Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Brzmi to trochę dziwnie, ale dobrze.

 

Wydaje mi się, że mój padre jest dobrym mężem dla mej matki i na pewno dobrym ojcem moim i brata. Czasem podświadomie porównuję partnera z wzrocem męskości z domu. Oczywiste jest, że nie chciałabym identycznego charakterologicznie, ale pewne cechy mego ojca jako człowieka bardzo lubię. Od kiedy mam dobry kontakt z rodziną, to bardzo doceniam, że na taką trafiłam, pomimo istnienia tych gorszych chwil. 

 

Nie chciałabym przeciwieństwa. Przeciwieństwo byłoby nudnym gburem bez pasji, ambicji, dystansu do siebie i wzbudzania szacunku ludzi wokół. Czuję taką szczerą sympatię do humoru, konkretności, aktywnego życia fizycznego i intelektuaknego mojego ojca. Nie umarł jako indywidualna jednostka. Więc prędzej wolałabym partnera ciut podobnego niż przeciwieństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy się na tym specjalnie nie zastanawiałam żeby wybierać mężczyznę podobnego do mojego taty, ale właściwie, to mój partner ma wiele podobnych cech charakteru jeśli chodzi o poglądy, życiowy rozsądek, spokojne podejście do wielu rzeczy. Raczej zawsze miałam dobre relacje z tatą więc może właśnie z tego to wynika. Natomiast co ciekawe mój były był kompletnie inny, klótliwy, zazdrosny nerwowy. Generalnie mam swój typ faceta jeśli chodzi o pewne cechy, ale też każdy moj partner był na swój sposób inny, obecny jest chyba najbliżej cech podobnych do mojego taty (jeśli chodzi o charakter, bo z wyglądu są kompletnie rożni), być może też to podświadomie mnie przy nim zatrzymało na dłużej. Napewno duży wpływ miały na to wspólne wartości z je przecież wyniosłam częściowo z dzieciństwa, więc sądzę że bardziej pod tym względem ma to wpływ jakiego partnera wybrałam.

Natomiast z mamą już bywały różne nieporozumienia bo jest bardzo nerwowa z charakteru, w ogóle uwazam, że czasem toksyczna, niestety niektórzy ludzie mi bliscy jak np. moje koleżanki ja przypominały, ale też na szczescie nie wszystkie, a z tymi co okazały się podobne zerwałam kontakt. Ale może coś w tym jest, że podświadomie wybieramy takie osoby, a nie inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Ale @SzatanKrieger opisywałam już gdzieś w moim temacie o gadzim mózgu jak kobiety wybierają partnerów i opisałam tam udział ojca w tym wyborze. Wszystko dzieje się nieświadomie więc takie bezpośrednie opinie kobiet nie są dla mnie wiarygodne. Moje "Nie" też nie jest. :)

 

Nie umiem znaleźć tego tematu.

 

Jednak mam:

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NimfaWodna napisał:

Ale ja nie będę miała już faceta ?

Ale tylko dzisiaj! ❤️:lol:

 

Kobieta zmienną jest, @NimfaWodna i tego się trzymajmy :D 

12 minut temu, Lalka napisał:

Moje "Nie" też nie jest. :)

Dzięki @Lalka

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.10.2020 o 15:10, maroon napisał:

Chciałabym, chciała. I żeby był młotkowym. 

Nie ma co się śmiać. Są badania, które pokazują, że kobiety podświadomie szukają mężczyzn podobnych do ojców.

Co by na to powiedział wujek Freud to inna historia. ;)

 

Młotkowy może i nie, ale młotek zawsze na propsie.

Memy młotek / młotek memy (#młotek) - Memy.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie. 

Mój ojciec jest dość specyficznym człowiekiem. Jest dość silny i bezpośredni, co mi w nim najbardziej imponuje. 

Nie ulega moim zachciankom. Choć potrafiłam zrobić w domu prawdziwą rozróbę, kiedy nie chciał czegoś dla mnie zrobić.  Kiedy ostatnio nie chciał mi naprawić głośnika, zaczęłam płakać, a on powiedział, że jest zajęty. Miałam ochotę wszystko rozjebać. W końcu wyrzuciłam ten głośnik przez okno...

Mój ojciec zabija pszczoły i osy rękami. 

Ostatnio, obudziłam go po 3 w nocy dwukrotnie. 

Robiłam coś przy komputerze. Dwa razy, o 3:20, wleciał mi ogromny szerszeń do pokoju. 

Oczywiście szybko zbiegłam do pokoju rodziców, budzę mojego starego, żeby przyszedł. Dosłownie zgniótł tego szerszenia w rękach.  

Byłam lekko w szoku. Ja w tym samym momencie stałam za drzwiami i oczywiście piszczałam.  

Takie emocje. 

Mojego ojca zawsze każdy się bał.  Dlatego, że jest bardzo wysoki.

Niektórzy nazywali go drugim Pudzianem. Ma takie duże łapy, że jak raz mnie złapał za nadgarstek (coś przeskrobałam), to ten uścisk pamiętam do dziś, cholernie silny, cholernie bolący i piekący.  

Każdy mój chłopak się go obawiał w jakimś stopniu. 

 

Jeśli chodzi o posturę, to mój obecny chłopak, jest dość podobny.  

Może podświadomie jakoś mnie pociąga.  

Z charakteru też jest niezwykle bezczelny i bezpośredni. Bardzo błyskotliwy. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie tak. Był super mężem przez ponad 20 lat dla mojej matki, ale dla niej nikt nigdy nie jest wystarczająco dobry, więc poszła do innego (moim zdaniem gorszego). Po tym wszystkim tata jest inny, ale moim zdaniem nabrał charakteru, za bardzo był pod pantoflem, a teraz jest stanowczy, a jednocześnie troskliwy. I właśnie taki jakby był mój potencjalny facet to tak - jestem bardzo na tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.