Skocz do zawartości

Taniec w parze z kobietą - czy to ważna umiejętność towarzyska?


Legionista

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, dzięki za wypowiedzi. 

Wynika jasno z nich, że większość Braci nie umie dobrze tańczyć.

Mam dysleksję i przypuszczam, że to może mieć wpływ na taniec ( nieumiejętność tańca z Paniami).

Chociaż rytm słyszę ale nie mogę go przerzucić na ruch taneczny.

Dla mnie to jest męka.

Czekają mnie pewnie zajęcia indywidualne z tańca, żeby nauczyć się chociaż 2 na 1.

 

 

12 godzin temu, RealLife napisał:

Taniec na przynęta na kobiety. One to uwielbiają. Pewny siebie w tańcu facet przebiera wśród kobiet. Nie wiem czemu tak jest, ale to jest ważne dla nich. 

Prawda.

12 godzin temu, Mroczek napisał:

Ja natomiast wówczas przeżywam wewnętrzne katusze jak muszę wyjść na parkiet, nigdy w życiu nie poszedłbym na kurs. 

Czuję wręcz wstręt do tego, może to wynika z tego że dalej mam trochę aspoleczna osobowość?

Mam tak samo w 100%. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Legionista said:

Szczerze - byłem na studenckim kursie tańca ale nic się nie nauczyłem.

Jeśli idziesz tylko żeby się nauczyć bo dziewczyna chce a tobie się to nie podoba to daj sobie spokój.

Większy szacunek zdobędziesz mówiąc, spróbowałem nie podoba mi się, nie będę tego robił.  

 

Lata temu, tańczyłem, byłem w klubie, jeździłem na turnieje i czasem też prowadziłem zajęcia w zastępstwie.

Jedne z fajniejszych wspomnień, poznana masa dziewczyn, wyrobienie sobie dystansu do kobiet.

Do dziś mi się przydają te umiejętności, impreza, wesele wymiatamy na parkiecie. A przynajmniej ja zamiatam partnerką.

Kurs cię techniki nauczy ale prowadzenie to kwestia nastawienia. Ty decydujesz co robi partnerka, depczesz jeśli nóg nie zabiera (zgodnie z krokami oczywiście). Musisz być złym sierżantem jeśli partnerka nie jest na twoim poziomie.

Przede wszystkim zaś kwestia zacięcia i siły charakteru. Jeśli chcesz być przynajmniej przyzwoity w tym, musisz ćwiczyć, w moim "dobrym okresie" amatorsko to było z 10h tygodniowo.

I to nie tylko w parach ale też nad swoją koordynacją i techniką. U mnie w klubie pierwsza godzina treningu to była wytrzymałościówka. Żeby dobrze robić upadanie w walcu angielskim musisz dobrze wyćwiczyć śródstopie,

jive na 100% nawet 5 min trzeba mieć super kondychę. Tańczyłem kiedyś z laską z baletówki i okazało się że u mnie jest przedszkole, tam się tańczyło do krwi (gdy zaczynała przesiąkać przez puenty) ale to już inny świat.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Orybazy napisał:

Jeśli idziesz tylko żeby się nauczyć bo dziewczyna chce a tobie się to nie podoba to daj sobie spokój.

Większy szacunek zdobędziesz mówiąc, spróbowałem nie podoba mi się, nie będę tego robił.  

 

Lata temu, tańczyłem, byłem w klubie, jeździłem na turnieje i czasem też prowadziłem zajęcia w zastępstwie.

Jedne z fajniejszych wspomnień, poznana masa dziewczyn, wyrobienie sobie dystansu do kobiet.

Dzięki za uwagi i porady w całym poście. 

13 minut temu, Orybazy napisał:

Przede wszystkim zaś kwestia zacięcia i siły charakteru. Jeśli chcesz być przynajmniej przyzwoity w tym, musisz ćwiczyć, w moim "dobrym okresie" amatorsko to było z 10h tygodniowo.

Wniosek jest taki, że czeka mnie ciężka harówa nad tańcem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, DuchAnalityk said:

prezentowanie ciała, czyli pokazywanie genów, więc tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak umiejętności taneczne, taniec to po prostu ruszanie ciałem, tak by się pokazać.

Ciało i umysł są połączone, w tańcu się okazuje jaką masz kontrolę i koordynację. Pokazuje siłę charakteru, bo treningi wymagają wysiłku. Działa w dwie strony, dla mnie dziewczyna która poruszała się z gracją miała od razu +1 do urody. Jeśli do tego w pełni poddawała się prowadzeniu to dobrze rokowała w relacji, uznawała dominację. 

Bongo-bongo na dyskotece to skakanie jasne, jakieś wygibasy w kółeczku.

Tutaj mowa o sformalizowanym tańcu towarzyskim, o określonych krokach i zasadach. Obejrzyj sobie klasyczne paso doble czy foxtrota. Nie ma miejsca na "pokazywanie się", do ogarnięcia masz kroki, układy i coś co jest najtrudniejsze

na turniejach, nie wrypanie się w inne pary, masz mieć ramę i wiedzieć co się dzieje 360 dookoła.

Jak w życiu, dlatego kobiety które trochę tańca towarzyskiego lizneły respektują facetów którzy takie rzeczy ogarniają. Z gości którzy poznałem wszyscy którzy byli dobrzy na parkiecie, ogarniali laski i życie. Szef mojego klubu np. prowadził zajęcia i uczył się do egzaminów na prawie, jego partnerka też :).   

2 minutes ago, Legionista said:

Wniosek jest taki, że czeka mnie ciężka harówa nad tańcem.

Miej wyj&%% jak ci idzie na początku, patrz na postępy. Prowadziłem kiedyś zajęcia indywidualne pod ślub. Gość miał średnie ucho, ale był zacięty. Wziąłem go na warsztat, męczyłem tak długo aż nie zaczynał z niego lać pot i zaczął łapać. Czasem dopiero wtedy zaczyna wchodzić do głowy. Gdy jesteś bardzo zmęczony, mózg opuszcza bariery i zaczyna wchodzić do głowy. Potem poszły zajęcia lepiej, narzeczona zachwycona, gość mi dziękował za "dociśnięcie".

To sama zauważyłem z łyżwami, zaczynam się uczyć tak po 2h jeżdżenia gdy już jestem zmęczony i mniej samo-świadomy tego co robię. 

11 hours ago, self-aware said:

Czy przy odejściu:

- Dobra, ja muszę lecieć. Bardzo fajnie się tańczyło, dzięki.

Hmm z 168cm wzrostu nie robię powalającego wrażenia ale można na parkiecie:

- wybrać, obtańczyć, przyzwyczaić do dotyku i rozpocząć relację

- obtańczyć i sprawić że panie pani korą wybierzesz będą zazdrościć (miałem sytuacje gdzie ludzie robili miejsce, otaczali kołem i klaskali)

- obtańczyć i zaproponować pój 

17 minutes ago, Orybazy said:

Czy przy odejściu:

- Dobra, ja muszę lecieć. Bardzo fajnie się tańczyło, dzięki.

Coś obcięło.

 

- obtańczyć i zaproponować pójście na kurs.

 

Taniec się mi zawsze przydawał na "wyróżnienie" się z tłumu i wyrwanie laski która by pewnie normalnie na takiego małego kajbra jak ja nie spojrzała.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Orybazy napisał:

Ciało i umysł są połączone, w tańcu się okazuje jaką masz kontrolę i koordynację. Pokazuje siłę charakteru, bo treningi wymagają wysiłku

Wiem o tym. Lubię się męczyć i wysilać. Mam dużą motywację do nauki.

 

23 minuty temu, Orybazy napisał:

Miej wyj&%% jak ci idzie na początku, patrz na postępy. Prowadziłem kiedyś zajęcia indywidualne pod ślub. Gość miał średnie ucho, ale był zacięty. Wziąłem go na warsztat, męczyłem tak długo aż nie zaczynał z niego lać pot i zaczął łapać. Czasem dopiero wtedy zaczyna wchodzić do głowy. Gdy jesteś bardzo zmęczony, mózg opuszcza bariery i zaczyna wchodzić do głowy. Potem poszły zajęcia lepiej, narzeczona zachwycona, gość mi dziękował za "dociśnięcie".

Ok. Dzięki za porady. Bardzo dobry przykład samozaparcia w nauce.

Edytowane przez Legionista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Orybazy napisał:

Kto płacze to płacze, dla mnie to była forma rozrywki, pracy nad sobą z bonusem miłych kształtów i widoków.

Co drugi w swiezakowni siedzi bo go laska zdradzila albo teraz gość napisał ze cnotka miała dużo kutasów. Najlepiej nie szukać i nie plakac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, romi99 napisał:

Co drugi w swiezakowni siedzi bo go laska zdradzila albo teraz gość napisał ze cnotka miała dużo kutasów. Najlepiej nie szukać i nie plakac

Bracie romi99 trzeba pracować nad sobą i swoimi nawykami codziennie, aby być lepszym w różnych obszarach życia.

Zycie to jest praca nad sobą, a nie użalanie się nad sobą. 

W tym wątku akurat poruszamy kwestię nauki tańca i korzyści z tego płynących dla  dojrzałego  Mężczyzny. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, romi99 said:

Co drugi w swiezakowni siedzi bo go laska zdradzila albo teraz gość napisał ze cnotka miała dużo kutasów. Najlepiej nie szukać i nie plakac

Świeżakownia to nie jest przekrój całego społeczeństwa. Może kwestia innych ram czasowych ale osobiście nie spotkałem się ze zdradą/nie wykryłem jej.

Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa. Można się schować przed światem i ludźmi tylko co to za życie.

Ja tam wolałem wyjść na parkiet, do ludzi, kobiet i nauczyć się rozpoznawać typy i rodzaje.

Daje to też pewność siebie i dystans do kobiet, potrzebny by móc odróżnić blachary od reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taniec towarzyski to świetna sprawa. Jestem "średnio-zaawansowany", koordynację miałem dobrą po treningach bokserskich więc złapanie techniki nie było dla mnie problemem. W sumie tańczę prawie dwadzieścia lat, wyprzytulałem na parkiecie setki dziewczyn.

 

@Orybazy świetnie podsumował temat.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Orybazy said:

- obtańczyć i zaproponować pójście na kurs.

Ja nie chcę iść na kurs :) Nie mam na to czasu i jak kiedyś byłem trochę to jednak jakoś nie. Ja nie mam żadnych technicznych umiejętności, po prostu czuję rytm i zawsze byłem, hm... "zwinny" :) Umiem ruszać bioderkiem itd. Nauczyłem się tego w domu słuchając muzy z jutuba. I wykorzystuję na parkiecie.

 

Inna sprawa, że wiele kobiet nie ogarnia, no ale trudno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętność tańca jest ważna umiejętnością w życiu człowieka a zwłaszcza faceta... dużo daje na polu relacji damsko - męskim ale też życiu ogólnie. Sam kurs tańca daje możliwość poznania kobiet, przełamać barierę dotyku (jeśli ktoś tego wcześniej nie robił). Ja sam ubolewam nad faktem, że dość późno się zapisałem na kurs tańca pod fachowym okiem, wcześniej za młodych lat uczyły mnie koleżanki takiego tańca obkręcańca to co się tańczy najczęściej na weselach- czyli co się później dowiedziałem, że się zwie disco samba. Miałem też to szczęście, że bawiłem się na tzw wichurach wiejskich i mogłem poćwiczyć. Chociaż troszkę utrwaliłem błędy, chodź dziewczyny i starsze wieku damy mówią, że jakoś dobrze tańczę :) 

Nadto  w miastach ludzie- młodzież a także dziewczyny zwłaszcza młode około 20-22 lata nie potrafią tańczyć disco samby, chodzę do klubów to widzę, ale też jak proszę do tańca to czasami modle się żeby się to skończyło, zaś czasami od razu wiesz, że ta laska umie tańczyć i ma tzw dryk :D

Jeśli chodzi o inne tańce towarzyskie (tango, walc, cha cha) uważam, że jak dziewczyna tego nie kmini choć trochę to co Ci da z całego tego prowadzenia, to będzie jedna wielka stąpanina po nogach.  

Jednak uważam że sam kurs tańca bardziej bym polecał niż trening sportów walki. Bo tak naprawdę umiejętność tańca częściej Ci się w życiu przyda niż umiejętność walki. Oczywiście wiem, że daje to pozytyw do pewności siebie bo sam trochę trenowałem kb ale taniec również. Także Panowie zwłaszcza młodzi jak najszybciej na kurs tańca towarzyskiego !!! Dziewczyny czekają :D

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Revolt - popatrz na filmiki tego typu:

 

 

 

Nie musisz oczywiście robić takich obrotów, jakieś wybierz najłatwiejsze i kombinuj :) Jak coś to zachlej pałę i jakoś wyjdzie. Imo najważniejsze żebyś tylko ogarnął jako tako poczucie rytmu, na youtube masz tego wszystkie od chuja, wpisz jakieś taniec dyskotekowy podstawy czy coś, nie wiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

że rzekomo jej zdaniem nie jestem męski bo nie umiem tańczyć i nie umiem poprowadzić Kobiety w tańcu.

 

Poczucie winy, ujmowanie Tobie jako facetowi bo jeden z miliona rzeczy nie potrafisz

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Czy to jest kryterium na związek.

 

Warunek niczym w umówie na 24 miesiące jak w cyfrom polsacie.

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Czy naprawdę dla Kobiet umiejętność tańca towarzyskiego jest aż tak ważna. ?

 

Nie, jest to dodatek co najwyżej Z TWOJEJ STRONY. 

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Chcę się nauczyć tańczyć w parze ale nie potrafię pomimo chęci.

 

Dla kogo chcesz się nauczyć dla mamy dla dziewuchy? Jeśli mimo chęci ruszasz się jak wiadro ziemniaków to odpuść sobie i nie zmuszaj się by uszczęśliwić kobiety i mamy.

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Proszę o uwagi naszych Braci. Może jakaś Pani się wypowie. ?

 

840a908800bad6eeb2ead6871024c438.gif

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam to w dupie. Nie tańczę bo nie lubię i nie mam zamiaru tego robić na siłę. Ty w ramach "żartu" możesz się przyjebać o to, że nie potrafi kłaść płytek i dlatego nie jest pełnoprawną kobietą...

Niech zgadnę, pewnie posmutniałeś i przyjąłeś do serduszka to co ona Ci nawija na uszy...

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Niech zgadnę, pewnie posmutniałeś i przyjąłeś do serduszka to co ona Ci nawija na uszy...

Właśnie dobrze napisał, paradoksalnie nie jesteś mężczyzną, nie bo nie umiesz tańczyć tylko, że przyjmujesz do siebie takie smuty jak ten ;) 

Oblałeś shit testa w zasadzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowie to kolejny raz, prawdziwy facet nie tanczy.

Umiem, nie lubie, nie sprawia mi to przyjemnosci.

Mam sie gibac jak pawian na parkiecie zeby Panie mogly oceniac.

 

Jak kobieta pyta dlaczego nie tancze to odpowiadam ze wole strzelac, moje hobby to ogladanie Rambo i ze prawdziwy facet nie tanczy - "niech se robia gre wstepna sama"

 

Serio nie czerpie z tego przyjemnosci, kojarzy mi sie to z neandertalczykami jakis nizszy stopien ewolucji.

 

Dlaczego tak sie przejmujecie co Pani powie, mi dobrze z tym jaki jestem, jakbym mial isc na jakis kurs, to bym wolal jazdy czolgiem, a nie kurs tanca, nie mowcie ze Wy nie? Robcie to na co macie ochote...

 

Rambo jest fajny i nie tanczy

  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, romi99 napisał:

Ja pomimo 21 lat nigdy nie byłem na imprezie i nigdy nie tanczylem i żyje. Widze ze większość z was sama szuka bólu życia skoro chce się przypodobać kobietom poprzez chodzenie i szukanie. Później przuchodzicie i placzecie.

Współczuję młody kolego. ja w tym wieku miałem bogate życie towarzyskie. Gdy ja chodziłem do szkoły średniej, to na wuefie między innymi mięliśmy zajęcia z tańca towarzyskiego. W szkole był zespół taneczny, ci z talentem musieli do niego należeć. Oporów nie było.  Dyrekcja szkoły miała w d. czy ktoś lubi tańczyć czy nie. Wf był obowiązkowy i tyle. Dziwi mnie, że dzisiaj nie uczy się w szkole tańca towarzyskiego. Korzyści z takich zajęć są oczywiste. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tańczę źle generalnie (jestem zapraszany na wesela jako osoba towarzysząca), ale robię to dosyć standardowo, bo nigdy się profesjonalnie nie uczyłem. W planach jest zapis na kurs konkretnego tańca i opanowanie to od konkretnej strony.

 

Taniec podnosi spooooro w oczach kobiet to fakt. To tak odnośnie tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Witam Braci.

Miałem ostatnio  drobną utarczkę słowną z koleżanką,

 

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Czy naprawdę dla Kobiet umiejętność tańca towarzyskiego jest aż tak ważna. ?

Jest ważna, podnosi twoją pewność siebie, dodatkowo, jak umiesz tańczy, dla wielu kobiet taki koleś będzie atrakcyjniejszy.

Traktuj to jako hobby, dodatek do życia, jak nauczysz się tańczyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

Współczuję młody kolego. ja w tym wieku miałem bogate życie towarzyskie. Gdy ja chodziłem do szkoły średniej, to na wuefie między innymi mięliśmy zajęcia z tańca towarzyskiego. W szkole był zespół taneczny, ci z talentem musieli do niego należeć. Oporów nie było.  Dyrekcja szkoły miała w d. czy ktoś lubi tańczyć czy nie. Wf był obowiązkowy i tyle. Dziwi mnie, że dzisiaj nie uczy się w szkole tańca towarzyskiego. Korzyści z takich zajęć są oczywiste. 

Ja tak mam gdzieś chodzić na imprezy za to uwielbiam oglądać mecze. W tygodniu kolo 8 obejrzę. Dzisiaj resovia katowice a jutro dwa hity zaksa skra i Zawiercie olsztyn

2 godziny temu, Revolt napisał:

panowie wiem że luzno w temacie ale jutro mam wesele,nigdy nie byłem,tańczyłem ostatnio kilka lat temu na dyskotece

błagam nauczcie mnie jakichś podstaw szybko bo wiem że będzie kilka samotnych panien a ja nie wiem za chuja jak to sie robi

Idź do samochodu spać. Przecież księżniczka i tak sama pierwsza nie podejdzie. Na serio jak miałem 15 lat to poszedłem o 22 spać i spałem do 6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Johny_B said:

Mowie to kolejny raz, prawdziwy facet nie tanczy.

Umiem, nie lubie, nie sprawia mi to przyjemnosci.

O taką logikę kiedyś pytałem tu na forum.

1. Prawdziwy facet nie tanczy.

2. Ja nie tańczę.

Wniosek:

Jestem prawdziwym facetem.

11 hours ago, romi99 said:

Ja pomimo 21 lat nigdy nie byłem na imprezie i nigdy nie tanczylem i żyje.

Jest całe mnóstwo facetów, którzy nigdy nie ruchali i żyją.

Może nawet lepiej niż ci co ruchali.

Ja jednak wolę tę drugą opcję.

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2020 o 19:23, Legionista napisał:

Witam Braci.

Naucz się tak tańczyć i zatańcz, nagraj film, wklej na swój profil na Facebook-u zobaczysz ile będziesz miał wyświetleń. Obejrzyj film, co wcześniej wysłałem, wkleiłem.

Edytowane przez Boromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Taniec w parze z kobietą - czy to ważna umiejętność towarzyska?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.