Skocz do zawartości

Nowa praca


mph25

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia, znalazłem nową pracę, bardzo dokładna która może bardzo pozytywnie wpłynąć na moją przyszłość. Problem polega na tym że trafilem na stanowisko gdzie szkoli mnie dwóch młodych chłopaczków, po 23 lata, to moja pierwsza praca na takim stanowisku więc nie bardzo ogarniam jak to wszystko działa i trochę zejdzie zanim załapie, okres szkoleniowy trwa 3 miesiące, wracając do głównego problemu, te dwa chłopaczki pracują już razem ponad rok, ale widzę jak rozmawiają na mój temat czasami strzelają głupie uśmiechy itd, uczą mnie ale bardziej z polecenia lidera niż z własnej ochoty, myślę że problemem też jest to że jestem bardzo spokojny i grzeczny. Nie wiem jak powinienem reagować na takie zachowanie u czy w ogóle powinienem. Macie jakieś porady? Pracuje tam od tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Na wstępie polecam być mocno asertywnym aby wpasować się w odpowiednie ramy.

Jak na początku będą próbowali doić, to pokażesz żeś nie frajer.Fakt będą brzękać żeś jest ham i ogólnie średnio sympatyczny.

Z czasem to minie, natomiast szacunek pozostanie.

W odwrotnej kolejności doprowadzisz do tego ze będą mówić że jesteś fajny, a później zobaczysz brak szacunku do twojej osoby.

Jeśli wtedy zaczniesz się "stawiać" oni będą podwójnie oburzeni (no bo jak on śmiał, zawsze pomagał,robił to co chcieliśmy itd) 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maninblack napisał:

Hej :)

Na wstępie polecam być mocno asertywnym aby wpasować się w odpowiednie ramy.

Jak na początku będą próbowali doić, to pokażesz żeś nie frajer.Fakt będą brzękać żeś jest ham i ogólnie średnio sympatyczny.

Z czasem to minie, natomiast szacunek pozostanie.

W odwrotnej kolejności doprowadzisz do tego ze będą mówić że jesteś fajny, a później zobaczysz brak szacunku do twojej osoby.

Jeśli wtedy zaczniesz się "stawiać" oni będą podwójnie oburzeni (no bo jak on śmiał, zawsze pomagał,robił to co chcieliśmy itd) 

Racja, tylko że przez pierwsze dwa miesiące muszę na nich polegać bo praca jest dość trudna i jak mnie nie nauczą to może być kiepsko 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj się ich co jest takiego śmiesznego bo chętnie się z nimi z tego się pośmiejesz a jak będą dalej tak robić to tak po prostu z@jeb któremuś z nich nie za mocno na żart i powiedz że bardzo cię to śmieszy.

 

Na 99,99% uznają że masz coś nie tak z głową ale powinni już przystopować z jakimiś głupimi śmieszkami.  A jak problem nie zniknie to powtarzaj co raz mocniej myślę że nabiorą do ciebie z czasem dystansu.

 

Pamiętaj o tym żeby nie wchodzić z nimi w dyskusje bo się pogrążysz. Musisz być stanowczy polecam bez powodu jak będziesz obok nich podejść i zajeba@ć tak zwaną mukę.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie szukaj dziury w całym, bądź asertywny, i rób swoje najlepiej jak potrafisz, a jak czegoś nie wiesz to pytaj od razu.
Wszystko sobie zapisuj, aby przypadkiem nic nie uciekało i nie pytać ponownie - niektórych wkurwia pytania o to samo, a jak sie uczysz to może sie tak zdarzyć.... bywa.

Ogólnie jestes uzależniony od nich, skoro nic nie umiesz, i sie uczysz dopiero. Także trzymaj z nimi sztamę, aby jak najwiecej wyciągnąć wiedzy.

Jak ma być chujowo to i tak będzie, nieważne co zrobisz. Dopiero tydzień pracujesz to jeszcze nie jesteś obeznany jakie tam są warunki.

Powodzenia

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądź komunikatywny! Zagaduj do nich i doceń ich pracę. Każdy chce być doceniony i każdy chce być ważny. Jak nie okażesz im szacunku to będą problemy. Oni Cię nie znają tak jak Ty ich więc bądź uważny i czujny. Broń Boże nikogo nie krytykuj i nie obgaduj no chyba, ze w pozytywny sposób jakieś młode dupy. Pełno jest konfidentów- wnioski wyciągaj najmniej po 6 miesiącach pracy. Teraz pamietaj, ze jak wchodzisz w nowe środowisko to jesteś petentem i poniekąd jesteś zdany na ich los. Ps co to za praca/ branża? Chyba to nie tajemnica 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bartek2 napisał:

Bądź komunikatywny! Zagaduj do nich i doceń ich pracę. Każdy chce być doceniony i każdy chce być ważny. Jak nie okażesz im szacunku to będą problemy. Oni Cię nie znają tak jak Ty ich więc bądź uważny i czujny. Broń Boże nikogo nie krytykuj i nie obgaduj no chyba, ze w pozytywny sposób jakieś młode dupy. Pełno jest konfidentów- wnioski wyciągaj najmniej po 6 miesiącach pracy. Teraz pamietaj, ze jak wchodzisz w nowe środowisko to jesteś petentem i poniekąd jesteś zdany na ich los. Ps co to za praca/ branża? Chyba to nie tajemnica 

Mechanik lotniczy, denerwują mnie te ich rozmowy na boku i głupie uśmieszki.  Przychodzą na nasze stanowisko Inni współpracownicy, wszyscy mili, fajni, mistrzowie i liderzy spoko, tylko te dwa kozaczki i akurat trafiłem do nich.

Edytowane przez mph25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mph25 napisał:

Mechanik lotniczy, denerwują mnie te ich rozmowy na boku i głupie uśmieszki.  Przychodzą na nasze stanowisko Inni współpracownicy, wszyscy mili, fajni, mistrzowie i liderzy spoko, tylko te dwa kozaczki i akurat trafiłem do nich.

Wspominałeś coś kiedyś o tematyce lotniczej wiec po pierwsze primo- Gratulacje. Najważniejsze, ze postawiłeś na działanie. Teraz słuchaj to co piszesz generalnie to tyko Twoje wyobrażenia na daną sytuacje. Zapewniam Cię, ze ani liderzy czy mistrzowie nie są mili ani te kozaczki z pewnością nie zaszkodzą Ci. Rob pokornie swoje i wyciągaj wnioski w perspektywie pół roku/ roku. Ps każda osoba z władza/ stanowiskiem nie jest spoko. Kadra menadżerska to kadra menadżerska a robotnik to robotnik( narzędzie/ martwa ręka). Masz jakieś kwalifikacje związane z tematyka lotnicza czy wzięli Cię z dupy? 

Edytowane przez Bartek2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bartek2 napisał:

Wspominałeś coś kiedyś o tematyce lotniczej wiec po pierwsze primo- Gratulacje. Najważniejsze, ze postawiłeś na działanie. Teraz słuchaj to co piszesz generalnie to tyko Twoje wyobrażenia na daną sytuacje. Zapewniam Cię, ze ani liderzy czy mistrzowie nie są mili ani te kozaczki z pewnością nie zaszkodzą Ci. Rob pokornie swoje i wyciągaj wnioski w perspektywie pół roku/ roku. Ps każda osoba z władza/ stanowiskiem nie jest spoko. Kadra menadżerska to kadra menadżerska a robotnik to robotnik( narzędzie/ martwa ręka). Masz jakieś kwalifikacje związane z tematyka lotnicza czy wzięli Cię z dupy? 

Nie mam kompletnie doświadczenia, 3 miesiące szkolenia.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mph25 napisał:

Nie mam kompletnie doświadczenia, 3 miesiące szkolenia.

Nadupcaj swoje, gosciami sie nie przejmuj. Buduj sobie dobre relacje z tymi, ktorych uwazasz za w porzadku. Ale pamietaj co znaczy 'koledzy z pracy'. Zebys sie potem nie rozczarował jak Cie beda chcieli zajsc od tylu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki za udane szkolenie, jak nabierzesz doświadczenia w pracy i będziesz w niej dobry ich postawa wobec Ciebie może się zmienić (w moim przypadku tak było, wraz ze wzrostem doświadczenia zmieniał się stosunek ludzi do mojej osoby na pozytywny).

 

Jak poczujesz zdenerwowanie to pamiętaj o relaksie, przypominaj sobie po co tam jesteś i co jest twoim celem.

 

Warto uprzytamniać sobie, że nie możesz kontrolować zachowań innych ludzi wobec Ciebie, więc obgadywanki Ciebie nie ominą, ale możesz kształtować swoją reakcje na obgadywanki. Pomyśl sobie, że następnym razem jak będą się śmiali lub jakieś inne gówno, ty będziesz trenował spokój wobec tego i zajmiesz się tym co masz do zrobienia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mph25 napisał:

Mechanik lotniczy, denerwują mnie te ich rozmowy na boku i głupie uśmieszki.  Przychodzą na nasze stanowisko Inni współpracownicy, wszyscy mili, fajni, mistrzowie i liderzy spoko, tylko te dwa kozaczki i akurat trafiłem do nich.

Rada nr 1 to nie przejmować się uśmieszkami czy tym podobnymi zachowaniami oraz tym co mówią o Tobie inni, sam zaczynałem z 50 chłopa na karku w branży znajomej i do tego byłem w sumie dalej jestem najmłodszy, ale na stanowisku o zupełnie innym charakterze, byłem tzw. zielonym, rzuconym na głęboką wodę w dość niesprzyjającym środowisku do współpracy. Uśmieszków do dziś widzę kilkadziesiąt na dzień. Nie chłostaj się gdy czegoś nie wiesz masz do tego prawo. 

 

Wiesz jakie ja słyszałem słowa w pierwszym tygodniu pracy na tym stanowisku od osób z produkcji jak i z innych działów? "I po co tu przyszedłeś oszołomie", "daje Ci najwyżej tydzień/miesiąc/kilka tygodni", "wiemy gdzie parkujesz" itd. byłem traktowany jak trendowaty i tak się czułem, ale robiłem swoje i tak do dziś chociaż sam się dziwię, że to wytrzymałem psychicznie, ale nie bez konsekwencji. Jeżeli dasz sobie wejść na głowę to już po Tobie, z drugiej strony musisz się od nich nauczyć roboty więc musisz znaleźć złoty środek. Nie dać sobie wejść na głowę, nie zaleźć im za skórę, tak żebyś mógł się od nich uczyć. 

 

Pierwsze dni tygodnie w nowej pracy zawsze są stresujące bo to dla Ciebie nowe środowisko. Jeżeli nie będą chcieć Cię uczyć, wyczuj lidera/mistrza pod którego podlegacie i spróbuj z nim zagaić temat on nie powinien zostać obojętny w tej sprawie i delikatnie dać im do zrozumienia lub sprowokować sytuację kiedy poruszy ten temat. Jeżeli to jest ktoś na jakimś poziomie to zawsze Cię jakoś wesprze, przynajmniej ja mam takie podejście u siebie.

 

Spokój w takiej pracy to raczej zaleta niż wada, dziwnie by wyglądało jakbyś kopał po szafkach albo rzucał grzechotką, uwierz, że to działa raczej na minus niż na plus.

 

P.S. Czyżby Podkarpacie bracie? :) 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jorgen Svensson napisał:

Rada nr 1 to nie przejmować się uśmieszkami czy tym podobnymi zachowaniami oraz tym co mówią o Tobie inni, sam zaczynałem z 50 chłopa na karku w branży znajomej i do tego byłem w sumie dalej jestem najmłodszy, ale na stanowisku o zupełnie innym charakterze, byłem tzw. zielonym, rzuconym na głęboką wodę w dość niesprzyjającym środowisku do współpracy. Uśmieszków do dziś widzę kilkadziesiąt na dzień. Nie chłostaj się gdy czegoś nie wiesz masz do tego prawo. 

 

Wiesz jakie ja słyszałem słowa w pierwszym tygodniu pracy na tym stanowisku od osób z produkcji jak i z innych działów? "I po co tu przyszedłeś oszołomie", "daje Ci najwyżej tydzień/miesiąc/kilka tygodni", "wiemy gdzie parkujesz" itd. byłem traktowany jak trendowaty i tak się czułem, ale robiłem swoje i tak do dziś chociaż sam się dziwię, że to wytrzymałem psychicznie, ale nie bez konsekwencji. Jeżeli dasz sobie wejść na głowę to już po Tobie, z drugiej strony musisz się od nich nauczyć roboty więc musisz znaleźć złoty środek. Nie dać sobie wejść na głowę, nie zaleźć im za skórę, tak żebyś mógł się od nich uczyć. 

 

Pierwsze dni tygodnie w nowej pracy zawsze są stresujące bo to dla Ciebie nowe środowisko. Jeżeli nie będą chcieć Cię uczyć, wyczuj lidera/mistrza pod którego podlegacie i spróbuj z nim zagaić temat on nie powinien zostać obojętny w tej sprawie i delikatnie dać im do zrozumienia lub sprowokować sytuację kiedy poruszy ten temat. Jeżeli to jest ktoś na jakimś poziomie to zawsze Cię jakoś wesprze, przynajmniej ja mam takie podejście u siebie.

 

Spokój w takiej pracy to raczej zaleta niż wada, dziwnie by wyglądało jakbyś kopał po szafkach albo rzucał grzechotką, uwierz, że to działa raczej na minus niż na plus.

 

P.S. Czyżby Podkarpacie bracie? :) 

 

 

Dzieki, tak Podkarpacie, skąd wiesz? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jest to praca za dobre pieniądze tak zwany rodzynek można na wiele rzeczy przymknąć oko. Natomiast jeśli jest to praca jak każda inna no to już od Ciebie zależy ile jesteś w stanie znieść. Tam jak bracia piszą wyznaczenie ramy/granic. Jak koledzy będą w dłuższym czasie smieszkować zwróć im uwagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

Tak btw jeden z najgorszych rejonów w Polsce jeśli chodzi o zarobki, nie pytaj skąd wiem. ?

 

Przecież u nas to już na całą Polskę znane doliny lotnicze. Pytanie tylko która, ale zachowaj to dla siebie. ?

Nie tylko u was. Pratt& whitney Kalisz to samo. Szukają specjalistów za przeproszeniem za damski chuj 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze, ze masz taki zamiar. Obcy kapitał traktuje Polaków instrumentalnie. Tak samo pracownicy powinni im odpłacać. Wyrachowanie założyć 1 rok pracy i zmiana bez względu na okoliczności. Jak kiedyś robiłem u prywaciarza tez nie bylo wesoło ale nauczyłem się tego i owego- zwiększyłem wartość na rynku pracy i po półtora roku pożegnałem towarzystwo. Oczywiście zaraz mi wypominali to i owo, ze dali szanse bez doświadczenia itp typowe Janusze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze jedno, jeżeli na Twoim stanowisku występuje możliwość pracy w godzinach nadliczbowym, możesz mieć dodatkowe problemy z niechęcią Twoich kolegów do wprowadzenia Cię w temat, nie będą chcieć "wychować" sobie konkurencji. Czasem jest to naprawdę ciężki temat do rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bartek2 napisał:

Bądź komunikatywny! Zagaduj do nich i doceń ich pracę. Każdy chce być doceniony i każdy chce być ważny. Jak nie okażesz im szacunku to będą problemy. Oni Cię nie znają tak jak Ty ich więc bądź uważny i czujny. Broń Boże nikogo nie krytykuj i nie obgaduj no chyba, ze w pozytywny sposób jakieś młode dupy. 

Dokładnie. Nie dawaj im satysfakcji! Na wszystko reaguj z uśmiechem i entuzjazmem. Druga sprawa. W komunikacji 80% to wcale nie treść wypowiedzi. Tak więc pamiętaj o dobrej postawie, wyraźnym mówieniu, kontakcie wzrokowym. Możesz też "dominować" fizycznie. Solidny uścisk dłoni i jednoczesne klepnięcie w ramię drugą ręką. Stawanie bardzo blisko do kolesia gdy do Ciebie mówi, a jesteś wyższy. Podejście do typa położenie mu ręki na ramieniu i spytanie się z uśmiechem "Jeszcze dwie godziny i weekend, co?".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Bartek2 napisał:

Bardzo dobrze, ze masz taki zamiar. Obcy kapitał traktuje Polaków instrumentalnie. Tak samo pracownicy powinni im odpłacać. Wyrachowanie założyć 1 rok pracy i zmiana bez względu na okoliczności. Jak kiedyś robiłem u prywaciarza tez nie bylo wesoło ale nauczyłem się tego i owego- zwiększyłem wartość na rynku pracy i po półtora roku pożegnałem towarzystwo. Oczywiście zaraz mi wypominali to i owo, ze dali szanse bez doświadczenia itp typowe Janusze.

Dobrze napisane. On jest dla nich konkurencją a co jak okaże się lepszy? Zawiść w pracy jest dziś duża szczególnie w tych niepewnych czasach. Nie ważne, że jesteś nowy, ustalasz ramę szybko. 

 

Ludzie są dziś zakłamani, fałszywi. W pracy się do Ciebie uśmiechnie a na boku leci do kierownika i wymyśla, że nie łapiesz roboty. Chyba każdy się spotkał z takim zachowaniem. Szczególnie tyczy się to osób pracujących bardzo długo w danym zakładzie. Taki nowy z ciętym językiem narusza ich strefę komfortu, bezpieczeństwa. A co jak będzie wyrabiał więcej od nas? 

 

Ciężki temat. Nowa praca, nowi ludzie to zawsze wielka niewiadoma. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.