Skocz do zawartości

Czego tak naprawdę chcecie, Drodzy Panowie?


Rekomendowane odpowiedzi

Chcę żeby kobiety zaprzestały pasywno-agresywnych zachowań i tekstów w stronę mężczyzn ala ten temat.
Nie odpowiem ci na pytanie czego chcą wszyscy mężczyźni, tak jak ty nie jesteś w stanie mi odpowiedzieć na pytanie czego chcą wszystkie kobiety.

Dlaczego? A no dlatego, że każdy z osobna ma swoje preferencje i każdego kręci i podoba się co innego. 
Stąd sprzeczne głosy i sprzeczne sygnały, bo pytasz o preferencje różnych ludzi z różnych środowisk i w różnych etapach swojego życia.

 

Ja rozumiem, że w waszym solipsystycznym podejściu do życia ciężko to zrozumieć, ale każdy jest oddzielnym człowiekiem i oddzielnym bytem,

Pomimo pewnych schematów i zbieżności.

Nie da się tak szczegółowego pytania zawrzeć w jednym kolektywie, "wszyscy mężczyźni", "wszystkie kobiety".

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MalVina napisał:

Jak w tytule -

1 Bo z jednej strony piszecie, że baba musi sama za siebie płacić, nie okradać was z zasobów itd, z drugiej lament, że jest niezależna i ucina jaja. 

2Jak to w końcu jest?

3Jak kobieta staromodnie siedzi w domu ogarniając dom i dzieci będąc na utrzymaniu męża to jedziecie na nią, że pasożyt, i znowu - 4 jednocześnie gdy jakaś robi karierę, i nie chce tego co powyżej, to też nie pasuje, bo feminazistka na bank. 

 

Może najpierw tak "każdego można zaszufladkować do jakieś grupy schematycznej" obarczonej wadami i plusami .   I nie ma znaczenia czy to facet czy kobieta .

ad1 Płacić za siebie , nie okradać kiedy wie że nic ze znajomości nie będzie niż koleżeństwo , w innym przypadku nie mamy nic przeciwko aby udowodnić ze umiemy mamuta upolować i że potrafimy się nim podzielić z osobą która nas obdarza uczuciem a nie numerkiem w kolejce do vaginy.

ad2 Jeżeli Pana sama chodzi na mamuty to raczej nie odczuwamy potrzeby jej zaspokojenia przez co nie czujemy się jako wartościowy łowca , mamuta ... albo inaczej super kontraktu !

ad3 To tylko Ci na dorobku którzy nadal walczą o padlinę z mamuta i nie stać ich na posiadanie kobiety. Jednak trzeba przyznać też że słaba samica w domu jest nużąca facet nie oczekuje tylko podstawowych funkcji od kobiety ale również tego że jak to ogarnie to będzie tylko dla niego . Podobnie jak i kobieta spodziewa się więcej niż tylko  kasy na koncie ogarnięcia auta i śmieci w domu !

ad4 patrz punkt AD2

 

Generalnie to w sumie jesteśmy tacy sami,  mamy priorytety które powinny się uzupełniać. Mamy cechy zewnętrze które powinny nas przyciągać jako aby tworzyć spójna całość . Niestety jesteśmy obarczeni  syfem zewnętrznym , nasze elementy ulegają uszkodzeniu kiedy świadomości nadal działa i myśli że jest w super ciele chata/super modelki i blokuje dostęp do naszej komórki przez  osobniki z niższego poziomu itd.... Świat jest prosty jedynie jeszcze nie do konica odkryty !

 

 

 

 

Edytowane przez Staś
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Reflux napisał:

Nie da się tak szczegółowego pytania zawrzeć w jednym kolektywie, "wszyscy mężczyźni", "wszystkie kobiety".

Nie liczyłam na to, chciałam się zwyczajnie dowiedzieć, bom ciekawska. A zauważyłam, że te same osoby potrafią wymagać sprzecznych rzeczy, i chciałam dowiedzieć się z czego to wynika.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maggienovak napisał:

bo żyłam z facetem, który we mnie widział wyłącznie kucharkę, sprzątaczkę, a seks - wyłącznie z paniami 10/10, byle nie ze mną, choć szkaradą nie jestem, no ale... porno zrobiło swoje.  

Wam to zawsze nie pasuje...

Koleś który był z Tobą mimo, że się nie rżnęliście udowodnił, że facetom nie zależy tylko na seksie jest zły.

Facet co powie, że chce tylko sex - zły.

Najlepiej jak odda mieszkanie i samochód a potem niech spierdala pod most by mieszkanie było wolne dla kochanków. Wtedy będzie dobry miś!

 

28 minut temu, MalVina napisał:

Pytanie było do mnie, więc się odniosę Analku do Twoich jakże znowu dziwnych założeń. Ex mąż nie miał

29 minut temu, MalVina napisał:

wiecznie pieniądze ode mnie pożyczał, ani samochodu ani prawa jazdy, żadnej szczęki Chada

Ciekawe czy...

...czy jakby nie pożyczał a dawał to by był Ex...

...ciekawe...

No stawiam, że nie.

 

30 minut temu, MalVina napisał:

A czarni mnie nie jarają, wręcz obrzydzają.

Nie denerwuj się. Temat dotyczy czego innego. Nie ma co wpadać w panikę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Analconda napisał:

Ciekawe czy...

...czy jakby nie pożyczał a dawał to by był Ex...

...ciekawe...

No stawiam, że nie

Źle obstawiasz. Bo pieniądze u niego były na najwyższym poziomie gdy się rozwodziliśmy, a ja straciłam pracę ? jedyną rzeczą, która tu zadecydowała był jego alkoholizm i zachowanie po tej używce. Gdyby przestał pić to nie byłoby tematu rozwodu na 100%. To była jego jedyna negatywna przypadłość. 

 

4 minuty temu, Analconda napisał:

Nie denerwuj się. Temat dotyczy czego innego. Nie ma co wpadać w panikę.

Spoko, Analku. Brzydzą, a nie przerażają. Nie ma paniki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MalVina napisał:

Źle obstawiasz. Bo pieniądze u niego były na najwyższym poziomie gdy się rozwodziliśmy, a ja straciłam pracę ? jedyną rzeczą, która tu zadecydowała był jego alkoholizm i zachowanie po tej używce. Gdyby przestał pić to nie byłoby tematu rozwodu na 100%. To była jego jedyna negatywna przypadłość. 

A zadałaś sobie pytanie - czemu wybrałaś arkoholika na ojca dziecka?

Tutaj jest wyjaśniony mechanizm kobiet lekkomyślnych, jakby nie było to zaciążenie to najpoważniejsza decyzja w życiu kobiety:

Całe kanały zalecam poznać ;) 

 

Tu coś po Polsku ;) 

Tego jest milony na internetach, kobieta która kopnęła w dupę ojca swoich dzieci jak niby będzie traktować następnego ?(pytanie oczywiście retoryczne)

Przepierdliłem pół internetów by dobrze się upewnić, człowiek kota we worku nie kupi ;) 

P.S.

Ja tam oczekuje porzonnej gały i dobrego seksu ogólnie ;) 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bohun napisał:

A zadałaś sobie pytanie - czemu wybrałaś arkoholika na ojca dziecka?

Nie "wybrałam", bo to akurat była wpadka, ale wybrałam go na partnera, zanim okazało się, że ma gruby problem. Wiem, że ten wybór będzie mi ciążył na sumieniu całe życie. Ale każdy popełnia błędy. 

 

5 minut temu, Bohun napisał:

Tego jest milony na internetach, kobieta która kopnęła w dupę ojca swoich dzieci jak niby będzie traktować następnego ?(pytanie oczywiście retoryczne)

Faktycznie, masz rację. Lepiej jak pozwala na to, żeby facet traktował ją po pijaku jak gówno, przechlewał wszystkie pieniądze i bił ją i dzieci. Super podejście. Mnie to nie przekonuje. Widuję takie sytuacje co chwilę, i ciągle się zastanawiam jak to możliwe, by nawet to, że taki typ krzywdzi dziecko tej babie nie przeszkadzało i nie umiała od niego odejść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MalVina napisał:

Bo z jednej strony piszecie, że baba musi sama za siebie płacić, nie okradać was z zasobów itd, z drugiej lament, że jest niezależna i ucina jaja. 

Jak to w końcu jest?

"Droga" @MalVinako. Wiesz co was wkur#ia? To, że faceci są już świadomi tego co się dzieje. 

Jak chcemy być toksycznie męscy, to jesteśmy toksycznie męscy, nie pozwalamy decydować innym(min. kobietom) co tą męskością jest. Mężczyzna nie poświęca się już za darmo. Tak tak, my źli mężczyźni uciskamy kobiety, a wy biedne nie możecie osiągnąć tego co byście chciały. Jesteście wybredne, macie instynkt hiperemii. Facet ma sobie lepiej radzić, ma być zaradny, ma zarabiać i ma jeszcze mieć dla was jeszcze czas.

Tak bardzo chciałyście równości. I co? Jeżeli facet wchodzi w interakcje z kobietą, jeżeli traktuje ją, jak równy z równym, rywalizuje z nią i wygrywa to jest dupkiem, Jeżeli przegra, jest przegrywem!

 

Dotąd cała nasza cywilizacja, kultura opierała się na ochronie kobiet i przyznawaniu im szczególnych praw. Dotąd facet miał się poświęcać, starać się, aby zasłużyć sobie w oczach jakiejś Karynki. Robił niewiarygodne rzeczy. Sęk w tym, że to przestaje działać. Bo ile można???

Wcześniej Karynka przynajmniej, krzyczała- o mój ty bohaterze, jestem z Ciebie zadowolona, a dziś słyszymy- Ty draniu, oprepresjonujesz mnie, nie mam żadnych praw, nie pozwalasz mi robić to co bym chciała robić w danej chwili. 

Już te czasy mijają, bo to dobrze funkcjonować nie będzie. Seba w końcu powie sobie? Po co mi to???

 

Podobno jest równość między mężczyzna a kobietą. Przykład? Idziesz na randkę i pozwól zapłacić kobiecie za kolacje. No jak facet może się w ten sposób zachować?? Mamy być równi, ale w tych momentach kiedy to kobieta ma z tego zysk.

 

Same próbujecie ucinać facetom jaja, jak już to zrobicie dajecie kopa w dupę. Jak facet trzyma ramę to jest cham! Kończąc... same sobie zgotowałyście taki los. Same nie wiedziecie czego chcecie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, MalVina napisał:

Jak kobieta staromodnie siedzi w domu ogarniając dom i dzieci będąc na utrzymaniu męża to jedziecie na nią, że pasożyt

Jeśli porządnie ogarnia dom i faktycznie się stara, to nie pasożyt, nie generalizuj.

 

A tak w ogóle to chcemy seksu i świętego spokoju.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę śmieszne w sumie.

Przecież tak samo każdy facet wolałby Stacy niż bazyla 3 czy 5/10.

 

Skoro już kwestia wyglądu została ustalona - każdy chce jak najwyższe smv - to może teraz czas skupić się na temacie?
Bo robi się gnój powoli.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Messer said:

Dzisiaj? Dzisiaj chcę żeby kobieta nie interesowała się za bardzo tym, co robię, kiedy nie mam z nią kontaktów. Nie naciskała na związek i wyłączność dla niej. Pochłaniała tak mało finansów, jak to tylko możliwe. Nie interesowała się tym, czy mam inne partnerki. Nie zabierała mi dużo czasu, bo mam na głowie ważne sprawy. Właściwie, żeby miała minimalny dostęp do mojego życia. Wolałbym tylko spędzać z nią miłe chwile. Całą resztę ogarnę, kucharzem jestem lepszym niż każda kobieta z którą byłem, wszystko sobie ogarnę co życiowe.

To właściwie tyle. Kobiety nauczyły mnie, że właściwie tyle należy od nich wymagać, cała reszta nie ma większego sensu, bo to je po prostu przerasta. Byleby miło spędzić czas i nigdy nie wpaść. Nie mówię, że jestem jakiś brutalem i chamem, właściwie jestem dla nich najbardziej miłym facetem jakiego mają okazję w życiu poznać, ale po prostu jestem odczarowany, bo wiem, że i tak nic od nich nie dostanę w tym, co naturalnie mogę zrobić sam i samemu sobie załatwić. Poza paroma rzeczami. Tyle, chyba - jakkolwiek źle to brzmi.

Czyli w jednym zdaniu: chcesz tylko seksu bez warunku wyłączności.

 

Słuchaj, a są w ogóle chętne na dłuższą znajomość (spełniające świadomie twoje warunki)? Czy nie wykładasz kawy na lawę i znajomość funkcjonuje tylko do momentu aż pani się skapnie w czym rzecz?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MalVina

Tak na serio to od dziecka chciałem przeżyć wielką miłość i tego szukałem w kobietach i to dostałem i to z nawiązką, no po prostu było zajebiaszczo.

Oczywiście jak większość ludzi tak i ja musiałem się zmierzyć z kresem tej zajebistości, teraz wiem, że to  normalne, nie ma nic stałego.

Na dziś staram się brać odpowiedzialność za swoje potrzeby i je komunikować, bez oczekiwań, kobietom, z którymi łapię flow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już tylko, żeby mężczyźni nie musieli dopłacać do emerytur kobiecych. W myśl zasady, jestem silna i niezależna, ale nie potrafię zarobić na siebie. 

I jak już o finansach, to chciałbym również przestać utrzymywać rzesze kobiet okupujących bezużyteczne, sztucznie utworzone etaty w budżetówce. 

A jak już to się stanie, to ja poproszę o Cole. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, MalVina said:

Czego chcecie od kobiety? 

Ja to bym chciał, żeby prezentowała sobą coś więcej niż tylko seks, macica i rudymentarne umiejętności z zakresu gospodarstwa domowego.

Żeby, jak już musi odgrywać w życiu jakąś rolę, to odgrywała rolę ciekawej osoby z fajnym życiem, a nie zmamusiałej kuchto-dziwki.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Lucjusz said:

Przede wszystkim posiadanie takich samych wartości i celów jak moje oraz wsparcia w realizowaniu ich, to wszystko. Moje życie jest podporządkowane pewnym celom i chcę, aby kobieta o tym wiedziała, że zawsze one będą na 1 miejscu.

A jakie to cele? Zdradzisz chociaż jeden, dwa?

4 hours ago, Lucjusz said:

I jeżeli przyjdzie wybrać jedno albo drugie, zawsze wybiorę to pierwsze.

I vice versa? (Ona z takimi samymi celami też ma wybierać je nad Ciebie?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, MalVina said:

Troskę. Miłość. Bezpieczną przystań.

Troskę czyli "matkowanie", interesowanie się, dbanie o ogólny dobrostan. Czas i wysiłek poświęcony, bez oczekiwań. To podpada pod oddawanie części swego szczęścia innej osobie, wchodzi w konflikt z "niezależnością".

 

Miłość - ilu ludzi, tyle definicji, więc to właściwie nic konkretnego nie znaczy. W tym świecie - wyświechtany frazes, o którego sensie zapomnieli ludzie żądni chwilowych podniet.

 

Bezpieczną przystań - świadomie czy nie, zaoferowałaś dom, w którym czeka spokój i odpoczynek. Który sam się przecież nie zrobił - znowu poświęcenie. 

1 hour ago, MalVina said:

Oczywiście nie każda kobieta chce i potrafi to dać.

Wnioskując z Twoich własnych słów - kobieta która nie potrafi tego dać (np. wybrała "niezależność" i nie chce zostać kurą domową), nie nadaje się do związku. Chyba że znowu dodamy do równania seks.

I do tego sprowadza się większość "oczekiwań" mężczyzn, które chciałaś zrozumieć w pierwszym poście.

Gdy się dobrze zastanowić, paradoks znika, biologia zwycięża.

Na szczęście, każdy jest inny niż "wszyscy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Colemanka napisał:

Czyli w jednym zdaniu: chcesz tylko seksu bez warunku wyłączności.

 

Słuchaj, a są w ogóle chętne na dłuższą znajomość (spełniające świadomie twoje warunki)? Czy nie wykładasz kawy na lawę i znajomość funkcjonuje tylko do momentu aż pani się skapnie w czym rzecz?

Mam koleżanki od dłuższych znajomości. Jakieś ploteczki, pogadać o prawie niczym, obgadać przechodzących ludzi, pośmiać się z byle czego.

Znajomości z podłożem seksualnym istnieją do momentu, kiedy kobieta widzi, że ma do czynienia z aż za bardzo ogarniętym zawodnikiem, wtedy znajomości się ucinają. Często jest tak, że próbuję kobietę uspokoić i wytłumaczyć jej (nie kłamię, właściwie nigdy), że nie nadaję się do związków, bo jestem uszkodzony zeszłymi dziewczynami i nie chcę, żeby się to na niej odbiło. Co jest po części prawdą. Ja byłem romantycznym Adonisem, zostałem wypluty z taką siłą, że musiałem się nożem zdrapywać ze ściany. Biednej himalajce nie mogło przejść przez myśl, że może dawać innym i strasznie zszokował ją fakt, że ktoś miał czelność ją o to upomnieć.

 

Różnie bywa, niektóre przystają na jeszcze dłuższą metę i wtedy seks jest tak wyuzdany, że dzieją się cuda. A czasem próbują się mścić, dopóki nie znajdą następnego pocieszyciela, a ten się trafia stosunkowo szybko. Czasem mam wrażenie, że zawsze był gdzieś w okolicy. ?

 

Oj, i gdzie ta walka o związek, człowieka, dobro serca, a przecież jestem taki fajny i znacząco przystojniejszy od diabła.. ups. To chyba tak nie działa, prawda? :D Nie ma korzyści z chłopa, to sio.

Do dzisiaj pamiętam tekst jeszcze sprzed paru lat, kiedy jedna dziewczyna ze złością nie mogła wymusić manipulacją czegoś na mnie (idąc obok mnie dosłyszalnie chlipała, jakby płakała z żalu - przeze mnie, oczywiście :D) i rzuciła takim tekstem za kilka dni: "ty za dużo wiesz!". Niesamowicie, biedne dziewczę, ten fakt ubódł, że istnieją konkretni faceci. :D 

Nikt, nie oducza szacunku do kobiet tak, jak same kobiety. I za to Wam dziękuję - jesteście wspaniałe. Kocham Was (naprawdę), ale i tak nie dam sobie wejść na głowę, bo lista trików, manipulacji, podstępów i niskich zachowań sprawia wrażenie powtarzalnych i skończonych, więc łatwo się tego nauczyć. Aha, i często nie wykorzystuje takich "dobrych" dziewczyn, gdzie widzę jeszcze zdatny materiał na żonę - biedak będzie pewnie rogaczem niż alimenciarzem, ale to i tak dużo w dzisiejszych czasach. Tak na słowo uspokojenia. Lovki ? 

  • Like 1
  • Dzięki 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kespert napisał:

Troskę czyli "matkowanie", interesowanie się, dbanie o ogólny dobrostan. Czas i wysiłek poświęcony, bez oczekiwań. To podpada pod oddawanie części swego szczęścia innej osobie, wchodzi w konflikt z "niezależnością".

 

Miłość - ilu ludzi, tyle definicji, więc to właściwie nic konkretnego nie znaczy. W tym świecie - wyświechtany frazes, o którego sensie zapomnieli ludzie żądni chwilowych podniet.

 

Bezpieczną przystań - świadomie czy nie, zaoferowałaś dom, w którym czeka spokój i odpoczynek. Który sam się przecież nie zrobił - znowu poświęcenie. 

Bo u mnie to się łączy. Miłość to pragnienie szczęścia drugiej osoby, całym sobą, co realizuje się też w trosce i budowaniu bezpiecznej niszy, rodziny. Takie małżeństwo mieli moi dziadkowie i zawsze byli dla mnie wzorem, zwłaszcza babcia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.