Skocz do zawartości

Umawianie się z kobietami w Szwajcarii


slusa

Rekomendowane odpowiedzi

Za rok planuje emigrację do Szwajcarii. Byłem tam kilka razy, ale nie mialem okazji ani też nie inicjowałem specjalnie kontaktu z szwajcarskimi kobietami. Macie jakieś doświadczenia i coś ciekawego do powiedzenia w tej kwestii? Pomińcie temat zachowania Szwajcarów ogólnie bo znam już ten temat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwajcarki same z siebie to takie skrzyżowanie góralki z Niemką - w większości przypadków nic szczególnego. O ich stosunku wobec kogoś, kto nie ma obywatelstwa, nie mówi w narzeczu i pochodzi z relatywnie biednego kraju, jak sam wspomniałeś, nie ma nawet co pisać.

 

Poleczki dzielą się na dwie główne kategorie: te, które migrują za mężem (bo mąż dostał dobrą robotę w Google'u lub w banku) i te, które migrują w poszukiwaniu męża, oczywiście męża Szwajcara. Więc w tej kategorii też raczej słabo.

 

Szwajcaria to kraj otwarty, wielokulturowy, przyjeżdża tam na krócej lub na dłużej wiele pań z różnych stron świata - więc jakieś całkiem realne szanse są. Hipergamia jednak działa, a powiedzenie: "there is always a motherfucker more rich than you" stosuje się nawet bardziej niż w Warszawie.

 

Za to jak przylecisz na weekend do "starego kraju"! Sio! Poszły precz! Zostawcie mnie! - nie będzie mógł się odgonić. Mały kabriolet na szwajcarskich blachach, który nie budzi w Zurychu absolutnie żadnego pożądania, w Polsce posiada magiczną moc niemal natychmiastowego i bardzo szerokiego rozkładania nóżek.

 

Bez problemu też ogarniesz sobie układ FwB z "turystką", której kupisz bilet, przyleci do ciebie na weekend, pozwiedzacie sobie, podupczysz sobie, a w poniedziałek wypierdala i nie przeszkadza ci w pracy. Bardzo zdrowy układ. Raz że w telefonie możesz mieć kontakty do 3 czy 4 takich "turystek" i zapewnić sobie jakże potrzebną w życiu różnorodność. Dwa że bilet na trasie Warszawa - Zurych/Genewa - Warszawa zwykle kosztuje mniej niż godzina u divy w tych miastach.

 

Naturalnie bardzo szybko taka "turystka" okazuje się być myszką inną niż wszystkie, której właśnie w tej chwili serduszko tak mocniej zabiło i ona poczuła do ciebie coś czego jeszcze nigdy do nikogo nie czuła, i ona rzuci wszystko i przeniesie się do ciebie do Szwajcarii, i zamieszka razem z tobą, ty będziesz chodził do pracy a ona będzie ci obiadki zdrowe gotowała. Ale to już temat na inną opowieść.

  • Like 4
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Szwajcarii jest sporo fajnych kobiet, tylko, że z uwagi na wrodzone bogactwo na Polaka mogą patrzeć krzywo. Są jeszcze Szwajcarki z drugiego pokolenia i pewnie takie łatwiej podrywać. No i oczywiście sporo jest tam przedstawicielek innych narodów, szczególnie w Zurychu i Genewie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, slusa napisał:

Pomińcie temat zachowania Szwajcarów ogólnie bo znam już ten temat. 

Bardzo dobry kraj do życia, zawsze neutralny, praktycznie od końca XIV wieku i czasu bitwy pod Sempach.

 

Nie wiem ,w którym kantonie będziesz chciał żyć, uwarunkowania kulturowe m.in. Francuski, niemiecki, Włoski kanton będzie pewnie też mia wpływ na relacje mizy ludźmi, również z kobietami, zobacz, jak różnią się kraje niemieckie od Włochów. Rożnica może być kolosalna w mojej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za rady, w szczególności @KolegiKolega

Chce na początek do Zurychu bo łatwiej o prace (IT), będę znać komunikatywnie niemiecki i od razu pójdę na intensywny kurs lokalnego dialektu. 

Docelowo na stare lata chce znaleźć żonę Szwajcarkę aby dzieciaki nie miały pod górkę. Jeżeli chodzi o hajs i zaradność to jest ok, jedyne co się boję to opinia że pomimo asymilacji i dobrego statusu finansowego dalej będę w ich oczach kimś gorszym z uwagi na pochodzenie. 

W najgorszym wypadku wrócę do Polski i los się odwróci, ale jest to ostateczność bo nie odnajduje się w tym kraju 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, slusa said:

dalej będę w ich oczach kimś gorszym z uwagi na pochodzenie. 

To jest niemal pewne. Szwajcarzy na zewnątrz są względnie otwarci, ale nigdy nie będą Cie traktować na równi i jak swojego. Kiedyś gadałem z Austriakiem, którego też nie traktują jak swojego ze względu na akcent, a z Polszy to już w ogóle (będziesz jak u nas Ukrainiec z Donbasu). 

 

Jak nie jesteś mega chadem/kimś przebojowym, to będzie trudno o Szwajcarkę. Towar deficytowy, że nawet Szwajcarzy muszą przebierać w obcokrajowcach. Może uda się poruchać jakąś starą purkwę jak będziesz miał szczęście albo pozostaje chloroform ;)

 

Ale i tak polecam wyjazd jak Cie kraj męczy. Zobaczysz sobie, zdobędziesz doświadczenie, a i łatwiej będzie jak utwardzisz swoją skórę i dupę i może będziesz miał wyjebke na bycie "gorszym" imigrantem. A jak Ci się nie spodoba, to zawsze możesz wrócić/wybrać inny kraj.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.