Skocz do zawartości

Kobieta zaczęła się pakować


Rekomendowane odpowiedzi

18 hours ago, Turop said:

Tak, tak jest, zanim wiedzę z forum wprowadzisz realnie w życie, minie sporo czasu, jeszcze więcej samozaparcia i zwoje mózgowe przepalą Ci się po stokroć.

Z wiedzą jest tak:

Nikt nigdy nie obiecał Ci, że będzie łatwo.

Ale że będzie warto.

 

Jak już ktoś dodał, zabezpiecz dokumenty których nie mógłbyś łatwo odtworzyć (kiedyś był u mnie moment, że wszystkie akty notarialne itd. jeździły ze mną, w bagażniku). Dowód osobisty, paszport - można na nie wziąść kredyt "przez neta". Telefon - jeśli domyślnie masz odblokowanie twarzą czy palcem, wywal, i dodaj jakiś pin/wzór, i nie pokazuj go Pani. Odblokowanie twarzą w czasie snu - stary numer. Hasła które Pani zna - do zmiany, hurtem, chyba że to hasła do klubu ogrodnika albo prenumeraty Dobrej Nowiny.

W przypadku "ostatecznym" - pamiętaj, że nikt nie może Cię oskarżyć o okazaną troskę (czyli Pani robi dramę na całą okolicę, krzyczy na pół ulicy że się zabije - dzwonimy 997 że coś się bidulce może stać, może chcieć zrobić sobie krzywdę, a Ty się o nią martwisz).

 

Poradzisz sobie, a jutro też jest dzień.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, trop napisał:

Ciiiiii, @Turop rucha ?

Niee, czekam aż znajdzie mieszkanie, to nie takie proste w 4 dni. 

 

 

Dziwnie na mieszkaniu, ale nie ma w sumie dram, jeździ oglądać mieszkania, może wkoncu coś podpisze. 

 

 

Nie mam czasu się rozpisywać za bardzo, z drugiej strony w sumie nie ma o czym. 

 

 

Wyprowadzi się to napisze co się działo, czy się działo. 

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Twoją cierpliwość (zwłaszcza jeśli to nie pierwsza krzywa akcja z jej strony, nie czytałem Twoich poprzednich tematów). Ja bym tego samego dnia ją pożegnał.

Nie okazała Ci szacunku, potem oczekiwała że przejdziesz nad tym do porządku dziennego.

Chciała wziąć rzeczy dopiero wieczorem, czyli tak naprawdę nie chce się wynieść, chciała sobie dać więcej czasu.

Potem starała się wzbudzić w Tobie poczucie winy.

Zobaczyła że nic nie wskóra, zmieniła taktykę, od wycia przeszła do ataku, przekręca to co powiedziałeś aby jej było na wierzchu(kazałeś jej w…….ć jeśli Cię zwyzywa, a nie po prostu w…….ć).

Mówi że Tobie nie zależy na związku, a to jej nie zależy, zależy jej na wygodzie mieszkania z Tobą i o to teraz walczy, nie o Ciebie. Od razu Cię poprawiła gdy powiedziałeś o swoim domu, nie chce słyszeć o budżecie w Excelu, bo wtedy sobie bardziej uświadomisz ile mniejszy jest jej wkład.

Po raz drugi przełożyła wyniesienie się.

Potem w ogóle zaprzeczyła, że się wynosi.

Z portfelem wg mnie ściema, badała czy spuścisz z tonu. Tak samo potem ze zgubionym telefonem.

Potem szał, światopogląd jej się zawalił, że jak to, Ty o nią nie walczysz.

Później znów próba z poczuciem winy, wzięciem na litość.

Moim zdaniem absolutnie szkoda czasu i zdrowia na nią, dobrze robisz, tylko dlaczego jeszcze u Ciebie jest? Serio, nie rozumiem tego.

Bierze Cię na przeczekanie, niby ogląda mieszkania ale nic nie wybrała.

Piszesz, że masz dziwnie w mieszkaniu, że psuje Ci reputację u sąsiadów, po co Ci to?

Nie przedłużałbym tego czasu, bo będzie próbować Cię urabiać, szukać sposobu aby Cię podejść albo jakoś się zemścić.

Zresztą już Cię urabia.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze było przegadanie sytuacji z psychologiem co mnie także zaskoczyło. 

 

 

Stwierdził, że to była zajebista manifestacja, że takie sytuacje są bardzo pouczające, możesz się borykać z problemami w związku przez miesiące i tjutjać, ale w takich przypadkach wychodzi jasno na białym kto jakie stanowisko zachowuje w relacji. 

 

 

Wytłumaczył mi, że kobita wyszła na super niedojrzałą emocjonalnie, poprostu ogromne dziecko, ja dzięki pracy nad sobą nawet dobrze z tym sobie poradziłem. Mówił, że następnym razem z inną kobieta trzeba być dżentelmenem i pomoc jej się pakować, a nie patrzeć co biedna robi ??

 

 

PS. Do ciekawych wniosków dochodzę na terapii, przypominam sobie niesamowite akcje robione przez matkę, ojca w moim kierunku, ja już o nich zapomniałem, w trakcie rozmów wychodzą takie kwiatki, że sam nie wierzę co mnie spotkało jako dzieciaka, a co ma wpływ na to, że boję się zostać sam bez nikogo obok siebie. 

 

 

 

Ostatnio podczas rozmowy wyszło, że matka wyrzucała mnie z domu jak nie robiłem tego co chciała, chodziłem wtedy może do 1 podstawówki, potrafiła zamknąć drzwi i kazać mi czekać na ogromnym mrozie po parę godzin na ojca, który wraca z pracy. Nie pamiętałem tego za chuja , a jednak się działy takie cuda ?

Edytowane przez Turop
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Turop napisał:

w trakcie rozmów wychodzą takie kwiatki, że sam nie wierzę co mnie spotkało jako dzieciaka, a co ma wpływ na to, że boję się zostać sam bez nikogo obok siebie. 

Jest jakas szansa że kiedyś opiszesz coś więcej? Myślę że wiele osób na tym skorzysta w odbudowywaniu siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wincenty napisał:

Jest jakas szansa że kiedyś opiszesz coś więcej? Myślę że wiele osób na tym skorzysta w odbudowywaniu siebie. 

Chodzi Ci o rzeczy, które mi się przytrafiły, czy wnioski jakie z tego wyciągam? 

 

 

Powiem Ci, że bardzo chętnie, ale często też tu źle wychodzilem na opisywaniu zbyt prywatnych rzeczy, później ktoś wyciągał moje przemyślenia w innych rozmowach i zarzucał hipokryzje, albo twierdził, że kłamie. 

 

 

Zobaczymy, pewnie bym chciał to przegadać tutaj, mam już pare nowych rzeczy w głowie, które chciałem podać innym na tacy, ale wszystko w swoim czasie. 

 

 

 

Jedno wiem na pewno, forum, forumem, fajnie tu jest, ale są rzeczy, których sam nie przerobisz, możesz mieć wiedzy red pilową itp, ale są schematy nad, którymi musi popracować specjalista. Niektórym wystarczy parę nowych informacji, ale u mnie to siedzi zbyt głęboko, jak potrafiłem wyprzeć parę lat z życia, to znaczy, że było zbyt grubo. Parę razy czułem się już szczerze szczęśliwy podczas przerw w sesjach, jak dla mnie super sprawa, po 20 paru latach poczuć się naprawdę dobrze psychicznie. 

 

 

Czas pokaże. 

Godzinę temu, mar napisał:

Nie przedłużałbym tego czasu, bo będzie próbować Cię urabiać, szukać sposobu aby Cię podejść albo jakoś się zemścić.

Zresztą już Cię urabia.

Czy ja wiem. 

 

 

Z drugiej strony pisałem już o tym wcześniej, to nie takie proste te rady internetowe żeby ją wypierdolić, jak nie zrobisz tego z głową to nasra Ci tak do gniazda, że gorzej na tym wyjdziesz niż przeczekanie pewnych spraw. 

 

 

Miałem już nauczkę z rodziną, wiem co robić w takich sytuacjach, nie można działać pochopnie, jak nie wyjdzie to zrobię tak, że wyjdzie, ale bez sprzeczek i wojenek emocjonalnych. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Piter_1982 napisał:

Raz Ukraińcy, dwa studenci, trzy ludzie nie mają kasy i często wracają do rodziców.

Ona pewnie też wróci, zaraz się pogodzi z mami i wyfrunie. 

 

 

 

 

Druga opcja, szuka już bolca, znajdzie szybkiego orbitera i będzie sela vi, jeszcze mi "wtedy", pokaże jaka z niej niezależna dama. 

 

 

Nie no nie spinam się o to, nie szukajmy problemu na siłę, narazie skupiam się na sobie, parę dni w te czy w tamte narazie mnie nie bolą, zacznie mnie to wkurwiac, to to przeorganizuje. 

 

 

Może już dziś jej nie zastanę? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

Może już dziś jej nie zastanę?

Eee? Wystarczy pstryknąć palcami,

hokus pokus, nietoperz leci i

już za drzwiami pańci rzeczy. 

 

Gdyby role się odwróciły, to pierwszego wieczoru spałbyś na workach pod klatką, albo na komendzie. 

 

Im dłużej czekasz tym większa szansa, że przerośnięta dziewczynka odstawi cyrk. Serio chce Ci się dla niej ryzykować? Leć przynajmniej po jedną porządną wkładkę do drzwii i worki 120L. 

Edytowane przez Imiennik
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, trop napisał:

Tylko jedno pytanie- co to cholera znaczy -

7 godzin temu, Turop napisał:

tjutjać,

???

Tju Tju Tju, kłócimy się Tju Tju Tju, drama za dramą, Tju Tju Tju zaraz się rozejdziemy. 

 

 

Pierdolenie jak papużki w klatce do siebie. 

 

 

 

Ja to tak zrozumiałem jak mi mówił hahahahaha xd 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Turop napisał:

czy wnioski jakie z tego wyciągam?

Zdecydowanie wnioski :)

A hipokryzją się nie przejmuj, jest tu na prawdę kupa fajnych ludzi na forum ale też i są osobniki którzy lubią się przyjebać do byle czego ;)

 

8 godzin temu, Turop napisał:

są schematy nad, którymi musi popracować specjalista. Niektórym wystarczy parę nowych informacji, ale u mnie to siedzi zbyt głęboko

Dokładnie, szczerze szczęśliwy mówisz? heh kurcze zazdroszczę i trzymam kciuki, mega uczucie, szkoda że tak rzadko się przytrafia, przynajmniej mi ostatnio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2020 o 08:11, Turop napisał:

Niee, czekam aż znajdzie mieszkanie, to nie takie proste w 4 dni. 

 Bracie wybacz, ale znów wchodzisz w rolę rycerza co księżniczki z zamku nie wypuści póki sobie innego tronu nie znajdzie.

 

Co Cię to obchodzi, że nie znajdzie mieszkania? Są hotele, hostele, rodzina, przyjaciele... Pani uważa się za taką mądrą i zaradną, ma jakieś oszczędności. Nie musi sobie szukać "wymarzonego gniazdka" u Ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2020 o 08:11, Turop napisał:

Dziwnie na mieszkaniu, ale nie ma w sumie dram, jeździ oglądać mieszkania, może wkoncu coś podpisze.

We własnym mieszkaniu dziwnie się czuć. Nie uważasz, że coś nie halo?

Jeździ, bo tak Ci powiedziała, czy byłeś z nią?

 

W dniu 10.10.2020 o 12:53, Imiennik napisał:

Gdyby role się odwróciły, to pierwszego wieczoru spałbyś na workach pod klatką, albo na komendzie.

Sedno.

 

@Turop jakby Cię zdradziła, to też byś ją trzymał w domu, dopóki nie znajdzie innego mieszkania?

 

 

W dniu 10.10.2020 o 10:31, Turop napisał:

Z drugiej strony pisałem już o tym wcześniej, to nie takie proste te rady internetowe żeby ją wypierdolić, jak nie zrobisz tego z głową to nasra Ci tak do gniazda, że gorzej na tym wyjdziesz niż przeczekanie pewnych spraw. 

W mojej opinii bardziej Ci może nasrać teraz, gdy u Ciebie nadal mieszka.

 

Edytowane przez piti
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie poległem... Przeprosiłem ją za wszystko i zeszliśmy się spowrotem... 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie no, kurwa, żartuję, zadzwoniła, że wzięła swoje rzeczy, klucze mi da po pracy. 

 

 

 

 

 

 

Także tego, ogień, z dupy rezerwatki nadciągam ????

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.