Skocz do zawartości

Chcę kupić wykrywacz metali


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Jestem fanem historii, zawsze mnie interesowało badanie przeszłości, poszukiwanie różnych historycznych artefaktów. znam kilka zapomnianych miejsc w swojej okolicy, gdzie można by było znaleźć coś ciekawego. Chciałbym sobie zakupić wykrywacz metali, taki który będzie mógł wykrywać dany przedmiot do głębokości jednego metra. Przeglądam oferty i sam nie wiem na co zdecydować się ? Jest tu jakiś właściciel takiego sprzętu ?

 

Proszę o poradę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To realizuj swoje wspaniałe hobby zagranicą np. w UK. 

 

W Polsce nie zachowasz tych artefaktów dla siebie, ani na tym nie zarobisz, zostaniesz obdarty ze swoich znalezisk. 

 

Ich właścicielem będzie państwo, a nie ty. Jak coś zachowasz o większej wartości i się wyda, to sąd i odsiadka. 

 

Natomiast w takim UK, jeśli coś znajdziesz wartościowego, to 1/2 należy do ciebie, a 1/2 do właściciela gruntu gdzie znalazłeś, czyli do osoby/ gminy/ firmy itp. Więc dzielicie się kasą ze sprzedaży lub wyceniacie i dzielicie się przedmiotami (jeśli jest ich wiele).

 

Państwo ma tam w prawdzie  zagwarantowaną możliwość pierwokupu jeśli uzna, że coś ma znaczną wartość historyczną, ale pierwokup to nie konfiskata, będzie fachowa wycena przez rzeczoznawców/ domy aukcyjne robiona i zapłacą za znalezisko. Jeśli się z wyceną nie zgodzisz, uznasz za zaniżoną możesz wymagać powołania innych rzeczoznawców.  

 

W Polce natomiast tyrasz za darmo, ewentualnie jakiś dyplom, medal, czy drobną nagrodę finansową od ministra. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Boromir napisał:

noże i tego typu artefakty można zostawić.

Zależy ile to warte, znam przypadek gdzie mój znajomy znalazł kordzik oficerski powiedzmy w stanie zachowania dostatecznym. Zapłacił coś około tysiąca złotych za fachową renowację, a później mu to odebrano, motywując że po renowacji przedmiot ma znaczną wartość muzealną ?

 

Oczywiście nawet zwrotu kasy nie dostał za renowację, nie usłyszał dziękuję, a było nawet straszenie sądem (w sensie jego straszyli).   

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem swego czaasu Odyna na YT, chodzi z wykrywaczem metalii. I tak jak wspomnial @Mosze Red to w Polsce gówno możesz zrobić. Z artefaktów historycznych nic nie będziesz miał, jedyne co możesz robić na takim "pół legalu" to chodzić i szukać drobnych na plaży. Jak policja ma jakieś pretensje to mówisz, że szukasz rzeczy, która sam zgubiłeś i wtedy nie mogą ci nic zrobić, bo oni właśnie się chca dopierdolić do tego, że szukasz artefaktów historycznych bez zezwolenia. Chyba, że masz ogólnie pozwolenie to już pełen legal. 
 


@mac No taki kraj to raz, ale druga sprawa to to, że ludzie to akceptują, a co gorsza tego bronią.

Edytowane przez avceutyhh14
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od tematu. Problem z wykrywaczami metali przez lata był taki że ich właściciele dewastowali stanowiska. Zresztą nie tylko oni ale też budowlańcy. 

Bo taki pasjonat historii słysząc z wykrywacza sygnał interesował się jego źródłem. Jak znajdował np gliniany garnek to dobierał się do jego zawartości, nieraz niszcząc garnek. Albo wygrzebywał metalowe części z większej drewnianej konstrukcji

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko spoczko, nie to żebym chciał demotywować ale mój kumpel wykopał szpadlem i gołymi rękami zabezpieczony stary granat, na jakiś rok odechciało mu się totalnie chodzenia z wykrywaczem a po powrocie wtedy do domu żona od razu zapytała go czemu taki blady jest.

Trochę pecha i może być to niestety niebezpieczny sport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Boromir napisał:

Trzeba z tym się liczyć, zadzwonił chociaz na Policję, żeby saperzy mogliby wywieź ten granat ? Są ludzie, którzy zbierają niewypały.

Po powrocie powiadomił policję a potem im wskazal to miejsce. 

Zbieracze niewypałów to dopiero musza mieć zajoba a czasami pewnie też... brak kończyn 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2020 o 21:23, Wincenty napisał:

Trochę pecha i może być to niestety niebezpieczny sport.

W tym kraju było tyle wojen, że znalezienie czegoś wybuchowego to nie kwestia pecha, a krótkiego czasu.Szczególnie w miejscach gdzie przechodził front gleba jest wręcz tym usiana.Druga sprawa - szukanie bez pozwolenia to jak ganianie się z niemcami podczas okupacji, jak dasz się złapać to przeciorają Cię po sądach o byle zardzewiałe gówno.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.09.2020 o 22:37, Boromir napisał:

Niewybucha jakbym znalazł od razu bym zgłosił

Taaa... a jak myślisz, po której sztuce pojawiły by się podejrzenia, że te znaleziska nie są przypadkowe? Trzepanie chaty masz na starcie z tzw. samopodjebania? To naprawdę nie jest czas na takie zabawy, w tym kraju dopóki pewien element betonowych łbów nie wyzdycha to będzie jak jest - dokręcanie śrubki i robienie wyników/kasy na frajerach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/17/2020 at 11:46 PM, Mosze Red said:

Państwo ma tam w prawdzie  zagwarantowaną możliwość pierwokupu jeśli uzna, że coś ma znaczną wartość historyczną, ale pierwokup to nie konfiskata, będzie fachowa wycena przez rzeczoznawców/ domy aukcyjne robiona i zapłacą za znalezisko. Jeśli się z wyceną nie zgodzisz, uznasz za zaniżoną możesz wymagać powołania innych rzeczoznawców.  

 

W Polce natomiast tyrasz za darmo, ewentualnie jakiś dyplom, medal, czy drobną nagrodę finansową od ministra. 

Mój szef w UK łaził, większość co wykopał i zgłosił wracało do niego bo jakichś nawet z czasów rzymskich broszek jest w muzeach masa. Naskanowałem się trochę takich znalezisk ale jakoś nie złapałem bakcyla. Tam prawo jest normalne i rozumieją że lepiej jeżeli coś będzie leżało w prywatnej kolekcji niż dalej gniło w ziemi. W Polsce trochę strach bo jednak niewypały są. Nurkując kiedyś znalazłem miejsce wysypywania amunicji do kałacha a kolega granat gazowy, co było w okolicznych lasach lepiej nie wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.