie gdzie indziej. Zmykaj do kraju, który nie realizuje wyroków polskich sądów w zakresie alimentacji.

 

Nie sugeruję, żebyś przestał płacić na własne dziecko, a jedynie żebyś nie miał tego przymusu, sam uznasz jaka kwota jest rozsądna i sam ją wyślesz.

 

Wiem, że to całkowite przemodelowanie życia, ale i tak lepsza niż się szarpać w sądzie latami, a gwarantuję ci że to co masz teraz to jeszcze nie koniec.  

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi mnie to. Niektórzy stosują to nawet jako ucieczkę przed długami, podpisując fikcyjne alimenty z żoną/mamą itp. Długi alimentacyjne mają pierwszeństwo nawet przed ZUSem dla twoich pracowników i podatkami. 

 

Do rozwiązań jakie podał Mosze dodałbym prowadzenie biznesu przez fundację albo spółkę, w której oddajesz udziały w powiernictwo. Lub kombinację powyższych. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Piter_1982 napisał:

Do rozwiązań jakie podał Mosze dodałbym prowadzenie biznesu przez fundację albo spółkę, w której oddajesz udziały w powiernictwo. Lub kombinację powyższych.

Współpracowałem kilka miesięcy temu z kolesiem, który założył biuro pośrednictwa nieruchomościami na zasadach fundacji ? Pomaga innym nacjom zaaklimatyzować się, dzięki nowym nieruchomościom sprzedawanym za ogromne pieniądze. Bawi się z podatkami, zusami i innym gównem. Zoptymalizowana struktura działalności tak, że kurwa oczy otworzyłem ze zdziwienia ? Biuro nieruchomości-fundacja. Już niedługo więcej takich kwiatków. Ten kraj kurwa, ten system. Przysięgam. To nie jest kraj dla normalnych ludzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac tak to niestety wygląda. 

 

Spójrz na mistrza biznesu Jarosława K.

 

Ma fundację, która nazywa się Instytut im.pewnego tragicznie zmarłego prezydenta, a w niej cały majątek

Ma spółkę srebrna, przez którą przeprowadza wszystkie swoje posunięcia biznesowe (właściwie to jeszcze kilka innych)

 

Ale do meritum cały majątek w fundacji, a odizolowane od niego wszystkie posunięcia obciążone ryzykiem. 

 

Drugi mistrz to niejaki Tadeusz R. ksywa Ojciec Dyrektor.

 

Ale ludzie uważają, że to cnotliwie żyjący bogobojni ojcowie narodu, bo nie mają majątku prywatnego! Naprawdę jesteśmy bliżej strukturalnie i organizacyjnie trzeciego świata, niż się ludziom wydaje. 

 

Ale mnie się już nie chce ludziom tłumaczyć. Większość znajomych ma mnie i tak za faszystę nienawidzącego kobiet. 

 

@Maniek jak masz biznes w Polsce to możesz bez żadnych formalności założyć sobie konto w innym kraju. Trochę to kosztowne rozwiązanie, ale w 100% legalne i do zrobienia na już.

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Mosze Red napisał:

Wersja light:

 

Złóż pozew o obniżenie alimentów do 600 PLN, motywuj kryzysem covidowym.

 

Znajdź na nią wszystkie możliwe brudy, zniszcz ją społecznie, zawodowo, finansowo, może nawet wsadź do więzienia (jeśli taka opcja istnieje).

 

 

 

Wersja hard:

 

1 Sprzedaj wszystko co masz i wytransferuj z kraju środki am gdzie łapki jej adwokata nie sięgnął.

 

2 Jak poradziłeś sobie w Polsce z prowadzeniem biznesu, poradzisz sobie gdzie indziej. Zmykaj do kraju, który nie realizuje wyroków polskich sądów w zakresie alimentacji.

 

Nie sugeruję, żebyś przestał płacić na własne dziecko, a jedynie żebyś nie miał tego przymusu, sam uznasz jaka kwota jest rozsądna i sam ją wyślesz.

 

Wiem, że to całkowite przemodelowanie życia, ale i tak lepsza niż się szarpać w sądzie latami, a gwarantuję ci że to co masz teraz to jeszcze nie koniec.  

 

 

 

Dzieki za komentarz...

 

Złożyłem pozew wzajemny o obniżenie alimentów do 1000,- pln ( zasadniczo to jednak koszty życia dziecka są i poczuwam się do partycypacji, ale na poziomie sensownego ich wydatkowania)

 

Sądy nie traktują Covid-19 jako stałej przyczyny obniżenia dochodów. Pani sędzia jak pisałem, już ma pomysły, że mogę wynająć część domu a szmata adwokat pańci już rzucił pomysł, że mogę sprzedac samochód i dom i będę miał na alimenty...

 

Na razie próbuję walczyć "lege artis", zatrudniłem  panią adwokat z doświadczeniem w takich tematach i skuteczną (podobno) w końcu, "nikt tak nie dopierd**i drugiej kobiecie jak inna kobieta"...

 

Po trochu tylko kuca mi momentami psyche, bo nie dość, że od kwietnia zero zleceń w firmie to jeszcze poje**na matka dziecka dokłada się do tego, jak drapieżnik, który wyczuł krew...

 

Na razie nie podejmuję, żadnych radykalnych kroków, ale jak podniosą opłaty na dziecko radykalnie to już nie będę miał skrupułów i rozważę te mało miłe rozwiązania.

 

Sytuacja nie jest prost abo córka ma już 12 lat i tak upraną głowę, że nie chce się spotykać z jednej strony, a z drugiej dzwoni często i komunikujemy się przez Skype i WhatsUp...

Nie chciałbym pogorszyć tego stanu, szczególnie, że w maju będzie badanie OZSS, więc może w końcu ktoś zdiagnozuje matkę dziecka. Mam obiektywne powody, aby przypuszczać, ze ma zaburzenia.

Opinie psychologów przy okazji badań dziecka wskazywały na poważne zaburzenia relacji matki z córką.  Złożyłem wniosek o kuratora dla matki i ograniczenie jej praw rodzicielskich, ale w polskim sądzie to raczej abstrakcyjne oczekiwanie.

 

Co do wersji hard to też rozważałem, ale nie nawykłem w życiu do ucieczki przed problemami tylko staram się stawiać im czoła. Jednak mam z drugiej strony świadomość, że to jest "never ending story".

 

Od 2014 roku oprócz sprawy o alimenty, były kolejne pozwy:

- ograniczenie kontaktów z opieki naprzemiennej na 2 weekendy w tygodniu... w obawie, że alimenty zostaną zmniejszone

 

- ograniczenie praw rodzicielskich - po tym jak nie zgodziłem się na zmianę szkoły na prywatną w trakcie roku szkolnego

- ograniczenie kontaktów - do kilku godzin w dwa weekendy - pozew złożony w trakcie  mediacji...

 

Dwie powyższe sprawy od 2 lat w toku i końca nie widać z tym, że straciłem kontakt z córką po tym jak go czasowo zawiesiłem, jak adwokat matki napisał w uzasadnieniu wniosku o zabezpieczenie, że córka nie chce widywa ojca i grozi próbą samobójczą... Oczywiście okazało się to totalną ściemą, ale kontaktu z córką pomimo posiadanej ugody sądowej regulującej kontakty już nie udało się odtworzyć.

 

Zobaczymy co wymyśli pani adwokat. Ma trudny temat, bo łatwiej jest sępić kasę mając za plecami płaczącą matkę niż ojca, który utracił więź z dzieckiem...

 

Dziękuję za uwagę, musiałem gdzieś upuścić trochę żółci....

 

 

Edytowane przez Maniek
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.