Skocz do zawartości

"Prawdziwi polscy patrioci" z PiS wykończyli hodowlę zwierząt futerkowych


Lukas3k

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, maroon napisał:

Przejdź się kiedyś do ubojni, może zmienisz perspektywę zabijania z konieczności od zabijania dla przyjemności. Stąd np. większość "myśliwych", to mentalne zjeby.

A skąd wiesz, że nie byłem? :) Mówiłem wielokrotnie, że pracowałem dla milionerów i po zawodówkach i z doktoratami. I nie wiem, dlaczego rościsz sobie prawo do ustalania który polski legalny biznes jest przydatny, a który nie jest. A myśliwych światopoglądowo nie lubię, ale nie roszczę sobie prawa do wołania "zakazać, kurwa! Bo tak właśnie chcę".

 

Polski przemysł futrzarski jest największy po duńskim i chińskim. Dlaczego więc w imię czyichś obsesji go niszczyć? By inne kraje zarabiały, a Polacy nie?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Kpt. Skok said:

Czy zauważasz, że to co cytujesz, to są przepisy przyjęte przez polityków i urzędników?

No i tu właśnie jest problem. Ludzie myślą że potrzebne są przepisy na wszystko. Mamy, kulawą bo kulawą, konstytucję która powinna być źródłem sprawiedliwości. Sprawiedliwości która egzekwować powinny sądy a nie urzędnicy. Zamiast tego Polacy cieszą się z kolejnych regulacji, przepisów bo myślą że będzie większy porządek. Nie będzie, bo między jednym a drugim przepisem jest dziura, gdy dodasz kolejny przepis dodajesz kolejną dziurę. 

Na tym żerują tylko urzędnicy, politycy i ludzie którzy mają przepisy gdzieś. 

Spodziewam się że hodowle nie znikną, będą zmienione na hodowle na mięso (np. do żarcia dla psów). A skórki chłodniami jako odpad będą wywożone za granicę by tam szyć futra.

Ubój rytualny (obrzydliwy dla mnie, jak kurna prymitywną trzeba mieć kulturę by to kontynuować) zaraz nie będzie kwestią rytuału tylko okaże się że po prostu takie mięso jest lepsze potem (spokojnie chętnych do zrobienia "badań" się znajdzie).

 

Konstytucja mówi (dla mnie artykuł do skreślenia bo jest niejasny):

Art. 22. Zasada wolności gospodarczej
Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.

 

Co to jest "ważny interes publiczny"? Nie wiemy, to pytamy publikę poprzez referendum - jest taka ustawa ograniczająca wolność gospodarczą w waszym interesie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, maroon said:

Przejdź się kiedyś do ubojni, może zmienisz perspektywę zabijania z konieczności od zabijania dla przyjemności. Stąd np. większość "myśliwych", to mentalne zjeby. 

Zakładam że nigdy nie zabiłeś zwierzęcia. Ja zabiłem i zjadłem. Nie dla przyjemności, nie z konieczności bo wiem, wiem na sałacie też da się przeżyć. 

Wiem że potrzebuję mięsa bo to mówi mi mój głód i instynkt. Jeśli można by kupić mięso wychowane jako sama tkanka 1:1 z tym ze zwierzaka to preferował bym takie.

Zabicie zwierzęcia nie jest przyjemne, wiem. Jednocześnie wiem że potrafię to zrobić a gdy przyjdzie kryzys, wojna chce mieć możliwość pójść i odstrzelić obiad dla swojej rodziny.  

Znam kilku myśliwych, brałem udział w polowaniu, widziałem tam głównie odpowiedzialnych ojców rodzin.

Opisz jakich ty 'zjebów' poznałeś, czym się to manifestowało?

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kpt. Skok napisał:

A byłeś? Jeśli tak, jak tam jest? Jak wygląda zabijanie zwierząt w ubojni? Tak jak poniżej, czy inaczej jest?

Różnie. Tak również niestety czasem bywa, ale takich widoków nie doświadczyłem. Jak najbardziej w hodowli przemysłowej powinno praktykować się szybkie i humanitarne zabijanie zwierząt hodowlanych. Bez zbędnego cierpienia żywej i czującej istoty. U mnie kury by zapewne dożyły późnej starości, krowy też. Osobiście zabiłbym zwierzę dopiero jakbym był naprawdę głodny. Ale to moja prywatna wrażliwość. Ma ona mniejsze znaczenie niż rozwój i istnienie polskiego przemysłu i rolnictwa. Znajmy gradację ważności.

 

Tak per analogiam - kiedyś jeden lewak w dyskusji ze mną w podobnym kontekście uznał, że mam mentalność Heinricha Himmlera : ) Niekumatym historycznie w tym momencie zaznaczę, że Himmer prywatnie podobno był człowiekiem naprawdę wrażliwym, wszelkie opisy zbrodni niemieckich i egzekucji go obrzydzały, nie chciał przy nich być ani czytać szczegółowych raportów. Zripostowałem, że chyba tak, jak najbardziej. Ale akurat raport z jego zlikwidowania przeczytałbym szczegółowo, z lubością.

 

I kontakt nam się urwał : )

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Orybazy napisał:

No i tu właśnie jest problem. Ludzie myślą że potrzebne są przepisy na wszystko. Mamy, kulawą bo kulawą, konstytucję która powinna być źródłem sprawiedliwości. Sprawiedliwości która egzekwować powinny sądy a nie urzędnicy. 

Czyli sama ustawa zasadnicza wystarczy?

Na jakiej podstawie zatem chcesz, żebym przyszedł do tego sądu, przed który mnie pozwiesz?

Na jakiej podstawie uznasz, że to jest sąd? 

Na jakiej podstawie zostanie powołany sędzia?

Ty twierdzisz, że smrodzę, ja że nic takiego, ot, może drobna niedogodność. Powołujemy się na nos sędziego czy na normy dotyczące skatoli? A jeśli na nos, to co w wypadku, gdy apelację będzie rozpatrywał sąd z innym powonieniem?

 

Zatem wybór mamy następujący:

a) wpisujemy wszystko do konstytucji,

b) uchwalamy akty niższego rzędu,

c) zostajemy przy konstytucji a raszta sama się jakoś ułoży.

 

Którą opcję wybierasz jako hipotetyczny bóg imperator państwa prawa, o którym piszesz?

4 minuty temu, Obliteraror napisał:

mentalność Heinricha Himmlera :

i w dodatku miał epizod z hodowaniem kurczaków :) 

 

Z hodowlą obok uboju gorszą sprawą jest sama hodowla, rozumiana jako proces wzrastania zwierzęcia. Bo to, co się dzieje, to jest po prostu robienie mięsa na szkielecie (przecież nawet pisze się o "produkcji", te związki hodowców to związki "producentów"). Pomija się to, że to jest zwierzę, które czuje, odczuwa,a ma jakieś więzi z innymi, w tym z matką. 

 

 

Edytowane przez Kpt. Skok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Kpt. Skok said:

Zatem wybór mamy następujący:

a) wpisujemy wszystko do konstytucji,

b) uchwalamy akty niższego rzędu,

c) zostajemy przy konstytucji a raszta sama się jakoś ułoży.

 

Którą opcję wybierasz jako hipotetyczny bóg imperator państwa prawa, o którym piszesz?

Model prawa precedensowego w stylu amerykańskim.

Tam o takich rzeczach decydował sędzia.

Zachował bym ale mooocno uprościł kodeks karny i cywilny.

 

Zapraszam do lektury, tam masz opisany ramy działania sądownictwa.

http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/8.htm

Rozszerzyłbym np. Art. 176. punkt 2.

 

W mojej utopii nie jestem ani imperatorem ani Bogiem. Mam po prostu proste zasady życia w społeczeństwie które mówią w uproszczeniu jak nie szkodzę innym to jest OK.

Jak mieszkam sam na wygwizdowie to mogę sobie wybudować płot 5m wysoki bo nikomu to nie będzie przeszkadzać. Nie lecę czytać prawa budowlanego żeby sprawdzać ile m od płotu mam dom stawiać bo i tak sąsiada nie ma to kto mi się na to będzie krzywił.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2020 o 22:29, Lukas3k napisał:

To przykre, ze tak duży kraj jak Polska daję się ogrywać takiej malutkiej Danii, która bądźmy szczerzy jakby została zaatakowana przez jakąkolwiek liczącą się siłę militarną na świecie (nawet prywatne armie najemne) o godzinie 6 rano to tego samego dnia o 12 już by podpisywała akt kapitulacji...

 

Bądźmy szczerzy- jeżeli jestem od Ciebie większy i silniejszy, to mogę przyjść do Ciebie do domu i zabrać Tobie eee telewizor?

W dniu 19.09.2020 o 22:29, Lukas3k napisał:

Rynek nie znosi próżni i bardzo szybko polskich hodowców zastąpią oczywiście duńscy jak i chińscy gdzie standardy hodowli są dużo niższe.

Zgadza się. Szybko polski hodowca zajmie się np. kamieniarstwem, albo kurierką. Nie wiem. A pieniądze, które ktoś chciał wydać na futro, wyda na, nie wiem- kombinerki. 

 

Nie chcę Ciebie krytykować, tylko pokazałeś problem z jednej perspektywy.

 

16 godzin temu, cst9191 napisał:

Pytanie jeszcze do tzw. humanitarystów odzwierzęcych: wiecie co się stanie z tymi zwierzakami objętymi ustawą? Tak, pójdą do piachu.

Wiadomo, że "pójdą" do piachu, ale następne przynajmniej nie urodzą się by cierpieć.

 

Dot. filmiku poniżej-Pewnie dużo wycięte z kontekstu...przynajmniej mam taką nadzieję, ponieważ bardzo cenie/ceniłem tego Pana.

 

 

 

Nie jesteśmy sami na tym świecie.

Edytowane przez TreNdowaty
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, TreNdowaty napisał:

Bądźmy szczerzy- jeżeli jestem od Ciebie większy i silniejszy, to mogę przyjść do Ciebie do domu i zabrać Tobie eee telewizor?

Nie ma problemu bierz telewizor i tak ja już nie oglądam TV ;) To marnotrawstwo czasu.

W tym zdaniu mi chodziło by pokazać jak nisko już upadła Polska.

14 minut temu, TreNdowaty napisał:

Nie chcę Ciebie krytykować, tylko pokazałeś problem z jednej perspektywy.

Dlatego masz forum by pokazać swoją.

 

18 minut temu, TreNdowaty napisał:

Zgadza się. Szybko polski hodowca zajmie się np. kamieniarstwem, albo kurierką. Nie wiem. A pieniądze, które ktoś chciał wydać na futro, wyda na, nie wiem- kombinerki. 

No kurcze gorzej branż nie mogłeś dobrać 0_0

Kurierka w Polsce bez powiązań z mafią rządzącą to samobójstwo i sposób by wejść w milionowe długi na lata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, maroon napisał:

lbo trzeba przestać się namnażać bez opamiętania, czyli np. samicom trzeba zmodyfikować soft. Którą opcję wybierasz? 

Tylko, że w UE/USA/Japonii/Korei Płd/Chinach/... ludzie i tak się nie rozmnażają. Dzietność jest sporo poniżej 2.0.

Więcej jest w Afryce ;), w końcu mają dość do +1 mld przed 2050. 

 

Unijne szaleństwo i tak się samo zdeponuje, a potem będzie szariat, halal i imam zabronił. :D

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BumTrarara napisał:

Więcej jest w Afryce ;), w końcu mają dość do +1 mld przed 2050. 

Spokojnie jak będzie nawet 2 mld pracowitych murzynów w Afryce to księża w Polsce będą stawać na kutasie by zebrać wystarczającą ilość kasy "na misję"...

 

BTW widziałem filmik na youtube jak misjonarz w afryce jechał pickupem i ten się zakopał. Na pace miał stado murzynów. Ani jeden nie zlazł!!! jak zatrzymał auto i wziął łopatę by wykopać koła z piachu...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

Wiem do czego pijesz. A kojarzysz coś takiego jak cykle aktywności słonecznej i ich znaczenie dla klimatu? 

A kojarzysz cykliczne wędrówki ludów? Bo to jest skutek. Jeden z wielu. 

W ogólnym rozrachunku to świata nie obchodzi czy za sto lat Twym domu nie będą dzieci jakiegoś Mwasy z terytorium Czadu. A tobie ktoś utnie głowe. Tak samo jak nikogo nie obchodziła śmierć Marcelusa Ketullusa z ręki Wizygota wypchanego ze swojego domu przez Hunów wypędzonych przez jeszcze inne ludy zmuszone do migracji przez wysychające stepy. 

Ot za trzysta lat jakiś Bronisław Ngorongo opisze beznamiętnie wielką wędrówkę nowożytną i jej skutki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie, że niedługo będzie się opłacać bardziej płacić ewentualny podatek od ukrytych dochodów 75% niż legalnie pracować. W kosztach bardzo mało brakuje.

 

Edytowane przez mac
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rnext napisał:

Nie muszę sobie przypominać, bo znam tą branżę myślę, że najlepiej z nas. I jeśli nie zabolała Cię właśnie stopa, w którą sam sobie strzeliłeś, to przemysł futrzarski sfinansował niejedną rodzimą inwestycję tak spożywczą jak i hi-tech. Włącznie z kawałkiem branży hotelarskiej na Malediwach. O bieżącym utrzymaniu ponad półtorej setki osób zwolnionych w ostatnim czasie tylko z jednej fermy nie wspominając. Przecież chuj tam z nimi, to tylko kilkaset osób w piach. Będzie za to dzięki temu lepiej. Nie wiem gdzie i jak, ale będzie lepiej. I etyczniej. 

Hitler też był wielkim miłośnikiem zwierząt.

 

4 godziny temu, Kpt. Skok napisał:

NIe rozmawiajmy o ogólnikach, tampach, radosnych gauchos i tym podobnych. Obejrzyj sobie kilka filmów i scen. Podoba Ci się to, czy nie?

Bo mnie nie - budzi moje obrzydzenie dla procederu i współczucie dla tych zwierząt. A Ty co myślisz?

Ja bardzo współczuję natomiast biednym antylopom zagryzanym przez lwy i inne hieny. Albo świeżo wyklutym wężom, które kilka minut po wykluciu znajdują się już w zębach innego gada.

Słyszałeś o czymś takim jak łańcuch pokarmowy? Ludzie są na szczycie. Ja osobiście z mięsa nie zrezygnuję. Ty też masz wolny wybór (jeszcze).

 

4 godziny temu, maroon napisał:

Niczego nie zazdroszczę, tylko rozpierdalają mnie uzasadnienia pożyteczności nabijaniem sobie prywatnej kabzy. To raz. 

 

Dwa to są gówno branże. Nie wnoszą żadnego postępu. Większość ludzi nic na produkcie tych branż nie skorzysta. 

 

Opierają się na masowym zarzynaniu zwierząt dla własnej przyjemności i jest to kolosalna różnica niż robienie tego samego np. dla jedzenia. 

 

A branża jachtowa w pl, wbrew propagandzie sukcesu, to ułamek tej branży w innych krajach. O "branży" lotniczej nie wspomnę, bo to żart jakiś. 

Czyli najlepiej zamknąć wszystko, bo w sumie to tylko ułamek gospodarki. Zakazać prywatnej działalności, a na ludzi nałożyć maksymalną kontrolę, państwo niech racjonuje żarcie i decyduje o wszystkim. 

 

4 godziny temu, maroon napisał:

Nooo. Ale z tego kraj bedzie miał, że hoho. Taki kurwa kościelny patriotyzm to jest. Nachapać się, a potem wypierdalać z inwestycją, chujową zresztą, na drugi koniec świata. 

Bije od Ciebie kompleksami. 

 

  

3 godziny temu, Obliteraror napisał:

Tak per analogiam - kiedyś jeden lewak w dyskusji ze mną w podobnym kontekście uznał, że mam mentalność Heinricha Himmlera : ) Niekumatym historycznie w tym momencie zaznaczę, że Himmer prywatnie podobno był człowiekiem naprawdę wrażliwym, wszelkie opisy zbrodni niemieckich i egzekucji go obrzydzały, nie chciał przy nich być ani czytać szczegółowych raportów. Zripostowałem, że chyba tak, jak najbardziej. Ale akurat raport z jego zlikwidowania przeczytałbym szczegółowo, z lubością.

Himmler po obejrzeniu jednej z masowych egzekucji wymiotował. Poza tym był świrem na punkcie okultyzmu. Sam jestem ciekaw co się z nim stało po wojnie.

 

  

3 godziny temu, Kpt. Skok napisał:

Z hodowlą obok uboju gorszą sprawą jest sama hodowla, rozumiana jako proces wzrastania zwierzęcia. Bo to, co się dzieje, to jest po prostu robienie mięsa na szkielecie (przecież nawet pisze się o "produkcji", te związki hodowców to związki "producentów"). Pomija się to, że to jest zwierzę, które czuje, odczuwa,a ma jakieś więzi z innymi, w tym z matką. 

To prawda z tym mięsem na szkielecie. Ale czy nie lepiej zamiast czegoś zakazywać ustawowo, uświadamiać ludzi, że żrą syf z supermarketu, a nie mięso?

 

Co do uczuć zwierzęcia - nie przekonuje mnie ten argument. I zwierzęta i my jesteśmy częścią łańcucha pokarmowego. My jesteśmy na szczycie, dlatego to my jemy je, a nie one nas.

 

  

1 godzinę temu, Lukas3k napisał:

BTW widziałem filmik na youtube jak misjonarz w afryce jechał pickupem i ten się zakopał. Na pace miał stado murzynów. Ani jeden nie zlazł!!! jak zatrzymał auto i wziął łopatę by wykopać koła z piachu...

Przypomniałeś mi pewną scenę z jakiejś dokumentalnej serii o najtrudniejszych miejscach do życia czy jak to się tam nazywało. Otóż w czarnej Afryce to kobiety pracują, przynoszą wodę ze studni, zajmują się dziećmi. A mężczyźni? Ich rola ogranicza się wyłącznie do reprodukcji. Gnoją się całymi dniami. 

 

  

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

A kojarzysz cykliczne wędrówki ludów? Bo to jest skutek. Jeden z wielu. 

W ogólnym rozrachunku to świata nie obchodzi czy za sto lat Twym domu nie będą dzieci jakiegoś Mwasy z terytorium Czadu. A tobie ktoś utnie głowe.

Beznadziejny przykład. Ludy wtedy wędrowały w cieplejsze rejony - jeśli już mowa o migracjach z powodu zmian klimatu. A dzisiaj mamy odwrotną sytuację.

Po drugie, dzisiaj ziemia już jest podzielona na państwa i narody, które mają możliwość decydowania, czy chcą zostać skolonizowane, czy nie.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niezwykle modne stało się ostatnio rozszerzanie koncepcji praw ludzkich na zwierzęta oraz twierdzenie, że skoro zwierzęta mają pełne prawa ludzkie to niedozwolone jest - to znaczy, żaden człowiek nie ma do tego prawa - zabijanie ich i jedzenie.

 

Uzasadnienie takiego stanowiska rodzi szereg trudności, wliczając w to uzasadnienie kryterium decydującego, które zwierzęta lub istoty żyjące zaliczyć należy do sfery istnień posiadających prawa, a które takiego prawa pozbawić. (Przykładowo, istnieje wielu teoretyków skłonnych posunąć się tak daleko jak Albert Schweitzer i zaprzeczyć prawu do nadepnięcia na świerszcza. Gdyby rozwinąć tę teorię na wszystkie istoty żyjące jak bakterie czy rośliny, to rasa ludzka raczej szybko by wymarła.)

 

Jednakże zasadnicza wada teorii praw zwierząt jest o wiele bardziej podstawowa i dalekosiężna. Twierdzenie o prawach człowieka nie może być oparte na emocjach; jednostki posiadają prawa nie dlatego, że "tak czujemy", lecz z racji racjonalnej analizy natury człowieka i wszechświata. Krótko mówiąc, człowiek posiada prawa, ponieważ są one prawami naturalnymi. Są one zakorzenione w ludzkiej naturze; w zdolności jednostki do dokonywania świadomego wyboru, konieczności używania rozumu i energii do ustanawiania celów i wartości, do uczenia się świata, dążenia do określonych celów po to, aby przetrwać i rozwijać się, w zdolności i potrzebie komunikowania się i wchodzenia w interakcje z innymi ludźmi oraz w uczestnictwie w podziale pracy. Ujmując rzecz krótko, człowiek jest rozumnym i społecznym zwierzęciem. Żadne inne zwierzęta lub istoty nie posiadają tej zdolności rozumowania, dokonywania świadomych wyborów, przekształcania swego środowiska w celu własnego rozwoju lub świadomej społecznej współpracy oraz podziału pracy.

 

O ile prawa naturalne są absolutne, o tyle pod jednym względem są one relatywne; są relatywne: do gatunku człowiek. Etyka praw i przywilejów ludzkości jest wyraźna i odnosi się do wszystkich ludzi, bez względu na rasę, wyznanie, kolor skóry i płeć, wyłącznie do gatunku ludzkiego. Historie biblijne uczyły nas, że czlowiek "otrzymał" lub - ujmując to wedle prawa naturalnego - "posiadł" władzę nad wszystkimi gatunkami na ziemi. Prawo naturalne jest w sposób konieczny przyporządkowane do gatunku. To, że koncepcja etyki garunku jest częścią natury tego świata, można dostrzec, rozważając naturalne czynności innych gatunków. Wskazanie na to, że zwierzęta nie szanują "praw" innych zwierząt jest czymś więcej niż żartem; taka już jest kondycja wszystkich gatunków żyjących na świecie, że żyją ze zjadania innych gatunków. Międzygatukowe prztrwanie jest kwestią zajadłej walki. Byłoby absurdem utrzymywać, że wilk jest "zły", ponieważ żyje z pożerania i "dokonywania agresji" na jagniętach, kurczętach itd. Wilk nie jest złą istotą, która "dokonuje agresji" na innych gatunkach, on po prostu kieruje się naturalnym prawem swojego przetrwania. Podobnie jest z człowiekem. Absurdem jest twierdzenie, że ludzie "dokonują agresji" na krowach i wilkach, tak jak absurdem jest powiedzieć, że wilk był "złym" agresorem albo, że wilk został "ukarany" za swoje "przestępstwo". A jednak takie byłyby implikacje rozszerzania etyki prawa naturalnego na zwierzęta. Każda koncepcja praw, przestępczości, agresji może być odnoszona tylko do działań jednego człowieka lub grupy ludzi wobec innych istot ludzkich.

 

A co z problemem "Marsjan"? Jeśli kiedykolwiek odkryjemy i skontaktujemy się z istotani z innych planet, to czy można powiedzieć, że posiadają one prawa istot ludzkich? To zależałoby od ich natury. Gdyby nasi hipotetyczni "Marsjanie" byli jak istoty ludzkie - świadomi, racjonalni, zdolni do komunikacji z nami i do uczestnictwa w podziale pracy, to przypuszczalnie także posiadaliby prawa ograniczone obecnie do "ziemskich" ludzi. Przypuśmy jednak, że Marsjanie mieliby charakter i naturę wampirów i mogliby istnieć, tylko żywiąc się ludzką krwią. W takim przypadku, bez względu na ich inteligencję, Marsjanie byliby naszymi śmiertelnymi wrogami i nie moglibyśmy się nawet zastanawiać nad tym, czy zasługują na prawa przypisane ludziom czy nie. Ponownie byliby naszymi śmiertelnymi wrogami nie z racji tego, iż są najeźdźcami, lecz z racji swych potrzeb i wymogów natury, która weszłaby w nieuchronny konflikt z naszą.

 

Istnieje jednak pewna sprawiedliwość w popularnej i dowcipnej uwadze, że "uznamy prawa zwierząt jeśli tylko się o nie upomną". Fakt, że zwierzęta nie mogą się ubiegać o swoje "prawa" jest częścią ich natury oraz częścią przyczyny, dla której nie są równe człowiekowi i nie posiadają jego praw. I jeśli protestuje się, że dzieci także nie mogą się o nic ubiegać, to odpowiedź brzmi oczywiście, że dzieci są przyszłymi dorosłymi, podczas gdy zwierzęta, rzecz jasna, nie."

 

Murray Rothbard "Etyka wolności" str. 261-263.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, cst9191 napisał:

 co się stanie z tymi zwierzakami objętymi ustawą? Tak, pójdą do piachu.

Wezmą sobie zieloni do domu. Nie kumają faktu, jak w Polsce zakaże się chowu, To chów zwierząt będzie w krajach, gdzie nie ma żadnych norm, gdzie zwierzęta zabija się w bestialski sposób np w Chinach. Dodatkowo co z ludźmi , którzy pracowali w tej branży i z firmami, które kooperowały ?

5 godzin temu, Kpt. Skok napisał:

A byłeś? Jeśli tak, jak tam jest? Jak wygląda zabijanie zwierząt w ubojni? Tak jak poniżej, czy inaczej jest

To teraz pomyśl sobie, co dzieje się w krajach 3 świata, albo tam gdzie nie ma norm, kontroli.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Boromir napisał:

Wezmą sobie zieloni do domu.

Przypomniałeś mi pewną młodą dziewczynę, która na pytanie co by zrobiła z wygraną w totolotka odpowiedziała, że wykupiłaby za wszystko najwięcej jak to możliwe koni przeznaczonych na rzeź. Gdzie by je trzymała i czym karmiła? Do tego etapu nie dotarliśmy.

 

5 minut temu, Boromir napisał:

To chów zwierząt będzie w krajach, gdzie nie ma żadnych norm, gdzie zwierzęta zabija się w bestialski sposób np w Chinach. Dodatkowo co z ludźmi , którzy pracowali w tej branży i z firmami, które kooperowały ?

Niektórzy niestety nie są w stanie tego pojąć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, BumTrarara napisał:

Jak myślicie, drodzy weganie, gdzie Brazylia i Argentyna sadzi tą soję?

Soja idzie na paszę dla bydła.. A prawda jest taka że żremy za dużo mięsa. Mięso na śniadanie, obiad alboi kolacje. W różnych formach. Schabowy, parówki, szynka czy pasztet. To zaś nie jest obojętne dla naszego organizmu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, cst9191 said:

Przypomniałeś mi pewną scenę z jakiejś dokumentalnej serii o najtrudniejszych miejscach do życia czy jak to się tam nazywało. Otóż w czarnej Afryce to kobiety pracują, przynoszą wodę ze studni, zajmują się dziećmi. A mężczyźni? Ich rola ogranicza się wyłącznie do reprodukcji. Gnoją się całymi dniami. 

Chyba nie tak do końca leżą tylko bo są tam często wojny i konflikty, polować też pewnie chodzą. Gdyby popatrzeć na jakiegoś średniowiecznego woja to za konikiem nie chodził, wody nie nosił coś potrenował ale był po to żeby raz na jakiś czas walczyć i ryzykować życiem.

20 hours ago, cst9191 said:

Beznadziejny przykład. Ludy wtedy wędrowały w cieplejsze rejony - jeśli już mowa o migracjach z powodu zmian klimatu. A dzisiaj mamy odwrotną sytuację.

Po drugie, dzisiaj ziemia już jest podzielona na państwa i narody, które mają możliwość decydowania, czy chcą zostać skolonizowane, czy nie.

Ludzkość wyemigrowała z Afryki w rejony o klimacie umiarkowanym a nie gorącym. Nie było kiedyś państw i granic mogłeś emigrować. Jak już doszedłeś do jakiegoś miejsca i zająłeś teren jakiegoś plemiona dostawałeś ostrzegawczo toporkiem między oczy i tyle było po emigracji.

20 hours ago, Krugerrand said:

Murray Rothbard "Etyka wolności" str. 261-263.

Świetny cytat, dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/21/2020 at 12:35 PM, maroon said:

Dwa to są gówno branże. Nie wnoszą żadnego postępu. Większość ludzi nic na produkcie tych branż nie skorzysta. 

A odpady poubojowe myślisz gdzie się teraz zutylizują? Wszyscy za to zapłacą.

On 9/21/2020 at 5:15 PM, cst9191 said:

Czyli najlepiej zamknąć wszystko, bo w sumie to tylko ułamek gospodarki. Zakazać prywatnej działalności, a na ludzi nałożyć maksymalną kontrolę, państwo niech racjonuje żarcie i decyduje o wszystkim. 

To już było. W 1918 roku, bolszewicy konfiskowali całą żywność i dawali każdemu wg potrzeb - najpierw sobie, potem bezpiece, milicji, partyjnym urzędnikom... i tak zagłodzili miliony. Ofiar leninizmu z powodu głodu było więcej niż z powodu egzekucji.

 

Najlepiej powiedzieć nic się nie opłaca, po co nam to...

A czekaj, już jeden taki był..., i profesorem został.

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 14:35, maroon napisał:

Dwa to są gówno branże. Nie wnoszą żadnego postępu. Większość ludzi nic na produkcie tych branż nie skorzysta. 

Hahaha zobaczysz jak to wejdzie w życie jak nic nie wnoszą???

 

Jak cena mięsa pójdzie o co najmniej 20% w górę. 

 

To, że masz tanie mięso to zasługa przemysłu futrzarskiego!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9/21/2020 at 7:28 PM, Krugerrand said:

 

Murray Rothbard "Etyka wolności" str. 261-263.

To jest typowe prawacko-religijne pierdolenie pt. "Czyń sobie ziemię poddaną". Rabuj, niszcz, eksploatuj, aż kamień na kamieniu nie zostanie. 

 

Filozofia destrukcji i "tu i teraz". To przechodziło, jak ludzi było pareset milionów, do 2-3 miliardów. Teraz to niebezpieczne konserwatywne pierdololo. 

 

I nie trzeba być lewakiem, żeby to dostrzegać, wystarczy pomyśleć. To że Rothbard Misesa reprezentował niczego tu nie zmienia. 

2 hours ago, wrotycz said:

A odpady poubojowe myślisz gdzie się teraz zutylizują? Wszyscy za to zapłacą.

 

Karmę dla zwierząt niech robią. Jest szansa się wykazać i zawojować świat jak Pedigree, czy inny szit. Co nie da rady? Nie stać? A tak przecież kasiora poszła na "inwestycje" na Malediwach, zapomniałem ?

 

1 hour ago, Mosze Black said:

Hahaha zobaczysz jak to wejdzie w życie jak nic nie wnoszą???

 

Jak cena mięsa pójdzie o co najmniej 20% w górę. 

 

To, że masz tanie mięso to zasługa przemysłu futrzarskiego!!! 

Sranie, a nie zasługa. To raz. Dwa, nie musisz wpierdalać schabowego codziennie i Janusz też nie musi. Na zdrowie wyjdzie. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.