Skocz do zawartości

Moralność prostytucji


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zacząłem się zastanawiać nad tematem prostytucji w kontekście moralnym. Chciałbym do was skierować kilka pytań.

 

 Czy prostytucja jako zjawisko społeczne jest czymś moralnie złym, jeżeli tak to dlaczego? jeżeli nie, to również dlaczego? A może prostytucja jest czymś dobrym i społecznie pożądanym? Jeżeli seks jest naturalną potrzebą biologiczną człowieka, jak wypróżnianie i jedzenie, a prostytucja to zaspokaja to może warto to stawiać na równi z tym? Może zamiast ganić te kobiety, należy je szanować jak rolników (hehe)? Popatrzcie, że w naszym języku potocznym słowo dziwka i kurwa oznacza obelgę, ale czy bycie prostytutką jest czymś obraźliwym?

 

Wiem, że takie stanowisko może wydawać się abstrakcyjne na pierwszy rzut oka (może nie tutaj, ale poza forum zdecydowanie), ale może mieć więcej sensu niż potępianie prostytucji.  W naszej kulturze Polskiej taka postawa według, której prostytucja to zło jest czymś naturalnym, nie wiem jak jest obecnie w innych krajach, ale wiem jaki mieli do tego stosunek niektórzy starożytni grecy, którzy słynęli z cnoty o czym wspomnę na samym końcu.

 

Zaczęło mnie głównie zastanawiać to czy prostytucja jest zła sama w sobie lub w swojej przeważającej części jak np. rabunki, kradzieże, gwałty i morderstwa (które w większości przypadków są szkodliwe, istnieją wyjątki oczywiście, ale chodzi mi głównie o przeważającą część danego procederu) lub prostytucja staje się zła jako zjawisko dopiero wtedy gdy się o nim tak mówi. I w ogóle na czym polega szkodliwość prostytucji, czy to nie ostracyzm społeczny wobec osób, które korzystają z takich usług i osób, które je świadczą nie jest bardziej szkodliwy niż sama działalność? Czy istnieją jakieś biologiczne argumenty, które wskazują na szkodliwość prostytucji? (to mnie ciekawi najbardziej)

 

I historyjka na koniec. Siedzi sobie cynik Antystenes pod drzewem i nagle widzi jak jeden mężczyzna goni drugiego, i krzyczy do niego, że mu przeleciał zonę. Antystenes widząc całą sytuację powiedział do uciekającego :

- O nieszczęśniku! Jak wielkiego niebezpieczeństwa mogłeś uniknąć za jednego obola.

 

Sednem tego co napisałem jest teza, że ostracyzm społeczny względem prostytucji prowadzi do wiele większej szkodliwości niż sama działalność. Jak się na to zapatrujecie?

 

Osobiście nigdy nie korzystałem z takich usług, ale myślę, że kiedyś skorzystam z czystej ciekawości. Np. sex z jakąś kobietą, która wygląda jak modelka, której w życiu codziennym bym raczej nie poderwał. Chyba, że pojawią się informację, które obalą moje tezy.

 

 

 

 

Edytowane przez Lucjusz
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że ta dekada jest ostatnim czasem dobrych żniw dla prostytutek.

Od 2030 zaczną mieć udział "w rynku" coraz większy sex roboty, które właściciel będzie mógł dowolnie konfigurować, nie będzie obawiał się choroby, mafii dla której pani może pracować itd.

 

No, a prostytucja jest generalnie zła ponieważ wyniszcza społeczeństwo. Kobieta przeorana przez tysiąc chłopa nie nadaje się już do jakiejkolwiek relacji już nie tylko ze względów biologicznych, ale i psychologicznych.

Żaden mądry mężczyzna nie zwiąże się z taką, chyba, że pani sprytnie ukryje swój zawód ;)

Przecież nacisk na sex jest głównie w społeczeństwach zachodnich gdzie przyrost naturalny leży, a liczba rozwodów bije rekordy. Myślę, że kraje jak Belgia, Szwecja już stracone, ale Niemcy, Francja, Wielka Brytania jeszcze mają szanse odbudować swoją potęgę. Zwłaszcza Niemcy bo oni podświadomie słuchają przywódcy, wystarczy, że znowu dadzą kogoś na styl Adolfa i wyczyszczą kraj z muzułmanów w rok.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie mówić to związek też może być formą prostytucji, kobieta może korzystać z zasobów mężczyzny, a mężczyzna z tego co ona oferuje.

Czyli i tak zawsze dojdzie do jakiejś wymiany. W tym przypadku hajsu za kopulacje, w wielu związkach pewnie podobnie.

Więc z czyjej perspektywy ma to być moralne?

Jeśli jest to tylko wymiana dóbr, to nie ma mowy o czynie niemoralnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lucjusz

Musiałbyś najpierw zdefiniować moralność bo ona nie jest identyczna dla wszystkich.

Spojrzenie na prostytucje jako zjawisko poprzez pryzmat moralności jest imo mocno karkołomne.

Prostytucja istnieje czyli zaspakaja jakieś potrzeby, jak każda transakcja może ona być skrajnie różna.

Ponieważ jest nielegalna wiadomo kto kręci businessem i to rodzi pole do nadużyć i krzywdzenia ludzi zarówno kobiet jak i mężczyzn.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawód prostytutki jest na marginesie społeczeństwa, a wątpliwości moralne wokół niego biorą się chyba stąd, że człowiek zostaje sprowadzony do roli mięsa, którym klient zaspokaja swoje żądze. No i jak prostytucja, to również alfonsi, bandyterka i szemrane towarzystwo.

Prostytutek nie potępiam (co innego kurewstwo), ale też nie będę wyśpiewywał "chwała dziwkom!". Nie bez powodu pracę rolników szanuje się bardziej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Czy prostytucja jako zjawisko społeczne jest czymś moralnie złym, jeżeli tak to dlaczego?

Jest zła bo dekalog i brak bejbików

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

 jeżeli nie, to również dlaczego? A może prostytucja jest czymś dobrym i społecznie pożądanym? Jeżeli seks jest naturalną potrzebą biologiczną człowieka, jak wypróżnianie i jedzenie, a prostytucja to zaspokaja to może warto to stawiać na równi z tym? 

Dla mnie to po prostu praca. Tak to postrzegam. W jakiś sposób wszyscy jesteśmy prostutkami sprzedając nasz czas, siłę, potencjał, marzenia. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Może zamiast ganić te kobiety, należy je szanować jak rolników (hehe)? Popatrzcie, że w naszym języku potocznym słowo dziwka i kurwa oznacza obelgę, ale czy bycie prostytutką jest czymś obraźliwym?

Obelgami są też fizol, robol, wieśniak, redneck. To nie tyle mówi o obiekcie drwin co o tych co drwią. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Wiem, że takie stanowisko może wydawać się abstrakcyjne na pierwszy rzut oka (może nie tutaj, ale poza forum zdecydowanie), ale może mieć więcej sensu niż potępianie prostytucji.  W naszej kulturze Polskiej taka postawa według, której prostytucja to zło jest czymś naturalnym, nie wiem jak jest obecnie w innych krajach, ale wiem jaki mieli do tego stosunek niektórzy starożytni grecy, którzy słynęli z cnoty o czym wspomnę na samym końcu.

Grecy, Rzymianie. Ale ich dziedzictwo w części aspektów zostało przemielone przez chrześcijaństwo. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Zaczęło mnie głównie zastanawiać to czy prostytucja jest zła sama w sobie lub w swojej przeważającej części jak np. rabunki, kradzieże, gwałty i morderstwa (które w większości przypadków są szkodliwe, istnieją wyjątki oczywiście, ale chodzi mi głównie o przeważającą część danego procederu) lub prostytucja staje się zła jako zjawisko dopiero wtedy gdy się o nim tak mówi.

Postrzeganie prostytucji to czynnik kulturowy. Prostytutka nie robi nic złego poza dawaniem części społeczeństwa moralnego bólu dupy bo okazuje się że masa grzeszników cudzołoży zamiast po bożemu brać śluby. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

I w ogóle na czym polega szkodliwość prostytucji, czy to nie ostracyzm społeczny wobec osób, które korzystają z takich usług i osób, które je świadczą nie jest bardziej szkodliwy niż sama działalność?

Ostracyzm jest szkodliwy. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Czy istnieją jakieś biologiczne argumenty, które wskazują na szkodliwość prostytucji? (to mnie ciekawi najbardziej)

Tak. Brak bejbików. Co hamuje przyrost populacji a rozmnażanie jest jedną z naturalnych potrzeb. 

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

I historyjka na koniec. Siedzi sobie cynik Antystenes pod drzewem i nagle widzi jak jeden mężczyzna goni drugiego, i krzyczy do niego, że mu przeleciał zonę. Antystenes widząc całą sytuację powiedział do uciekającego :

- O nieszczęśniku! Jak wielkiego niebezpieczeństwa mogłeś uniknąć za jednego obola.

 

Sednem tego co napisałem jest teza, że ostracyzm społeczny względem prostytucji prowadzi do wiele większej szkodliwości niż sama działalność. Jak się na to zapatrujecie?

Owszem. Masa ludzi czuje obrzydzenie do prostytucji. Z tego też powodu są bardziej motywowani seksualnie przy doborze partnerek. Lądują więc w nieprzemyślanych związkach a potem mają problemy

10 godzin temu, Lucjusz napisał:

Osobiście nigdy nie korzystałem z takich usług, ale myślę, że kiedyś skorzystam z czystej ciekawości. Np. sex z jakąś kobietą, która wygląda jak modelka, której w życiu codziennym bym raczej nie poderwał. Chyba, że pojawią się informację, które obalą moje tezy.

Kiedy przeglądałem rokse to odniosłem wrażenie że wszystkie tam nałogowo chodzą na solarium. Zamazana twarz też mnie odpycha a jest standardem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

kobieta musi poświęcić swoje życie

Ale kto powiedział, że musi ? To jej wolny wybór.

7 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Coś co opiera się na zmarnowaniu komuś życia

One tak nie twierdzą. To ich sposób na życie. Nie brakuje przypadków, kiedy pani porzuca ten fach, zakłada rodzinę i żyje długo i szczęśliwie.

Jak dla mnie jest to usługa jak każda inna. Płacisz, korzystasz wychodzisz.

Jest popyt, jest podaż.

Nie wiem o co się niektórzy czepiają. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostytucja w dziejach świata bardzo często spełniała role pożyteczną i niezbędną w społeczeństwie i nadal tą role wypełnia. Podczas prowadzonych wojen markietanki i  prostytutki nie dosyć że pozwalały żołnierzom odreagować to jeszcze wymiernie przyczyniały się do ograniczenia gwałtów na ludności cywilnej. Tak samo działało to w wielkich miastach portowych, marynarze po zajściu na ląd mogli skorzystać z usług tych Pań nie nękając przy tym mieszkańców miasta.  

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie, ze jest kilka odmian prostytucji.

'Ulicznica"- tirówka, która zazwyczaj daje każdemu.

W mieszkaniu, gdzie już zastrzega sobie wybór np trzeźwość klienta i nie po dragach.

Cichodajka.

Tzw "escort", czyli wyższa półka.

Sponsoring, gdzie umawia się z 1 lub kilkoma na dłuższy układ.

Małżeństwo, gdzie umawia się na dawanie jednemu.:D

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Lukas3k napisał:

No, a prostytucja jest generalnie zła ponieważ wyniszcza społeczeństwo. Kobieta przeorana przez tysiąc chłopa nie nadaje się już do jakiejkolwiek relacji już nie tylko ze względów biologicznych, ale i psychologicznych.

To już zależy od kobiety i jej podejścia. Jak jest to taka fitDaria która się przez to nienawidzi, nienawidzi też klientów i ogólnie ma przerypany umysł to faktycznie nic z tego nie będzie

9 godzin temu, Lukas3k napisał:

Żaden mądry mężczyzna nie zwiąże się z taką, chyba, że pani sprytnie ukryje swój zawód ;)

A jak ukryje, i poza tym ukryciem będzie idealna to będzie lepszym targetem niż masa lasek które skrycie marzą o przygodach. To jak z facetami. Jak taki przerobi masę dziewczyn to nie skoczy w bok z ciekawości jak to jest z inną

9 godzin temu, Lukas3k napisał:

Przecież nacisk na sex jest głównie w społeczeństwach zachodnich gdzie przyrost naturalny leży, a liczba rozwodów bije rekordy.

U nas też leży i kwiczy

9 godzin temu, Lukas3k napisał:

Myślę, że kraje jak Belgia, Szwecja już stracone, ale Niemcy, Francja, Wielka Brytania jeszcze mają szanse odbudować swoją potęgę.

A Polska? 

9 godzin temu, Lukas3k napisał:
8 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Moim zdaniem prostytucja jest niemoralna, bo wyniszcza kobietę. Na zasadzie kobieta musi poświęcić swoje życie(zmarnować). Coś co opiera się na zmarnowaniu komuś życia jest może być uznane za dobre.

 

Nie lubię xiaomi bo robi cyrk z cytatsmi. Eh. 

Ad res. W takim ujęciu każda praca co nie rozwija i nie jest zgodna z zainteresowaniami jest niemoralna bo wyniszcza. A jakoś nie sądzę by orgazmy bardziej wyniszczały niż bycie pariasem sprzątającym biurowce. 

1 godzinę temu, icman napisał:

Ponieważ jest nielegalna wiadomo kto kręci businessem i to rodzi pole do nadużyć i krzywdzenia ludzi zarówno kobiet jak i mężczyzn

Jest legalna a raczej dekryminalizowana. Większość panien robi w małych kooperatywach albo na własny rachunek. Prawo skonstruowane jest tak że nawet fiskus gdyby chciał się dobrać to by popełnił przestępstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co może być złego w prostytucji? Jeśli kobieta zajmuje się tym dobrowolnie to jej wybór. Praca jak każda inna. Poza tym prostytutki są uczciwe, facet idzie do kobiety, płaci za sex i to dostaje. To dyskusja w stylu: ile diabłów zmieści się na czubku szpilki. Można ją było w prowadzić 500 lat temu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Moim zdaniem prostytucja jest niemoralna, bo wyniszcza kobietę. Na zasadzie kobieta musi poświęcić swoje życie(zmarnować). Coś co opiera się na zmarnowaniu komuś życia jest może być uznane za dobre.

Nie musi. Nic nie musi. 

Zakładam rzecz jasna, że mowimy tutaj o normalnych warunkach, gdzie pani robi to legalnie i z własnej woli. 

To jest jej wybór. Może zamiast tego szukać innej pracy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostytucja to dla mnie normalna i otwarta wymiana dóbr i usług jest to zawód obrzydliwy tak samo jak taplanie się w szambie ale ja go nie potępiam jest popyt i jest podaż historycznie spełniała dobre funkcję i myślę , teraz też tak może być nigdy się nad tym nie zastanawiałem ale napewno są plusy ukrywane przez społeczeństwo i kobiety które nienawidzą prostytutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Personal Best napisał:

tiaaaa

UMAWIA.

Nie że tak robi.

 

22 godziny temu, Lucjusz napisał:

Czy prostytucja jako zjawisko społeczne jest czymś moralnie złym, jeżeli tak to dlaczego? jeżeli nie, to również dlaczego? A może prostytucja jest czymś dobrym i społecznie pożądanym?

Jest i nie jest.

Jak zawsze zależy od pktu widzenia.

 

Pozytywy podano Ci wyżej - możliwość upuszczenia ciśnienia bez nadmiernych starań.

 

Minusy? O ile mówimy o PEŁNEJ dobrowolności po stronie podaży, (czyli bez handlu ludźmi itp patologii), oraz a więc uregulowaniu i opodatkowaniu tej działalności, to ciężko takowe znaleźć.

Niestety - im bardziej "podziemne", tym większa patologia.

Vide Niemcy/Holandia, gdzie zalegalizowanie (czyli opodatkowanie) prostytucji niemal zupełnie wyeliminowało "czarnorynkowe" działania patologiczne.

Jest kontrola "sanitarna", wszelkiej maści "pizdą karmionym" gangusom NIE OPŁACA się wchodzić w tą branżę... No same pozytywy.

 

Wszelka represyjność tylko podnosi koszt usługi i obniża szeroko pojmowany komfort pracy. A raczej na odwrót -> wypchnięcie seksbiznesu do podziemia = konieczność wypłacenia premii za ryzyko dla organizatorów tego przedsięwzięcia, przy zdecydowanym obniżeniu jej jakości i wzroście zagrożeń dla obu stron.

 

Kwik wszelkiej maści świętojebliwców, jak i pań, którym rośnie u... boku (chociaż to nie bok, haha) konkurencja kwituję prosto - psy szczekają, karawana jedzie dalej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Porównaj sobie dwie sytuacje. 

Pierwsza - jest dziewczyna w klubie szukająca chłopaka który by zapłacił jej za drinki w zamian za seks... + Podwiózł ją do domu (więc wykorzystał też własne pieniądze na benzynę i eksploatację pojazdu dla niej)... No i dochodzi jeszcze cenny czas - facet wykorzystuje mnóstwo czasu i prób aby zdobyć upragnioną dziurkę. 

Druga - jest prostytutka która która wymaga od ciebie pieniędzy w zamian za seks. 

 

Może za bardzo uogólniam i stosuje toporne porównania, ale pomiędzy tymi dwoma rzeczami nie ma zbytniej różnicy. 

Logika tak podpowiada.

Jest tylko różnica postrzegania społeczeństwa (która kreują kobiety) na te dwa sposoby zdobywania seksu przez faceta. 

 

Nie moralnym i głupim byłoby zdobycie seksu poprzez siłę (gwałt), a tak te dwa przypadki są całkowicie moralne bo obie strony otrzymują to czego chcą. 

 

I myślę, że w takim sensie powinniśmy rozumować o moralności seksu w klubie i u prostytutki - obie strony dostają to czego chcą i są zadowolone. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Warszawie jest pewnie z 1000 ogłoszeń na roksie, żyje tam 2 miliony ludzi, milion kobiet, 500 tys w wieku tartacznym, pewnie 200 tys w wieku tartacznym pozwalającym zarabiać w tym zawodzie. Jedną kobieta na 200 to prostytutka. Podobna szansa trafić Himalajów co prostytutkę, przynajmniej zawodową.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2020 o 08:31, Templariusz napisał:

Prostytucja w dziejach świata bardzo często spełniała role pożyteczną i niezbędną w społeczeństwie i nadal tą role wypełnia. Podczas prowadzonych wojen markietanki i  prostytutki nie dosyć że pozwalały żołnierzom odreagować to jeszcze wymiernie przyczyniały się do ograniczenia gwałtów na ludności cywilnej. Tak samo działało to w wielkich miastach portowych, marynarze po zajściu na ląd mogli skorzystać z usług tych Pań nie nękając przy tym mieszkańców miasta.  

Niech kobiety i mężczyźni dziękują prostytutkom na kolanach, że istnieją. One pełnią jedną, jeśli nie najważniejszą funkcję w społeczeństwie i powinny mieć regularne badania i to powinno być w pełni zalegalizowaną działalnością. 

Gdyby nie one, ciężko przewidzieć konsekwencje w społeczeństwie. 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2020 o 21:12, Lucjusz napisał:

Jeżeli seks jest naturalną potrzebą biologiczną człowieka, jak wypróżnianie i jedzenie, a prostytucja to zaspokaja to może warto to stawiać na równi z tym? 

 

To tak nie działa, choć w dzisiejszym rozseksualizowanym świecie może się wydawać. 

Potrzeby biologiczne niezbędne do zaspokojenia to np jedzenie, picie, spanie. Bez tego umierasz. 

Seks w zal. od temperamentu może ale nie musi stanowić ważnej potrzeby i można tym regulować np. odcinając się od bodźców, które pobudzają te instynkty. 

 

 

W dniu 12.09.2020 o 21:12, Lucjusz napisał:

Czy prostytucja jako zjawisko społeczne jest czymś moralnie złym, jeżeli tak to dlaczego?

 

 

Dawno, dawno temu spędziłem ponad rok ma Bałkanach, świeżo przeoranych wojną. Byłem w dużym towarzystwie młodych chłopaków, kasy mieliśmy jak lodu i nie bardzo pomysły co z nią zrobić.

Jedyną opcją żeby się czasem odchamić były nocne kluby że striptizem, właściwie burdele.

Chodziliśmy tam czasem się napić i jeśli ktoś miał ochotę, wybierał sobie pannę z tych tańczących na rurze albo z przysiadajacych się i szli na godzinę do jednego z pokoi na górze. 

 

Byłem tam przez kilkanaście miesięcy kilka razy, ale było w moim towarzystwie kilku chłopaków którzy całą kasę potrafili przewalić w tych miejscach, totalnie się im w głowach porąbało. Powpadali w nałogi, popieprzyło się im nieźle w życiu. 

 

Rzecz druga, te panny były często na bani albo na dragach żeby móc robić w tym biznesie. 

 

Po trzecie, wiadomo kto kręcił tym interesem i do kogo idzie kasa. Nas tam szanowano, ale różne dziwne jazdy potrafiły mieć miejsce. 

 

W dniu 13.09.2020 o 07:39, zychu napisał:

Zawód prostytutki jest na marginesie społeczeństwa, a wątpliwości moralne wokół niego biorą się chyba stąd, że człowiek zostaje sprowadzony do roli mięsa

 

To jest ważny argument.

Teraz może mniej widoczny, bo w dobie wchechobecnego porno dehumanizacja w tej sferze poszła sporo naprzód. 

 

Myślę że obecna sytuacja jest jakimś kompromisem, pozwalającym mieć dostęp do seksu tym, którzy muszą się rozładować, ale piętnującym to zjawisko.

 

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Niech kobiety i mężczyźni dziękują prostytutkom na kolanach, że istnieją. One pełnią jedną, jeśli nie najważniejszą funkcję w społeczeństwie

 

Acha.

A co powiesz o np. strażakach, policji, rolnikach, śmieciarzach, pracownikach sektora energetycznego  czy piekarzach? 

Chyba trochę Cię poniosło. Z czyich usług korzystasz częściej, bez kogo nie mógłbyś się obejść?

Na pewno bez prostytutki? 

 

 

@Anna

Ten temat to Twój konik, wypowiesz się? 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Niech kobiety i mężczyźni dziękują prostytutkom na kolanach, że istnieją. One pełnią jedną, jeśli nie najważniejszą funkcję w społeczeństwie

 

W obecnych czasach większą część tej funkcji przejęły portale randkowe. Potwierdzają to nawet użytkownicy naszego forum, więcej ich korzysta z portali niż z div.

Więc nie za bardzo wiadomo komu bardziej dziękować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak prostytucja może być czymś złym? Skoro prostytucja to nic innego jak płacenie za seks z jednej strony, a z drugiej dawanie seksu w zamian za przyjmowanie dóbr materialnych - czyli niewiele się różni od wielu związków czy małżeństw.

 

Ile jest małżeństw wyłącznie z miłości, a ile dla korzyści - jedna strona ma stały dostęp do seksu (tak mu się wydaje przed ślubem ;) ) , a druga strona ma korzyści materialne. 

 

Więc jak może być to coś złego? 
 

Złe to jest branie czegoś podstępem (seksu od kobiety, czy pieniędzy od faceta), a nie jasne klarowne zasady: ja daję - Ty płacisz. 

Na pewno pójście do prostytutki dla samotnych facetów jest 100x lepsze i rozsądniejsze, niż szukanie seksu na Tinderze czy innych aplikacjach (gdzie sporo przepłaci za ten seks).

Osobiście nigdy w życiu bym nie skorzystał z Tindera (zakładając że byłbym samotny i miał potrzebę poszukania kogoś do seksu) , a do typowej prostytuki z Odlotów czy Roksy bym poszedł jak najbardziej - to jest tańsze i bezpieczniejsze.

Edytowane przez Adrianos
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Yolo napisał:
2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Niech kobiety i mężczyźni dziękują prostytutkom na kolanach, że istnieją. One pełnią jedną, jeśli nie najważniejszą funkcję w społeczeństwie

 

Acha.

A co powiesz o np. strażakach, policji, rolnikach, śmieciarzach, pracownikach sektora energetycznego  czy piekarzach? 

Chyba trochę Cię poniosło. Z czyich usług korzystasz częściej, bez kogo nie mógłbyś się obejść?

Na pewno bez prostytutki? 

Oczywiście, że Ci pierwsi długo i krótkoterminowo. 

Natomiast powodzenia w społeczeństwie, gdzie energia męska nie jest rozładowywana i jeszcze bardziej powodzenia mieć córkę na wychowaniu w takim społeczeństwie. 

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

Więc nie za bardzo wiadomo komu bardziej dziękować.

Dziękować w tym sensie, że one przechwytują ciśnienie mężczyzn, którzy nie są w stanie z różnych powodów zdobyć kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.