Skocz do zawartości

O co może jej chodzić?


Rekomendowane odpowiedzi

On 10/15/2020 at 9:56 AM, sleepwalking said:

Wydaje mi sie ze u nikogo nie ma ognia przez caly czas, ze czasami gasnie a potem na nowo sie zapala. Generalnie nie ukrywam, u nas delikatnie to wygasło, sam tez jak wracalem pozno do domu z pracy to nie mialem na nic ochoty, bylem zmeczony.

Latami rozgryzałem ten temat i nie znalazłem sensownego wyjścia.

Namiętność spada choćby dlatego, że na początku był to skok w nieznane, tysiące pytań w mózgu kim jest ten facet, co zdarzy się za chwilę itp.

Potem tego nie ma, bo wie się kim jest ten facet, jego asortyment seksualny też się zna a wymyślanie kolejnych niespodzianek jest coraz trudniejsze.

Dziewczyna porównuje swoje emocje z początku z obecnymi i bilans wychodzi na niekorzyść.

Jak wiadomo emocje muszą wciąż rosnąć, żeby były emocjami i dawały skutek a tak się nie da.

Wcześniej czy później stuka się głową w sufit.

 

I tylko czasami przychodzi pytanie:

Dlaczego to ona nie podsyca tego ognia a czeka na cud i to ty masz ten cud sprawić?

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam bracia. Jest lepiej niz myslalem. Generalnie temat juz kieruje ku koncowi, ale stwierdzilem, ze wejde tutaj i napisze wam co sie odjebalo zebyscie mieli fajna historie do popoludniowej kawy.

 

Luba miala sie spotkac wczoraj z dwiema kolezankami na parapetowke.Tylko one i nikt wiecej. Jakims cudem dowiedzialem sie, ze nie beda tam tylko one, tylko jakis dwoch ziomkow tez. Co lepsze, kolezanki lubej to rowniez byly moje tez dobre znajome. Po tym jak dowiedzialem sie o tym, ze impreza nie zamyka sie tylko w tej trojce, a ja siedze w domu wieczorem i zamulam, bo kolega z ktorym chcialem ustawic sie na piwo (rowniez moj bardzo dobry, wiele imprez za nami i spotkan) gdzies juz sie umowil z kolega, postanowilem to sprawdzic i zrobic konfrontacje. Pojechałem pod mieszkanie kolezanki u ktorej robiona byla parapetowka, i zadzwonilem do lubej z niespodzianka, i wpadlem na papierosa do nich (przypominam ze wszyscy bardzo dobrze sie znamy), po czym wychodza dwie z nich, w tym moja luba i wciskaja mi kit ze 3 poskladalo i rzyga, i idziemy na stacje sie przejsc. Do mieszkania dzwonilem 3 razy i nie chcieli mnie wpuscic. Po tym juz w glowie wszystkie puzzle mi sie ulozyly. Wyciagnalem swoja na zewnatrz i od razu z grubej rury, czemu mi wali scieme. Na poczatku oczywiscie wkreta, ze jaka sciema, ze o co chodzi. Po chwili jak zapytalem ile tam jest osob to sie zlamala. Powiedziala ze jest ich wiecej. 
 

I wiecie co? Siedzialo tam cale najblizsze grono z mojego srodowiska, razem z kolega ktory niby mial byc gdzies umowiony z kumplem na piwie, i co lepsze, Z MOJA dziewczyna. Wszystko bylo ukartowane, tzn cala impreza byla umowiona wczesniej. Takiego szoku nie przezylem nigdy. Nie bylo najmniejszego powodu zeby ktos mnie tam nie zaprosil. Nikomu nie zrobilem krzywdy, nie mialem na pienku, zawsze jak imprezowalismy to sie dobrze bawilem. Ale najbardziej rozjebalo mnie to, ze bawila sie tam tez moja luba, ktora ja wkrecilem w to towarzystwo, a ktora o niczym mi nie powiedziala, i z radoscia tam poszla i sie dobrze bawila. To byly jedyne bliskie mi osoby z ktorymi na co dzien utrzymywalem kontakt i zawsze spotykalismy sie nie tylko na imprezach. Teraz nie mam juz nikogo takiego. Nawet z nia nie rozmawialem, powiedzialem jej ze sa zajebisci, i ze nie bede z nia w tamtym momencie rozmawiac, bo po tym co zobaczylem jestem za bardzo zdenerwowany, i pogadamy niedlugo, albo w ogole nie bedziemy juz rozmawiac.

 

 

Oczywiscie nie musze mowic wam o typowej zagrywce z jej strony? Tj. Wiadomosci czemu ja sprawdzam, ze ona tam byla tylko gosciem, ze ktos tam nie chcial mnie zapraszac i nic mowic zeby nie bylo mi przykro, ze mam ochlonac i powiedziec o co mi chodzi, ze ona wyszla na oszustke.

 

Oczywiscie wszystko to, czego moze sie zlapac, zeby nie utonac. Niestety chyba nie zna mnie za dobrze, bo ja doskonale znam takie zagrywki i mam je w dupie. Totalnie nic jej nie odpisywalem na zadne wiadomosci. 
 

Odpisuje dzisiaj, bo wczoraj wzialem tabletki na sen i sie polozylem, nie bylem w stanie nic robic. Wspomne tylko ze miedzy soba mielismy tysiace rozmow o szczerosci w zwiazku, bo to jest dla mnie najwazniejsze, i zobaczcie jak na tym wyszedlem?

 

Moja dziewczyna, bawila sie w gronie moich najlepszych znajomych, oklamujac mnie, i majac w dupie kompletnie to, ze mnie tam nie ma.

 

Jezeli ja bym byl na jej miejscu to wiecie co bym zrobil? Wszedlbym tam, zobaczyl tych wszystkich ludzi, i zapytal sie o co tu chodzi, czemu nikt nie zapraszal mojego chlopaka? I zadzwonil do siebie, zebym ja odebral i spieprzal z tamtad.

 

Ale co jest lepsze - ona wiedziala o tym dzien wczesniej :)

 

 

Pozdrawiam :)

  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, sleepwalking napisał:

Z MOJA dziewczyna.

No znudzenia trzeba powtarzać...

Ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej.

 

Wydaje mi się, ze jesteś typowym nice guyem. Chuj tam z dziewczyna, ale nawet koledzy Cie nie szanują w takim przypadku.

 

A twoi znajomi kukoldzi trzymaja strone "twojej" myszki, bo moze chca poruchac.

 

Jebac takich znajomych.

 

 

 

Edytowane przez Wronson11
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaskoczony?

Witamy w życiu ?

 

P.S.

Do wszystkich naiwniaków i niedowiarków - kiedy siada seks, wiedz że coś się dzieje - i to nie jest kwestia wymyślania nowych miejsc, pozycji czy innych atrakcji.

Was już nie ma, oficjalne rozstanie, to tylko kwestia czasu, w tym konkretnym przypadku pani musi się tylko upewnić czy nowy obiekt westchnień rokuje i elo.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, sleepwalking napisał:

Wspomne tylko ze miedzy soba mielismy tysiace rozmow o szczerosci w zwiazku, bo to jest dla mnie najwazniejsze, i zobaczcie jak na tym wyszedlem?

Jakie rozmowy? 

Slowa kobiety nie maja zadnego znaczenia. Licza sie CZYNY

Ja nie wierze w zadne rozmowy o szczerosci, zazdrosci, mowienie kocham Cie itp gowna.

 

Wierze w pocalunki, seks, masaz, zrobiony obiad, regularne przychodzenie na spotkania, kupowanie prezentow, dotykanie itp.

 

Jedynie przed zwiazkiem trzeba laske spytac, czy spotyka sie z bylymi, kolegami, przyjaciolmi i innymi kukoldami. Jak tak to nie wchodzisz z nia w zaden zwiazek. Jak mowi, ze sie nie spotyka a sie spotyka, to jest koniec relacji, bo

jest oszustka. A jak sie nie spotyka z nimi na serio to dopiero wtedy wchodz w jakis zwiazek.

 

Kobiet sie nie slucha, tylko sie na nie patrzy. 

 

Dzisiaj Ci powie, ze Cie kocha nad zycie (SLOWO)

a jutro z bylym sie trzyma za reke w parku (CZYN)

 

Co jest mocniejsze?

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Wronson11 napisał:

No znudzenia trzeba powtarzać...

Ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej.

 

Wydaje mi się, ze jesteś typowym nice guyem. Chuj tam z dziewczyna, ale nawet koledzy Cie nie szanują w takim przypadku.

 

A twoi znajomi kukoldzi trzymaja strone "twojej" myszki, bo moze chca poruchac.

 

Jebac takich znajomych.

 

 

 

Stary, naprawde nie jestem nice guyem. Zmienilem swoje nastawienie i swiatopoglad, wlasnie przez to forum i te ksiazki. Tylko co nowe rzeczy mnie zaskakuja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, sleepwalking napisał:

Stary, naprawde nie jestem nice guyem. Zmienilem swoje nastawienie i swiatopoglad, wlasnie przez to forum i te ksiazki. Tylko co nowe rzeczy mnie zaskakuja.

Widzialem twoj post z przed roku, gdzie z obca laska gadales do rana na pierwszym spotkaniu, a po drugim pytales sie jej na czym stoisz.

 

Jestes pewny, ze nie jestes nice guyem? W rok sie tak zmieniles?

 

To dlaczego twoi kumple Cie nie zaprosili na imprezę? Dlaczego twoja dziewczyna Cie tak wystawila?

 

Przez brak szacunku. A czego nie szanujemy? DARMOWEGO I ŁATWEGO.

 

Prawdopodobnie spędzałeś ze swoja myszka cale dnie, byleś dostępny dla niej 24/7 bo mieszkaliście razem i się jej przejadłeś.

 

Z tego co czytałem to był seks codziennie. 

Proponuje byś jadł swoje ulubione danie codziennie. Stawiam, ze po 2 tygodniach nie będziesz w stanie na nie patrzeć.

 

Jakbys sie z nia spotykal 2-3 razy w tygodniu, pierwszy konczyl spotkania, ograniczal kontakt to by chodzila jak w szwajcarskim zegarku, bo nie jestes super dostepny. 

 

Odsylam Cie do Pawla Grzywocza, ktory wyleczy Cie z bialorycerstwa i kukoldztwa. Polecam artykul: http://jakzdobycdziewczyne.pl/download/jakzatrzymacprzysobiekobietnl.pdf

 

 

 

Edytowane przez Wronson11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wronson11

 

Dzieki za ten artykuł, otworzyl mi troche oczy i nowe karty, czesc rzeczy wiedzialem ale czesc niestety nie.

 

@Libertyn

 

22, ale od 4 lat sam sie utrzymuje i sam mieszkam. Zdazylem juz przezyc troszke chorych akcji w zyciu jezeli chodzi o kobiety, ale widocznie jeszcze potrzebuje w chuj wiecej czasu. Tak wiem, 22 to zadna tam doroslosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sleepwalking napisał:

@Wronson11

 

Dzieki za ten artykuł, otworzyl mi troche oczy i nowe karty, czesc rzeczy wiedzialem ale czesc niestety nie.

 

@Libertyn

 

22, ale od 4 lat sam sie utrzymuje i sam mieszkam. Zdazylem juz przezyc troszke chorych akcji w zyciu jezeli chodzi o kobiety, ale widocznie jeszcze potrzebuje w chuj wiecej czasu. Tak wiem, 22 to zadna tam doroslosc.

Młody jesteś. Nie ta, to następna. A znajomych bym spuścił w kiblu bo tacy znajomi są nic nie warci. Jak mieszkasz z dziewczyną to w zależności czy wynajmujecie wspólnie czy mieszkanie jest Twoje to albo ją pakujesz i każesz spierdalać choćby do Brata Alberta, albo się wyprowadzasz. Na pewno ktoś szuka lokatora czy współlokatora. 

 

Bądź konsekwentny. Jak będzie marudzić to zwyczajnie powiadom ją że sama tego chciała. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

 

Wynajmujemy mieszkanie ktore jest na mnie. Zglosze na dniach wypowiedzenie, mam 3 miesiace ale przez ten czas jestem w stanie finansowo to ogarnac. Wyjezdzam na tydzien zeby sobie to poukladac w glowie, i chce do niej zadzwonic za kilka dni zeby ogarniala sobie nowe lokum, albo wrocila do matki.

Nic jej nie pisalem ze wyjezdzam, gdzie i na ile, mam wyjebane na to. Niech siedzi i rozkminia.

Edytowane przez sleepwalking
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sleepwalking spotkała Cie bardzo przykra sytuacja, wiem jak musisz się czuć. Taka dziewczyna to nie dziewczyna, a tacy znajomi/przyjaciele nie byli prawdziwi. Spuść ich razem w kiblu i niech się razem paplają w swoim szambie. Ty z czasem sie zmienisz, zrozumiesz powody dlaczego tak się wszystko potoczyło.
 

To gorzka pigułka ale musisz ją przełknąć. Będziesz silniejszy.

I pamietaj, jeśli sam nie będziesz miał szacunku do siebie samego to nie możesz go oczekiwać też od innych. Trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Monk

 

To w jaki sposob sie zachowali w stosunku do mnie. Nigdy bym czegos takiegos komus nie zrobil. Jezeli jest jakis problem wyjasniam go od razu a nie ukrywam. Boli mnie tylko to, jak zostalem potraktowany, tak sie po prostu nie robi. Wplatanie Pani w to przelalo czare goryczy i podsumowalo wszystko w jeden piekny sposob. Wiem ze to przelkne, ogarne i dam sobie z tym rade, bo jestem silna osoba, tylko nie rozumiem czemu mnie to spotyka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, sleepwalking napisał:

@Monk

 

To w jaki sposob sie zachowali w stosunku do mnie. Nigdy bym czegos takiegos komus nie zrobil. Jezeli jest jakis problem wyjasniam go od razu a nie ukrywam. Boli mnie tylko to, jak zostalem potraktowany, tak sie po prostu nie robi. Wplatanie Pani w to przelalo czare goryczy i podsumowalo wszystko w jeden piekny sposob. Wiem ze to przelkne, ogarne i dam sobie z tym rade, bo jestem silna osoba, tylko nie rozumiem czemu mnie to spotyka. 

Jak zapytałem raz ex już dziewczyny, dlaczego mnie nie zaprosiła na imprezę? To powiedziała, że nie jesteśmy pakietem i ona jest indywidualnością przede wszystkim. I nie będzie dzielić czasu między mnie a nich. Co za chamstwo 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sleepwalking napisał:

Moja dziewczyna, bawila sie w gronie moich najlepszych znajomych, oklamujac mnie, i majac w dupie kompletnie to, ze mnie tam nie ma.

Współczuję. Jesteśmy istotami stadnymi. Nawet najtwardszego redpilowca by to ubodło, nie ma co udawać. Trzymaj ramę dzielnie i wypierdol śmieci ze swojego życia. Z tarczą bracie! 

 

I pamiętaj! 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sleepwalking napisał:

I wiecie co? Siedzialo tam cale najblizsze grono z mojego srodowiska, razem z kolega ktory niby mial byc gdzies umowiony z kumplem na piwie, i co lepsze, Z MOJA dziewczyna. Wszystko bylo ukartowane, tzn cala impreza byla umowiona wczesniej. Takiego szoku nie przezylem nigdy. Nie bylo najmniejszego powodu zeby ktos mnie tam nie zaprosil.

Uff, czyli zwykła impreza.

Najpierw to brzmiało, jakby Cię nie wzięli do gangbangu 2 gości na 3 laski.

Ale jednak nie.

Możesz spać spokojnie ?

 

 

Ok, na serio - pogadaj ze znajomymi, o co chodzi, bo możliwe, że laska wkręciła im kit, że nie chcesz przyjść, jesteś zmęczony, itp.

To, że poszła tam sama, oznacza że ktoś tam jest ciekawszy od Ciebie, a ona nie chciała żebyś przeszkadzał, we flircie, czy rżnięciu.

No i ziomki/ziomek będący w kręgu jej zainteresowania pewnie nie miał ochoty się zwierzać i Cię zapraszać, z perspektywą darmowej cipki.

 

Kobieta jest do odstawki. Na zimno albo gorąco. Wątpię, czy ją jeszcze ustawisz, musiałbyś ją tak srogo opierdolić, że poczuła by strach. A do tego chyba nie jesteś zdolny.

 

Znajomi do przesiania, jak się już dowiesz o co chodziło. Pogadaj z każdym o tym na osobności, o ile możesz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sleepwalking napisał:

To w jaki sposob sie zachowali w stosunku do mnie. Nigdy bym czegos takiegos komus nie zrobil. Jezeli jest jakis problem wyjasniam go od razu a nie ukrywam. Boli mnie tylko to, jak zostalem potraktowany, tak sie po prostu nie robi. Wplatanie Pani w to przelalo czare goryczy i podsumowalo wszystko w jeden piekny sposob. Wiem ze to przelkne, ogarne i dam sobie z tym rade, bo jestem silna osoba, tylko nie rozumiem czemu mnie to spotyka. 

No dobra. Rozumiem, że jest Ci ciężko. Jeśli cierpisz z tego powodu, to spróbuj ugryźć temat od innej strony: rozumiem, jak wiele dla nas znaczą relacje i normy zachowań międzyludzkich (każdy ma powiedzmy "swoją"). Jednak jak na razie ucierpiało jedynie Twoje ego. Nikt Cię nie pobił, nikt Ci nie odebrał dzieci, nie okradł, zdrowia nie odebrał... może spojrzenie w taki sposób będzie dla Ciebie pomocne? Mam nadzieję. 

 

Staram się nie oczekiwać po ludziach zbyt wiele. Jeśli mam oczekiwania co do jakiejś "interakcji" czy relacji, to muszę w nie wkalkulować ryzyko, że będzie nie tak, jak sobie założyłem.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Update tematu kochani bracia historia ciagnie sie dalej.

 

Doszlo miedzy nami do rozstania. Jakis czas pozniej sie spotkalismy. Przemówiłem Pani do glowy i zrozumiala wszystko co zrobiła. Ze rozpieprzyla zwiazek, ze stracila mnie, ze stracila to co tworzylismy. Wszystko do niej dotarlo. Aczkolwiek rozmowa miedzy nami nie byla na temat zwiazku tylko wlasnego szczescia kazdej z osob, ponoc miala problem z glowa, ze ona sama ze soba nie moze wysiedziec i to dzieki mnie wyprowadzila sie z domu, zmienila studia, kilka razy bylismy za granica. W tym calym wylewie szczerosci powiedziala mi ze miala romans jednodniowy z jakims gosciem. To bylo po tym jak powiedzialem jej gdy zobaczylem ze na imprezie jest wiecej osob, ze pogadamy w domu albo nie bedziemy mieli o czym gadac. Niby potraktowala to jako calkowite rozstanie. Niby gosc zostal wykorzystany tylko w celu aby latwiej jej bylo sie ze mna rozstac, ponoc to bylo jednorazowe, bez zadnej otoczki wokol siebie. Wytlumaczylem jej to ze nie na tym polega milosc ze w przeciagu tygodnia od problemow w zwiazku romansuje sie z kims innym. Generalnie dotarlo do niej to wszystko, przepraszala mnie milion razy, zalowala, generalnie po naszej rozmowie na temat wlasnego szczescia i ze kazdy czlowiek powinien byc szczesliwy sam ze soba to jakby wyszla z matrixa, totalne zalamanie. Prosila mnie o danie jej kolejnej szansy. O pomocy pracy nad soba i zmianie. Powiedziala ze wszystko zalezy ode mnie. Od samego poczatku bylem na nie, ale jak zobaczylem jak to na nia wplynelo to zaczalem sie zastanawiac. Widze po niej ze zaluje, ze jest to dla niej okropne przezycie, i ze jest swiadoma tego co zrobila. Boli mnie jedynie fakt ze byla z tym innym facetem, i to mnie odpycha, mimo ze zarzeka sie ze to bylo po zakonczeniu zwiazku, nieumyslnie, pod wplywem emocji i wkurwienia na mnie. Cos na zasadzie przespie sie z innym zebym poczula to ze mam wyjebane, co sie nie stalo. I teraz bracia czekam na wasza opinie na ten temat, czy rzeczywiscie z jej strony moglo jej sie w glowie przestawic czy to chwilowy szok? Jak myslicie? Ponoc odizolowala sie od tych znajomych i zrozumiala w czym tkwil problem.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sleepwalking napisał:

Widze po niej ze zaluje, ze jest to dla niej okropne przezycie, i ze jest swiadoma tego co zrobila. Boli mnie jedynie fakt ze byla z tym innym facetem, i to mnie odpycha, mimo ze zarzeka sie ze to bylo po zakonczeniu zwiazku, nieumyslnie, pod wplywem emocji i wkurwienia na mnie. Cos na zasadzie przespie sie z innym zebym poczula to ze mam wyjebane, co sie nie stalo. I teraz bracia czekam na wasza opinie na ten temat, czy rzeczywiscie z jej strony moglo jej sie w glowie przestawic czy to chwilowy szok?

Coś się złamało i ten związek po reaktywacji nie będzie już taki sam.

Może nie ma chwilowo innej gałęzi, jesteś najlepszym kandydatem dla niej w okolicy, racjonalizacja mocno :P

 

Sam fakt, że zadajesz to pytanie (po odpowiedziach chociażby @Wronson11 @sargon) świadczy, że nice guy w Tobie jeszcze siedzi i zęby suszy.

Pogrubione - będziesz miał klina, który będzie się w tą relację wbijał.

 

Dałeś jej info, co zrobiła źle. Dostałeś informację zwrotną.

Sprawdzenie, czy rzeczywiście się nauczyła to już nie Twoja kolej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, sleepwalking said:

Cos na zasadzie przespie sie z innym zebym poczula to ze mam wyjebane, co sie nie stalo.

Że się nie stało - trudno ocenić jaki to miało efekt.

Skoro się nie udało a było w głowie - pytanie wciąż w głowie pozostało:

Jak to by było z innym?

Zły sygnał, że już nie jesteś ten jedyny a wchodzisz na wagę gdzie się waży SMV.

W głowie lali tkwi pytanie:

Czy jesteś więcej wart niż inny?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, sleepwalking napisał:

Update tematu kochani bracia historia ciagnie sie dalej.

Nie idź tą drogą młody padawanie, zaprawdę powiadam, drugim razem bolało będzie znacznie mocniej.

 

P.S.

Tak jak pisałem wyżej dwa tygodnie temu ...

W dniu 18.10.2020 o 13:14, marcopolozelmer napisał:

Do wszystkich naiwniaków i niedowiarków - kiedy siada seks, wiedz że coś się dzieje - i to nie jest kwestia wymyślania nowych miejsc, pozycji czy innych atrakcji.

Was już nie ma, oficjalne rozstanie, to tylko kwestia czasu, w tym konkretnym przypadku pani musi się tylko upewnić czy nowy obiekt westchnień rokuje i elo.

... i tutaj zasadniczo nic się w tej materii nie zmieniło, dla niej nadal jesteś tylko opcją na przeczekanie do następnego z którym zechce spróbować.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sleepwalking

 

kategorycznie nie dawać żadnej szansy. Moja rada: powiedz jej że się cieszysz że zobaczyła pewne rzeczy (nie licz na to że to coś da w przyszłości, nie szanuje Ciebie i nie będzie szanować) i że życzysz jej wszystkiego najlepszego. Sam wtedy odetchniesz, poczujesz spokój, zobaczysz że możesz decydować o swoim życiu co doda Ci uśmiechu na twarzy, zobaczysz wtedy co to znaczy czuć szczęście.

 

14 godzin temu, sleepwalking napisał:

Boli mnie jedynie fakt ze byla z tym innym facetem

Patrząc na to jaki masz mindset teraz, jak się byś z nią zszedł (tfu), to by bolało cały czas, aż do momentu jak Cię znowu nie porobi w jakiś sposób.

 

Masz jedno życie, nie zjeb tego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie nie dawaj jej żadnych szans. Co za głupoty, moje oczy krwawią. Jak myślisz, dlaczego nie było Cię na tej imprezie? Ano właśnie dlatego, bo miała smaka na innego bolca. A nie jakis tam impuls pod wpływem emocji. Wszystko było było zaplanowane i tyle. To smutne. Mam nadzieję, że jej nie dasz szansy, bo zrobi to kolejny raz. Ale w taki sposób, że się nie pozbierasz. Trzymaj się i powodzenia. 

 

Pozatym dziewczyna ma jakieś zaburzenia osobowości. Święta prawda, że mają seks na wyciągnięcie ręki. 

Edytowane przez Montella26
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.