Skocz do zawartości

Czerwona twarz, erytrofobia


Czarny Wilk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam bracia. 

Mam problem można powiedzieć od dziecka. Otóż bardzo często moja twarz jest cała czerwona, nasila się to zwłaszcza podczas wysiłku fizycznego. Na siłownii jestem praktycznie bordowy na twarzy. Najgorsze, że występuje to również w ciągu dnia, zwłaszcza w sytuacjach stresowych. 

Używalem różnego rodzaju maści do cery naczynkowej ale to nie daje zbyt wiele. 

Słyszałem o usuwaniu laserem ale nie wiem czy to jest aż tak skuteczne. Strasznie blokuję to moja pewność siebie.  Bracia pomóżcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Czarny Wilk To znaczy, że powinieneś popracować nad wzorcem oddychania. Człowiek powinien oddychać przez nos oraz przeponą. Technik jest sporo. Ostatnio Marek w audycji polecał metodę Butejki, która jest tym samym co tnrs . Tnrs polecam, więc metodę Butejki także,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lucjusz napisał:

@Czarny Wilk To znaczy, że powinieneś popracować nad wzorcem oddychania. Człowiek powinien oddychać przez nos oraz przeponą. Technik jest sporo. Ostatnio Marek w audycji polecał metodę Butejki, która jest tym samym co tnrs . Tnrs polecam, więc metodę Butejki także,

Myslisz że to może być problem nieprawidłowego oddechu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmagam się z podobnym problemem. Niby z wiekiem słabnie, myślę że duża w tym rola tego, że sporo pracowałem nad emocjami. Medytacja, floating, kilka innych sposobów, jednak jak spojrzę w przeszłość, żałuję, że nie zdecydowałem się na zabieg. 

 

Pracować nad emocjami możesz, ale można całkowicie wyeliminować problem przecinając odpowiednie nerwy. Zabieg w ciągu jednego dnia można wykonać. Pewnie teraz w czasach Covidu ciężko. Jeśli miałbym zmienić jedno przekonanie z jakim wchodziłem w dorosłe, życie to to że wygląd nie ma znaczenia. Ma o wiele mniejsze jeśli masz wysokie zdolności komunikacyjne i jesteś ogarnięty emocjonalnie, ale na początku życia wręcz determinuje, to czy w ogóle będziesz miał znajomych, jak będzie ci się układało na studiach itp. Jeśli masz możliwość (jeśli nie to zarób), warto naprawić co się da (zaczynając od rzeczy, które są twoimi kompleksami). 

 

Aparat na zęby, laserowa korekcja wzroku itp. To naprawdę dobrze wydane pieniądze, im jesteś młodszy tym lepiej. Oczywiście odstające uszy czy nos to już kosmetyka, a nie poprawianie wad, jeśli nie mówimy o jakiś ekstremach. Kosmetykę bym odpuścił, chyba że jest przyczyną naprawdę dużych kompleksów. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Piter_1982 napisał:

Zmagam się z podobnym problemem. Niby z wiekiem słabnie, myślę że duża w tym rola tego, że sporo pracowałem nad emocjami. Medytacja, floating, kilka innych sposobów, jednak jak spojrzę w przeszłość, żałuję, że nie zdecydowałem się na zabieg. 

 

Pracować nad emocjami możesz, ale można całkowicie wyeliminować problem przecinając odpowiednie nerwy. Zabieg w ciągu jednego dnia można wykonać. Pewnie teraz w czasach Covidu ciężko. Jeśli miałbym zmienić jedno przekonanie z jakim wchodziłem w dorosłe, życie to to że wygląd nie ma znaczenia. Ma o wiele mniejsze jeśli masz wysokie zdolności komunikacyjne i jesteś ogarnięty emocjonalnie, ale na początku życia wręcz determinuje, to czy w ogóle będziesz miał znajomych, jak będzie ci się układało na studiach itp. Jeśli masz możliwość (jeśli nie to zarób), warto naprawić co się da (zaczynając od rzeczy, które są twoimi kompleksami). 

 

Aparat na zęby, laserowa korekcja wzroku itp. To naprawdę dobrze wydane pieniądze, im jesteś młodszy tym lepiej. Oczywiście odstające uszy czy nos to już kosmetyka, a nie poprawianie wad, jeśli nie mówimy o jakiś ekstremach. Kosmetykę bym odpuścił, chyba że jest przyczyną naprawdę dużych kompleksów. 

To jest mój jedyny i zarazem największy kompleks. Znasz kogoś kto stosował usuwanie laserem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. 

 

Nie pisałem o laserze. Kiedy ja rozważałem zabieg, można było wykonać go przecinając nerw pod pachą. Jak wpisałem teraz w gogle to widzę, że można nawet klamrę uciskową założyć. 

 

ps. przede wszystkim zdiagnozuj się u lekarza czy to rzeczywiście erytrofobia, a nie inne schorzenie. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem erytrofobię od dziecka, raczej bym powiedział zawansowaną, pewnego dnia zapomniałem o tym i przeszło jakby samo z siebie.

Czasem walnę buraka(potrafię nawet z tego zażartować że np.:puściłem bąka choć fcale ni puściłem, albo jakąś inną bekę cisnę czasem ;) ).

Skomplikowana sprawa i tyle ;) 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też to kiedyś miałem i pamiętam że zaczęło się nagle w liceum i na studiach to był koszmar aż zacząłem żreć psychotropy żeby iść do odpowiedzi czy pogadać normalnie z laską która mi się podoba. Potem dużo chlałem i ćpałem i jakoś większość takich banalnych rzeczy przestała mnie stresować bo miałem większe problemy no i chyba nauczyłem się to kontrolować pare wdechów nosem wypuszczasz wolno ustawmi powietrze i przechodzi, pewnie mam taż mniej hormonów niż wtedy no i mniej sytuacji stresogennych,  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.