Skocz do zawartości

Dzisiejszy wyrok w Sądzie Koronnym


koszmarek

Rekomendowane odpowiedzi

Moja żona została dziś skazana w Sądzie Koronnym za przemoc seksualną, psychiczną, psychologiczną i fizyczną oraz za kontrolowanie i zachowania kontrolujące, a także za składanie fałszywych oświadczeń. Trial trwał 3 dni, z czego 2 dni to zeznania biegłych lekarzy i specjalistów od przemocy seksualnej i domowej, 6 policjantów, 6 pracowników socialnych, 2 lekarzy psychiatrów i 3 psychologów. 8 ławników było "za" 4 "przeciw". Kara to 8 miesięcy społecznych prac (20hrs tygodniowo), choć sędziowie przyznali, że gdyby nie zaburzenia żony (BPD/NPD) wydaliby wyrok 3 lata pozbawienia wolności, jak to bywa w takich przypadkach. Mój adwokat już złożył zażalenie na ten wyrok, wskazując poprzednie wyroki w podobnych sprawach i łagodne traktowanie kobiet przez sąd. Prawdę mówiąc jestem załamany i nawet kwota zadośćuczynienia nie poprawia mojego nastroju, Kwestie dzieci ma roztrzygać Sąd Rodzinny w osobnym postępowaniu (dzieci nie mieszkają ze mną). Postaram się opisać te historie jak się otrząsnę.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Skyrr said:

Dzizas Chłopie, co Ty przeżyłeś ?
Jak to zrobiłeś, że tyle tych psychiatrów i wyroków i nadal tam byłeś ?

Nie było mnie na rozprawie tej decydującej (covid), wcześniej brałem udział zdalnie jako ofiara lub za screenem.

 

7 minutes ago, fikakowo said:

@koszmarek Mógłbyś opisać jak wyglądały te wszystkie przemoce dokładnie? 

Opiszę to szerzej, ale na razie zbieram własne kawałki z ziemi. Jestem w szoku. Chciałem się na gorąco podzielić wyrokiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co relacjonujesz to ciężka zawodniczka. Kto nie przeżył związku z kimś takim nie rozumie jak potrafi zaorać psychikę.

Uwierz mi ,od teraz masz tylko z górki. Pół roku jednak musisz wytrzymać , zaciskając zęby, Potem zobaczysz jak bardzo życie może być przyjemne ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, ntech said:

Z tego co relacjonujesz to ciężka zawodniczka. Kto nie przeżył związku z kimś takim nie rozumie jak potrafi zaorać psychikę.

Uwierz mi ,od teraz masz tylko z górki. Pół roku jednak musisz wytrzymać , zaciskając zęby, Potem zobaczysz jak bardzo życie może być przyjemne ;)

 

Prawdę pisząc 2 lata trwa moja batalia. To były godziny przesłuchań i podważanie jej linii obrony. Ciężko to opisać w dwóch zdaniach. Tak bardzo chciałbym opisać to tutaj. żeby ktoś uwierzył w to co się stało. czasem wątpię, że ktoś mógłby. Walczę z tym, bo chciałbym, a mam wrażenie, że dotknęło to tylko mnie w takim zakresie. W ogóle nie chce tu wsparcia, bardziej aby pokazać, że takie rzeczy się dzieją. Jej linia obrony wyszła z moich oskarżeń, że była pierdolnięta, a oni to podchwycili jako coś co może im pomóc i to się sprawdziło. Sąd uznał też na jej korzyść, że stosowała się wzorowo do zakazu zbliżania do mnie. Cała ta sprawa to ostatecznie moja przegrana, bo i ja i ławnicy widzieli, że ona wykorzystała nasze oskarżenie (zaburzenia) na swoją korzyść - przyznała, że ma zaburzenia, ale nie miała tego zdiagnowanego na piśmie. To był mój/nasz błąd. Po prostu w pierwszym zeznaniu uznałem, że tak mogła zachować się tylko pierdolnięta osoba.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, koszmarek napisał:

. Tak bardzo chciałbym opisać to tutaj. żeby ktoś uwierzył w to co się stało. czasem wątpię, że ktoś mógłby. 

Akurat tutaj jest niemało ludzi, którzy problem znają dobrze i będą mieli przy czytaniu Twojej opowieści flashbacki z własnych traum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Esmeron said:

Akurat tutaj jest niemało ludzi, którzy problem znają dobrze i będą mieli przy czytaniu Twojej opowieści flashbacki z własnych traum. 

Czytając kilka ostatnich postów odnosze wrażenie, że szukają tu bardziej usprawiedliwienia niż rozwiązania.

 

15 minutes ago, mac said:

Ty chociaż masz potwierdzoną rację od samego początku, a wielu chłopaków nawet tutaj na forum się oszukuje, że znajdzie jednorożca.

Widziałem fajną grafike jednego z braci o jednorożcu, który nabija na ten róg zachwyconego pięknem jednorożca. Oczywiście to mógłbym być ja lub jestem ja :)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, koszmarek napisał:

Moja historia w obrazkowym skrócie... Taaa, ta jedyna...

 

 

Hah... Myszka niestety inna niż wszystkie. 

 

Nie Ty pierwszy, nie jedyny i nie ostatni. Choć wrażenie mam nieodparte po tym wstępie i wyroku (zwłaszcza po wyroku) , że Twoja historia zaiste grubszą jest od większości tutaj opisanych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2020 o 10:47, Esmeron napisał:

Choć wrażenie mam nieodparte po tym wstępie i wyroku (zwłaszcza po wyroku) , że Twoja historia zaiste grubszą jest od większości tutaj opisanych. 

Na pewno inny finał. Zazwyczaj to panowie zostają oskarżeni o problemy psychiczne i skazani.

Tutaj mamy "szczęśliwy" finał. Bo przecież nie o takie "szczęście" chodzi w życiu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.