Skocz do zawartości

Czy wierzysz w miłość?  

67 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wierzysz w tą miłość czy nie?!

    • Tak, wierzę
    • Nie, nie wierzę
    • Jestem pewny/a że tak, że nie, że tak, że nie. Cholera nie wiem!
    • SzatanKrieger czy Ty w ogóle jesteś normalny? Jak będziesz wychodził zamknij za sobą drzwi
    • Daj mi święty spokój z tymi ankietami


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, MalVina napisał:

Ale jeśli po ludzku - pragniesz szcżęścia drugiej osoby, nawet jeśli to szczęście jest sprzeczne z Twoim interesem, to znaczy, że kochasz. 

Romantico pierdololo?. Uwielbiam takie typowo kobiece teksty. Szczególnie jest to widoczne w trakcie wojen około rozwodowych.?, to pragnienie szczęścia drugiej osoby.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Stefan Batory napisał:

Romantico pierdololo?. Uwielbiam takie typowo kobiece teksty. Szczególnie jest to widoczne w trakcie wojen około rozwodowych.?, to pragnienie szczęścia drugiej osoby.

Nie mówimy o rozwodach. Bo to już raczej temat PO miłości. A właściwie okazaniu się, że dla jednej strony nie było tej miłości wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, mac napisał:

Jak ktoś się zajmuje marketingiem, siedzi trochę w świecie reklamy to wie, że sprzedaż miłości to fundament popkultury. A popkultura bazuje na zwykłym kłamstwie, wizji szczęścia. Sprzedajesz ludziom to, czego im wiecznie brak. 

 

Właśnie dlatego tak dobrze sprzedają się te pińcset twarzy Greya i tego typu pierdoły :). Wiele lasek ma mokro w majtkach na samą myśl, o tym, że poznałyby jako zwykła dziewucha przez przypadek bardzo przystojnego milionera, który oszalałby na ich punkcie i spełniał każdą zachciankę przy czym byłby im wierny i uległy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do niedawna byłem dość zdziwiony, że nadal to słowo na M pojawia się w tematach i są na ten temat snute jakieś rozważania. Dziś uważam to za hańbę dla tego miejsca.

Osobiście wierzę, szczególnie w tą damsko-męską, a najbardziej jak czytam takie tematy jak ten niedawny poniżej:

 

 

Na bełty mi się zbiera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Miłość to wymysł poetów, romantyków, marketingowców.

Prawda, taka samo wymysł: Pisarzy, literatów, Scenarzystów filmów, seriali, programistów religijnych, specjalistów od Piaru, reklam itd.

Godzinę temu, mac napisał:

Romantyczna miłość wpierdolona do męskich łbów to jedna z największych szkód dla podświadomości i świadomości, jako takiej. 

To są święte słowa.

Ten proces zaczyna się w szkole podczas czytania debilnych lektur szkolnych o miłości.

Potem proces "prania mózgu" jest realizowany przez mass media głównego nurtu i nieszczęście gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę że przez obecne czasy coś straciliśmy tak po ludzku jako ludzie. Babranie się w tym bagnie bez jakiejś wiary w coś większego od siebie, i bezcelowe życie to dopiero hańba. 

 

 

Przy czym warto wiedzieć co się odstawia obecnie. Kobiety obecnie to nie kobiety. Szpadel ma dzisiaj więcej wrażliwości, i delikatności niż większość pań. Nie wspominając o jakiejkolwiek pokorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki tu nie trafiłem to wierzyłem...
Pytanie czym jest miłość ? Ta z filmów, seriali, telenoweli to tylko wyidealizowany obraz, który ludziom jest wpajany od małego w podświadomość, świadomość. Takie coś rzadko się zdarza, a i tak się z tym nigdy nie spotkałem, więc nie wiem czy wgl sie zdarza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, niby wierzę, bo znam kilka przypadków, ale niekoniecznie wierzę, że mi się to przytrafi. W sumie moja mama dalej kocha ojca,  dba o niego, a on byl, jest  i będzie dla niej chujem. Nie jest uwiązana ani finansowo, ani w żaden inny sposób przy nim. Mogłaby odejść i mieć go w dupie, ale dalej jest wpatrzona jak w obrazek. Niby to jest ta mityczna "bezwarunkowość", ale czy to nie ociera się o brak miłości do siebie samego bardziej niż to, że tylko sama obecność drugiej osoby nam wystarcza? 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś kojarzy forum elektroda... 

"Było! Skorzystaj z wyszukiwarki... " Osoby udzielające się w temacie chyba mają jakąś amnezję, bo temat był już wałkowany od jakiegoś roku kilku krotnie, wyczerpany do granic możliwości, a tu pyk... Wjeżdża kolejny, jakby forum zostało wczoraj założone... 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Romantico pierdololo?. Uwielbiam takie typowo kobiece teksty

Rzygam takimi tanimi tekstami tu na forum. 

A wciąż ich więcej.  

To coś w stylu: jestem oszczędna, zarabiam na siebie, jestem porządna. Miałam jednego kochanka, jestem dziewicą, jestem wyjątkowa. Jestem zajebista. Ćwiczę jogę. Nie robię makijażu. 

 

Kocham swojego partnera. To ja wyciągnęłam go z dołka. To dzięki mnie - żyje. Kurwa, ale jestem mądra. Doktorat z królowej nauk zrobię.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.