Skocz do zawartości

Marketing internetowy czyli sprzedaż własnej specjalizacji


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

Planuję otworzyć własną działalność.

W jakiej kolejności się za to zabrać?
Chodzi dokładnie o sprzedaż własnej specjalizacji i zbudowanie modelu marketingowego który będzie skutecznie prosperował na przyszłość.
Do wyboru mam stworzenie :
-Fanpage
-Strona internetowa
-Ogłoszenia na OLX/ na grupach/ ogłaszamy itd...
-Linkedin
-Instagram
-Youtube

 

Na początku myślałem aby zainwestować w profesjonalne zdjęcia, ogarnąć fanpage i olx i tam wrzucić swoje ogłoszenie.

Nie jestem pazerny zależy mi na obyciu i łapaniu doświadczenia i budowaniu sieci klientów, dlatego mogę brać połowę standardowej stawki godzinowej w dużym mieście, w pakiecie nawet 1/3. 

Z czasem dokupię sprzęt do nagrywania i wtedy YT.
Później z czasem rozruszać pozostałe kanały, aby trafiać do większej ilości ludzi.
W miedzy czasie zrobić kilka “nowoczesnych” szkoleń żeby pochwalić się “dyplomem” - jeśli chodzi o umiejętności to są wystarczające aby je spieniężyć.Oceniam że merytorycznie znam się na rzeczy.

Brakuje mi doświadczenia w pracy z klientem, ale lubię to robić - chociażby na zajęciach na uczelni ( w ramach porady)

 

1.Jaka według was koncepcja jest najbardziej wydajna?
2.Jakie materiały polecacie do przyswojenia związku z marketingiem (książki,filmy,szkolenia)
3.Jakie ogólne wskazówki/porady

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarządzam stroną internetową, kiedyś też stronami klientów. Jak miałem u siebie 100 artykułów dodanych to zlecenia przychodziły na około 4000-5000 zł/rocznie, z minimalnego ruchu dosłownie na mocno specjalistyczne słowa kluczowe. Fanpage bez płatnego promo mało zdziałasz, ale FB oferuje duże możliwości. Tutaj radziłbym się rozwinąć i to poważnie. Newsletter, materiały Pawła Danielewskiego obowiązkowo, akademia ekspertów. Najważniejsza postać marketingu internetowego w Polsce moim zdaniem, realne sukcesy. Niestety drogi dostęp. Referencje zbieraj skąd tylko się da, rób nawet małe projekty na początku, publikuj dużo i często, harmonogram musi być stały, raz na tydzień, dwa razy w tygodniu, ale ciągle o tych samych porach. Każdy przykład blogera, który przestawał publikować to już nie wracał do czołówki. Nowa strona długo się indeksuje, więc nie spodziewaj się szybkich wyników. Nawet do kilku tygodni, w niektórych przypadkach do kilku miesięcy.

 

Własną specjalizację sprzedajesz przez autorytet. Zdjęcie, publikacje, referencje, sporo osób w newsletterze, jakieś dyskusje, możesz się pokusić o marketing szeptany, ale nie za groszowe stawki, tylko u kogoś, kto pisze wręcz rzeczywiste historie.

 

Z portali ogłoszeniowych (wszystkich) bierz linki do strony internetowej. Jeżeli sam robisz to więcej rzeczy niż strona internetowa, ogłoszenia i fanpage nie ogarniesz. Jest za dużo pracy. Jak YouTube wejdzie to nie wiem, kim ty jesteś, żeby ogarnąć montaż i tak dalej. Może doby zabraknie.

 

Masowe publikowanie, idea content marketingu działa, ale to czasochłonne, non stop trzeba siedzieć, aż zbudujesz ruch. Analiza słów kluczowych, pozycjonowanie lokalne, wizytówki, katalogowanie. Nawet z katalogów można mieć sporo wejść.

 

I uważaj na klientów, którzy najmniej płacą, najważniejsza rada, bo najwięcej wymagają i najwięcej z nimi problemów. Celuj w średnie, wysokie stawki zawsze. Wtedy nie będziesz miał żadnych problemów i spokojny sen. Mi obcy ludzie właściwie pomogli na początku drogi zawodowej, więc trzeba działać. Jak działasz to widzisz różne możliwości. Poza tym jest opcja współpracy z konkurencją. Niektórzy mają więcej zamówień niż są w stanie obrobić, a na fakturkę chętnie ci oddadzą od czasu do czasu. Jak rozbudujesz ruch na stronie internetowej to szukaj kompatybilnych i proponuj wymianę artykułów sponsorowanych.

 

WhitePress też masz opcję wydawania artykułów sponsorowanych pod własny biznes na znanych portalach. Dobra forma reklamy w grupie docelowej, nawet coś lokalnie pewnie znajdziesz. To tyle na szybko. To, co napisałem to się sprawdzi/sprawdza w mojej codziennej praktyce.

 

AIDA koniecznie, język korzyści, musisz stworzyć ofertę, oferty. Nie pisz do klientów jednej standardowej formułki, tylko długo i konkretnie. Wiele szablonów. Ja mam szablonów kontaktu chyba ze 20-30 pod ręką. Tylko zmieniam kwestie dotyczące danego zamówienia i walę. Próbka umiejętności, jak możesz w rozliczeniu. Gwarancja satysfakcji na wszystko, kolorystyka budująca prestiż fiolet, czerń, niebieski pod zaufanie, czerwony do przyciągania uwagi, marketing koloru zobacz. Jak zbudujesz wszystkie media, w oparciu o jakie zasady.

Edytowane przez mac
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac imponująca wiedzą, możesz podsunąć jakąś literaturę? Sam mam małe przedsiębiorstwo produkcyjno usługowe i sam ogarniam wszystko od kontaktu z klientem po marketing. 

 

Czy takie książki jak Marketing Kotlera (jest nowe zaktualizowane wydanie) warto czytać? 

Teraz przepracowuje Marketing partyzancki Jay Conrad Levinsona. Czytałeś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PoProstuMarek napisał:

Mac imponująca wiedzą, możesz podsunąć jakąś literaturę? Sam mam małe przedsiębiorstwo produkcyjno usługowe i sam ogarniam wszystko od kontaktu z klientem po marketing.

Odsyłam do Pawła Danielewskiego, praktyka, dostęp srogo płatny, ale materiały to miód. E-mail marketing, content marketing, wszystko chłonąć, aż do granic możliwości. Lata temu przerobiłem akademię ekspertów 2.0, coś w tym stylu i to najlepsze materiały, jakie trafiłem. Przede wszystkim nie pierdoli ci teorii, tylko wciska w rękę narzędzia do wykorzystania, realne narzędzia. Ludzie rzucają robotę tam u niego i się szkolą cały rok, a wychodzą na swoje. Współpracowałem z jednym gościem, co zlecał mu kampanię to teraz siedzi na wyspie i ma zautomatyzowaną sprzedaż. Wiedza na wyciągnięcie ręki, przysięgam i to tyle, że w 2 lata trudno dzień dzień w siedząc ogarnąć. Już skill w pisaniu oferty to jest coś tak unikalnego, że ja pierdolę. Dobra oferta, przedstawienie produktu. Wprowadzenie języka korzyści i gwarancji satysfakcji. I to wszystko działa.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Odsyłam do Pawła Danielewskiego, praktyka, dostęp srogo płatny, ale materiały to miód.

Popieram, podobnie polecam, Paweł jest mega fachowcem. Pisania ofert uczyłem się m.in od Pawła i Darka Puzyrkiewicza. To, czego nauczyłem się m.in od Pawła przerobiłem z czasem na najbardziej znany polski portal branżowy w mojej branży, które stale konwertuje czytelników w klientów.

 

@Maninblack, jutro napiszę Ci więcej konkretów, jak ja bym to zrobił. Może coś z poniższego tematu również Cię zainspiruje

 

 

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:
4 godziny temu, PoProstuMarek napisał:

Mac imponująca wiedzą, możesz podsunąć jakąś literaturę? Sam mam małe przedsiębiorstwo produkcyjno usługowe i sam ogarniam wszystko od kontaktu z klientem po marketing.

Odsyłam do Pawła Danielewskiego, praktyka, dostęp srogo płatny, ale materiały to miód.

Kojarzę jego postać prowadził gościnie wykłady u Piotra Majewskiego, na czas na e-biznes. A co sądzisz o Piotrze Majewskim i jego materiałach? Czołowy, szkoleniec zajmujący się e-mail marketingiem, copywritingiem sprzedażowym w Polsce. Szkolił wielu PUA trenerów, czy chociażby Jacka Wiśniowskiego z sukces.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BrightStar nie wypowiem się, bo nie znam i nie kojarzę. Copywriting sprzedażowy leci na jednym schemacie właściwie, powiedzmy na kilku, więc wystarczy sięgnąć po ulubione źródło, trenować i masz przyklepane. Łatwo powiedzieć, natomiast robota na lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BrightStar, jak korzystałem to nawet wszystkiego nie przerobiłem. Aspekty analizy konkurencji, typowania cen dla swoich produktów, narzędzia wyprzedażowe, organizacja sprzedaży w różnych trybach, newslettery, zbieranie ruchu, copywriting, gotowe szablony, mnóstwo narzędzi do wdrożenia. Zobacz, jakie ma opinie i od kogo, jakie kampanie i za ile realizował. Jak robić materiały, co uwzględniać. Wydaje mi się, że tam można chyba dostać zarys, czy jakiś spis treści. Za pół roku zamierzam wykupić dostęp na miesiąc, więc wtedy coś szerzej napiszę, bo mam stare materiały jeszcze, teraz to mocno udoskonalił, razem z programami certyfikacyjnymi dla marketerów. Reale case study od początku do końca omówione na live, dużo właśnie na panelach online tłumaczył, można było pytania zadawać. Ludzie tam się uczą na grupach u niego od siebie, można szybko dostać odpowiedź na najbardziej skomplikowane pytania. To nie tylko wiedza, ale grupa wsparcia, na tym to też bazuje.

 

Dzięki niemu wtedy wytypowałem idealnego klienta, nauczyłem się pisania ofert, przyciągania klientów, zacząłem intensywnie pracować nad stroną internetową, wiarygodnością kwalifikacji, specjalizacją branżową. Poznałem ceny najwyższe w branży, jakie ludzie są skłonni zapłacić i odszedłem od polityki niskich cen na rzecz średnich, wysokich, co poskutkowało, nawiązałem współpracę z konkurencją. Zmienił mój paradygmat, że zamiast konkurować to można współpracować. Dzieliłem się też zleceniami z konkurencją na znak zrozumienia zagadnienia. Zakochałem się w content marketingu, jako takim. Nie opanowałem natomiast newsletterów, e-mail marketingu, masowych wyprzedaży i podobnych kwestii. Zaledwie liznąłem temat, a i tak radzę sobie z klientami uważam całkiem nieźle. Doceniają mnie, chwalą, polecają. Z większością długoterminowa współpraca. No i ogarniam powoli automatyzację sprzedaży, ale to wielbłąd, a doby brakuje.

 

No dla mnie gość to jest absolutny guru tematyki, praktyk, maksymalnie wiarygodny. Nawet na blogu bezpłatnym udostępnia takie rzeczy, że na większości płatnych, w e-bookach takiej skali narzędzi nie ma. No, co ja będę mówił, poczytaj, sprawdź, zobacz, przetestuj. Ok. 500 zł msc dostęp do akademii, bez ograniczeń zdaje się, więc do ogarnięcia. Wszystkiego uczy, nawet jak maila stworzyć, jakich słów używać, na wszystko jebany ma wyniki xD, testowanie konwersji, ja pierdolę. Mnie, aż głowa boli od tego, a on to zrobił xD

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 20:08, Maninblack napisał:

Chodzi dokładnie o sprzedaż własnej specjalizacji i zbudowanie modelu marketingowego który będzie skutecznie prosperował na przyszłość.
Do wyboru mam stworzenie :
-Fanpage
-Strona internetowa
-Ogłoszenia na OLX/ na grupach/ ogłaszamy itd...
-Linkedin
-Instagram
-Youtube

A więc tak.

 

Zakładam, że branża, w której chcesz zaistnieć jest oparta na wiedzy (i sprzedawaniu tej wiedzy grupie docelowej), tj. pragniesz zbudować sobie nazwisko, ekspercką pozycję i rozpoznawalność. Zacząłbym od własnej strony internetowej. I tutaj mam dwie koncepcje - albo promujesz od początku nazwisko, czyli rezerwujesz domenę ze swoim imieniem i nazwiskiem (jeżeli jest dostępna), albo z nazwą przyszłej firmy. Obie koncepcje są tak samo warte rozważenia. Pierwsza, bo od razu dostajesz boostera do swojego nazwiska i w świadomości przyszłych klientów wiążesz je z usługami, które oferujesz lub zamierzasz oferować. Druga też jest skuteczna, szczególnie w przypadku gdy masz na celu zbudowanie np. platformy wiedzy, którą z czasem zapragniesz zmonetyzować. Oczywiście www nie na darmowym serwerze, ale opłaconym przez Ciebie hostingu, który będziesz w stanie kontrolować i ma dobrą renomę. Co do wyboru systemu zarządzania treścią, dla mnie nic lepszego od Wordpressa w tym temacie nie wymyślono. Dziesiątki szablonów, płatnych i darmowych, wtyczek, możliwosci personalizacji pod własne potrzeby za promil ceny, którą byś wydał na stworzenie od podstaw autorskiego, profesjonalnego serwisu internetowego. Na początku lepszego rozwiązania nie widzę.

 

Idźmy dalej - marketing treści, czyli marketing contentowy. Autorski, branżowy blog, baza wiedzy, porady, biznesowe doświadczenia. Jak to nazwiesz, kwestia dowolna. Ale w branży wiedzy to warunek sine qua non, by zaistnieć. I to marketing, który nie kosztuje Cię wiele środków finansowych na początek. Wymaga za to potężnej pracy, cierpliwości i regularności wpisów i dostarczania treści, która odpowiada na pytania Twoich przyszłych klientów i pomaga im rozwiązywać problemy. Zasada jest prosta. W treściach darmowych prezentujesz: powiem Ci, co zrobić. Na płatnych szkoleniach, konsultacjach, w produktach informacyjnych: pokażę Ci, jak zrobić. Konwertowanie klientów tej branży jest czasochłonne, podobnie jak zbudowanie zaufania. Ale jest skuteczne.

 

Lista adresowa musi stać się Twoim przyjacielem. Jej budowanie nie trwa tydzień, ale trzeba to robić. Jak to zrobić? To długi proces. By zachęcić czytelnika do zapisania się na Twoją listę, musisz dać mu wartość. Wartość przewyższającą Twe w pełni darmowe materiały, do których ma dostęp na łamach Twego serwisu. Co to może być: e-book, poradnik, pogłębiony komentarz do jakiegoś istotnego, branżowego tematu etc. Pomysłów są dziesiątki. To musi być naprawdę dobry materiał. Taki, który zrobi wrażenie na grupie docelowej. Nie idź na skróty. Postaraj się dać coś naprawdę dobrego.

 

Społecznościówki - ja jestem na dwóch - FB i Twitterze. Dwa biznesowe profile. Nie w każdej branży pomoże FB czy Twitter (tam mam większość branżowych dziennikarzy, potencjalnych i aktualnych klientów, prezesów i właścicieli firm etc) ale jeżeli zdecydujesz się tam być, również powinieneś pamiętać o regularności wpisów. I nie tylko wpisów sygnalizujących nowe materiały, które pojawiają się właśnie na łamach Twojego serwisu internetowego, ale również treści autorskie. Czasem luźniejsza komunikacja. Żart, branżowy mem, ankieta. Ja mam jankeskie podejście do biznesu, mimo bardzo hermetycznej i niszowej branży, bez kija w dupie. Nikt tak przede mną w tej branży nie robił. Ale zadziałało. I to wspaniale.

 

Podcasty/wideo. Zanim poszedłem w wideo, zacząłem od podcastów. W czasach, zanim podcasty zyskały obecną popularność w wielu branżach. Rozważ to wg. swoich potrzeb. Jeżeli chcesz iść w wideo, niekoniecznie musisz i powinieneś od razu inwestować w profesjonalny sprzęt do nagrywania. Sprawdź, jak się będziesz czuł w tej koncepcji, zanim zainwestujesz jakiekolwiek większe środki.

 

Nie ukrywam - będzie ciężko, szczególnie w pierwszych miesiącach i latach. Czeka Cię ogrom pracy. Nie żartuję - ogrom. Dla mnie to była praca po paręnaście godzin na dobę przez +-10 lat. Rozpisz sobie dokładnie na kartce wszystko to, co planujesz zrobić, od rzeczy ważnych i pilnych po mniej istotne i działaj.

 

Jak masz jakieś bardziej szczegółowe pytania, wal. Tu nie wystawiam nikomu faktur :)

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.