Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Mowa będzie o Danielu Martyniuku i jego rozwodzie. Pomijając całą tę szopkę związaną ze złapaniem go na dziecko (jak to sam przedstawia), a następnie ze wszystkimi jego wybrykami (gość zachowywał i nadal zachowuje się jak rozwydrzone dziecko). Chciałbym wyrazić swoją opinię na temat zasądzonych alimentów:

 

Sąd zdecydował o alimentach w wysokości 3,2 tys. zł miesięcznie: 2 tys. na rzecz byłej żony Eweliny i 1,2 tys. na 1,5-roczną córkę Laurę. 

 

O ile alimenty na dziecko są słuszne i rozsądnej wysokości, o tyle 2 tys. złotych dla żony, woła o pomstę do nieba. Szczególnie, że ta pani pochodzi z bardzo zamożnej rodziny, mającej wielomilionowy majątek.  A patrząc na historię zarobków Daniela Martyniuka, wychodzi na to, że zasądzona kwota jest niewspółmierna do ich wysokości:

 

Jednak Daniel, który nie posiada stałego źródła utrzymania (poza pieniędzmi od ojca), już zapowiada, że nie zamierza płacić alimentów. 

Chyba się będę odwoływał, bo nie chcę jej dawać żadnych pieniędzy. Czuję się oszukany i złapany na dziecko przez tę cwaną dziewczynę - podsumował.

Choć pewnie to, czy Ewelina i jej córka Laura otrzymają zasądzone kwoty, będzie zależeć od Zenka Martyniuka, jedynego żywiciela rodziny.

 

 

Ogólnie to współczuję dla pana Zenka, bo ja bym się ze wstydu spalił mając takiego syna/córkę i w jego sytuacji bez wahania bym wszystko opłacił, żeby ratować nazwisko.

 

A tak nawiasem mówiąc, to czy kiedykolwiek zdarzają się alimenty na męża? Jeszcze w żadnym artykule, czy to o Kowalskim, czy o Smythie, nie spotkałem się z taką informacją, a przecież nie wszystkie rozwody są z winy męża. 

 

Źródło:

https://gwiazdy.wp.pl/daniel-martyniuk-rozwiodl-sie-na-pierwszej-rozprawie-wiemy-ile-bedzie-placil-alimentow-6556488966998752a

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Gołodupiec napisał:

Mowa będzie o Danielu Martyniuku i jego rozwodzie.

Typowy jedynak, gdyby miał rodzeństwo, jego rozwój psychospołeczny przy dużym prawdopodobieństwu poszedłby w inną stronę, tak to był sam, z nikim się nie liczył, prócz rodziców. Dodatkowo szkoda dziecka, że będzie wychowywać się w rozbitej rodzinie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, avceutyhh14 napisał:

Pojebane czasy, że trzeba płacić alimenty na żone.

Zły patriarchat Polski w praktyce :)

7 minut temu, mac napisał:

 pojebało?

Ciekawe, czy był zaznajomiony z prawem, czy tylko cipencją ?

9 minut temu, Marvin napisał:

Z niego taki celebryta jak z koziej d.... trąba.

Odcina kupony i jest sławny po tacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, mac napisał:

Cipencja zasysa hajs, jak czarna dziura, a wy tam chcecie fiutonsa ładować, pojebało

A słyszałeś, o zabezpieczeniu i silnej psychice, odpornej na manipulacje w stylu - "Miś, biorę tabletki, spełnij się dziś we mnie bez gumeczki  ! "

 

Lubię Zenka, jednak jego synalek to białorycerz z krwi i kości,  mało odporny psychicznie, na kobiece manipulacje.

Edytowane przez RENGERS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RENGERS napisał:

  mało odporny psychicznie, na kobiece manipulacje.

Jak się mógł 'zahartować' skoro miał wszystko podane na tacy ? Panienki tez pewnie lgnęły do niego, bo stary sławny, pieniądze, status społeczny. On zaś jedynak, nie miał brata, siostry, która mogłaby mu powiedzieć spierdalaj, jakby zachował się jak cham, z którą/którym tez musiałby się liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Nawet nie wiedziałem, że znowu się ożenił...

 

https://ludzie.fakt.pl/co-sie-stalo-z-danielem-martyniukiem-po-zatrzymaniu-przez-policje/ezz7zhc

 

Wydawało się, że w życiu syna króla disco Polo Zenka Martyniuka wszystko się ułożyło. W październiku 2023 r. Daniel ożenił się z wybranką swego serca podczas prywatnej ceremonii na Bali. Para wydawała się być szczęśliwa.

Obiecał matce, że będzie się dobrze sprawował i dlatego ojciec zabrał Daniela i jego żonę Faustynę na sylwestra w Zakopanem. Okazało się, że nie był to jednak dobry pomysł. Gdy Zenek pracował na scenie, w hotelu prawdopodobnie doszło do scysji między Danielem a Faustyną. Kobieta bardzo płakała, mąż miał ją wulgarnie wyzywać.

Gdy po północy para wróciła do hotelu Belvedere, w którym się zatrzymała, Daniel już się nie hamował. Będąc prawdopodobnie pod nadmiernym wpływem alkoholu, zaczął zaczepiać gości, był agresywny, także wobec swojej żony. Obsługa hotelu wezwała ochronę i policję.

Policjanci dwukrotnie byli wezwani do hotelu Belvedere, gdzie mieszkał Zenek i jego ekipa. Najpierw po prostu pouczyli Daniela, że nie zachowuje się właściwie, ale ostrzeżenie policjantów nie pomogło i patrol musiał przyjechać po raz drugi i zatrzymał młodego Martyniuka prewencyjnie. Jak udało się nam dowiedzieć, nikt nie został poszkodowany, nie było też szkód w mieniu.

Po zbadaniu w szpitalu i wypełnieniu wszystkich dokumentów przez lekarza młody Martyniuk trafił do policyjnej izby zatrzymań, gdzie miał wytrzeźwieć. Był tam do momentu, gdy policjant, który sprawuje opiekę nad takimi delikwentami, sprawdził stan alkoholu w organizmie zatrzymanego i potwierdził, że jest on trzeźwy, co zazwyczaj następuje do ok. 30 godzin od zatrzymania.

Młody Martyniuk już opuścił izbę zatrzymań, nie wpłynęło bowiem żadne zawiadomienie wobec niego. Gdyby tak się stało, policjanci musieliby zbadać okoliczności tej sprawy, przesłuchać świadków, przyjąć zawiadomienia o możliwym popełnionym przestępstwie, a następnie postawić zarzuty, ale jak się dowiedzieliśmy, tak w przypadku Daniela Martyniuka nie było.

 

Jak to mówią "zawód- syn"...

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Obiecał matce, że będzie się dobrze sprawował i dlatego ojciec zabrał Daniela i jego żonę Faustynę na sylwestra w Zakopanem.

Narracja jakby był nastolatkiem.

Fajny chłopak, pismaki mają o czym pisać. 

 

13 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Gdyby tak się stało, policjanci musieliby zbadać okoliczności tej sprawy, przesłuchać świadków, przyjąć zawiadomienia o możliwym popełnionym przestępstwie, a następnie postawić zarzuty, ale jak się dowiedzieliśmy, tak w przypadku Daniela Martyniuka nie było.

Pytanie, czy realnie jakieś szkody wyrządził. Secundo góralom-lokalsom nie zależy na skandalach. Pewnie sami by ten temat pod ziemię zakopali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 20:03, Gołodupiec napisał(a):

A tak nawiasem mówiąc, to czy kiedykolwiek zdarzają się alimenty na męża? Jeszcze w żadnym artykule, czy to o Kowalskim, czy o Smythie, nie spotkałem się z taką informacją, a przecież nie wszystkie rozwody są z winy męża. 

 

Tak, ale naprawdę bardzo rzadko.

Jedna z amerykańskich aktorek, z tego co kojarzę płaci. Płaci alimenty byłemu mężowi (jakie szczegóły są nie pamiętam dokładnie) przy opiece naprzemiennej. Powód zaskakujący jak na Polskę - by dzieci nie czuły zbytniego dyskomfortu, kiedy odwiedzają ojca. Można powiedzieć, że takie dbanie o dobro dziecka to się szanuje. Wynajmuje za te pieniądze m.in. dom w pobliżu miejsca gdzie mieszka żona, w podobnym standardzie jak jej. Z tego co pamiętam kwota wysoka jak na zwykłego śmiertelnika, ale nie szokująca. Nie jestem pewny, ale chyba to jedna z byłych dziewczyn Bonda, ta od zarzucania grzywą w oceanie. 

Drugi przypadek jaki kojarzę to też z USA. Pani dopuściła się zdrady. Żeby było ciekawiej oboje służyli w Armii i oparło się o sąd wojskowy. Panią zdegradowano, bo panuje tam przekonanie, że jak w jednej dziedzinie życia, ktoś jest nieuczciwy, to będzie i w innej. Nie była to kara wprost, ale po udowodnieniu zdrady, zostało jej cofnięte poświadczenie bezpieczeństwa, a na stanowisku, które piastowała było niezbędne. Zasądzono jej wysokie alimenty jako przestrogę dla oficerów, że tak brzydko nie wolno się bawić. No ale to była dość wyjątkowa sytuacja, chodziło o przykładne ukaranie, bo takie osoby są po prostu bardziej podatne na szantaż. Pewnie co innego jakby w ankiecie zgłosiła, że chodzi na boki. Był duży kwik feministek, że facetowi by odpuszczono. Okazuje się jednak, że nie. Bardzo rygorystycznie podchodzą do tego typu zagadnień jak ktoś już wysoko zajdzie. Zresztą w Polsce też trzeba się spowiadać z partnerów 10 lat wstecz, jeśli chce się mieć dostęp do tajemnic państwowych. Nie jest problemem ilość czy płeć, ale właśnie zatajenie. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 20:50, mac napisał(a):

Padaka, na żonkę więcej kasy niż na dzieciaka, co to kurwa za sądowa patologia ?

 

Cipencja zasysa hajs, jak czarna dziura, a wy tam chcecie fiutonsa ładować, pojebało?

Chciałeś panią pracuj na nią, cena za tzipę może wbić w sufit xD

 

W dniu 21.09.2020 o 20:47, avceutyhh14 napisał(a):

Pojebane czasy, że trzeba płacić alimenty na żone. Przeczytałem na początku 32 tys xd Za co te alimenty na żone ? Są jakieś konkrety oprócz tego, że jest matką, a co za tym idzie kobietą ?

32 tysie xD

Płaci się byłej żonie alimenty za zmarnowanie jej życia i coś jeszcze by się jeszcze znalazło. Bez żadnych formalnych umów jedynie by się odprawiło pannę za drzwi dając jej bilet na autobus miejski a w wersji premium opłaciło taksę do 100 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.