Skocz do zawartości

Wazektomia


WsiunzSuchej

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem na forum o wazektomi, że to jedyny pewny sposób na kontrolowanie rozpłodu u faceta bo gumka może pęknąć albo się zapomni a partnerka powie że to nie po bożemu i albo bez albo wcale a ochota narasta i milion innych powodów. Panowie co sądzicie o takiej formie zabezpieczenia , może ktoś to robił i opowie ogólnie z tego co czytałem sam zabieg jest prosty tylko przywrócenie do stanu poprzedniego już niesamowicie skomplikowane i kosztowne a jak się zachce dzieciaka za 20 lat to co wtedy?

Edytowane przez WsiunzSuchej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, WsiunzSuchej napisał:

może ktoś to robił i opowie ogólnie z tego co czytałem sam zabieg jest prosty tylko przywrócenie do stanu poprzedniego już niesamowicie skomplikowane i kosztowne a jak się zachce dzieciaka za 20 lat to co wtedy?

Jak wspomniałem w innym temacie mam kolegów którzy się zdecydowali na taki zabieg. Wszyscy już mają potomstwo i po prostu nie chcieli zwiększać jego liczebności. Sam zabieg z ich opowieści jest niemal trywialny ale faktycznie jego odwrócenie kosztowne i trudne. Alternatywą zostaje zamrożenie własnego nasienia. Swoją drogą takie rozwiązanie w epoce chorób cywilizacyjnych i zanieczyszczonego środowiska jest całkiem przydatne dla wszystkich, nie tylko dla osób decydujących się na wazektomie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tacritan napisał:

Płodność to oznaka zdrowia, u obydwu płci... Okaleczanie siebie w imię jakiejś idei nie mieści się w zakresie mojego pojmowania.

Ta? A jak ocenisz czyjąś płodność? Po wyglądzie. To nie okaleczanie się bo tego nikt nie będzie widział.

 

28 minut temu, WsiunzSuchej napisał:

a jak się zachce dzieciaka za 20 lat to co wtedy?

No to musisz zamrozić spermę XD.

 

29 minut temu, WsiunzSuchej napisał:

Panowie co sądzicie o takiej formie zabezpieczenia

Byłbym nawet za przymusem - by kobiety zapładniać sztucznie nasieniem najlepszych facetów.

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Tacritan napisał:

Płodność to oznaka zdrowia, u obydwu płci... Okaleczanie siebie w imię jakiejś idei nie mieści się w zakresie mojego pojmowania. Do seksu, niezależnie od celu - czy przyjemności czy prokreacji przede wszystkim trzeba używać głowy.

Jeżeli ktoś kategorycznie nie chce zginąć w samochodzie to się zapina pasami które dają większą szanse na przeżycie jeżeli ktoś nie chcę mieć dzieci to zakłada gumę albo zabezpiecza się w inny sposób to dla ciebie jest idea i świadome okaleczenie ? Do seksu należy podchodzić odpowiedzialnie tylko większość nie potrafi i potem kończy się z niechcianym dzieckiem. 

Edytowane przez WsiunzSuchej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, WsiunzSuchej napisał:

Jeżeli ktoś kategorycznie nie chce zginąć w samochodzie to się zapina pasami które dają większą szanse na przeżycie jeżeli ktoś nie chcę mieć dzieci to zakłada gumę albo zabezpiecza się w inny sposób to dla ciebie jest idea i świadome okaleczenie ? Do seksu należy podchodzić odpowiedzialnie tylko większość nie potrafi i potem kończy się z niechcianym dzieckiem. 

Ktoś, kto KATEGORYCZNIE nie chce zginąć w wypadku samochodowym nie powinien w ogóle wsiadać do samochodu. Ktoś, kto KATEGORYCZNIE nie chce dzieci nie powinien wkładać fiuta w damskie krocze. Guma albo antykoncepcja tylko zmniejszają prawdopodobieństwo ciąży, tak jak pasy zmniejszają prawdopodobieństwo śmierci w aucie. Nie ma tu mowy o wykluczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, PrzemAss napisał:

To jest właśnie używanie głowy, nie chcę mieć dzieci to minimalizuję ryzyko że je będę miał. A ten zabieg to właśnie najlepszy sposób bo najpewniejszy.

Wybacz, nie pojmuję. To myślenie w stylu: żeby się nie potknąć i nie przewrócić może utnę sobie nogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie okaleczanie? Okaleczanie to np. wycięcie łechtaczki w paru dzikich kulturach. Wazektomia to najlepsza metoda antykoncepcyjna dla dwóch grup meżczyzn - dla tej, która świadomie nie planuje potomstwa i dla dojrzałych mężczyzn, którzy już mają potomstwo, nie chcą więcej a chcą cieszyć się seksem z żoną/partnerką bez trucia jej pigułkami i/lub bez ogumienia.

I tyle.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analconda napisał:

No to musisz zamrozić spermę XD.

Boję się myśleć co by się wykluło z takiej 20 letniej spermy :P

 

@WsiunzSuchej, a myślisz, że taka wazektomia nie wyniszczy układu hormonalnego? Lekarzyna nigdy o tym nie wspomni ani słowem.

Przecież taki zabieg to uczynienie się niepełnosprawnym na własne życzenie, czyli skrajna głupota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpładnianie jest od dawna promowane u "podludzi". W Azji można ten zabieg wykonać za free, dostaje się nawet bony na meble i dywany, a wysterylizowani mają specjalne przywileje społeczne.

Ale to nie to samo, co postępowa i nowoczesna Europa, tu zabieg ten jest efektem niespotykanej nigdzie indziej świadomości wyższych sfer...

 

To zupełnie jak z sushi, surowa ryba z glonami to pożywienie azjatyckiej biedoty, a białym wciska się to jako frykas za który trzeba sporo zapłacić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tacritan napisał:

Ale to nie to samo, co postępowa i nowoczesna Europa, tu zabieg ten jest efektem niespotykanej nigdzie indziej świadomości wyższych sfer...

Krótki zabieg za 2k - wyższe sfery : ) Wybierz właściwe.

Jeżeli coś już może być kosztowne, to rewazektomia, do 20k za zabieg, bez stuprocentowej gwarancji przywrócenia pełnej męskiej płodności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Lukas3k napisał:

a myślisz, że taka wazektomia nie wyniszczy układu hormonalnego?

Przecież przy wazektomi nie ucinają jajec tylko przecinają nasieniowody, by plemniki nie dostały się do ejakulatu. Teścia produkujesz normalnie, a nadmiar nasienia jest wchłaniany przez organizm.

52 minuty temu, Lukas3k napisał:

Przecież taki zabieg to uczynienie się niepełnosprawnym na własne życzenie

Nieplanowana ciąża i 25 lat alimentów to też niepełnosprawność, a nie wszyscy chcą być rodzicami.

 

@Tacritan

Nie każdy chce być tatuśkiem gromadki dzieci. Rozumiem i szanuję Twoje podejście, ale przestań zachowywać się jak madka na FB która poza swoimi bąbelkami świata nie widzi i wciska je wszystkim dookoła. Robisz to nagminnie w wielu wątkach. Gratuluję spełnienia marzeń, ale proszę weź pod uwagę że nie każdy je podziela. Z jednym dzieckiem wytrzymać nie potrafię, a przy 4 bym oszalał do reszty.

 

 

Sam kiedyś myślałem o wazektomi, lecz ten zabieg może nieść za sobą pewne konsekwencje, chociażby nietolerancję własnego nasienia i niedogodności z tym związane. Na razie jestem zwyczajnie ostrożny.

 

Alternatywą dla mrożenia nasienia jest biopsja jąder, słyszałem, że bezpośrednio z nich można pobrać nasienie i zapłodnić kobietę, rewazektomia nie jest konieczna.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Imiennik napisał:

Nie każdy chce być tatuśkiem gromadki dzieci. Rozumiem i szanuję Twoje podejście, ale przestań zachowywać się jak madka na FB która poza swoimi bąbelkami świata nie widzi i wciska je wszystkim dookoła. Robisz to nagminnie w wielu wątkach.

Manipulujesz moimi wypowiedziami. Tu nie wspominałem o swoim potomstwie ani razu. Ty za to emanujesz pogardą dla dzieci w każdym swoim poście.

 

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Krótki zabieg za 2k - wyższe sfery : ) Wybierz właściwe.

Odnosząc się do wyższych sfer nie miałem na myśli stopnia zamożności a poziom intelektualny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będziesz chciał mieć bombelka za 20 lat, to zamrażasz nasienie i płacisz co roku kwotę za przechowanie.

 

Czyli, po wazektomi, jesteś wolny od ciąży (mówie tu o stałych partnerkach, bo zawsze możesz złapać innego syfa).

 

Jeśli zdecydujesz się na dzieciaka po wazektomi, to upewnij się, że nie jesteś biedny:

- koszt opłaty za bank nasienia (warto mieć, jak się nie powiedzie rewazektomia + koszty zapłodnienia z nasienia + to nie jest najbardziej romantyczna opcja)

- rewazektomia to 15k+

- jeśli obie z powyższych opcji się nie powiodą, to chyba też można pobrać plemniki bezpośrednio z jaj czy jakoś tak

 

Też jest pewna kwestia psychologiczna. Jak już zdecydujesz się na rewazektomie po 20 latach, to znaczy, że bardzo chcesz mieć dzieci, a jak jesteś na może tak, może nie, to być może takiej decyzji nie podejmiesz, choć nigdy nie wiadomo jak Ci przyszła kobieta zamiesza w głowie. Znajomy miał wazektomie, ale laska nalegała na gówniaki. Zrobił rewazektomie i był znowu płodny. Narobił 2 gówniaków i laska po 5 latach się puściła. Po zakończeniu związku zrobił wazektomie ponownie (podobno można zrobić max. 2 razy).

 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po.

4 lata temu, jak w "podeszłym" wieku "znienacka" urodziła nam się córka, oczekiwana i planowana 10 lat wcześniej doszedłem do wniosku, ze dwoje nam już wystarczy.

Ostatnie 15 lat nie stosowaliśmy antykoncepcji wiec na stare lata nie będę w gumce latał po sypialni ani na tabletki namawiał żony, a bzykać się che co wieczór.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Maliniak
dodalem""
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, WsiunzSuchej napisał:

Panowie co sądzicie o takiej formie zabezpieczenia

Pisałem, powtórzę się:

- należy założyć, że wazektomia jest nieodwracalna. Kropka. Rewazektomia jest w praktyce zabiegiem bardziej teoretycznym, niż faktycznie skutecznym. Są pomimo to metody zapłodnienia. O czym dalej.

- z uwagi na powyższe tego typu metodę należy brać pod uwagę w trzech przypadkach:

  • NAJWCZEŚNIEJ po 35-40 roku życia w razie braku chęci posiadania potomstwa.

Tu warunek brzegowy -  utrzymanie niechęci do posiadania potomstwa pomimo sprzyjających warunków (nie bycie incelem, sensowny dostęp do sensownych kobiet itd), aby nie było to racjonalizowanie chujowego położenia życiowego.

  • W momencie osiągnięcia docelowej planowanej ilości potomstwa (i odczekaniu paru lat na zasadzie "może mi się zmieni").
  • W przypadku posiadania ciężkich wad genetycznych przekazywalnych potomstwu

Odnośnie "zamrażania" itp.

Po pierwsze - koszt. Ok 100 EUR/rok/porcja. Tego się w lodówce w domu nie trzyma ?

Wypadałoby parę porcji, najlepiej w różnych miejscach zbunkrować - koszt idzie w górę mocno.

 

Po drugie - zamrożone nasienie w praktyce podlega wykorzystaniu do zapłodnień pozaustrojowych (in vitro). KOSZT. I nieobojętność zdrowotna dla kobiety.

 

Po trzecie - skoro w praktyce i tak idziemy w in vitro, to równie dobrze można do tego dołożyć pobranie nasienia poprzez nakłucie najądrzy (plemniki są cały czas produkowane, wazektomia to przecież nie kastracja!).

 

Mając na względzie powyższe - jak widać robi się MOCNO pod górę. Tak finansowo, jak i organizacyjnie. Dlatego należy założyć, że wazektomia to droga w jedną stronę.

7 godzin temu, Tacritan napisał:

Płodność to oznaka zdrowia, u obydwu płci... Okaleczanie siebie w imię jakiejś idei nie mieści się w zakresie mojego pojmowania. Do seksu, niezależnie od celu - czy przyjemności czy prokreacji przede wszystkim trzeba używać głowy.

 

Nie pij tyle...

 

7 godzin temu, Lukas3k napisał:

@WsiunzSuchej, a myślisz, że taka wazektomia nie wyniszczy układu hormonalnego? Lekarzyna nigdy o tym nie wspomni ani słowem.

Nie masz BLADEGO POJĘCIA, na czym polega wazektomia.

Ona nie ma ŻADNEGO wpływu na układ hormonalny...

 

Zaryzykuję też stwierdzenie, że masz blade pojęcie o anatomii męskiego układu rozrodczego. Smutne to.

7 godzin temu, Tacritan napisał:

W Azji można ten zabieg wykonać za free, dostaje się nawet bony na meble i dywany, a wysterylizowani mają specjalne przywileje społeczne.

Jakieś dowody tej śmiałej tezy? Czy wyjąłeś ją ze szpary pośladkowej?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Nie pij tyle...

Nie obrażaj mnie internetowy pyszałku.

 

9 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jakieś dowody tej śmiałej tezy? Czy wyjąłeś ją ze szpary pośladkowej?

10 lat temu służbowo sporo latałem do Chin i Indii i były tam na szeroką skalę zakrojone kampanie społeczne propagujące kastrację mężczyzn. W Shenzhen widziałem masę bilbordów i oklejonych autobusów z reklamami tego procederu, a ojcowie wielodzietnych rodzin decydujący się na zabieg otrzymywali bony mieszkaniowe.

Podobnie było w Indiach, ale na prowincji. Tam dawali gadżety ale chętnych nie brakowało...

 

 

Idąc za PZH

 

Zdrowie – według definicji Światowej Organizacji Zdrowia – to stan pełnego fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu. W ostatnich latach definicja ta została uzupełniona o sprawność do prowadzenia produktywnego życia społecznego i ekonomicznego, a także wymiar duchowy. Zdrowie jest zagadnieniem bardzo obszernym.

 

Żeby lepiej zrozumieć to pojęcie, można je podzielić na wiele mniejszych obszarów. Wśród rodzajów zdrowia można wyszczególnić:

  1. zdrowie fizyczne – prawidłowe funkcjonowanie organizmu, jego układów i narządów. Zdrowie fizyczne mówi również o równowadze pomiędzy procesami anabolicznymi i katabolicznymi. Organizm uznajemy za zdrowy fizycznie wtedy, gdy nie przebiegają w nim procesy patologiczne (choroby), a jego elementy działają odpowiednio. Nie jest konieczne bycie bardzo wysportowanym, aby móc powiedzieć, że jest się zdrowym fizycznie;
  2. zdrowie psychiczne – dzielimy je na dwa rodzaje – zdrowie emocjonalne oraz zdrowie umysłowe:
  • zdrowie emocjonalne – człowiek zdrowy emocjonalnie potrafi rozpoznawać i nazywać emocje. Potrafi je również wyrażać w odpowiedni sposób. Robi to zgodnie z zasadami i normami społecznymi. Zdrowie psychiczne wiąże się również z utrzymaniem równowagi psychicznej, a w niej mieści się zarządzenie emocjami – umiejętność radzenia sobie ze stresem, napięciem, lękiem, depresją, złością, agresją i innymi emocjami,
  • zdrowie umysłowe – mówi o poprawnym przebiegu procesów myślowych. Pokazuje zdolność do logicznego i jasnego myślenia. Zdrowie umysłowe wiąże się z poprawnością działania układu nerwowego, w szczególności ośrodkowego układu nerwowego;
  1. zdrowie społeczne – mówi o możliwości adaptacji w grupie. Wyraża zdolność człowieka do nawiązywania, podtrzymywania i rozwijania prawidłowych relacji z innymi ludźmi czy zwierzętami;
  2. zdrowie duchowe – w zależności od wiary danego człowieka jest to sposób wyrażania swoich wierzeń i praktyk religijnych. Pokazuje sposób wyrażania osobistego zbioru zasad, zachowań i sposobów osiągania wewnętrznego spokoju i równowagi. Istnieje wiele sposobów osiągania zdrowia duchowego. Niektórzy nazywają zdrowie duchowe spokojem wewnętrznym.

 

 

ad1.

zdrowie fizyczne – prawidłowe funkcjonowanie organizmu, jego układów i narządów.

Kastracja jest ingerencją w prawidłowe działanie organizmu, ponieważ upośledza (zazwyczaj nieodwracalnie) męski układ rozrodczy.

 

ad2.

zdrowie umysłowe – mówi o poprawnym przebiegu procesów myślowych. Pokazuje zdolność do logicznego i jasnego myślenia.

Ktoś, kto decyduje się na kastrację z tak prozaicznych pobudek jak chęć beztroskiego zaruchania i doprowadza do ciężkiej ułomności (bezpłodności) własny organizm nie wykazuje się całkowitym zdrowiem umysłowym...

 

Podkreślam, że to wyłącznie moja osobista interpretacja.

Z jednej strony na forum lansowana jest idea, że mężczyzna bez seksu może normalnie funkcjonować, spełniać się poprzez pasje i samorozwój, skupiać się na dorobku, a z drugiej strony propagowane jest samookaleczanie aby móc beztrosko ruchać szony i unikać odpowiedzialności hulaszczego trybu życia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Tacritan napisał:

Manipulujesz moimi wypowiedziami.

Poproszę przykład.

19 godzin temu, Tacritan napisał:

Ty za to emanujesz pogardą dla dzieci w każdym swoim poście.

Tu też poproszę przykład.

3 godziny temu, Tacritan napisał:

Kastracja jest ingerencją w prawidłowe działanie organizmu, ponieważ upośledza (zazwyczaj nieodwracalnie) męski układ rozrodczy.

To co dla Ciebie jest minusem, dla kogoś innego może być plusem.

3 godziny temu, Tacritan napisał:

propagowane jest samookaleczanie aby móc beztrosko ruchać szony i unikać odpowiedzialności hulaszczego trybu życia.

Jakiej odpowiedzialność? Za każdy stosunek mam płacić wychowywaniem dziecka? Matrix wjechał za mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Imiennik napisał:

Poproszę przykład.

Kilka postów wyżej:

20 godzin temu, Imiennik napisał:

przestań zachowywać się jak madka na FB która poza swoimi bąbelkami świata nie widzi i wciska je wszystkim dookoła. Robisz to nagminnie w wielu wątkach.

To wątek o sterylizacji i nie było z mojej strony w ogóle mowy o dzieciach. O dzieciach napisałem tylko w dwóch innych wątkach.

 

11 minut temu, Imiennik napisał:

Tu też poproszę przykład.

Nazwałeś moje dzieci kaszojadami, wcześniej bachorami, bąblami. Nie znasz mnie i moich dzieci i stawiasz mnie na równi z patologią żyjącą na cudzy koszt. Wara z tym rynsztokowym słownictwem. Piastujesz tu rolę trola, który zbiera poklask wypisując frazesy

Edytowane przez Tacritan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Tacritan napisał:

To wątek o sterylizacji i nie było z mojej strony w ogóle mowy o dzieciach. O dzieciach napisałem tylko w dwóch innych wątkach.

Tak, ale cały czas narracja jest ta sama. Trzeba się rozmnażać bo ja się rozmnażam i jestem odpowiedzialny i każdy tak powinien, chłopie męczysz już. Ciągle forsujesz swoją prawdę, tylko że prawda jest jak dupa.

5 minut temu, Tacritan napisał:

Nazwałeś moje dzieci kaszojadami, wcześniej bachorami, bąblami. Nie znasz mnie i moich dzieci i stawiasz mnie na równi z patologią żyjącą na cudzy koszt.

Nie nazwałem bachorami, tylko napisałem, że te określenie byłoby pejoratywne w przeciwieństwie do bąbelków, czy też chociażby kaszojadów. Jak dopisujesz do neutralnych, a wręcz pieszczotliwych słów negatywne skojarzenia to już Twój problem. Widzisz to, co chcesz widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imiennik napisał:

Tak, ale cały czas narracja jest ta sama. Trzeba się rozmnażać bo ja się rozmnażam i jestem odpowiedzialny i każdy tak powinien, chłopie męczysz już. Ciągle forsujesz swoją prawdę, tylko że prawda jest jak dupa.

Nie imputuj mi tego, czego nie napisałem. Narracja jest inna - uważam, że nie warto się okaleczać w imię ruchania i to właśnie mam na myśli. Po raz kolejny stosujesz manipulację.

 

4 minuty temu, Imiennik napisał:

Nie nazwałem bachorami, tylko napisałem, że te określenie byłoby pejoratywne w przeciwieństwie do bąbelków, czy też chociażby kaszojadów. Jak dopisujesz do neutralnych, a wręcz pieszczotliwych słów negatywne skojarzenia to już Twój problem. Widzisz to, co chcesz widzieć.

Ty robisz dokładnie to samo.

 

Masz zatem osobliwy fetysz stosując swe "neutralne, pieszczotliwe" słownictwo. Dla mnie to jednak wyraz buty i arogancji. Ale pewnie znów napiszesz, że widzę, to chcę zobaczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, krzy_siek napisał:

Skręca mnie na samą myśl, żeby ktoś mi grzebał przy jajach i coś tam przecinał;/

Obawiać to się w teorii można (bo to obawy i tak na wyrost), jak ktoś Ci pcha rurkę w gardło (gastroskopia) albo w dupę (kolonoskopia), ale i tak czasem trzeba to zrobić. Jakiś fetysz płodności, czy inne ustrojstwo? Niezrozumiałe dla mnie. Jak ktoś nie chce dzieci wcale, albo już nie chce, a ma stałą partnerkę (oczywiste, że wazektomia nie uchroni przed wenerykami) to lepszego rozwiązania dla mężczyzny nie znam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.