Skocz do zawartości

Nakrywasz żonę lub męża na ewidentnej zdradzie, jaka reakcja?


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Pankoneser napisał:
9 minut temu, Hatmehit napisał:

A co z nami kobietami? Też mamy sobie tworzyć wewnętrznego skurwysyna

Wy nie musicie nic tworzyc, Wy juz to macie wbudowane. ? 

Haha aleś dowalił w sumie prawda :D 

3 minuty temu, Hatmehit napisał:

Nie chcę wyrabiać sobie skurwysyna w stosunku do ludzi, a tym bardziej nie do swojego partnera. 

Raczej miał na myśli pewną subtelną bezwzględność kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hatmehit napisał:

To powód do dumy?

Ostatnią partnerkę zdradziłem koło 8, 10 razy, ponieważ dała mi do tego powód. 

 

Zrobiła sobie ze mnie jaja w społecznej sytuacji.

 

 

Wkurwiła mnie swoim zachowaniem, więc na zimno, w swoim umyśle musiałem ją ukarać, tak, żeby się nie dowiedziała.

 

Dokonałem kary i jestem z tego dumny, ponieważ zasłużyła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hatmehit napisał:

A co z nami kobietami? Też mamy sobie tworzyć wewnętrznego skurwysyna i zatracać zaufanie, nadzieję? Kurcze, nie umiałabym. Choć dla mężczyzn to pewnie zdrowe w 2020. 

Ja mam i nie zatraciłam zaufania i nadziei. Uważam, że to zdrowe mieć w sobie bezwzględną, zimną i totalnie nieemocjonalną część, której używa się gdy ktoś traktuje Cie jak gówno.

9 minut temu, Analconda napisał:

Co za kompleksy... serio - bo włoży w innego piroga? To tylko stosunek. Co innego gdyby ją sponsorował lub coś do niej czuł ale tak o ruchanie by mieć więcej na koncie?

Jeśli obie strony wprost i dosłownie sobie powiedziały, że nie będą zdradzać to masz racje ale większość tak nie mówi - chyba, że podczas ślubu. Ale tak o?

Takie mam zasady. Jak nie wystarczam, to niech zerwie i poszuka sobie innej. Wolę jak ktoś jest szczery zarówno ze sobą jak i ze mną i nie marnuje mojego czasu :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Hatmehit napisał:

To dość oczywiste. Lecz nie chcę wyrabiać sobie skurwysyna w stosunku do ludzi, a tym bardziej nie do swojego partnera. Nie taka moja natura i wola, gorycz i pesymizm są mi niepotrzebne.

Oj dziecko, dziecko wujka Mroczka nie oszukasz. :)

Teraz, melody napisał:

Ja mam i nie zatraciłam zaufania i nadziei. Uważam, że to zdrowe mieć w sobie bezwzględną, zimną i totalnie nieemocjonalną część, której używa się gdy ktoś traktuje Cie jak gówno.

Życie to gra więc musisz być trochę beznamiętnym szachistą.

 

Dobrze, dobrze masz rację młoda damo. Będą z Ciebie ludzie.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Hatmehit napisał:

Uf, dobrze, że to powiedziałam partnerowi, to teraz wie.  Przecież by sam nie pojął zasad panujących w relacji jawnie monogamicznej?

Nie jawnie - nie ma ustalonych zasad to można robić wszystko. Zresztą trochę nie wstyd Ci było tak mówić, że nie życzysz sobie zdrady? Jednak za tym przemawiają lekkie kompleksy. Taka umowa powinna wyjść naturalnie podczas rozmowy.

 

15 minut temu, Brat Jan napisał:

Serio?

No - serio. Jak ktoś nie jest chorobliwie zazdrosny lub nie ma kompleksów to po zdradzie powie - sorry ale nie rób tego więcej. I nie ma problemu.

 

9 minut temu, melody napisał:

Takie mam zasady. Jak nie wystarczam, to niech zerwie i poszuka sobie innej. Wolę jak ktoś jest szczery zarówno ze sobą jak i ze mną i nie marnuje mojego czasu 

Jakiego Twojego czasu ma nie marnować? Nie przebywacie ze sobą 24/7. W swoim wolnym czasie może chce pieprzyć inne kobiety. I co? Nie widzisz tego itd.

Wiadomo - może się brzydzisz itd - wtedy warto o tym powiedzieć.

 

Kurde ludzie to tylko ruchanie. xD

 

6 minut temu, Obliteraror napisał:

Kto normalny zdradziłby żonę/męża pod własnym dachem? :)

Ja.

Gdybym miał okazje będąc w związku rżnąłbym inne bez zawahania. A jak się nie podoba - wyjazd. Skoro i tak rucham to związek mi nie potrzebny.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mroczek napisał:

Ja nie wiem albo ludzie są teraz jacyś wrażliwi albo ja jestem psychopatą.

Są wrażliwi. Dzisiaj wychowuje się panienki a nie facetów.

 

Prawdziwy facet jak widzi, że w jego łóżku ktoś właśnie rżnie "jego" kobietę aż się to łóżko trzęsie to:

1. Po wszystkim wyprasza faceta i mówi kobiecie by tego nie robiła już.

2. Sam wrócił ze zdrady i ma wyje*.

3. Przyłącza się do pieprzenia.

4. Wywala kobietę z domu jeśli ustalili, że ma ją na wyłączność jak niewolnicę.

 

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mroczek napisał:

Ja nie wiem albo ludzie są teraz jacyś wrażliwi.

Nie.

 

Lęk przed zdradą to normalne zjawisko i ma swoje podstawy ewolucyjne ponadto jest zupełnie racjonalny, z następujących powodów.

 

1) Zdradzany mężczyzna nie ma żadnej gwarancji, że dziecko jest jego.

2) Zdradzana kobieta może mieć obawy, że mężczyzna mający wiele partnerek może mieć większą ilość potomstwa przez co jego ograniczone zasoby nie wystarczą na zaspokojenie potrzeb jej i jej potomstwa.

Ile Twoich Klientek dostaje od Komornika niższe wpływy z alimentów, ponieważ KS robi plan podziału i przeznacza sumę uzyskaną z egzekucji również na inne dzieci szanownego tatusia?

 

Strach przed zdradą jest jak najbardziej racjonalnym zjawiskiem i uważam, że tak inteligentny facet jak Ty doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

 

Dyskutujesz jak zwykle dla samej dyskusji. :) Chociaż zwracasz uwagę dzięki temu również na inne ważne problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, melody napisał:

Uważam, że to zdrowe mieć w sobie bezwzględną, zimną i totalnie nieemocjonalną część, której używa się gdy ktoś traktuje Cie jak gówno.

Aby być obojętnym nie trzeba mieć w sobie zimnego skurwysyna. To jest wyczuwalne i nawet u tych przyjaznych czegoś takiego nie znoszę. 

29 minut temu, Analconda napisał:

Zresztą trochę nie wstyd Ci było tak mówić, że nie życzysz sobie zdrady

Wiesz, poznaliśmy się tutaj, więc  dość automatycznie przyszło ustalenie reguł panujących w relacji. Z kontekstu, nie dałam mu listy zakazów, spokojnie:D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DOHC napisał:

Hehe jeśli znajdę złodzieja u siebie w domu mam go nie lać bo kompleksy?

Jak "kumpel" mnie wykiwa na kasę też kompleksy?

To zupełnie co innego.

Złodziej Cię okrada - prawo powinno pozwolić na urwanie mu łba albo połamanie kręgosłupa, co chcesz.

A kobieta? Ona jest Twoją własnością? Chce się pieprzyć z kimś to jej sprawa. Masz kompleksy, że pójdzie do lepszego? Sorry nie Twoja wina - serio. Niektórzy faceci są ponad nami.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek To o czym piszesz już się dawno zdezaktualizowało.

 

Kobiety również z ewolucyjnych powodów pożądają wysokich, dobrze zbudowanych mężczyzn z kwadratową szczęka jednak nie mają żadnej gwarancji, że zapewnią im życie na wysokim poziomie i dobrobyt.

 

Mamy korę nową po to, żeby myśleć strategicznie i dostosowywać się do zmieniającego się świata.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentna zdrada może być różnie rozumiana, ale jeśli zobaczyłabym ich przykładowo w łóżku, czy nago wychodzących z łazienki, to znając siebie bez słowa bym wyszła z mieszkania- czy by było moje czy partnera, po prostu nie chciałabym na to patrzeć, czy słuchać tłumaczeń w stylu " kotku, to nie tak jak myślisz" ;).

Nie miałoby też większego sensu robienie awantur, bo wątpię żeby wpędziłoby to ich w wyrzuty sumienia, a mnie tylko jeszcze bardziej wyprowadziło z równowagi.

Na pewno bym to mocno przeżyła jeśli bym kochała męża, to byłby dla mnie szok, ale ja jestem raczej taką osobą, która nawet w takich sytuacjach potrafi zachować zimną krew.

Później pojechałabym do przyjaciółki, mamy, czy kogoś bliskiego, pewnie bym się wypłakała, a później pomyślała co dalej, ale zdrady z premedytacją raczej bym nie była w stanie wybaczyć.

W ogóle nie potrafię sobie wyobrazić jakby mój facet miał posuwać inną, więc raczej nie mogłabym przejść potem do porządku dziennego.

Jeszcze gdyby się upił jednorazowo na imprezie i puściły mu hamulce, to możliwe, że bym wybaczyła, ale jakąś zaplanowaną zdradę, lub co gorsza romans, to na pewno nie.

Dalsze kroki byłby by takie, że po tym jakbym ochłonęła, wróciłabym do mieszkania np. po kilku godzinach, spakowała się i wyszła jeśli mieszkanie należałoby do partnera, jeśli byłoby wspólne kazałabym jemu się wynosić.

Myślę, że wyzywanie go od najgorszych nie przyniosłoby mi ulgi na dłuższą metę, może na chwilę, więc bardziej dumna byłabym z siebie, gdyby udało mi się to wszystko zrobić w miarę z zimna krwią bez płaczy, krzyków, bo trzeba mieć trochę godności.

A potem rozwód, walczenie o swoje w sądzie i życzyłabym mu szczęścia na nowej drodze życia.

"Słabi szukają zemsty, silni wybaczają, a inteligentni ignorują"- ja najprędzej starałabym się zrobić to trzecie i o nim jak najszybciej zapomnieć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mroczek napisał:

Kobiety również z ewolucyjnych powodów pożądają wysokich, dobrze zbudowanych mężczyzn z kwadratową szczęka jednak nie mają żadnej gwarancji, że zapewnią im życie na wysokim poziomie i dobrobyt.

 

Mamy korę nową po to, żeby myśleć strategicznie i dostosowywać się do zmieniającego się świata.

Właśnie się nie zaktualizowało. Za krótki okres czasu - cywilizacja jest dopiero od niedawna.

 

Kobiety dalej wolą prawdziwych facetów a nie beciaków ze słabymi genami. Tylko oprócz instynktu jest jeszcze normalne myślenie - i widzą one co się dzieje i reagują.

 

Spuści się tym samym robiąc dzieciaka prawdziwy facet a wychowa jakiś beciak z mieszkaniem. Potem ona se sprowadzi badboya do domu, becik wyleci bo go psy wyniosą a badboy jeszcze wpier* i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Analconda napisał:

Właśnie się nie zaktualizowało. Za krótki okres czasu - cywilizacja jest dopiero od niedawna.

Chodzi mi o to, że przestało być już to potrzebne z pragmatycznych powodów.

 

Ewolucyjnie to okej masz rację, biznesowo się już to nie opłaca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Hatmehit said:

rozpłakała

Nigdy tego nie rób w obecności wroga. Dla ludzi którzy zdradzają jest specjalne miejsce w piekle i to nie jest żaden przyjaciel ale największy wróg od tego momentu. 

2 hours ago, Hatmehit said:

'druga i ostatnia szansa dla dobra rodziny, obyś się sprawdził, nie spierdol tego po raz kolejny'. 

Nie wiem jak to sobie wyobrażasz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.