Skocz do zawartości

Nieudana manipulacja


Thor85

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, JoeBlue napisał:

Lepsze to niż nic, ale miej świadomość, że kobieta odkręci każde swoje poprzednie zeznanie.

Jeszcze powie, że ją do tego zmusiłeś presją psychiczną.

A jeśli nie chcesz żyć w celibacie do czasu otrzymania papierka - lepiej trzymaj język za zębami, telefon przy sobie a jeśli jesteś gdzieś wyżej skąd upadek byłby bolesny - przetrwaj.

Jeśli temat będzie wart zachodu ona może nawet wynająć detektywa, a bycie winnym rozkładu to alimentowanie nie tylko dzieci ale i ex-małżonki, chyba przez pięć lat ale jeśli się postara to i do końca życia.

 

W uk inne prawo.Wiec nawet orzekanie nie ma wplywu na podzial majatku.Tylko wiecej bujania sie z tym jest.Narazie ogarne siebie : fryzjer , nowe ciuchy , spedze czas z dzieckiem .no i trzymanie ramy i wywalone na akcje ze strony pani.

18 minut temu, masculum napisał:

Mi to wygląda na wykiwanie się pańci od orzeczenia o winie z dodatkowym bonusem "robię co chcę". Z drugiej strony Ty i tak nie podrywaj ani nic, bo jak znam życie mimo wszystko może to później wykorzystać, nie wiem na ile "taki o" papier będzie miał moc sprawczą...

Dokladnie tak to wyglada ze chce sie wymigać od orzeczenia ale to i tak bez wielkiego znaczenia.

Dopytam jutro prawnika czy ma moc .

Narazie i tak papierow nie skladamy i nie spieszy mi sie jakos bardzo a na opoznieniu moge nawet ze strony finansowej lepiej wyjsc .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Thor85 napisał:

Dokladnie tak to wyglada ze chce sie wymigać od orzeczenia ale to i tak bez wielkiego znaczenia.

Dopytam jutro prawnika czy ma moc .

Narazie i tak papierow nie skladamy i nie spieszy mi sie jakos bardzo a na opoznieniu moge nawet ze strony finansowej lepiej wyjsc .

 

Powiem tak, nawet jeśli nie planujesz składać o winie, tylko się dogadać to nie mów jej tego. Utrzymuj, że o winie albo nic nie mów. Kobiety z reguły nie chcą o winie, nawet jeśli nie ma to dla nich znaczenia. To może być Twoja karta przetargowa na zasadzie: "ok, nie złożę o winie jeśli coś tam". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego po prostu trzeba jak bardziej bezboleśnie wyjść, nawet jeśli będzie to kosztem małych strat.

Wprawdzie nawet po prawomocnym wyroku sądu cyrki dzieją się jeszcze latami, ale to już inna gra, o kasę.

Mieszkania nie przepiłujesz na pół, dzieci kosztują tyle ile da się z ciebie wyciągnąć itp...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Thor85 napisał:

padła propozycja że nikt się nie wyprowadza na razie.każdy robi co chce

Ona teraz z tym gachem jest w seksualnym raju. Gra na czas. Nie chce żebyś coś tam knuł za jej plecami. Jak haj opadnie i wypucują się do woli, to się zobaczy, którą gałąź wybierze. Nie wykluczone, że będzie jeszcze chciała wrócić do Ciebie np. dla dziecka, albo w imię miłości do mężczyzny swojego życia, czy jakiś inny kit, który sobie wymyśli.

Rozmowa z kimś, kto pucuje ci kobietę i dbanie o jego biznes, uważam za gruby cuckoldowy hardcor. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, balin napisał:

Ona teraz z tym gachem jest w seksualnym raju. Gra na czas. Nie chce żebyś coś tam knuł za jej plecami. Jak haj opadnie i wypucują się do woli, to się zobaczy, którą gałąź wybierze. Nie wykluczone, że będzie jeszcze chciała wrócić do Ciebie np. dla dziecka, albo w imię miłości do mężczyzny swojego życia, czy jakiś inny kit, który sobie wymyśli.

Rozmowa z kimś, kto pucuje ci kobietę i dbanie o jego biznes, uważam za gruby cuckoldowy hardcor. 

Dokładnie tak bylo z tą gra na czas .tak też jasno można było wywnioskować z tej rozmowy .Czyli grzecznie poczekać aż może gałąź się urwie i cieszyć sie jak z łaski swojej do mnie wróci ?.Po to żeby znowu posiedzieć chwilę ze mną i szukać nowej gałęzi.

Prosze was bracia o radę jak mam się teraz w stosunku do niej zachowywać .co robić czego nie robić itd .

Forum  już dawno przerobione ale mimo wszystko każda z sytuacji jest nieco inna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wstępnej rozmowie z prawnikiem .Ze strony finansowej wyglada to tak ze jak Ona by dostała dziecko to wtedy 70% majatku .ale w skład majątku wchodzi tez te pół mieszkania które ma po mamie.Co prawnik jeszcze zasugerowal to że może próbować mnie z domu wykopać oskarżając mnie o przemoc.Musze pomysleć nad jakimś monitoringiem wewnatrz lub nad jakims rozwiazaniem zeby na bieżąco nagrywać sytuacje w domu .lub pourywac jakies dyktafony.

Na tym etapie tez zastanowie się czy nie zawalczyć o opiekę nad dzieckiem w systemie 5 dni w tygodniu.mam na to szansę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc myszka została poinformowana o finansowych aspektach rozwodu .Ona musi teraz sobie to policzyc ? i przemysleć Na moje to jej sie o jakies 100k zlotych przeliczyło .Wspomne jeszcze że bolec po tym jak sie dowiedział że wiem o nim jakoś mniej się angażuje w nową relację .

Zaraz wracam do domu coś czuję że już będzie ciekawie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

70%? A czemu nie 50%? Co ma dziecko do tego?

Jeśli weźmie dziecko to co najwyżej powinna dostawać alimenty na dziecko (child support) - jak dziecko wpływa na podział majątku? Rozwiniesz co powiedział papuga - pytam z ciekawości.

 

Wspomniałeś jej o możliwości przerzucenia kosztów po udowodnieniu jej winy? :) Też pytam z ciekawości.

 

Kudos za podejście do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Vishkah napisał:

70%? A czemu nie 50%? Co ma dziecko do tego?

Jeśli weźmie dziecko to co najwyżej powinna dostawać alimenty na dziecko (child support) - jak dziecko wpływa na podział majątku? Rozwiniesz co powiedział papuga - pytam z ciekawości.

 

Wspomniałeś jej o możliwości przerzucenia kosztów po udowodnieniu jej winy? :) Też pytam z ciekawości.

 

Kudos za podejście do sprawy.

Dopytam ale z tego co papuga mowila to że wzgledu na dziecko tylko teraz już sam nie wiem czy nie padły slowa do 70 % .Moze jeszcze u innej papugi języka zasięgnę .

Narazie jeszcze o przerzucaniu kosztow nie mówiłem.Jeszcze nie wiem jak z tematem orzekania o winie postąpię .

Po powrocie do domu ja z bananem na ryju a myszka jakaś taka smutna była .

Myślicie że powinien ją jakoś pocieszyć ? Tak się zastanawiam czemu taka smutna ?.

Ukłon dla was bracia za forum .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Vishkah napisał:

A tak jeszcze z ciekawości - hajtałeś się w UK wedle ich prawa czy w PL wedle polskiego obrządku prawnego?

 

Ślub koscielny w Pl .Rozwod tutaj jest uznawany w pl .Czytałem że prawo w uk nawet zezwala na " ponowny" rozwód jeżeli rozwód w innym kraju był bardzo niekorzystny dla danej osoby w porównaniu do prawa w uk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Thor85 napisał:

Ślub koscielny w Pl .Rozwod tutaj jest uznawany w pl .Czytałem że prawo w uk nawet zezwala na " ponowny" rozwód jeżeli rozwód w innym kraju był bardzo niekorzystny dla danej osoby w porównaniu do prawa w uk.

Aha. Nie chcę tworzyc offtopu ale hmm.. jeśli rozmawiasz z papugami zapytaj ich ile rozwód może potrwać i czy brexit może mieć jakiś wpływ na to - koniec końców będziesz rozwiązywać zobowiązanie prawne jednego kraju w drugim kraju a niedługo Unia już niet. Może Ci to trochę pokrzyżować temat cokolwiek byś nie postanowił.

Anyway - życzę szczęścia na nowej drodze życia ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Vishkah napisał:

A tak jeszcze z ciekawości - hajtałeś się w UK wedle ich prawa czy w PL wedle polskiego obrządku prawnego?

 

Ślub koscielny w Pl .Rozwod tutaj jest uznawany w pl .Czytałem że prawo w uk nawet zezwala na " ponowny" rozwód jeżeli rozwód w innym kraju był bardzo niekorzystny dla danej osoby w porównaniu do prawa w uk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Vishkah napisał:

Aha. Nie chcę tworzyc offtopu ale hmm.. jeśli rozmawiasz z papugami zapytaj ich ile rozwód może potrwać i czy brexit może mieć jakiś wpływ na to - koniec końców będziesz rozwiązywać zobowiązanie prawne jednego kraju w drugim kraju a niedługo Unia już niet. Może Ci to trochę pokrzyżować temat cokolwiek byś nie postanowił.

Anyway - życzę szczęścia na nowej drodze życia ;)  

Jak teraz zlożę papiery to zakończenie na 2022 rok będzie .Zatory w sądach przez corona , do tego brexit też ma wpływ ale nie wiem na ile .Ponoć zaczął sie ruch w interesie ludzie już biorą rozwody z powodu " braku rozrywek" i przez pracę zdalną.

Z podziałem majątku moze być tak że dom zostaje z rodzicem któremu przydzielono opiekę nad dzieckiem do uzyskania pełnoletnosci przez to dziecko ( juz nie dotyczy dzieci z poza zwiazku) i dopiero wtedy nakaz sprzedaży z tym że spłata kredytu jest w obowiazku tylko rodzica sprawującego opiekę.czyli mówimy o 2032 roku .Są też inne opcje ale jedną z nich jest właśnie taka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tu parę dni .W kwestii podziału majątku wpadlismy na trochę dziwny pomysł bo dysponujemy dość sporą gotowką i chcemy najpierw kupić drugi dom jedno z nas sie przeprowadzi do drugiego domu a potem formalny rozwód .

 Po rozwodzie każdy ma nieruchomość dla siebie .Oczywiscie musimy doradzic sie papugi już z doradcą rozmawialismy i wstępnie temat do ogarnięcia w 3 miesiace.

Dalej mieszkamy pod jednym dachem ale mysle bardzo mocno czy nie wynająć tymczasowo jakiegoś pokoju zeby sobie dac trochę przestrzeni a z dzieckiem widywac sie mimo wszystko. 

Edytowane przez Thor85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Od mojego ostatniego wpisu okazało że druga gałąź się chyba wyłamała lub jest od dawna zajęta przez inna samicę.Coś tam parę razy przebąkiwała o tym że mi idzie świetnie w kwestii planowania rozwodu a jakoś nic nie mówie w kwestii ewentualnego powrotu .I teraz panowie pytanie czy to juz odpowiedni moment żeby kupić kwiaty , przygotować kolację i wino i prosić o powrót na kolanach czy może jeszcze poczekać parę tygodni.?

A tak na serio to z formalnym wnioskem rozwodowym możliwe że będę musiał sie wstrzymać jakiś czas .Bo teraz może być tak że bank nie pozwoli mi jeszcze przejąć domu na własność .Robia trocheę pod górkę z powodu sytuacji z covidem.Tutaj dużo zależy od tego jak my się dogadamy ale jak by nie było to stratny nie będę bo do składników majątku wchodzi tez spadek po jej mamie tj ponad 200 tyś złotych w gotówce i nieruchomości .

Na razie coraz mocniej idę w pomysł żebyśmy kupili drugi dom wspólnie i niech się tam wyprowadzi .to jest jedyna realna opcja ktorą możemy zrobić i rozwod zaczać np za rok wtedy jest dużo większa szansa że kazdy zatrzyma jedną nieruchomošć na własność. Wtedy banki nie bedą może tak cisnąć o sprzedaż .Jeszcze czekamy na konsultacje z prawnikami bo parę kwestii jest niejasnych i mam nadzieję że jakoś ruszymy z tematem za parę tygodni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem z tym 99.9 % to bylo akurat tak ze jak to pisałem to ona sie z druga gałęzia widziała.Jakby nie wyszło to nie jestem stratny finansowo w najgorszym wypadku co wsadzilem to wyciągne ale to jest wersja pesymistyczna .Optymistyczna ze wyciągne wiecej, gdyby nie spadek po mamusi to by tak nie wyszło .Gdzies tam pare razy w rozmowach gadzi móżdzek się odezwał : że ona musi to przeliczyc itd .Ale sie mocnoooo poki co przeliczyla .Filizanki po mamusi jej pozwole zatrzymac ?

Znane cytaty ktore uslyszalem:

Musze to jeszcze raz przeliczyc ( po informacji jak wyjdzie sprawa z majatkiem )

Nie wiem co czuje .

I chyba jeszcze z 50 tesktów ktore w kobiecym biosie padaja .

Normalnie kopiuj wklej z poprzednich watków na tym forum.

Z lokalami to jak najszybciej chce temat ogarnąć .Ja dla siebie chcę zostawić obecny dom a dla pani niestety już  nie wystarczy na takie luksusy.

A i kupilem kota dla syna a tak sie sklada ze " moja druga połówka" ma uczulenie na koty ?A syn zadowolony jest 

Edytowane przez Thor85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam taki maly update .

Trochę mniej sie dzieje ostatnio .Osobne pokoje na wyjebanym juz mocno.Wniosek rozwodowy jeszcze nie poszedl bo dalej sie dogadujemy finansowo .

Pani wydala juz spoko kasy na papugi .

Dom ktory mamy byl brany przez program "help to buy" rzad nam pozyczyl 20% wartosci nieruchomosci , okazalo sie ze nie mozemy kupic drugiego domu dopoki tego nie splacimy .

Pani chce sie wypisac z hipoteki domu i zrzec prawa wlasnosci  i o ile bank zgodzi sie na to zebym to ja w calosci przejal kredyt to malo zachodu z tym by bylo.

Wtedy Ona by mogla kupic sobie dom i sie wyprowadzic .Ja musialbym jej jakas kwote splacic ale nie wiem jeszcze ile by chciala mowila ze moge jej to w 2 ratach splacic teraz jedna a druga np za 2 lata.

Dla mnie bardzo korzystna opcja .

Do tego dziecko - opieka naprzenienna to obylo by sie bez alimentow.

A jak to by bylo dograne miedzy nami to pare papierkow i mozna za papiery rozwodowe sie brac .

Taka opcja jest korzystniejsza o jakies 20k£ niz pojscie na noze .kwestia najwazniejsza czy bank uzna moja zdolnosc za wystarczajaca .

Ogolnie jest bardzo ugodowa .cos gdzies miedzy wierszami mowi ze co by bylo gdyby sie wyprowadzila a za jakis czas znudzila ja druga galaz to czy wtedy by mogla wrocic .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
W dniu 21.12.2020 o 00:02, Thor85 napisał:

Ogolnie jest bardzo ugodowa .cos gdzies miedzy wierszami mowi ze co by bylo gdyby sie wyprowadzila a za jakis czas znudzila ja druga galaz to czy wtedy by mogla wrocic .

Ja pierdzielę, przez nią takie koszty, kupowanie domu, pieniądze lecą jak woda ze zbitego akwarium, szkody psychiczne, dziecko dostanie odłamkiem a ona jakby nic pyta się czy w razie gdyby jej nie wyszło to może wrócić? Ma tupet! Będzie miała dom, praktycznie brak konsekwencji i nawet głośno przelicza jak opłaca się jej rozwód!

 

Co za popierdolona akcja, serdecznie współczuję takiego doświadczenia, to prawdziwy życiowy dramat.

 

Najważniejsze, że przeprowadzasz całą sprawę do końca. Po rozwodzie zadbaj o siebie. Będziesz potrzebować teraz dużo siły.

 

Nie dawaj się sprowokować pańci bo może ciebie zastrzelić na rozprawie, że to ty jesteś winny. Trzymać nerwy, niedługo koniec.

 

Smutne, że tak to się kończy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lutym poszedł wniosek do sądu o separację wszystko Ona oplaciła, bez podzialu majątku na tym etapie. Wtedy tez się wyprowadziła na wynajęty pokój .Pomieszkala tam do maja i w maju wynajęła mieszkanie trochę jej zajęła przeprowadzka, wzieła cześć gratów z domu wiec za to jesteśmy juz rozliczeni , dzieckiem zajmujemy sie po połowie .

W maju miałem jakies kombo dobrych wiadomości bo przywrocili mi w pracy stare zarobki także może wkrótce bank zgodzi się na pełną cesję hipoteki na mnie .Pozatym pani zostala kopnięta przez drugą gałąź wiec juz została z niczym teraz 😁

A ja sam ostatnio nawet viagra sie wspomagałem bo juz nie ogarniam takiej ilości ruchania jakiej w życiu jeszcze nie miałem ale to juz bedzie temat na osobną historię.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.