Skocz do zawartości

Kobieta zaczęła się pakować


Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci, dziś kobieta podczas rozmowy powiedziała, że znowu "pierdole", nie wytrzymałem i powiedziałem, że jeszcze raz się tak do mnie odezwie to pakuję się i wypierdala z mieszkania, bo ja z nią rozmawiam jak człowiek. 

 

 

 

Stwierdzila, że znowu ja straszę i zaczęła pakować swoje rzeczy, równoznaczne to jest z rozstaniem. 

 

 

 

Co robić bo jestem trzesiacy się jak cholera żebym czegoś nie zjebal, biały rycerz we mnie chce iść i ja powstrzymać. 

 

 

Ja pierdole znowu grubo. 

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Libertyn napisał:

Polecisz teraz do niej z przeprosinami to będzie wiedzieć że te groźby guano warte są. 

Tyle to wiem, ale to są wsparcia kobiet, to, że się napiłem po 4 latach to chyba był znak organizmu, że pora na odkażenie toksyny. Już wiem z czego to się brało. 

 

4 minuty temu, UncleSam napisał:

Alleluja bracie. Leć po szampana.

Nie, nie pije ?

 

 

Z jednej strony jestem w chuj zadowolony, z drugiej coś tam boli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnych parę lat temu jak laska pakowała swoje klamoty z mojego mieszkania, ostentacyjnie otworzyłem piwo, rozsiadłem się w fotelu i zacząłem obserwować. Od czasu do czasu rzuciłem żeby wszystko zabrała i o niczym nie zapomniała. Jak już skończyła, zapytałem czy jest pewna że wszystko zabrała. Miny były bezcenne, ta nienawiść i wkurw wręcz z niej bił aż oczy szczypały. Parsknęła, że wszystko, a ja no to, że o kluczach zapomiała i niech położy tam gdzie reszta, bo zamków nie chce mi się z rana wymieniać. Z fochem rzuciła je prosto we mnie, a ja i tak na wszelki wypadek zamek następnego dnia zmieniłem po wcześniejszej zmianie kodu w domofonie. Po kilku tygodniach telefon. bo ona nie może jakiejś sukienki znaleść czy coś i czy może przyjechać. Zlałem. Potem wydzwaniała codziennie po kilka razy plus jakiś sms. Polecam Tobie to samo. Niech się pakuje i zostaw ją. Nie zapominaj o wymianie zamków, kodów itp.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 13
  • Dzięki 8
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłeś niekonsekwentny i w tej sposób już będziesz traktowany. Szkoda prądu. Proponuję jej podziękować i wcisnąć "new game". Ja bym na to spojrzał tak: Robiła Ci problemy i stała się uciążliwa, w tym momencie dostałeś sposobność od losu, że możecie się pożegnać bez dramatów. ? Głowa do góry, jeszcze będzie pięknie. ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziesz po wódkę, nalewasz kieliszka. Jednego dla niej, ale nie wręczasz, jednego sobie. Jej wylewasz za drzwi i krzyczysz, oto gorzka na nową drogę życia, sam wypierdalasz kieliszka, ale bez zapojki, żebyś też to poczuł. I po kilku sekundach robi ci się ciepło na serduszku. Mówisz, żeby szybciej pakowała i wychodziła, bo masz sprawy na głowie. Koniec. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówi, że weźmie resztę rzeczy wieczorem bo zaraz jedzie. 

 

 

 

Mówię dobra. 

 

I wybuchła bomba, chodzi, wyje, mówi, że to moja decyzja, że ja znowu wyrzucam z domu, jak mogę mówić, że to mój dom jak tu razem mieszkamy, że traktuje ja od zawsze źle. Że jak mogę powiedzieć dobra, czyli mi nie zależy na tym związku, moja wina i chuj. 

 

 

 

Takie czasy, nie można powiedzieć w swoim mieszkaniu, żeby ktoś Cię nie wyzywał, bo jakim prawem. 

 

 

 

E zdziwiona, mówię jej, żeby zabrała wszystko, a ona zonk jak to? Mówię no kurwa tak,  wyprowadzasz się to weź wszystko, zostawiła całe klamoty i klucze do domu i poszła mówi, że dziś na noc nie wraca. 

 

 

Ma pretensje, że zgadzam się na jej wyprowadzkę i pyta dlaczego nie zaprzeczę i moja wina, bo powinienem ją powstrzymać. I kazałem jej wypierdalać z mieszkania (kazałem wypierdalać jak jeszcze raz mnie zwyzywa). 

 

 

I chuj, drama pełną parą, chyba się przeliczyła, strzeliła shit test z wyprowadzeniem, ciekawe co teraz wymyśli na szybko jak rzeczywiście drzwi będą zamknięte. 

Edytowane przez Turop
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile czasu mieszkacie razem? 

 

Obstawiam, że wiek macie oboje około 30tki? 

12 minut temu, Turop napisał:

Mówi, że weźmie resztę rzeczy wieczorem bo zaraz jedzie. 

Nie spodziewała się konsekwencji i już wycofuje się raczkiem. Najpierw wybuchły emocje, a teraz przyszło opamiętanie. 

13 minut temu, Turop napisał:

Ma pretensje, że zgadzam się na jej wyprowadzkę i pyta dlaczego nie zaprzeczę i moja wina, bo powinienem ją powstrzymać. I kazałem jej wypierdalać z mieszkania (kazałem wypierdalać jak jeszcze raz mnie zwyzywa). 

Po opamiętaniu, prezentuje podejście na urabianie emocjami. "Powinieneś mnie zatrzymać". 

 

Całokształt wygląda na klasyczne wymuszanie przez brak pierścionka/ślubu/dziecka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Turop napisał:

E zdziwiona, mówię jej, żeby zabrała wszystko, a ona zonk jak to? Mówię no kurwa tak,  wyprowadzasz się to weź wszystko, zostawiła całe klamoty i klucze do domu i poszła mówi, że dziś na noc nie wraca. 

Bracie mówiłem Ci, że konkret gość jesteś i widać, że się rozwijasz. Nie zaprzepaść tego przez humory Pani. 

 

Jest ciężko, wiadomo. Spójrz jakie scenariusze mogą wyniknąć, jeśli pokażesz miękkie serce:

- Pani będzie dopierdalała Ci mocniej, bo przecież może.

- Pani znów nie wróci na noc i w "ramach rewanżu" będzie się dupcyła na boku, a Ty będziesz się zastanawiał. 

- Pani w końcu wycwani się do tego stopnia, że założy Ci niebieską kartę i wyeksmituje Cię z własnego mieszkania. 

 

Moja rada:

- Zmieniaj zamki w drzwiach.

- Spakuj Panią w duże worki po śmieciach tak by nie miała po co wracać. 

- Żadnego ultimatum, że do jutra, do czwartku, do końca miesiąca. Niech bierze rzeczy i leci do przyjaciółek z Insta.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

Witam braci, dziś kobieta podczas rozmowy powiedziała, że znowu "pierdole", nie wytrzymałem i powiedziałem, że jeszcze raz się tak do mnie odezwie to pakuję się i wypierdala z mieszkania, bo ja z nią rozmawiam jak człowiek. 

 

 

 

Stwierdzila, że znowu ja straszę i zaczęła pakować swoje rzeczy, równoznaczne to jest z rozstaniem. 

Ty ją tresujesz z użyciem narzędzi jakie masz, ona robi to samo.

Jeżeli chcecie się wspólnie wspierać w uświadomieniu sobie własnych uwarunkowań to znajdziecie na to sposób, jeżeli używacie siebie by każdy dostał to co chce (nie zawsze wiemy co to) to prędzej czy później to musi pierdolnąć.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Turop said:

E zdziwiona, mówię jej, żeby zabrała wszystko, a ona zonk jak to? Mówię no kurwa tak,  wyprowadzasz się to weź wszystko, zostawiła całe klamoty i klucze do domu i poszła mówi, że dziś na noc nie wraca. 

 

 

Ma pretensje, że zgadzam się na jej wyprowadzkę i pyta dlaczego nie zaprzeczę i moja wina, bo powinienem ją powstrzymać. I kazałem jej wypierdalać z mieszkania (kazałem wypierdalać jak jeszcze raz mnie zwyzywa). 

Szukasz logiki gdzie jej nie ma i nie będzie. Tu rządzą emocje. A emocje są światem kobiet. Zaczniesz myśleć emocjami, to przegrałeś. To nie jest Twój świat. Nie pozwól sprowadzić dyskusji do poziomu emocji, bo przegrasz i będziesz pod pantoflem. Skoro podjąłeś taką decyzję, to bądź konsekwentny. Każdy brak konsekwencji da jej odczuć, że jesteś słaby. A dalej to już sam wiesz jak to się potoczy. Niestety, tu nie ma innego wyjścia jeśli chcesz być widziany jako facet. Coś za coś. Skoro powiedziałeś A to powiedz B.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, mac napisał:

Idziesz po wódkę, nalewasz kieliszka. Jednego dla niej, ale nie wręczasz, jednego sobie. Jej wylewasz za drzwi i krzyczysz, oto gorzka na nową drogę życia, sam wypierdalasz kieliszka, ale bez zapojki, żebyś też to poczuł. I po kilku sekundach robi ci się ciepło na serduszku. Mówisz, żeby szybciej pakowała i wychodziła, bo masz sprawy na głowie. Koniec. 

A po co odwalac taka maniane? Nie lepiej pozegnac z klasa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę żebym odebrał telefon i, że za trochę jednak wróci do mieszkania, bo nie będzie czekać przed pracą tyle czasu. 

 

 

Chyba ją przerosła jej inteligencja emocjonalna. Mam dość takich akcji, człowiek sam z sobą ma 1000 problemów to kobita dołoży swoje 2 x tyle. 

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorem pewnie zadzwoni lub napisze, że wszystko przemyślała i Ci wybacza :)

 

W tej sytuacji postawiłbym kilka wymagań. Nie próśb a wymagań, których złamanie kończy się natychmiastową wyprowadzką ukochanej.

 

1. 4 lub 5 ciepłych posiłków dziennie podstawionych pod nos

2. Zero focha i innych PMS

3. Bzykanko jakie chcesz i kiedy chcesz

4. Nie przeszkadzanie kiedy zajmujesz się ważnymi sprawami

 

Oczywiście @Turop w tej sytuacji ogumienie jest sprawą priorytetową bo bąbelki lubią nieoczekiwanie pojawiać się w kryzysowych sytuacjach .

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.