Skocz do zawartości

Czy "poziom trudności" życia w Polsce sukcesywnie rośnie?


Januszek852

Rekomendowane odpowiedzi

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

Stały wzrost cen mieszkań, działek budowlanych i domów

Bodajże Rnext prezentował stosunek ceny uncji złota do ceny metra kwadratowego. Patrząc na parytet złota, mieszkania tanieją. Może się to chwilowo odwrócić, jak zostaną już wyłącznie pozwolenia WT2021.

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

Działki w dogodnych lokalizacjach są sukcesywnie zabudowywane domami, spychając kolejne pokolenia na coraz większe peryferia

Znajomi ~25 lat temu budowali się w polu, w okolicy kilku chałup ze strzechą bielonych wapnem. Dziś, jest to niemal centrum kilkudziesięciotysięcznego miasteczka. W perspektywie 20 lat, zyskali sporo. Ale jak ktoś chce dobrą działkę w dobrej lokalizacji za małą cenę, tu i teraz, to uprawia chciejstwo - i jest to jego problem.

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

W 1990 konkurowało się.... z nikim, bo nie było w ogóle konkurencji

A jak się za bardzo powiodło, to przychodzili smutni panowie złożyć ofertę nie do odrzucenia. Patrz hasło "Optimus" i Roman Kluska; ale też dziesiątki tysięcy innych ludzi. Ile zostało dzisiaj prywatnych stacji benzynowych, nie w rękach koncernów czy we franczyzach...

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

ci, którzy zrobili sobie te uprawnienia po.. bardzo liberalnie interpretowanej linii "pokrewności" zachowują je i dalej żyją ze "sprzedaży pieczątek"

To akurat sie nie zmieniło :( Może zmieniła się lista zawodów, ale zjawisko jest wprost z socjal-realizmu.

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

kiedyś z trzech lat czyszczenia kibli w USA budowało się dom w Polsce

To akurat ani nie było zdrowe, ani normalne.

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

Nawet coś takiego jak prawo jazdy jest konsekwentnie coraz trudniejsze do zdobycia

Szacunkowo, może 25% aktualnych posiadaczy prawka powinno je zachować. Ale nikt nie ruszy takiej grupy wyborców, więc zamiast tego dżumę leczy się cholerą, komplikując sztucznie egzaminy (i utrzymując z tych środków WORDy). Ale nawet >20 lat temu, wśród egzaminatorów było wiadomo, że jak zda więcej niż 10% w ich grupie danego dnia, to dostaną po premii.

On 10/9/2020 at 11:42 PM, Januszek852 said:

kolejne roczniki będą miały coraz bardziej pod górkę?

Będą miały "inaczej". Bedą musiały same znaleźć swoją drogę w życiu. Akurat łagodny start w postaci utrzymania przez rodziców, powinien im w tym pomóc.

On 10/10/2020 at 6:03 PM, Libertyn said:

Wsie pod Hrubieszowem. Tam dom czy zimię nabędziesz tanio.

Fajne, pastelowo-pejzażowe okolice. Możliwość szybkiego zarobku, na handlu z Ukrainą, tylko dla zuchwałych.

Ale ludzie nie chcą tanich działek. Chcą tanie działki "w dobrej lokalizacji", najlepiej obok Pałacu Kultury, Fontanny Neptuna, albo przy wejściu na Monciak. Chciejstwo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kespert napisał:

Fajne, pastelowo-pejzażowe okolice. Możliwość szybkiego zarobku, na handlu z Ukrainą, tylko dla zuchwałych.

Ale ludzie nie chcą tanich działek. Chcą tanie działki "w dobrej lokalizacji", najlepiej obok Pałacu Kultury, Fontanny Neptuna, albo przy wejściu na Monciak. Chciejstwo.

Ludzie chcą gotowców. Szybko tanio i perfekcyjnie. Bootcamp skończyłem. Gdzie te 15k? 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sto razy łatwiej dla takiego przeciętniaka jak ja z klasy niskiej-średniej, który w tamtych czasach byłby nikim.

30-15 lat temu nikt nic nie miał, brak dostępu do wiedzy, w szkole patologia, niekompetencja w pracy to samo, zero perspektyw.

Internet dał mi dostęp do nieograniczonej wiedzy i kontaktów, oraz promowania siebie i reklamy firmy. Możliwość pracy zdalnej z wypłatą w USA i kosztami w polsce to jest raj na ziemi. Jak ktoś poświęci trochę energii może nauczyć się dowolnej dziedziny na wysokim poziomie i mieć nowy samochód, dom, w tamtych czasach to było nie osiągalne. 

 

Jest też druga strona medalu, wszelkie incele, przegrywy(wystarczy zajrzeć do tematu nofap, co Ci ludzie wypisują) i słabe jednostki będą na dnie i im faktycznie będzie ciężej, ale kto nie boi się pracy i ma pomysł na siebie zostanie doceniony. 

Edytowane przez lękPrzedMałżeństwem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/10/2020 at 5:30 AM, Imiennik said:

Przez warunki. Jak chcemy coś wyhodować, to nie rzucamy nasion na chodnik by ptaki wydziobały, tylko zakopujemy w żyznej glebie, podlewamy i doglądamy.

Zastanawiałem się nad tym i myślę że większość ludzi jest zbyt zmęczona na rodzicielstwo. Dojazd, praca, zabierają ci połowę albo i więcej podatkami i "składkami", z jednej pensji rodziny nie utrzymasz. 

Homo sapiens jak inne ssaki słabo się w niewoli rozmnaża.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nie stawiałbym znaku równości pomiędzy stanem posiadania, a poczuciem zadowolenia z życia. Harari poruszył ten wątek w książce " Od zwierząt do bogów" gdzie wymienił kilka czynników, które wpływają na dobrostan psychiczny. Oprócz środowiska były to też genetyczne i biologiczne uwarunkowania. Są ludzie, których bagaż genetyczny sprawia, że ich samopoczucie oscyluje w granicach 4/10 i tylko czasem jak biomet jest korzystny albo walną sobie porządną lufę, to przeskakują w tej skali od 1/2 pkt w górę.

 

Oczywiście styl życia może sprawić, że z przeciętnego samopoczucia ktoś może wskoczyć na 7/10 albo i wyżej. Dobra dieta, sport, medytacja, pasje, satysfakcjonujące relacje z innymi ludżmi, spełnienie zawodowe mogą w tym dopomóc. Są ludzie, którzy z natury swej mają pozytywne usposobienie i wiele nie muszą robić, żeby poczuć się dobrze ze sobą. Każdy spotkał takiego człowieka w swoim życiu, który emanuje dystansem i naturalną pogodą ducha. Kogoś, komu się po prostu zazdrości takiej lekkości bytu. Taki człowiek startuje nie z 4/10, tylko z 7 albo 8/10 i może wskoczyć jeszcze wyżej.

 

No i właśnie tu dochodzimy do sedna tego problemu. Taki człowiek co ma te przeciętne samopoczucie na poziomie 4/10 sobie kombinuje, że jak znajdzie kobietę swojego życia, zarobi na chałupę, zawali niepotrzebnymi gratami mieszkanie, to będzie miał w skali szczęścia 10/10 do końca swoich dni. Bierze ślub i ma te 10/10 przez pierwszy tydzień/miesiąc/rok, a póżniej wraca do punktu wyjścia. Znowu 4/10 i ta pustka wewnętrzna. Kupuje furę i po czasie znów ten sam spadek. Robi ze dwa bąbelki i powtórka z rozrywki.

 

Potem baba się przepoczwarza, dzieci przynoszą chujowe oceny, w pracy zapierdol i samopoczucie już się robi 3/10. Baterie się wyczerpały w pilocie od Telewizora i jest w 2/10, a tu już się robi niebezpiecznie, bo 1/10, to ryzyko próby zbadania umiejętności pływania po skoku z mostu prosto na łeb. To wtedy zaczyna się uciekanie w używki, prace i inne kompulsywne zachowania, żeby nie myśleć za bardzo. Tylko to też jest chwilowy skok w skali o te 3-4 pkt i póżniej gwałtowny zjazd.

 

Jak ktoś ma zjebaną biologię i jeszcze się urodził w środowisku nieprzyjaznym dla prawidłowego rozwoju psychicznego, to taki człowiek będzie miał w życiu przejebane. Może mieć te wszystkie dobra, a i tak gówno to da. Chłop w średniowieczu, który miał własne poletko, całe życie wpieprzał jakieś kartofle na przemian z fasolą i czerstwym chlebem, mógł lepiej wylosować w tej loterii genetycznej i mógł być o wiele szczęśliwszym człowiekiem od króla albo szlachcica, który żyli na wyższym poziomie społeczno-materialnym. Albo od tego Darka, który dziś zapieprza na 10 godzin w korpo i kupuje trzeci samochód.

 

Nie jesteśmy 100% niewolnikami biologii, bo mamy wpływ na nasze samopoczucie, ale warto pamiętać, że te całe coachingowe pierdolenie o braku limitów, to mrzonki dla ludzi o IQ średnio rozgarniętego szympansa. Czymś naturalnym jest, że ta szalka w skali samopoczucia będzie się przesuwać w różnych kierunkach w zależności od stylu życia, nawarstwienia problemów życiowych, faz księżyca i jakichś naturalnych uwarunkowań.

 

Czasem nam niebiosa zsyłają ludzi albo doświadczenia, które mogą nasz dobrostan poprawić, ale człowiek dalej korzysta z tych starych, durnych drogowskazów i wierzy w te algorytmy na szczęśliwe życie w grane w łeb przez społeczeństwo. Ja się inteligentnym nie urodziłem, tylko musiałem wiele razy głową w mur uderzyć, żeby zrozumieć, że sobie w końcu łeb rozwalę jak tak dalej będę postępował. Do tego pomogło obcowanie z ludżmi mądrzejszymi ode mnie. Przykładem są audycje p. Marka, które parę klapek w głowie otworzyły.

 

Jak patrzę na doświadczenia w mojej rodzinie, to się nie dziwie, że miałem epizody depresyjne, myśli samobójcze i wiele straconych lat. Dziadek się powiesił, Babka chciała z balkonu skoczyć, a Ojciec od zawsze gadał, że się w końcu zabije, ale mu odwagi zabrakło chyba. Długi to był proces, ale udało mi się z naturalnego 3/10 wskoczyć na 7 albo i czasem 8/10. Warto powalczyć o siebie i nie szukać wymówek, że kraj zjebany, że drogi nierówne, że w domu było chujowo.

 

Ostatnio ktoś wstawiał link do filmu z Grzesiem, człowiekiem ptakiem, samotnikiem. Grześ polecał, żeby korzystać z grup wsparcia dla osób zagubionych, co jest najgorszym możliwym wyborem. Tam trafiają ludzie, którzy lubią się wzajemnie dołować i masturbować się swoim cierpieniem. Wiem, bo sam z takich grup korzystałem i przekonałem się jak ten mechanizm działa. Lepiej szukać ludzi, którzy pokażą nam inny sposób postrzegania świata. Ludzi, którzy są bardziej wyluzowani i którzy chcą rozwiązywać problemy, a nie tylko płakać nad swoim losem do usranej śmierci. Jeśli masz te samopoczucie 4/10, to dobrze ci zrobi spotkanie z kimś, kto jest wyżej w tej skali. Odda ci trochę swojej energii i sam poszybujesz wyżej. Jak się będziesz zadawał z tymi, co też mają te 4/10 albo niżej, to ugrzężniesz w tym bagnie w gównie po uszy.

 

Jak człowiek już to wszystko przerobi, to na samym końcu będzie zdolny do rozsmakowania się w samotności. Do stanu, w którym dobrze mu z ludżmi, ale i z samym sobą. Jednemu to się uda szybciej, a drugi musi parę razy pyskiem po żwirze przejechać, ale jak będzie żył w zgodzie ze samym sobą, to w końcu dopnie swego.

 

 

 

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 6
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, vand napisał:

Ten filmik przejaskrawia rzeczywistość.

Z czym, ze jesteśmy wyrobnikami europy za 3000 złotych ? To, ze PiS sprowadza imigrantów zarobkowych do pracy, przez co wielu pracodawców nie dźwiga pensji,  bo po co, już są plany, żeby Filipińczyków sprowadzać, bo Polakom nie chcę się pracować za 3500 złotych ? A obiecywali 2015, ze nie będą sprowadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir

 

Część o tym, że obiecywali pokazuje, że chyba czegoś nie rozumiesz. Jeśli naprawdę wierzyłeś któremukolwiek politykowi, kiedykolwiek, to trochę mnie to bawi. Można liczyć na siebie i jak ostro tyrasz to w każdym kraju można coś osiągnąć. A liczenie na polityków i państwo to czysta naiwność, rzekłbym dziecięca 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.10.2020 o 21:52, lękPrzedMałżeństwem napisał:

Jest sto razy łatwiej dla takiego przeciętniaka jak ja z klasy niskiej-średniej, który w tamtych czasach byłby nikim.

30-15 lat temu nikt nic nie miał, brak dostępu do wiedzy, w szkole patologia, niekompetencja w pracy to samo, zero perspektyw.

Internet dał mi dostęp do nieograniczonej wiedzy i kontaktów, oraz promowania siebie i reklamy firmy. Możliwość pracy zdalnej z wypłatą w USA i kosztami w polsce to jest raj na ziemi. Jak ktoś poświęci trochę energii może nauczyć się dowolnej dziedziny na wysokim poziomie i mieć nowy samochód, dom, w tamtych czasach to było nie osiągalne. 

Zgadzam się, nie rozumiem też tego, co pisze @Januszek852.

 

Dom w okolicach Legionowa to spory luksus, nie wiem nawet jak można mieć takie roszczenia i narzekać, że tam jest drogo, że wszystko zabudowane.

Legionowo jest rzut beretem od Warszawy, jeżdżą tam SKM-ki co 15 minut, wsiadasz i w 20 czy 25 minut jesteś nie tylko w Warszawie, ale w samym centrum Warszawy. Stamtąd jest bliżej do centrum niż z wielu miejsc Warszawy, zaryzykuję nawet, że niż z większości.

 

Tak jak @Libertyn wspomniał. Dom pod Hrubieszowem, pod Lublinem czy Rzeszowem to dużo łatwiejsza i tańsza sprawa, a przecież w Rzeszowie czy Lublinie też z pewnością jest praca dla inżynierów elektroniki i telekomunikacji.

 

Pewnie nie tak płatna jak w stolicy, no ale coś za coś.

 

Moim zdaniem jest dzisiaj łatwiej jak kiedyś. Te ładne domy jakie widujesz u ludzi, to przecież w większości są na wsiach, minimum 40 minut od dużych miast. Co to za problem kupić czy zbudować dziś dom na jakiejś wsi? Jest naprawdę tanio. No ale wszyscy chcą blisko stolicy czy blisko Krakowa czy innego Wrocławia. Oczekiwania ludzi dramatycznie wzrosły, nie warunki życia, ale oczekiwania ludzi.

Bezrobocie jest niskie, dom na jakiejś wsi w małopolsce np. to naprawdę żaden problem.

 

Znajomy np. budował się w Przeworsku. Proszę bardzo:

https://www.otodom.pl/sprzedaz/dom/powiat-przeworski/

Znalazłem taką gratkę:

 

https://www.otodom.pl/oferta/dom-budynek-gospodarczy-ID3VAty.html#76046a12c4

100 metrów, ładny dom za 245 tys. 

 

Zobaczcie jakiego giganta można kupić za 370 tys.:

https://www.otodom.pl/oferta/dom-w-centrum-przeworska-gotowy-do-zamieszkania-ID46Tnm.html#c803b7fa0b&gid=1&pid=1

 

To mniej niż 45-metrowa dziupla w Warszawie. I jakoś ludzie tam mieszkają i żyją. No ale tutaj facet napisze Ci, że on chce tylko w Warszawie czy Wrocławiu, bo gdzie indziej się nie da i nie ma pracy, podczas gdy cała Polska jakoś żyje i pracuje...

No i źle jest w Polsce i narzekanie. No pusty śmiech mnie ogarnia.

W dniu 13.10.2020 o 16:49, Libertyn napisał:

Ludzie chcą gotowców. Szybko tanio i perfekcyjnie. Bootcamp skończyłem. Gdzie te 15k? 

Bo tak ich nauczył internet, wyszukiwarka google, słowa kluczowe, cyk cyk i masz wszystkie informacje. Niestety, w życiu jest inaczej. Ja akurat pracuję w IT i zaczynałem od zarobków 2400 czy tam 3000 netto na umowie o dzieło, a było to 5 lat temu. Umowa o dzieło na 3 tys. na rękę, żadnego US, ZUS, nic nie było, bo to przecież umowa o dzieło.

 

No a dziś ponad dycha, pakiet zdrowotny i Panie XXX czy odpowiadają Panu obecne warunki?

Tylko, że do tego trzeba dojść pracą, walczyć, nic za darmo nie dają. Warto też pieniądze szanować i odkładać, młody człowiek wcale nie musi mieć luksusów, wręcz powinien żyć tanio i odkładać ile się da. Luksusy będziesz mieć jak już trochę zarobisz, coś osiągniesz. U nas jest to głupie myślenie, że młody chce już luksusów. To nienormalne. Młodość charakteryzuje się spaniem na dworcach, walką o lepsze jutro, szaleństwami z kumplami i sypianiem pod mostem, a nie z luksusami. Młody człowiek i luksusy to niedorzeczność.

Powinien żyć oszczędnie, bo jest młody więc i tak mu wiele nie potrzeba. To dopiero potem, wraz z wiekiem, człowiek się starzeje, szybciej męczy, wtedy jakiś poziom życia powinien już mieć, bo nie ma tej świeżości, sił witalnych co kiedyś.

 

Dziś mamy pokolenie starych 20-latków, co już chcą wszystko mieć, luksus, a oni są już zmęczeni i już sfrustrowani. To jakaś  niedorzeczność.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierwa, kolejne wcielenie archa.

 

Odpuść temat, chłopie.

 

Ps. kupiłem działkę tuż przy Legionowie miesiąc temu ;) Gdyby słuchać defetystów, to wybierałbym właśnie teren na jakiś wypizdowiu. Pff. Da się, tylko jest trudniej. Takie jest przesłanie tematu. Polecać jakieś ruiny na podkarpaciu - naprawdę? arch, przechodzisz sam siebie.

 

I będzie coraz trudniej. Pokolenie, które ma obecnie kilka lat, zmierzy się z jeszcze ciaśniejszą zabudową, jeszcze większą konkurencją na rynku firm i jeszcze debilniejszymi przepisami.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2020 o 02:35, Infernal Dopamine napisał:

Ja się inteligentnym nie urodziłem, tylko musiałem wiele razy głową w mur uderzyć, żeby zrozumieć, że sobie w końcu łeb rozwalę jak tak dalej będę postępował. Do tego pomogło obcowanie z ludżmi mądrzejszymi ode mnie. Przykładem są audycje p. Marka, które parę klapek w głowie otworzyły.

Chcąc być wilkiem, nie możesz słuchać rad baranów.

Chcąc być lwem, musisz trenować z lwami.

W dniu 7.11.2020 o 02:35, Infernal Dopamine napisał:

korzystać z grup wsparcia dla osób zagubionych, co jest najgorszym możliwym wyborem. Tam trafiają ludzie, którzy lubią się wzajemnie dołować i masturbować się swoim cierpieniem. Wiem, bo sam z takich grup korzystałem i przekonałem się jak ten mechanizm działa. Lepiej szukać ludzi, którzy pokażą nam inny sposób postrzegania świata. Ludzi, którzy są bardziej wyluzowani i którzy chcą rozwiązywać problemy, a nie tylko płakać nad swoim losem do usranej śmierci.

Reguła dłoni bądź reguła pięciu: człowiek przejmuje światopogląd, zainteresowania, ma podobne zarobki co pięć osób w jego najbliższym otoczeniu.

 

Dlatego należy się odcinać od nieudaczników, cierpiętników, alkoholików, dłużników itd. 

 

Trzeba patrzeć w górę, nie dać ściągać się na dno.

 

 

Odnośnie tematu jak napisał @Wincenty jest inaczej...

 

Osobiście mi się żyje o wiele lepiej niż kiedyś, i nie dlatego że "po kradło a pis daje" tyle że nastąpił szereg zmian społeczno gospodarczych. 

 

Za dzieciaka zbierałem puszki, butelki, chodziłem rwać wiśnie po 30gr/kg i ciężko było po całości. Później jak dorosłem za jedną, dwie dniówki mogłem sobie kupić auto, malucha. Auto za 150-300zł trup najgorszy, benzyna 3.50 ale dniówka po 12h pracy w polu jak ktoś jest zręczny pozwoliła na taki zakup.

 

Dziś stać mnie na więcej, ale jednocześnie wszystko poszło w górę więc nie jest tak różowo.

 

Zawsze mówię że należy porównywać siłę nabywczą pieniądza i medianę zarobków zamiast jakieś utopijne dyrdymały.

 

Dalej odnośnie przemian społeczno gospodarczych: bardzo dużo osób wyjechało i zwiększyło się zapotrzebowanie na pracowników w przeciągu 10 lat dość mocno. Brakuje fachowców, i dziś za "flaszkę" nikt nie załatwi czegoś czy nie zapierdoli z miejsca pracy. 

 

Nastąpił powszechny dostęp do internetu, co sprawia że jest inaczej. Z jednej strony lepiej, z innej beczki gorzej. 

 

Summa summarum i tak żyjemy w najlepszych czasach, nie musimy napierdalać z butelką z benzyną w niemieckie czy ruskie czołgi, nie wywożą nas sąsiedzi do obozów czy na Sybir.

Ale jednocześnie dalej jesteśmy niewolnikami korporacji i tanią siłą dla zachodu więc są plusy i minusy. 

Jest inaczej, nie jest idealnie ale nie jest tragicznie. 

Nie przymieramy głodem ale jesteśmy wciąż pariasami Europy. 

Nie jest tak źle, ale mogłoby być o wiele lepiej. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2020 o 19:14, DOHC napisał:

Reguła dłoni bądź reguła pięciu: człowiek przejmuje światopogląd, zainteresowania, ma podobne zarobki co pięć osób w jego najbliższym otoczeniu.

 

Czy jeżeli spędzam dużo czasu na tym forum to powinienem to co sobą Bracia prezentują i na co kładą nacisk zaliczyć jako osobę bądź osoby z tej reguły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom trudności życia w Polsce rośnie przez starsze pokolenie, ponieważ młodych nie przybywa, to starsi nie mają już jak inwestować i zarabiać. Dlatego wykupują nieruchomości, bo młodzi musza gdzieś mieszkac, i utrudniają biurokracją. Inflacja powoduje że emerytury im topnieją, i próbują inaczej zmusić niewolniczej pracy dla nich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.10.2020 o 23:42, Januszek852 napisał:

1. Stały wzrost cen mieszkań, działek budowlanych i domów, jak również ich ilość. Szczególnie widoczne w kontekście zabudowy jednorodzinnej. Działki w dogodnych lokalizacjach są sukcesywnie zabudowywane domami, spychając kolejne pokolenia na coraz większe peryferia (na ogół pobawione mediów, brakiem komunikacji miejskiej, z uciążliwościami) przy stale rosnącej cenie.

2. Coraz wyższy próg wejścia w biznes. W 1990 konkurowało się.... z nikim, bo nie było w ogóle konkurencji. Ba, dopiero ludzie w TV zobaczyli... pierwsze kolorowe reklamy. Dziś młody człowiek musi mierzyć się nie tylko z rodzimymi firmami, które przebyły 30 lat drogi, ale także z podmiotami zagranicznymi.

3. Coraz większe obostrzenia odnośnie uprawnień, np. od jakiegoś czasu już nie możesz zrobić uprawnień budowlanych o specjalności "telekomunikacja" gdy skończyłeś studia o pokrewnej tematyce. Musisz być po studiach o tym profilu. oczywiście ci, którzy zrobili sobie te uprawnienia po.. bardzo liberalnie interpretowanej linii "pokrewności" zachowują je i dalej żyją ze "sprzedaży pieczątek", nawet lepiej, gdyż zdecydowanie spadła podaż projektantów.

4. Wyrównuje się różnica między nami a "Zachodem", co jest oczywiście na minus dla emigrantów... kiedyś z trzech lat czyszczenia kibli w USA budowało się dom w Polsce, dziś ledwo starcza na garaż z blachy falistej. Coraz trudniej "oszukać system" zarabiając za granicą.

5. Nawet coś takiego jak prawo jazdy jest konsekwentnie coraz trudniejsze do zdobycia. Odkąd pamiętam, co jakiś czas wprowadzane są dodatkowe utrudnienia, a zdawalność sukcesywnie spada.

1. Mam swoją teorię, opartą na kilku książkach czy opiniach ekspertów.

W latach 90 mieliśmy mnóstwo przestępczości, prawie jak dziki zachód - gangi strzelały do siebie w centrach miast, napadali na kluby, porywali TIRy i mordowali kierowców, przemycali spirytus, narkotyki, no i wchodzili w biznesy z byłą SB, tak że nawet odstrzelili Komendanta Głównego Policji.

No i gdzie to teraz jest ?

Przestępcy stracili smak do pieniędzy ? Pochowali się w norkach i śpią na złocie ?

 

Deweloperka w Azji jest w TOP 5 yakuzy, triady i innych organizacji. Włochy podobnie.

W to wchodzi handel ziemią - np dzierżawa na nielegalne wysypiska.

Sekocenbud - jak jeszcze podawał te dane - szacował czysty zysk dewelopera na ok 20%

Do tego przecież wszystko można schować w kosztach, jak się ma kontakty w Skarbowym.

 

Rząd SLD w jeden dzień rozwalił planowanie przestrzenne w całej Polsce - uchwalanie nowych planów to mordęga, nadal pół Polski nie ma tego, a na WZ wystarczy koperta lub pistolet - decyzja odpowiednio procedowana przejdzie niezauważona.

Nikt tego nie naprawił.

Do tego inwestycje w nieruchomości zagranicznych funduszy kręciły rynek (choć ciekawe,  na ile one zagraniczne, na ile antypodatkowe).

Także - cukierasy wyżarte, popyt zwiększony, zostało gówno do jedzenia.

 

2. Tak samo. Jeszcze programy Tarcza 9707127157108 wyglądają dokładnie jakby miał konkretnie na celu zniszczenie MiSiów i zostawienie pola korporacjom.

Kaczyński fan sanacji i COPów, Matołusz fan czeboli - ogólnie, ekonomiczni faszyści.

 

3. j.w. Gowin dawno temu dopuścił setki licencjonowanych na wolny rynek, typu przewodnik nie musi być z loży i izby z legitymacją , żeby móc oprowadzić po mieście bez mandatu. Wcześniej nawet oprowadzając kilku znajomych można było dostać mandat za nielegalne oprowadzanie.

Ale zmierza znowu do izb, cechów.

Sporo się broni, i tym samym zawyża stawki, np lekarze. Naprawdę, do podstawowej opieki medycznej nie trzeba zyliona specjalizacji.

Za modłą zachodnią to często tylko wypisywanie recept. Zdarzało mi się korzystać ze służby zdrowia w DE czy NL - "lekarz" nawet nie patrzy na Ciebie, tylko wstukuje symptomy w komputer i system mówi ile czego przepisać. Zero pytań, zero badań.

 

5. No ma być jeszcze trudniej. Pewnie przed wprowadzeniem autonomicznych, jednoosobowych samochodów wyłącznie do dzierżawy na minuty.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Brat Jan napisał:

to co sobą Bracia prezentują i na co kładą nacisk zaliczyć jako osobę bądź osoby z tej reguły?

Dobre pytanie. Nie wiem na ile się to sprawdzi u Ciebie, ale powiem co Forum dało mi. Tu się nawet kiedyś wypowiedziałem:

 

 

Ogólnie zastosowałem rady z Forum w swoim życiu. Chciałem być wilkiem a słuchałem rad baranów, chcąc być wilkiem musisz słuchać rad wilków, nie baranów.

 

U siebie mam wielu ludzi którzy lubią wódeczkę i te klimaty, a na Forum są ludzie którzy w większości jeśli nie unikają takich rozrywek, to uświadamiają co i jak. 

 

Podobnie z pieniędzmi, biedny ściągnie w dół, a zamożny dobrze doradzi co i jak. 

 

Mówią że w każdym człowieku są dwa wilki, dobry i zły. Który wygra? Ten którego więcej karmisz złymi i dobrymi uczynkami oraz myślami 

 

Myślę że to starczy do rozmyślań, bo tu dostajesz niekiedy bolesne, ale dobre rzeczy i karmisz dobrego wilka więc dla mnie odpowiedź jest jasna. 

 

Zdrówka i pieniążków Bracie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.