Skocz do zawartości

Czy zamieszkać u niej?


Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Roland napisał:

Spytałem ją wprost: Skoro marnujesz ze mną czas, to możesz ze mną zerwać. Zrywasz ze mną?

Boże.... wiesz jak to słabo brzmi? Zrywasz ze mną? Baby się pytasz, czy z tobą zrywa? Weź...

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ona: Nie wiem, wydawało mi się, że tobie na na mnie zależy i że będziesz chciał tworzyć normalny związek ze mną. A ty tylko chcesz, żebym ja się do ciebie dostosowała, bo zawsze być jak ty chcesz, a ja się mam dopasowywać.

Słaba manipulacja. Ona ci daje jasny przekaz. W tym związku spodnie noszę JA, a Ty gnoju siedź cicho i nawet nie mrugnij. 

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ja: Nie odpowiedziałaś mi konkretnie - zrywasz ze mną czy nie? Określ się tu i teraz.

Jak czytam takie teksty, to mnie serce boli. Strach widać w każdym zdaniu. Przyjmujesz rolę żeńską, ona męską. Słaba pozycja negocjacyjna.

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ona: Nie wiem... Ty podejmij decyzję, przynajmniej będę wiedziała, czy ci na mnie zależy.

Tu aż cię błaga. Bądź mężczyzną, pokaż, że masz jaja.

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ja: Widzę, że nie umiesz podjąć decyzji i wziąć odpowiedzialności za swoje słowa. Ja chcę z tobą być, ale w sytuacji, gdy ty uważasz, że marnujesz ze mną czas, zastanawiam się nad sensem tej relacji. Dam ci trochę czasu na przemyślenie sprawy i podjęcie decyzji - wrócę dziś do siebie, a ty się odezwij jak będziesz gotowa.

 

Po czym zacząłem się zbierać do wyjścia. Poleciała za mną i zaczęła prosić, abym nie wychodził i usiadł, żebyśmy dokończyli rozmowę. Opierałem się chwilę, ale wróciłem na kanapę i rozmawiamy dalej:

Chyba ty nie umiesz podjąć decyzji. I jeszcze to przedstawienie z wyjściem. Co to miało być? Groźba musi być realna, a nie...

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ja: Słuchaj, to nie ma sensu, żebym dziś został u ciebie, przemyśl na spokojnie i jak przyjadę w tygodniu, to mi powiesz, jaką decyzję podjęłaś. Jeżeli ja nie spełniam twoich oczekiwań, bo chcesz mieć faceta, który się do ciebie wprowadzi i będzie ci pomagał finansowo w nie swoim domu oraz cię w ten sposób wspierał, to sobie go poszukaj. Ja nie będę cię trzymać przy sobie na siłę - chcesz szukać kogoś nowego?

Było fajnie do momentu, aż ZNOWU wyleciałeś z tekstem, przyjadę i mi powiesz jaką podjęłaś decyzję...

Chcesz szukać kogoś nowego? Ehhhh, ręce i piersi opadają. 

 

12 godzin temu, Roland napisał:

Ona: Wiesz, że sobie znajdę bez problemu.

Ja: No to szukaj, droga wolna. Czyli rozumiem, że ze mną zrywasz i chcesz szukać nowej relacji. W takim razie wychodzę dziś, a jak przemyślisz temat, to daj znać.

No i chuj, no i cześć.

Było dobrze i co?? Znowu to samo...

Czyli zrywasz ze mną? dżizys kurwasz ja pierdolę....

 

Źle to rozgrywasz Panie. 

 

Ty prowadzisz ten związek, Ty decydujesz. Ma być tak, a tak, a jak nie to nara. I jak mówisz nara, to rzeczywiście jest nara, a nie nara do drzwi.

I nie, że Ty przyjedziesz,  tylko ona przyjedzie. I nie pytaj się w kółko, czy z tobą zrywa, czy nie do kurwy nędzy, bo czytać tego nie idzie. Ty jako facet, przewodnik pierdolonego stada, podejmujesz decyzję, czy związek trwa, czy się kończy, nie baba. 

Popraw ty mi się. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Roland napisał:

 Ona ma jedno dziecko, a ja mam swoje z poprzedniego związku? Gdybym nie był w takiej sytuacji, nie wchodziłbym w relację z samotną matką.

No i dostajesz to na co umysł ukierunkujesz.

 

Może przeznacz czas i energię którą marnujesz na relacje z samotnymi matkami na znalezienie sobie kobiety bez dzieci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest nader prosta bracie.

Kobita dokładnie Ci wyartykułowała: "chcę twoje zasoby".
Prościej się nie da.

Po 1. powinieneś wyjść jak jej tym zagroziłeś, zostając pokazałeś słabość
Po 2. jeśli ona nie potrafiła od razu się określić czy chce z Tobą być czy nie, tzn tylko jedno:

- dziewczyna już kalkuluje co się jej opłaca a co nie (co zresztą też Ci zakomunikowała)

877b196e9a296.jpg

Nie ma nad czym myśleć. Z tej mąki upiekłeś chleb i go zjadłeś, więcej nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Po takim wyznaniu na twoim miejscu powiedział bym kobiecie do widzenia.

Dla kobiet związek to zaspokajanie potrzeb i ugranie jak największej korzyści

dla siebie i dzieci kosztem czasu, pieniędzy, energii, zdrowia, wyrzeczeń mężczyzny.

Widzisz już na czym polega związek z kobietą

 

Przecież wiemy o tym od dawna. Nihil novi. Tu nie ma co się na babkę obrażać, takie już są kobiety a zwłaszcza samotne matki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, lync napisał:

Ujmując rzecz najprościej możesz działać lub analizować ew. uciekać od działania. Pół biedy, jeśli jest to analiza, z której wynikają jakieś konkrety. Jeśli jednak rozmyślasz cały czas i nic z tego nie wynika (wpadasz w pętlę) - to robisz coś, co psychologia ocenia jako ruminacje czyli zamartwianie się,  a raczej wzmacnianie obsesji, która obniża wibracje i przyciska mindset do ziemi. Wpadłeś więc w neuralną koleinę, co pokazuje, że Twój mindset nadaje się do szlifowania. A szlifuje właśnie mądra (niezbyt długa) analiza oraz efektywne działanie. Nawet jeśli będzie to zmuszanie do działania.

 

@lync Trafnie to ująłeś, dokładnie to teraz dzieje się w głowie. Nie działam, tylko rozmyślam. Na pewno nie wyszlifuję mojego mindsetu będąc z nią w tej relacji.

 

11 godzin temu, Taboo napisał:

Jak wyżej było powiedziane, nie walczysz o swoje, czekasz aż ktoś "zrozumie" - tak to będziesz czekał do usranej śmierci. Wiesz co jest dla Ciebie dobre, wiesz co sprawia że czujesz się komfortowo bez ciśnienia - to to utrzymuj. Jak wpakujesz się w sytuację która będzie Cię emocjonalnie zżerała to stres Cię dojedzie.

 

@Taboo Myślę, że jestem zaślepiony jej dupą... Nigdy nie robiła problemów z seksem, a ten jest niemal codziennie przez cały czas tej relacji. To chyba jedyna konkretna rzecz, jaka mnie przy niej trzyma...

 

10 godzin temu, giorgio napisał:

Ty prowadzisz ten związek, Ty decydujesz. Ma być tak, a tak, a jak nie to nara. I jak mówisz nara, to rzeczywiście jest nara, a nie nara do drzwi.

I nie, że Ty przyjedziesz,  tylko ona przyjedzie. I nie pytaj się w kółko, czy z tobą zrywa, czy nie do kurwy nędzy, bo czytać tego nie idzie. Ty jako facet, przewodnik pierdolonego stada, podejmujesz decyzję, czy związek trwa, czy się kończy, nie baba. 

 

@giorgio Nie mam na tyle mocnego mindsetu, żeby tak zrobić. Przyznaję to szczerze - obawiam się, że jak ja zerwę, to nie będzie za mną latać, tylko sobie poszuka nowego gościa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Roland napisał:

Nie mam na tyle mocnego mindsetu, żeby tak zrobić. Przyznaję to szczerze - obawiam się, że jak ja zerwę, to nie będzie za mną latać, tylko sobie poszuka nowego gościa...

To nie jest powód do wstydu. Ja to rozumiem. Widzisz, jeżeli zrobisz jak ci mówię, to masz WIN-WIN sytuację. Bo albo ona wróci i zmięknie, albo pójdzie w pizdu, a Ty przestaniesz tkwić w związku z babą, której wszystko, wiecznie nie pasuje. 

 

Lepiej odejść z podniesionym czołem, niż być podnóżkiem dla jakieś baby. Wierz mi

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roland napisał:

obawiam się, że jak ja zerwę, to nie będzie za mną latać, tylko sobie poszuka nowego gościa...

No i tego się boisz, że inny koleś będzie ją zapychał - to nie jest mocny argument na tkwieniu w relacji ani też podejście które sprawi że będziesz miał związek poukładany i w miarę stabilny. Też to przechodziłem z jedną kobietą, a wynikało to z mojej niskiej samooceny, słabej ramy, braku mocnego mindsetu i wielu innych rzeczy. Nie mogę tutaj pominąć że kobieta z którą wtedy byłem była mega toksyczna, a takie shitesty jak Twoja robiła to zasadzała dosyć często. Dzięki forum zrozumiałem jedno - nie będę w stanie zmienić mojego podejścia tkwiąć w tej relacji. Bałem się bardzo, ale odszedłem i zostawiłem wszystko za sobą. No i teraz zgadnij co się stało. Dokładnie to co myślisz, happy end w uj. Odżyłem!! Zaczałem w końcu się uśmiechać, organizować sobie życie, pracować nad sobą, stres minął, zobaczyłe co jak muszę postępować by unikać tego stresu. 

 

Tak jak Ty miałem problem z podjęciem decyzji o MOIM życiu, a jeśli Ty nie będziesz podejmował tych decyzji to myślisz że będziesz szczęśliwy? CHce by kobieta podejmowała decyzję za Ciebie? 

 

Nigdy nie jest za późno by ogarnąć siebie. A życie mamy jedno i szkoda go marnować na takie sytuacje. Zabawne jest to jak potrafimy komplikować sobie życie i ładować się w rzeczy które nie są nam po drodzę, ale w imię niby wyższych pobudek się w to ładujemy.

1 godzinę temu, Roland napisał:

Na pewno nie wyszlifuję mojego mindsetu będąc z nią w tej relacji.

No i właśnie o tym pisałem. Zacznij myśleć o sobie, ona da sobie radę - niech uszczęśliwia innego "szczęściarza", kule ziemska nadal będzie się obracać jak wcześniej, nikt nie umrze ;)

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Taboo napisał:

Zacznij myśleć o sobie, ona da sobie radę - niech uszczęśliwia innego "szczęściarza"

Popieram.

 

2 godziny temu, Roland napisał:

Przyznaję to szczerze - obawiam się, że jak ja zerwę, to nie będzie za mną latać, tylko sobie poszuka nowego gościa...

 

2 godziny temu, Roland napisał:

Myślę, że jestem zaślepiony jej dupą

 

Panie @Rolandzie, to musisz ostro przepracować.

 

Ty się powinieneś skupić na sobie i swoim dziecku.

Spójrz na to z innej strony, jaki przykład dajesz swojemu potomkowi?

Słaby, niezdecydowany, dający sobie dyktować warunki ojciec.

Dziecko może nie rozumie ale obserwuje i w jakimś stopniu przyswaja informację.

 

Sam stwierdziłeś, że ona poza seksem nic do tej relacji nie wnosi.

Oczekiwania ma nad wyraz wysokie.

 

Może pomoże Ci wypisanie sobie na kartce wszystkich za i przeciw, plusów i minusów, może wtedy zobaczysz jak mało korzystny jest to dla Ciebie układ.

 

Powtarzam, ona nie jest zainteresowana Tobą, interesuje ją tylko to co możesz jej dać:

- status
- poczucie bezpieczeństwa

- zasoby

 

Fakt, że jest wdową na pierwszy rzut oka jest plusem, ale gdy się przyjrzymy sytuacji kobieta zachowuje się tak samo jak każda matka z dzieckiem po zostawieniu faceta. System wgrany ma ten sam, przykro mi.

 

Nie obawiaj się, że nie znajdziesz innej, to normalne.

Każdy ma takie myśli przed rozstaniem.

Na swoim przykładzie powiem Ci, że zawsze udawało mi się znaleźć lepszą.

 

Wiesz dlaczego? Bo doświadczenie z poprzedniej relacji pomagało mi eliminować potencjalne słabe partie.

Automatycznie dostrzegasz te czerwone lampki, które wcześniej pomijałeś.

 

Wyciągnij wnioski, zrób rachunek sumienia, zobacz ile energii i czasu zainwestowałeś w tę relację, zrób liste za i przeciw - podejmij własną decyzję.

 

Trzymam za Ciebie kciuki, jeszcze będzie normalnie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, giorgio napisał:

jeżeli zrobisz jak ci mówię, to masz WIN-WIN sytuację. Bo albo ona wróci i zmięknie, albo pójdzie w pizdu, a Ty przestaniesz tkwić w związku z babą, której wszystko, wiecznie nie pasuje. 

 

Lepiej odejść z podniesionym czołem, niż być podnóżkiem dla jakieś baby. Wierz mi

 

@giorgio Rozumiem, że lepiej dla własnego samopoczucia? Ale czy sytuacją WIN-WIN nie jest również ta, gdy korzystam z sytuacji spotykając się z panią, a w momencie gdy zaczyna coś kręcić na boku, ucinam relację?

 

2 godziny temu, 17nataku napisał:

Ty się powinieneś skupić na sobie i swoim dziecku.

Spójrz na to z innej strony, jaki przykład dajesz swojemu potomkowi?

Słaby, niezdecydowany, dający sobie dyktować warunki ojciec.

Dziecko może nie rozumie ale obserwuje i w jakimś stopniu przyswaja informację.

 

 @17nataku Od jakiegoś już czasu ograniczyłem spędzanie z nią czasu również z moim dzieckiem, obecnie gdy jest ono u mnie, to nie jeżdżę do niej. Oczywiście partnerka i o to zaczęła mieć pretensje.

 

2 godziny temu, 17nataku napisał:

Sam stwierdziłeś, że ona poza seksem nic do tej relacji nie wnosi.

Oczekiwania ma nad wyraz wysokie.

 

Jasne, dlatego nie zamierzam spełniać jej oczekiwań i się wprowadzać. Ona to wie. Po prostu rozważam opcję korzystania z obecnego układu tak długo, jak się da.

 

2 godziny temu, 17nataku napisał:

Powtarzam, ona nie jest zainteresowana Tobą, interesuje ją tylko to co możesz jej dać:

- status
- poczucie bezpieczeństwa

- zasoby

 

Zdaję sobie z tego sprawę, tylko czy jajakolwiek kobieta 30+ obecnie może być zainteresowana facetem jako osobą, a nie tym, co może jej zapewniać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Roland said:

Panowie, jeszcze mały update. Rozmawiałem dziś z nią po południu i złożyła mi taką propozycję - weź ze mną ślub, to po nim przepiszę ci połowę mojego domu w formie darowizny, będziesz wtedy współwłaścicielem. Odrzuciłem, bo jestem po rozwodzie i nie mam ochoty ponownie ponosić ryzyka.

Podoba mi się, niezła zawodniczka, jest bystrzejsza niż by to wynikało z twoich opisów.

Zapodała ci test, którego tak naprawdę nie masz szansy zdać.

Bo na taką propozycję obie oczywiste odpowiedzi są złe.

Zgadzasz się - i wychodzisz na interesownego wyłudzacza, który jest w stanie się zgodzić na związek tylko jeśli dostanie za to łapówkę o wartości na oko powyżej 100k. Taka męska forma baaaardzo drogiej kurewki.

Nie zgadzasz się - i wychodzisz na krętacza, który wyszukuje preteksty do tego tego, żeby się wykręcić z pakowania się w rzeczywisty związek i jak najdłużej pociupciać.

Sprytnie cię testuje. Szacun.

Jakby nie to, że ma dziecko, poprosiłbym o namiary na nią, jak już będziesz jej eks. Ale samotne mamusie to nie moje klimaty. ;)

 

BTW, jest parę metod na zdanie tego testu, ale nie sądzę, żeby którakolwiek w tym przypadku zadziałała. Za bardzo odsłoniłeś swoje karty i ona już przeszła w tryb "będę go testować tak długo, aż obleje". I wtedy z czystym sumieniem znajdzie sobie nowego misia, któremu opowie rzewną historyjkę o ruchaczu, który ją zbałamucił, a na koniec wykręcił się ze stworzenia z nią instagramowej rodzinki. Standardowe zachowanie, nic nowego.

 

3 hours ago, Roland said:

Zdaję sobie z tego sprawę, tylko czy jajakolwiek kobieta 30+ obecnie może być zainteresowana facetem jako osobą, a nie tym, co może jej zapewniać?

ROTFL, czemu miałaby być zainteresowana tobą jako "osobą"? Ty niby jesteś zainteresowany nią jako "osobą"? Czy może jako wygodną partnerką do seksu? Nie wymagasz od siebie zainteresowania nią jako "osobą", to czemu ona miałaby od siebie wymagać zainteresowanią tobą jako "osobą"?

 

Znam całe dwie kobiety spoza kręgu rodziny i wieloletnich przyjaciół, którymi jestem na serio zainteresowany jako "osobami" - nie jako potencjalnymi partnerkami seksualnymi. Takie jest życie. Partnerzy seksualni z reguły nie są sobą zainteresowani jako "osobami", tylko jako partnerami do seksu i ewentualnie do związku. Niemal zawsze gdy ze stołu znika oferta seksu albo związku, to znika też (pozorne) zainteresowanie "jako osobą".

 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia @17nataku @Taboo @lync @Iceman84PL @Sundance Kid @giorgio @masculum - dziękuję za wasze wypowiedzi.

 

Sytuacja jest rozwiązana, ponieważ dziś zerwałem z panią. Znalazłem jej profil na kilku portalach randkowych, świeżo założony, dzień po rozmowie, gdy jej oświadczyłem, że wprowadzać się nie zamierzam i gdy powiedziała, że chce kontynuować związek w dotychczasowym modelu.

 

Byłem u niej tej nocy i rano zadałem jej pytanie, czemu zakłada konta na portalach, skoro powiedziała mi, że nie zamierza szukać nowego partnera. Zaprzeczyła, jakoby posiadała jakiekolwiek konta. Spytałem jeszcze dwukrotnie - dwa razy zaprzeczyła.

 

Wyświetliłem więc jej na telefonie - zwarcie styków. Ale już za chwilę zaczyna się tłumaczyć - założyłam, ponieważ koleżanka prosiła mnie, aby sprawdzić czy jej chłopak się tam wyświetla, bo ma co do niego wątpliwości😂 I dalej już był bełkot, że to nie tak jak myślę, żebym się nie unosił honorem itp.

 

Powiedziałem - okłamałaś mnie w żywe oczy przed chwilą, w takim razie ułatwię ci sprawę - wezmę swoje rzeczy i odchodzę, to koniec. Szukaj sobie partnerów.

 

Po czym zacząłem zbierać to, co u niej miałem, w ciągu pół godziny rzeczy miałem w aucie. Oddałem jej klucze i odjechałem. Mówiła tylko jeszcze, abym się zastanowił i nie działał tak pochopnie, ale olałem ją. Nie było płaczu, proszenia i błagania. Sądzę, że jej to też było na rękę, a w jakiejś tam perspektywie pewnie ona by mnie rzuciła doprawiając mi rogi.

 

Zablokowałem ją w telefonie i na wszelkich kanałach social media.

Teraz jestem u siebie i czuję dużą ulgę. Mam nadzieję, że wszystkie problemy z nią związane odeszły.

  • Like 7
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Roland napisał:

Sytuacja jest rozwiązana

 

9 minut temu, Roland napisał:

Teraz jestem u siebie i czuję dużą ulgę.

To najważniejsze :) !

 

 

10 minut temu, Roland napisał:

Mam nadzieję, że wszystkie problemy z nią związane odeszły.

 

10 minut temu, Roland napisał:

Zablokowałem ją w telefonie i na wszelkich kanałach social media.

Nie zdziwiłbym się gdyby nagle zadzwoniła z telefonu koleżanki bo jednak zmieniła zdanie :P

 

 

10 minut temu, Roland napisał:

Znalazłem jej profil na kilku portalach randkowych, świeżo założony, dzień po rozmowie

Jak mówiła, tak zrobiła. Nie rzuca słów na wiatr :P

 

Z ciekawości, na których portalach postanowiła szukać jelenia? 

 

 

12 minut temu, Roland napisał:

a w jakiejś tam perspektywie pewnie ona by mnie rzuciła doprawiając mi rogi.

to była kwestia czasu, jak tylko złapałaby drugą gałąź.

 

Teraz ważne żebyś dał sobie troche czasu na odpoczynek psychiczny, na pewno cała ta sytuacja odbiła się na Twoim zdrowiu.

Spędź czas z synem, coś co oboje lubicie robić najlepiej.

Bardzo dobrze, że ją zablokowałeś, relację też zakończyłeś spokojnie i honorowo.

 

Nic tylko dalej się rozwijać i korzystać z życia, stroniąc od osób, które chcą Cie wykorzystać do swoich niecnych celów.

 

Daj znać za jakiś czas jak się miewasz @Roland :)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i widzisz bracie wyszło po taaaakim czasie i wspólnych chwilach ;) samotna matka zawsze będzie patrzyła na zasoby i tyle , byłem w jednym takim krótkim związku i soldinie wyleczyłem się z takich na całe życie... gdyby nie forum i szczęście które mam w życiu teraz jeździłbym suvem  z bagaznikem na 3 rowery i woził powietrze ;) 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Roland napisał:

Zablokowałem ją w telefonie i na wszelkich kanałach social media.

Teraz jestem u siebie i czuję dużą ulgę. Mam nadzieję, że wszystkie problemy z nią związane odeszły.

 

Gratulacje! Chłopie, ona ma 34 lata (teraz może już 35), czyli jest już po ścianie i do tego jeszcze dzieciak. Nawet jak jest atrakcyjna, to znajdzie sobie co najwyżej jakiegoś cucka-beciaka, którego i tak nie będzie szanować - finalnie oskubie go z zasobów i wypierdoli. Dobrze, że coraz więcej takich historii na forum jest opisywanych, a samo forum jest coraz wyżej pozycjonowane. To złoto dla młodszych, mniej doświadczonych Braci.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Roland Dobrze się stało. I ty się dużo nauczyłeś i my troszkę, dobra historia z happy endem (choć przez chwilę może ci się tak nie wydawać).

 

2 hours ago, Roland said:

Zablokowałem ją w telefonie i na wszelkich kanałach social media.

 

Dużo bardziej je wkurwia jak NIE blokujesz tylko olewasz. No ale nie o zemstę tu chodzi, tylko o twój święty spokój, rozumiem.

Edytowane przez osadnik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O panie, dobrze zrobiłeś, gratulacje podjęcia decyzji.

Pamiętam jak moja ex chciała żebym się do niej sprowadził i żebysmy żyli u niej(związek na odległość)

Po jakimś czasie spakowałem walizę i oficjalnie się przeprowadziłem. Oboje podobny wiek po 30stce. O boże ile mnie to nerwów kosztowało przez 2 lata.

Mieszkanie Pańci to wszystko ma być po jej myśli, ogarniesz całą chatę jak ona w pracy to przyjdzie i Ci będzie rzygać że jednak czegoś tam nie zrobiłeś i nie jest po jej myśli. Zrobisz pranie to z sama z siebie nie przyjdzie nie odłoży rzeczy do szafy, no chyba że swoich, twoje mogą gnić. Wiecznie wszystko pognięte w szafie, bo Pańcia nie prasuje i nosi rzeczy, których nie trzeba prasować. Raz w awaturze jak trzasnąłem drzwiami i poszła ościeżnica to mi prawie oczy wydrapała i pobiła. Dzielenie się podziałem hajsu inwestowanego w życie to też na papierze 50/50, realnie to zawsze ja więcej wykładałem bo jak miałem ochotę na coś innego to jedzenia to płać ze swoich. Chciałem zamówić jakąś pizze do domu to płać ze swoich ona nie będzie chciała, ale jak już przyszła to parę kawałków opierdoli. Napracujesz się w kuchni dla takiej to przyjdzie i albo nie zje albo opierdoli cię że coś innego jest ujebane. 

Już nie liczę ile razy mi kazała wypierdalać z mieszkania do siebie i na szczęście takie lokum miałem. Oczywiście też forsowała, żebym inwestował w jej chatę bo przecież jak nawet się rozstaniemy to ja te rzeczy zostawie bo w innym związku ona tak zrobiła xD. (oczywiście tak też się stało, ale nie było tego wiele może popłynąłem total na 2-3k)

Po czym przyszedł etap, że Pani chce dom i już chuj klapki na oczy, wyskakuj z kasy kupujemy bo chcemy mieć własne, najlepiej sprzedaj swoje i kupujemy na spółkę.

Chwile po tych akcjach stwierdziłem, że warto spierdalać. Na szczeście lądowanie  w miarę łagodne, ale dalej zachodzę w głowie jak bardzo przejebane bym miał jakbym zdecydował się na to kredo na chatę.

Co mnie to wszystko stresu kosztowało to nie możliwe, takiej, która jest u Siebie nigdy nie dogodzisz. 

Edytowane przez calltoaction
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Roland napisał:

Sytuacja jest rozwiązana, ponieważ dziś zerwałem z panią.

 

Brawo bracie najwyższy czas👍

 

3 godziny temu, Roland napisał:

Byłem u niej tej nocy i rano zadałem jej pytanie, czemu zakłada konta na portalach, skoro powiedziała mi, że nie zamierza szukać nowego partnera. Zaprzeczyła, jakoby posiadała jakiekolwiek konta. Spytałem jeszcze dwukrotnie - dwa razy zaprzeczyła.

 

Wyświetliłem więc jej na telefonie - zwarcie styków. Ale już za chwilę zaczyna się tłumaczyć - założyłam, ponieważ koleżanka prosiła mnie, aby sprawdzić czy jej chłopak się tam wyświetla, bo ma co do niego wątpliwości😂 I dalej już był bełkot, że to nie tak jak myślę, żebym się nie unosił honorem itp

 

No widzisz nie dałeś się wkręcić w związek to szuka kolejnego.

Widzisz teraz na jej przykładzie, że kobiety nie mają moralności one chcą zaspokoić swoje potrzeby. 

 

3 godziny temu, Roland napisał:

Teraz jestem u siebie i czuję dużą ulgę. Ma

3 godziny temu, Roland napisał:

Sądzę, że jej to też było na rękę, a w jakiejś tam perspektywie pewnie ona by mnie rzuciła doprawiając mi rogi.

 

Być może na horyzoncie pojawił się potencjalny kandydat  idealny dla niej dlatego nie robiła większych scen.

Ciesz się tą sytuacją bo niejeden skończył z fałszywymi pomówieniami czy oskarżeniami.

Edytowane przez Iceman84PL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Roland napisał:

Sytuacja jest rozwiązana, ponieważ dziś zerwałem z panią.

Teraz jestem u siebie i czuję dużą ulgę


To jest najważniejsze. Teraz sobie odpoczniesz i będziesz się czuł jak młody Bóg. Ja po oficjalnym (w sądzie) rozwodzie to poczułem. Nic piękniejszego.
Powodzenia i spędzaj dużo czasu z dzieckiem. Dobra relacja z potomkiem da najlepszy procent w przyszłości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, 17nataku napisał:

Nie zdziwiłbym się gdyby nagle zadzwoniła z telefonu koleżanki bo jednak zmieniła zdanie :P

 

 @17nataku To nie ten typ, jak to kiedyś stwierdziła, ona za mną latać nie będzie😉

 

20 godzin temu, 17nataku napisał:

Z ciekawości, na których portalach postanowiła szukać jelenia? 

 

S. oraz eDar...

 

20 godzin temu, 17nataku napisał:

Teraz ważne żebyś dał sobie troche czasu na odpoczynek psychiczny, na pewno cała ta sytuacja odbiła się na Twoim zdrowiu.

Spędź czas z synem, coś co oboje lubicie robić najlepiej.

Bardzo dobrze, że ją zablokowałeś, relację też zakończyłeś spokojnie i honorowo.

 

Zdecydowanie, odpoczynek psychiczny oraz przyzwyczajenie do nowej sytuacji. Na razie postanowiłem sobie odpuścić randkowanie i spotkania z kobietami - na jakiś czas. Oczywiście mózg zaczął mi już płatać figle i pojawiają się pytania, czy można było coś zrobić inaczej, flashbacki, przywoływanie tych dobrych wspomnień - wiem, że to trzeba przepracować i się nie dać. Skupiam się teraz na sobie i moim dziecku.

19 godzin temu, Kulkensan napisał:

samotna matka zawsze będzie patrzyła na zasoby i tyle , byłem w jednym takim krótkim związku i soldinie wyleczyłem się z takich na całe życie... gdyby nie forum i szczęście które mam w życiu teraz jeździłbym suvem  z bagaznikem na 3 rowery i woził powietrze

 

 @Kulkensan Zgadza się i jak widać na moim przypadku - nie ma tu większego znaczenia fakt, że to wdowa, ponieważ schematy realizować będzie te same. Do tego tutaj było ciśnienie jej rodziców, aby znalazła sobie nowego męża.

 

16 godzin temu, Iceman84PL napisał:

No widzisz nie dałeś się wkręcić w związek to szuka kolejnego.

Widzisz teraz na jej przykładzie, że kobiety nie mają moralności one chcą zaspokoić swoje potrzeby.

 

@Iceman84PL Byłem z nią w związku, tylko nie chciałem się do niej wprowadzać i brnąć głębiej. To prawda, moralności za grosz nie miała, a do tego kłamała mnie w żywe oczy po kilka razy z rzędu, jednocześnie planująć poszukiwania nowej gałęzi za moimi plecami.

 

1 godzinę temu, Taboo napisał:

Nie daj się tylko urobić ponownie.

 

@Taboo Jej? Nie, ona ma za wysokie mniemanie o sobie, aby zabiegać o faceta. Ma być na odwrót😀 Chyba, że piszesz o kolejnej pani... Czas pokaże, na razie wolę tryb monk mode😄

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem od razu, że ostatnie dwie strony przewinąłem tylko po łebkach, bo to szkoda w ogóle czasu na czytanie tych banialuków, więc nie wiem jaki jest status relacji na chwilę obecną, mam tylko nadzieję, że autor po waszych radach przestał już blokować przejście i zawracać dupę farmazonami lasce, która tak jak zresztą sama powiedziała, marnuje tylko czas na niby bycie z kimś, dla kogo jest jedynie darmowym bzykadełkiem, kiedy ten akurat jest w nastroju i chwilowo nie wytwarza problemów z dupy, bo uważa za coś nienormalnego i pojebanego oczekiwania dorosłej kobiety wychowującej dziecko, która chce poważnego związku z poważnym człowiekiem, a nie jakiejś dziecinady przeciąganej w nieskończoność i zasłaniania się durnotami, które oczywiście byłyby do przejścia, tylko najpierw trzeba chcieć, no a tutaj jest z tym lipa jakby, bo ruchanko za free jest w sumie git, ale mieszkanko razem to już w dupkę za bardzo kłuje... 

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, marcopolozelmer napisał:

bo to szkoda w ogóle czasu na czytanie tych banialuków

Żeby się wypowiadać na jakiś temat, warto chociaż zapoznać się z treścią :)

 

13 minut temu, marcopolozelmer napisał:

bo uważa za coś nienormalnego i pojebanego oczekiwania dorosłej kobiety wychowującej dziecko, która chce poważnego związku z poważnym człowiekiem

Po co tak uogólniać i atakować postępowanie autora?

 

Zwyczajnie mają inne plany, dlatego ich drogi życiowe nie mają szans iść w tę samą stronę.

 

Zwróć uwagę, że autor zaproponował partnerce wspólne wynajęcie mieszkania, czyli poszedł na kompromis by zapewnić jej to poczucie, że Tworzą razem rodzinę i mieszkają razem.

 

Jaka była reakcja?

 

Nie postąpił po jej myśli, nie wprowadził się do jej mieszkania, nie spełnia jej oczekiwań ---> czas znaleźć kogoś kto będzie je spełniał.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.