Skocz do zawartości

Kobieta zaczęła się pakować


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, CalvinCandie napisał:

@Turop - Kopa dostaniesz za takie dawki adrenaliny jak pierwszy akapit posta :P. 

Prawidłowo postąpiłeś. Ja bym jeszcze zamek profilaktycznie wymienił. 

Dokładnie, tym bardziej, że wkładka kosztuje 15 zł, a wymienisz ją śrubokrętem w 5 minut. 

 

Miałem taką akcję jak się narzeczona wyprowadziła. Po trzech miesiącach zadzwoniła z pretensją czemu klucze nie pasują bo chce "coś zabrać" :D Po trzech miesiącach zakradała się jak złodziej gdy byłem w pracy. Także tego :) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Turop napisał:

Nie no, kurwa, żartuję, zadzwoniła, że wzięła swoje rzeczy, klucze mi da po pracy

No kurwa pisarzem kryminałów zostań, mistrz suspensu jebany. 

Dobrze, masz z głowy problem.

12 godzin temu, Turop napisał:

rezerwatki nadciągam

O widzę że już Ci się nudzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2020 o 11:38, Turop napisał:

Gdybym u kogoś mieszkał i co jakiś czas mówił mu, że pierdoli, też bym był zdziwiony jak by ktoś nie wytrzymał?

Tak sobie myślę, a co jeśli @Turop faktycznie pierdoli, no bo skoro laska tak często to powtarza, to może coś w tym jest. W końcu ona z nim mieszkała, a my go tylko z internetów znamy :)

 

Czy ktoś rozpatrywał być może taką opcję, było to poddane szczegółowej analizie?

 

Tak tylko pytam :) 

 

uh oh oops GIF by tv2norge

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2020 o 09:15, Turop napisał:

Witam braci, dziś kobieta podczas rozmowy powiedziała, że znowu "pierdole", nie wytrzymałem i powiedziałem, że jeszcze raz się tak do mnie odezwie to pakuję

Problem jest gdzie indziej, straciła do Ciebie szacunek. W życiu nie pozwoliłbym sobie, na doprowadzenie do sytuacji jak kobieta mi mówi że "znowu pierdole". Po prostu wiedziałaby, że takie słowa, by mnie zraniły i to oznacza koniec. 

 

Masz lekcje, sam jesteś sobie winny i dostałeś to na co sobie ciężko zapracowałeś

Edytowane przez lękPrzedMałżeństwem
  • Like 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, lękPrzedMałżeństwem napisał:

Problem jest gdzie indziej, straciła do Ciebie szacunek. W życiu nie pozwoliłbym sobie, na doprowadzenie do sytuacji jak kobieta mi mówi że "znowu pierdole". Po prostu wiedziałaby, że takie słowa, by mnie zraniły i to oznacza koniec. 

hehehe :D

W sensie, że kiedyś byś powiedział lasce, żeby nigdy tak nie mówiła, bo Cię to rani? :D już widzę ten szacunek ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lękPrzedMałżeństwem napisał:

Problem jest gdzie indziej, straciła do Ciebie szacunek. W życiu nie pozwoliłbym sobie, na doprowadzenie do sytuacji jak kobieta mi mówi że "znowu pierdole". Po prostu wiedziałaby, że takie słowa, by mnie zraniły i to oznacza koniec. 

Kobiety to wolne istoty i może się im coś nie podobać. Mają prawo wyrażać swoje myśli, tak jak potrafią. Twoje zachowanie jest toksyczne, bo wszystko trzeba zamiatać pod dywan i chodzić obok ciebie na paluszkach, żeby cię nie zranić. W dłuższym czasie, nikt zdrowy psychicznie tego nie wytrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Skyrr napisał:

Ja myślę, że skoro o pyskówkę się rozchodzicie to nic Was nie łączyło.

@Turop w innych wątkach opisywał szereg sytuacji, które dla wielu z nas byłyby czerwoną flagą. Pani pokazała swój charakter także poprzez stosunek do pieniędzy, rzeczy materialnych czy potrzebę atencji w some.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, horseman said:

w innych wątkach opisywał szereg sytuacji, które dla wielu z nas byłyby czerwoną flagą. Pani pokazała swój charakter także poprzez stosunek do pieniędzy, rzeczy materialnych czy potrzebę atencji w some.

true
przynajmniej wcześnie się jajko stłukło a nie jak u mnie po 40ce i z dzieckiem ?
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniła parę razy nie odbierałem, SMS nie pisała, ale zaatakowała mnie przed pracą, chciała powiedzieć co ma do powiedzenia, czyli żale że zniszczyłem jej parę miesięcy życia, zlałem w trakcie spaceru i poszedłem do pracy dalej . 

 

 

 

Ogółem jaja jak chuj xd Ale wkoncu mam spokój. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Turop napisał:

ale zaatakowała mnie przed pracą, chciała powiedzieć co ma do powiedzenia, czyli żale że zniszczyłem jej parę miesięcy życia,

Jedyną osobą, którą może obwiniać jest ona sama i swoją własną niedojrzałość. No, ale hej co byś nie zrobił ktoś być winny zawsze musi :D

3 minuty temu, Turop napisał:

zlałem w trakcie spaceru i poszedłem do pracy dalej . 

I bardzo dobrze, dziewczynce ktoś zabrał zabaweczki i teraz ma ból dupeczki :( 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reflux napisał:

bardzo dobrze, dziewczynce ktoś zabrał zabaweczki i teraz ma ból dupeczki :( 

Nooo boli boli, ja zadowolony bo nie latam jak wcześniej i nie daje się naciągać na "rozmowy", które i tak chuja wnoszą po rozstaniu, gdybym z nią miał rozmawiać to i tak by był monolog uszczypliwości, przez godzinę półtorej, kupczenie dupeczką i zjebane emocje na cały dzień, tak to głowa do góry i eloszka. 

 

 

 

 

Pewnie po tej akcji już będę miał przedwieczny spokój. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Turop napisał:

żale że zniszczyłem jej parę miesięcy życia,

To jest ciekawe po rozstaniach. Ten zarzut występuje dość często. Z obu stron. Tak jakby podczas związku nie czerpali z niego przyjemności. Skoro zniszczyłeś parę miesięcy życia to ten związek był jakimś nieprzyjemnym poświęceniem dla laski? Po co być w związku jeśli nie ma się z niego ogólnej radości.

 

Czy może nic się nie kryje za tymi słowami i są jak każdy frazes wypowiadane bez sensu? Żeby wbić poczucie winy czy coś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Pacman napisał:

Czy może nic się nie kryje za tymi słowami i są jak każdy frazes wypowiadane bez sensu? Żeby wbić poczucie winy czy coś.

Ja to nawet nie zwracam uwagi na takie słowa ?? Koło wafelka mi to lata, poprostu jak świst balonika po wypuszczeniu powietrza, fajny dźwięk, czasami wkurwiający, coś w nim tajemniczego, ale zaraz zanika i trzeba żyć dalej haha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Turop said:

gdybym z nią miał rozmawiać to i tak by był monolog uszczypliwości, przez godzinę półtorej, kupczenie dupeczką i zjebane emocje na cały dzień, tak to głowa do góry i eloszka.

Prawidłowe podejście. Popełniłem kiedyś ten błąd, że próbowałem dyskutować... a na końcu i tak okazało się, że Panią najbardziej wkurwił fakt, że nie chciałem jej dupy! To ją zabolało do żywego, ugodziło prosto w jej poczucie wartości. Schemat.

2 hours ago, Turop said:

Pewnie po tej akcji już będę miał przedwieczny spokój.

Jeśli pamiętałeś o zmianie zamków, to tak :)

"Echa" będą do Ciebie wracać przez przypadkowe rozmowy jeszcze miesiącami... i co z tego? Uszy do góry, i do przodu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kespert napisał:

Popełniłem kiedyś ten błąd, że próbowałem dyskutować... a na końcu i tak okazało się, że Panią najbardziej wkurwił fakt, że nie chciałem jej dupy! To ją zabolało do żywego, ugodziło prosto w jej poczucie wartości. Schemat.

No, to działa mocno.

 

Jedna z eks zaczęła się mocno kiedyś naprzykrzać, zablokowałem wszędzie gdzie się dało. 

Nie dało się tego zrobić na moim blogu, więc zaczęła tam uderzać, w kółko nawiazując do relacji. 

Próbowałem tłumaczyć, ale jak grochem o ścianę. Fakty kontra emocjonalny wyrzyg, zaprzeczanie sobie.

 Np. Oznajmiła że jej choroba związana z emocjami uaktywniła się w tamtej relacji i na kanwie tamtych wydarzeń została zdiagnozowana, po to by za kilka tygodni stwierdzić że z nią ok, a jej zachowania sam sobie wymyśliłem, i tak naprawdę problem tkwi po mojej stronie.

 

Dopiero wbicie mocnej szpili w sferę seksualną dało spokój, przerwało tę tragikomedię. 

Edytowane przez Yolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, horseman napisał:

jak tam sprawy na froncie?

Robi mi niesamowitego smrodu wśród znajomych, coś nie do pojęcia. 

 

 

 

Dziś byłem zgrabić liście to podjechała i robiła aferę, gorzkie żale, jestem przemocowcem, manipulantem itp, wykorzystałem ją bo tylko mi była potrzebna do remontu, źle ja traktowałem i wogole. Wstyd jak chuj przy sąsiadach, zabrałem się i poszedłem do domu, ale nie jest ciekawie, podjerzewam grubsze akcje z jej strony. 

 

 

 

Ogółem mam zjebany humor, na terapii wychodzą różne smutne fakty, dodatkowo afery tego typu i człowiekowi się nic nie chce. Muszę odpocząć psychicznie bo za duże spierdolenie ostatnio. Żałuję, że nie wyjechałem gdzieś z dala od rodziny, pomimo zerwania kontaktu także robią mi smrody wśród ludzi dookoła. 

 

 

 

Ah, kuźnia charakteru jak cholera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Turop napisał:

Dziś byłem zgrabić liście to podjechała i robiła aferę, gorzkie żale, jestem przemocowcem, manipulantem itp, wykorzystałem ją bo tylko mi była potrzebna do remontu, źle ja traktowałem i wogole. podjerzewam grubsze akcje z jej strony. 

Czyli się wyprowadziła. To jest najważniejsze. Panna jest nienormalna i nie masz co żałować. Zmień zamki jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś i sprawdź czy nie masz jej zameldowanej. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.