Skocz do zawartości

Ile czasu przeciętnie i na co przeznaczacie?


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym was się zapytać ile czasu przeciętnie i na co przeznaczacie?

Mamy 24h, odliczcie od tego kilka godzin snu, odliczcie godziny w pracy. Zostaje wam reszta, co robicie z resztą czasu?


Zakładając, że przeciętny Kowalski pracuje po 8h od pon do pt, śpi powiedzmy po 7h, to sen + praca zajmuje mu 15h.

Zostaje zatem 9h do wykorzystania. Pijecie piwerko, oglądacie seriale, uczycie się czegoś, trenujecie?

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u mnie doba wygląda tak:

24h z czego 8 pracuje + 2h dojazdy.

Zostaje 14h na życie. Często śpię w wannie 1-2 godziny potem jeszcze w łóżku.

Zakładając, że zostanie mi 8h na rozrywkę to ten czas spędzam przed laptopem + jem.

 

Weekendy spędzam w pracy - nie mam dosłownie chwili wolnego.

 

Jak mam wolne to 14h spędzam przed laptopem + jedzenie i mycie i ok 10h śpię.

Edytowane przez Analconda
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

praca, przeglądanie rzeczy w necie które mnie interesują, jakaś książka, piwerko ze znajomymi, czasem gdzieś wyjdę z jakąś świnką i tak to powolutku leci, gdzieś tam odkładam kasę i mam plany na przyszłe lata. 

No i jeszcze sport który jest ważną częścią mojego życia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

Przeciętnie

I tu ten, panie świeć dla jego duszy i tu tego.

 

2 minuty temu, SławomirP napisał:

pakować

-ogarniać dietę 

-dawać korki

-zdać semestr

Jakbyś to podzielił?

Tzn. ile Ci schodzi na sen, ile na naukę a ile na resztę z tego co napisałeś powyżej?

2 minuty temu, Analconda napisał:

Zakładając, że zostanie mi 8h na rozrywkę to ten czas spędzam przed laptopem + jem

Kurła i to są konkrety :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8h - praca

8h - sen + próba uśnięcia


1h - dojazd do pracy
2h - gotowanie, jedzenie, ogarnianie domu na szybkości, higiena osobista (czyli cała rutyna związana z pójściem do pracy, powrotem i przygotowanie się na następny dzień)

2h - siłownia / rower / sport

1h - jakiś rozwój związany z aktualną pracą

2h - rozrywka - gra/film/serial/spotkanie/książka/zabijanie czasu

Tak mniej więcej, wiadomo że wszystko się zmienia w zależności od sytuacji jak np: wypadnie lekarz, fryzjer, wyjście do sklepu itd. Czasem więcej rozrywki, czasem więcej czasu na gotowanie, czasem cały dzień poza domem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Quo Vadis? napisał:

Tzn. ile Ci schodzi na sen, ile na naukę a ile na resztę z tego co napisałeś powyżej?

 

Zależnie od zapotrzebowania. Jeśli jutro mam coś ważnego do zdania to sen może się zdegradować do 3 godzin, więcej nie skracam bo to już bezsens. Na siłownie +/- godzinkę. Na korki zależnie od dnia, ale tygodniowo do 10 godzin (samych lekcji, bez przygotowań i innych ubytków czasowych z nimi związanych). Reszta czasu nauka i siedzenie na wydziale plus zakupy, mycie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedzielam pracę z życiem, ale jestem maksymalnym hobbystą. Mam sesje pracy czasami od 22:00 do 2:00, później idę spać, a z rana kończę do 10:00 i mam wolne, wtedy siłownia i czytanie w masowej skali wszystkiego, co mi wpadnie w ręce. Sporo rozmawiam ze swoimi ziomami, robię dodatkowy projekt pod automatyzację sprzedaży to tutaj od pewnego czasu całe weekendy schodzą dosłownie od 10:00 do 2:00 w nocy. Gram, spotykam się z najbliższą rodziną, oglądam jakieś stare filmy, bo nowe to gówno. Ogólnie większość życia w robocie-pasji spędzam i rozwijam coś dość unikalnego na przyszłość.

 

Czasami po prostu siedzę, medytuję, rozmawiam godzinami przez telefon, czy na kompie z przyjaciółmi powiedzmy. Dywersyfikuję źródła dochodów, robię żarcie ? Raczej żyję w sposób odbiegający od normy 8 godzin robota i odpoczynek. Ciągle coś klepię, żeby sprawdzić, czy uda mi się wyjebać na wyższy poziom. Mam marzenie, które wymaga zaangażowania ogromu czasu i energii, ale to robię na razie, dopóki zdrowie pozwala.

 

Nie śpieszę się w ogóle, nie patrzę na zegarek, ani na dni tygodnia. Mam wyjebane, czy to poniedziałek, czy niedziela. Rutyna to doskonałe lekarstwo na problemy psychiczne. Im bardziej zróżnicowana, tym lepiej ogólnie. Dbam o równowagę pracy i odpoczynku, lubię siedzieć i pracować po nocach.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie wakacje więc pracuję 8h dziennie. Po pracy sprawdzam maile i czy ktoś w międzyczasie coś pisał do mnie na fb + grupa ze studiów czy czegoś nie pisali (powiedzmy że 0,5h). Następnie zależnie od dnia ale jak pogoda dopisuje to jeżdżę na moto ewentualnie rower tak około godziny, po powrocie jakieś jedzenie oglądając nowe treści dodane przez śledzone kanały na yt. Wieczorem albo wychodzę ze znajomymi a jak nie to robić zdjęcia (tu także ważna pogoda), albo jak nie ma pogody i nikt nie chce wyjść połazić to książka, komputer, pianino czy inne coś co mi akurat będzie leżało. Na koniec żarcie i spać około 23. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie :

 

- 8 h sen

- 1 h przygotowywanie posiłków

- 2 h nauka 

- 3 h gierki komputerowe

- 2 h pakowanie bicków

- 1 h biegu długo- dystansowego, bądź spacer 

- książka od 0,30 do 2 h

- rozmowy, smsiki koło 2 h

 

Edit :

 

2,3 x w tyg. skoczę dostać wpierdol na boks, bądź  na saunę.

 

Resztę czasu marnuję.

 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, RENGERS napisał:

Aktualnie :

 

- 8 h sen

- 1 h przygotowywanie posiłków

- 2 h nauka 

- 3 h gierki komputerowe

- 2 h pakowanie bicków

- 1 h biegu długo- dystansowego, bądź spacer 

- książka od 0,30 do 2 h

- rozmowy, smsiki koło 2 h

 

Edit :

 

2,3 x w tyg. skoczę dostać wpierdol na boks, bądź  na saunę.

 

Resztę czasu marnuję.

 

 

 

Rengers Ty to jesteś chyba przystojnym i szczęśliwym tzw dupcingerem. Duperki, siłownia, boks, basen, dietka, konsola... Złoty chłopiec  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doby zostaje  mi dla siebie ze 3 godziny. 

Praca z dojazdem zależy 12, 13 godzin 

sen 6, 7godzin

Coś kupić zrobić jeść z godzinka. 

Jak wracam z roboty najpierw kąpiel,  kolacja i umyć zęby. Włączę kompa zerknę na forum, audycji Marka posłucham. Pomyśle coś poczytam książkę. 

Czytam z 15min. Oczy się kleją. 

Myślę na chwilkę się położę, przekręcam  się na wyrko i zwałka. 

Czasami słyszę kurdę dzwonek budzi?patrzę a tu trzeba już wstawać do tyrki 

Myślę ale czas jebnął.  

A jak robota na nocki to muszę się dobrze zastanowić co za dzień tygodnia. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dni treningowe

 

- Wstaję o 5:30 na 7:30 jestem w pracy.

- Do domu wracam zwykle o 19-19:30 i idę na trening

- O godzinie 21:30 jem kolację, przeglądam pocztę e-mail i odpisuję Klientom, współpracownikom, od czasu do czasu napije się lampki wina na tarasie,

-  Około 23-24:00 idę spać.

 

Dni nietreningowe.

-Wstaje o 5:30 na 7:30 jestem wpracy.

-Do domu wracam zwykle około godziny 19:30-20:30

- O godzinie 21:30 jem kolację i słucham audiobooka, albo jakiejś ciekawej audycji przed snem.(międzyczasie sprawdzam pocztę)

 

Weekendy:

 

Sobota-

-Wstaje o 7 a godzinie 9:30 jadę do pracy, wychodzę zazwyczaj o godzinie 15-15:30. Robię wtedy to czego nie zdążyłem w tygodniu.

-6:30 - 17 idę z kolegą na trening a po treningu idziemy na spacer.

-Po spacerze zajmuje się swoimi zainteresowaniami - czytanie książek, słuchanie wykładów

-Kładę się po północy po lampce, dwóch lampkach wina na tarasie.

 

Niedziela.

Śpię do dwunastej, a później spędzam cały dzień z dziewczyną.

 

 

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Bartek2 napisał:

Rengers Ty to jesteś chyba przystojnym i szczęśliwym tzw dupcingerem. Duperki, siłownia, boks, basen, dietka, konsola... Złoty chłopiec  

Należy się człowiekowi chwila odpoczynku od roboty, nie pracuje ponad rok, utrzymuję się z oszczędności, a i czasem za coś parę stówek wpadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sen 5,6 godzin. Pobudka 5,6 rano.

Poranna przebieżka po lesie, śniadanie.

Potem spacer ze zwierzakami, zakupy większe jak potrzebne.

Potem do roboty, 2-4 godziny ostatnio wystarcza by trzymać rękę na pulsie. Jak trzeba to dłużej. 

Potem jakiś obiad ugotować, zanim żona wróci z roboty.

A potem znów ze zwierzakami na świeże powietrze.

W międzyczasie gry, książki, VOD i inne mniej lub bardziej pożyteczne marnotrawienie czasu.

Przebieżka wieczorna, czasem nocny wyjazd samochodowy po okolicach jak śpiący jeszcze nie jestem.

Max 23 spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy sen po pracy to 8godz. Ciągłego snu w nocy. W dzień spanie po parę godzin wstajesz trochę po kręcisz się znów się chcę spać znowu kładziesz się i wstajesz koło 20. I nie śpisz do późna w nocy. A następny dzień trza do tyrki i tak pieprzy się to. Ani nie wyspany  a i w pracy słabo idzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek. 

 

Średnio na przestrzeni doby by wychodziło mniej więcej tak:

 

8 h - sen,

5 h - praca,

4 h - rozrywka, 

2 h - "ostrzenie piły" czyli obowiązkowa nauka, poszerzanie wiedzy i umiejętności, czasami związane z zarabianiem czasami nie,

1 h - trening fizyczny,

1 h - obowiązki domowe, gotowanie, sprzątanie itp,

3 h - inne 

 

Nie zdawałem sobie sprawy jak dużo czasu tracę na pierdoły. 

 

Edytowane przez salt0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.