Skocz do zawartości

Romans w pracy


Bohun

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Ciekawi mnie stanowisko zarówno Braci jak i Sióstr w tym temacie ;) 

Osobiście uważam że do romansu w pracy jest potrzebna osoba ogarnięta i DYSKRETNA przede wszystkim - z mojego punktu widzenia 99% kobiet się do tego kompletnie nie nadaję, żyją na codzień plotkami i sms-ami, po wszystkim albo w trakcie obsmarują Ci tak dupsko że szkoda mówić.

Już nie chcę się spuszczać nad przeróznymi zakończeniami tego typu historii bo sądzę że Panowie wiedzą co i jak i dlaczego, ale zadziwia mnie że Panie maja ciągoty do tego typu akcji - czyzby nie miały m.... ? ;) 

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Bohun napisał:

Witam

Ciekawi mnie stanowisko zarówno Braci jak i Sióstr w tym temacie ;) 

Osobiście uważam że do romansu w pracy jest potrzebna osoba ogarnięta i DYSKRETNA przede wszystkim - z mojego punktu widzenia 99% kobiet się do tego kompletnie nie nadaję, żyją na codzień plotkami i sms-ami, po wszystkim albo w trakcie obsmarują Ci tak dupsko że szkoda mówić.

Już nie chcę się spuszczać nad przeróznymi zakończeniami tego typu historii bo sądzę że Panowie wiedzą co i jak i dlaczego, ale zadziwia mnie że Panie maja ciągoty do tego typu akcji - czyzby nie miały m.... ? ;) 

Pozdro

Chłopie, kobiety szalenie często zdradzają z kolegom z pracy, kolega z pracy to jedna z najpopularniejszych opcji romansowych dla kobiet.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bohun napisał:

zadziwia mnie że Panie maja ciągoty do tego typu akcji - czyzby nie miały m.... ? ;) 

Impreza firmowa, kolega zniknął z koleżanką. Oboje zaobrączkowani. 

Na drugi dzień dzieli się wrażeniami.

Wszedł z panną w ślinę, a ona na to, że muszą się najpierw lepiej poznać, bo nawet z mężem się tak nie całuje. No i styki zwarte.

 

Na takich spędach bez osób towarzyszących można najlepiej zaobserwować co się wyprawia. A sporo się dzieje, kiedy w głowach szumi.

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, NimfaWodna napisał:

@Bohun gdzie się mieszka i pracuje tam się ch***m nie wojuje ?

Hola. Znaczy że w małżenstwie (tam gdzie mieszkasz) nie powinno byc bzykanka tylko poza nim? Ciekawe sprawy ???

20 minut temu, NimfaWodna napisał:

Dla nierozgarniętej idiotki w korporacji chyba ? mnie kiedyś zarywał koleś z pracy i co? I nic ?

Dopiero co mnie nakręcałaś żeby dać szansę koledze z pracyy?

Ja jestem przeciwna romansom ogólnie (tzn zdradom - jeśli to miałeś na myśli @Bohun) i niezależnie gdzie i z kim - zdrada to kurewstwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trevor Z tym kłapaniem to prawda. Ale nie musi to być efekt romansu. W pracy mam proporcję 2 -18 na korzyść kobiet i czasami idzie kurwicy dostać. Dziś miałem takie sytuacje że co wchodziłem do jakiegoś pokoju to babeczki mówią "o właśnie gadałyśmy o tobie", dzwonię do koleżanki z innego budynku "właśnie rozmawialiśmy o tobie" :D a co ja kuźwa celebryta jestem?  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Nie miałabym problemu ze związaniem się z facetem w pracy. Znam 3 pary które razem pracują i mają się dobrze.  

Temat w sumie w moim przypadku jest bardzo na czasie, bo zabujałam się w gościu, z którym pracuję na jednej maszynie dzień w dzień. Fakt, że ze sobą dobrze współpracujemy i że mamy wspólny język, jesteśmy razem najefektywniejsi z grupy no i mamy dużo wspólnych tematów. Jednak on jako introwertyk raczej ma tę obawę i wyczuwam, że on raczej nie chce mieszać życia zawodowego z prywatnym. Dlatego moje podboje nie pykły. Choć mogły też mieć wpływ inne kwestie ale to już sfera domyśleń. 

 

O tym, że podbijałam do niego wiedzą dwie osoby w pracy i póki co to nie wyciekło bo je o to poprosiłam, mocno nakreślając, że nie chcę żadnych niezręcznych sytuacji. No ale potwierdzam tym samym regułę którą panowie tu piszecie, tak, komuś zawsze musimy powiedzieć. :P  Przyznaję się bez bicia. Ale tylko zaufanym i z tą pewnością, że nie będzie nieprzyjemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bohun napisał:

Ciekawi mnie stanowisko zarówno Braci

Nie i chuj.

Godzinę temu, Florence napisał:

W takim razie nawiąż romans z kolegą. ;)

O! To jest opcja do rozważenia, choćby dla beki. Weselej by było opowiadać potem wnukom.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc

 

Jak masz słaba prace i Ci na niej nie zależy to możesz nawet szefa powyzywać albo żonę jego uwiesi . Jednak jeżeli nie jesteś robolem na linii produkcyjnej przełącznik do czajników to sugeruje trzepać na zewnątrz ! Jestem obecnie w pracy gdzie już dwa razy ludzie na pozycji senior supervisor przez ... kobiety/romans  w pracy pożegnali się z b.dobrze płatna praca. Na ich miejsce przyszli mądrzejsi którzy nawet na imprezach nie siadają obok współpracownic a co dopiero nawiązywać jakie kol-wiek prywatne rozmowy.

powodzenia w słuszny wyborze, pamiętaj krocze K można kupić na rynku nie trzeba stawiać całego życia na krawędzi aby uspokoić emocje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, yrl napisał:

Chyba że ze stażystkami. Taki to polecam. Młode, fajne i po 2-3 miesiącach przychodzą kolejne.

Wątpliwie. Kręciłem ze stażystką a ją potem przyjęli do firmy i był kwas. Ale powiedziałem kierownikowi, ze może mi zrobić laskę więc mnie zwolnili i problem sam się rozwiązał. ?

 

Dalej nie polecam.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, yrl said:

@Trevor Z tym kłapaniem to prawda. Ale nie musi to być efekt romansu. W pracy mam proporcję 2 -18 na korzyść kobiet i czasami idzie kurwicy dostać. Dziś miałem takie sytuacje że co wchodziłem do jakiegoś pokoju to babeczki mówią "o właśnie gadałyśmy o tobie", dzwonię do koleżanki z innego budynku "właśnie rozmawialiśmy o tobie" :D a co ja kuźwa celebryta jestem?  

Ja bym spieprzał. Kiedyś byłem w takim zestawieniu. Dla mnie piekło na ziemi. Nigdy w życiu. Jak bym kiedyś wszedł znowu do takiej pracy to z progu się zwalniam. To wszystko próby manipulacji. Shit testowanie na każdym kroku. Spierdalanie roboty - bo większość biurw to nieroby. Nie potrafiłem tego znieść więc spieprzyłem. Do dziś chwale ten dzień w którym stamtąd wyszedłem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.