Skocz do zawartości

Proszę o porady w kwestii nowej książki, pisanej przez speców od szeroko pojętej przemocy (legalnej oczywiście)


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Moich dwóch kolegów, pracowało w zawodach pełnych legalnej przemocy. Jeden jest komandosem, drugi z innej "pracy" o której na razie nie chcę pisać, ale wypełnionej przemocą. Z pewnych względów istnieje dostęp do ludzi z tzw. "półświatka" i ich wiedzy, którą można wykorzystać by ludzie uczciwi wiedzieli jak się bronić.

 

Zaproponowałem napisanie książki, żebyśmy wszyscy sobie zarobili, i dali ludziom uczciwą, porządną rozrywkę.

 

Na początek wydaje mi się, żeby chociaż w pierwszej książce nie poruszać w pełnej skali tematów misji, akcji likwidacyjnych itd., z wielu względów - przede wszystkim dlatego, że większość ludzi ma problemy ze stresem, bójkami, przemocą psychiczną itd., a tym się zajmuję od lat. Akcje komandosów i temu podobne sprawy, można opisać w kolejnych książkach, jeśli pierwsza książka i jej sprzedaż się powiedzie. 

 

Po prostu chciałbym pomóc ludziom w "moich tematach", i wykorzystać wiedzę profesjonalistów do tego.

 

Czyli pierwsza książką będzie o miejskim survivalu, ochronie psychiki przed przemocą, bójkach, wszystko to, co może się przydać przeciętnemu "Kowalskiemu", a czym między innymi, zawodowo przez lata zajmowali się chłopaki. Mogą być zdjęcia z walki wręcz, z bronią palną każda, a także przede wszystkim walką nożami, do czego byli szkoleni.

 

 

Książka moim zdaniem powinna mieć kształt wywiadu - ja opisuję temat, piszę co o nim sądzę, zadaję pytania chłopakom. Jest to łatwe, czytelne, wzmaga poczucie realności. No i to z tego co widzę i sam czytam, sprzedaje się.

 

 

 

 

Moje pytanie do was jako do mądrej społeczności - o co pytać?

 

Moje typy:

 

1. Dziecko w szkole ma problem z łobuzami, co robić?

 

2. Napad w mieście, Ty po jedzeniu, dwóch napastników z nożem/kastetem itd.

 

3. Masz "wlot na chatę", jak obronić mieszkanie?

 

4. Jak się do kogoś zakraść, i jak przeszkodzić w tym, żeby ktoś się do Ciebie zakradł?

 

5. Wojna/rewolucja, nie istnieje policja i struktury bezpieczeństwa, ktoś chce skrzywdzić Twoją rodzinę - jak szybko go zabić/unieruchomić trwale?

 

6. Osiedle, praca, ktoś Cię "dojeżdża", jak się obronić?

 

 

Proszę o mądre wskazówki, porady itd. za które z góry dziękuję.

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że tematyka takiej książki była by genialna.

Co do pytań, to polećmy w stronę nowoczesnej Europy:

 

- Ktoś atakuje Ciebie i partnerkę w mieście np nocą czy w mieszkaniu, jak się zachować?

Wiadomo, że w takiej sytuacji oprócz grabieży i dotkliwego pobicia grozi również gwałt na kobiecie - zwłaszcza zachodnia EU.

 

- Wracasz do domu i atakuje Cię dzikie zwierze, co robić? Nie wiem jakiś dzik czy inny pies, lis czy szop pracz

 

- Jakie przedmioty do obrony, bądź jaką broń oczywiście legalną polecają posiadać przy sobie?

Można tu zrobić jakieś zestawienia np gaz vs paralizator, itp. co lepsze i w jakich warunkach + must have który się sprawdza w niemal każdych warunkach.

 

- Atak wielu napastników na raz, czyli typowa banda dresów vs przeciętny Kowalski

 

- Co trenować aby mieć większe szanse na brak/minimalne obrażenia w przypadku konfrontacji siłowej?

 

- Czy da się wzmocnić np: pięści, piszczele (mam tu na myśli np utwardzanie, hartowanie ich, poprzez uderzanie czy robienie np na nich pompek) i jak to zrobić?

 

Na razie nic więcej mi do głowy nie przychodzi, jak mi się przypomni to dopisze :) 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak bić, żeby zabolało napastnika? Kiedyś się biłem i wydawało mi się, że moje ciosy nie są tak silne, jak powinny. Nie wiem, czy tylko ja tak miałem, czy może ktoś jeszcze.

 

Jak cywil może się przygotować na wojnę i agresję, chociaż nigdy nie miał z tematem styczności?

 

Co komandos może przekazać totalnemu ignorantowi w sztukach walki?

 

Co robić, jak kobieta zaatakuje twardo, a nie ma opcji, żeby oddać napastnikowi ze względów społecznych?

 

Walka w tłumie, walka z tłumem.

 

Jak zjednać agresora i czy to możliwe?

 

Czy stabilność psychiczna faktycznie odrzuca napastników i przegrywają mentalnie lub nie podejmują walkę z zawodnikiem o maksymalnie stabilnej psychice?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny temat, ja bym ogólnie spytał co według nich każdy facet powinien wiedzieć z ich perspektywy, nie tylko obrona, ale psychologia i manipulacje, groźby wszelkich ludzi i jak się przed tym bronić. Wbrew pozorom czasem pójście do prawnika i nie banie się gróźb to jedna z lepszych taktyk, my byśmy z rodziną skończyli pod mostem jak robili reprywatyzację kamienicy, ale z prawnikiem zacisnęliśmy zęby i się udało. Jestem ich ciekawy ogólnej ciekawej perspektywy na życie.

Jak radzą sobie ze stresem? Jak rozładowują stres?

Jak chronić się przed psychopatami i socjopatami?

Niech opowiedzą różne historie z życia, które wywołały na nich wrażenie, anonimowe itd, ale myślę, że to może być arcy ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach duże pole do opisania osobiście widzę w sferze "przemocy psychicznej" szeroko rozumianej - społecznej. To z nią ma do czynienia przeciętny człowiek w tym społeczeństwie najczęściej i często nie świadomie (stres, zagrożenia, napięcie, itp.).

 

Fizyczna przemoc jest stosunkowo łatwa do ogarnięcia i oswojenia (z mojego punktu widzenia), wystarczy regularne zajęcia np. w jakimś klubie bokserskim, sztuk walki. Oczywiście są  wzorce, lęk i to rozumiem ale to z przemocą psychiczną nie tylko od ludzi ale od sytuacji, presji społecznej, szeroko pojętego życia dzisiaj spotykamy się najbardziej.

 

Zatem moje skromne sugestie dotyczyłby również tej sfery życia, rozwinięcia tematu czyli min.:

 

- długie funkcjonowanie pod wpływem silnego stresu i zagrożenia (psychika, organizm, radzenie sobie z napięciem i kontrola)

- umiejętność funkcjonowania we wrogim (wrogo nastawionym środowisku)

- asertywność, ustalanie własnych stref komfortu

- uległość/dominacja w grupie

- wykorzystywanie, wysługiwanie się Nami przez innych, brak sprzeciwu

- krytycyzm

- kontrola naszych emocji przez innych, szeroko pojęte manipulacje

- zastraszanie psychiczne w środowisku (często pracy) - mobbing, stalking, itp

- kontrola własnych emocji, stanów psychicznych

- poznanie siebie i własnej psychiki, zmiana jej na gruncie właśnie przemocy

- itp.

 

Na powyższym nie mam na myśli przemocy fizycznej tylko "przemoc psychiczną" pod różnymi postaciami życia.

 

 

 

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że bardziej nazwijmy to "chwytliwe" byłyby na początek historie z wypraw czy misji tych ludzi. Takie rzeczy zawsze budzą emocje, a emocje są istotne przy procesie zakupowym. Popatrzmy zresztą na książki typu cała seria Toma Clancy. Także moim zdaniem takie historie z mocnymi opisami sytuacji, byłyby najfajniejsze na początek, bo też przyjemnie i z zaciekawieniem się to czyta, o takich rzeczach. 

Jest to na pewno bardziej przystępna forma niż forma nazwijmy to edukacyjna, bo powiedzmy sobie szczerze, że nie każdemu będzie chciało się uczyć. Także zacząłbym od emocji w książkach, opisów misji, sytuacji, opisów postaci czy rygoru w jednostce na przykład, żeby przeciętnemu człowiekowi przybliżyć sytuacje. Po powiedzmy 2-3 wydanych książkach można by pomyśleć nad książką bardziej poradnikową.

 

Mamy wtedy już zgromadzony pewien "elektorat" i wtedy łatwiej jest coś budować na tym, niż z początku zaczynać z bądź co bądź dosyć ciężkim tematem.

 

Tak czy tak, życzę powodzenia i czekam na książki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem szczerze, tak jak uważam. 

40 minut temu, Marek Kotoński napisał:

1. Dziecko w szkole ma problem z łobuzami, co robić?

Jedyna rada, to zapobiegać, czyli młodzieniec od dziecka zapisany na sztuki walki, tylko kontaktowe, wspominany przez Ciebie boks, zapasy, judo. Często gnębienie ma miejsce, jak dziecko przechodzi z podstawówki, do gimnazjum, czy z podstawówki do średniej. Wówczas ma za sobą parę lat treningów, podchodzi starszak, napastnik chcę mu napisać np Kot, na czole dostaje parę prostych, ma spokój do końca szkoły. Nauczycielka wzywa rodzica, ten przychodzi robi awanturę, że nauczycielki tylko siedzą w pokoju nauczycielskim i piją kawę, podczas, gdy jego dziecko jest atakowane przez napastników i zmuszone do użycia siły w samoobronie. Spokój od napastników i nauczycieli, tak miał znajomy, który od dziecka trenował zapasy, rzucił gościem przez hol, gdzie gościu jeszcze wylądował na glebie, wcześniej jeszcze odbijając się od ściany. Świadomy ojciec, jest remedium, na tego typu sprawy. 

 

Uważam, że książka artykuł, zakompleksionemu chłopakowi, który nawet boi się odpyskować może nie pomóc. 

 

47 minut temu, Marek Kotoński napisał:

2. Napad w mieście, Ty po jedzeniu, dwóch napastników z nożem/kastetem itd.

No dobrze, by było gdyby komandosi mogli polecić szkoły, czy kursy, gdzie, spotkania, zjazdy, gdzie można trenować tego, typu rzeczy, choćby był to trochę artykuł sponsorowany. 

49 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Masz "wlot na chatę", jak obronić mieszkanie?

To jest bardzo dobre, jak z poradnikiem lokatora, żeby ludzie wiedzieli, jakie mają prawa, jak je egzekwować, jak zabezpieczyć się na taki wypadek, kogo powiadomić. 

 

51 minut temu, Marek Kotoński napisał:

4. Jak się do kogoś zakraść, i jak przeszkodzić w tym, żeby ktoś się do Ciebie zakradł?

Tutaj moim zdaniem przeginka, brzmi dobrze, z dreszczem, nie wiem ile książka ma mieć stron, ale na pewno znajdziesz pomysły na ciekawsze rozdziały. 

 

52 minuty temu, Marek Kotoński napisał:

5. Wojna/rewolucja, nie istnieje policja i struktury bezpieczeństwa, ktoś chce skrzywdzić Twoją rodzinę - jak szybko go zabić/unieruchomić trwale?

Tutaj też ciekawie, survival, jak przeżyć w mieście, a'la bezdomność, jak sobie radzić, gdy np ktoś oszuka kogoś przy wyjeździe do pracy, takie rzeczy się zdarzają, jak, gdzie szukać noclegu, gdzie można zjeść, czy napić się wody. Jak zorganizować samemu nocleg np w parku, w różnych temperaturach. 

56 minut temu, Marek Kotoński napisał:

6. Osiedle, praca, ktoś Cię "dojeżdża", jak się obronić?

Tutaj też brzmi, ciekawie, dobrze jakby to wzbogacić o kroki prawne. 

 

24 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Wracasz do domu i atakuje Cię dzikie zwierze, co robić? Nie wiem jakiś dzik czy inny pies, lis czy szop pracz

 

Bardzo dobry, pomysł, miałem taką sytuację podczas biegania, prawie serce mi stanęło, wyskoczył na mnie wilczur, było ciemno, nikogo w pobliżu, miałem farta, że kiedy na mnie skoczył, kopnąłem go, przednim kopnięciem, gdzie pięta uderzyła prosto w jego nos. Ale gdyby mnie gryzł, mógłbym nie uzyskać pomocy, bo było ciemno i "żywego ducha". A było to wydawałoby się tylko bieganie po mieście. 

 

28 minut temu, Quo Vadis? napisał:

- Atak wielu napastników na raz, czyli typowa banda dresów vs przeciętny Kowalski

 

Tak, tu też można napisać, czy np amotarsko uprawiany np boks, po uderzenia jednego przeciwnika, wywoła strach w pozostałej grupie, czy wręcz odwrotnie, np wzmocni chęć do walki. I czy pozostanie na miejscu i wdawanie się w bijatyke ma sens, czy nie lepiej uciec i tym samy optymalny trenig biegowy, np coś w stylu że np do zachowania dobrej kondycji, do ewentualnej ucieczki, czy do przemieszczania się sprawnego w trudnych warunkach, wystarczy np 10km dwa razy w tygdoniu. :) Rozumiem, że pewne rzeczy trudno opisać, to jak czytelnik, książek sportowych jak skazany na trening, Navy seals, to lubię mieć podane rzeczy wprost, odpowiedzi a nie teksty w stylu: to zależy.

 

Trochę jak Ferrisa, gdzie daje przykład z treningiem barków, czy z opalaniem, że od ilości godzin nie zwiększysz, przyjmowania witaminy D, tym samy opalenizny.

33 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Co trenować aby mieć większe szanse na brak/minimalne obrażenia w przypadku konfrontacji siłowej?

 

- Czy da się wzmocnić np: pięści, piszczele (mam tu na myśli np utwardzanie, hartowanie ich, poprzez uderzanie czy robienie np na nich pompek) i jak to zrobić?

 

Tutaj też fajny pomysł, po prostu jak największa ilość nazwijmy to "tipów", dla ogólnej sprawności, sposoby pożywienia, dieta osób na misji, regeneracją, ile czasu pod rząd mogą spędzić na misji, sposoby regeneracji, czy po powrocie piwerko i telewizor :), czy wciąż treningi i jaki rodzaj. 

Tak samo jak wspominasz, że na ulicę tylko boks, i że zawodowcy nie biją się na ulicy, tak samo niech chłopaki napiszą np, na co skupić uwagę, gdy nie czasu aby pół dnia spędzać na siłowni. 

Jakie ćwiczenia na wytrzymałość, siłę, czy wystarczy tylko kalistenika, czy również trening z dodatkowym obciążeniem. 

 

37 minut temu, Quo Vadis? napisał:

- Jakie przedmioty do obrony, bądź jaką broń oczywiście legalną polecają posiadać przy sobie?

Można tu zrobić jakieś zestawienia np gaz vs paralizator, itp. co lepsze i w jakich warunkach + must have który się sprawdza w niemal każdych warunkach.

Tutaj też świetny pomysł, taki zestaw, jak idziemy np na imprezkę, po powrocie może się ktoś do nas przywalić, jakaś grupka, jak wówczas działać i np kogo pierwszego atakować, czy to ma znaczenie. 

 

Jak trenować równomiernie, umysł-dusza- ciało. 

Jak radzić sobie ze skrajnym stresem, śmierć kogoś bliskiego, lub kompana. 

Jak wygląda sprawa gdy komandos sam zostanie, zginie jego grupa, lub się jakoś odłączy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek Kotoński Ale temat! Biorę w ciemno!

 

7. Jak uniknąć przemocy/ bijatyki etc? Jak psychologicznie wpłynąć na napastników/ wandali, by nie zdecydowali się na przemoc wobec nas/ naszych bliskich.

8. Legalna samoobrona. Gdzie jest granica samoobrony, a przekroczenia obrony koniecznej. Co zrobić by z ofiary nie stać się oskarżonym o przemoc względem prawdziwych napastników. 

9. Jak bronić się by unieszkodliwić napsatnika, ale go nie zabić i nie uczynić inwalidą.

10. 

1 hour ago, Marek Kotoński said:

Dziecko w szkole ma problem z łobuzami, co robić?

Nie tylko w szkole, ale również na osiedlu/ podwórku.

 

 

 

Edytowane przez manygguh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat świetny. Sam mam do czynienia z ludźmi "wyszkolonymi" do różnych zadań i przez to mam jedną sugestię. Te osoby są szkolene przez lata, mają już pewne nawyki, wymaksowane umiejętności czy to posługiwania się różnorakim osprzętem, czy to kontrolowania emocji itd. Ktoś, kto nigdy nie miał do czynienia z sytuacjami kryzysowymi, z sytuacjami skrajnie niebezpiecznymi, jak stwierdzi, że po przeczytaniu książki zostanie komandosem zabijaką, to nie daj Boże żeby się znalazł w takiej sytuacji. Dobrze, że książka ma pokazywać sytuacje dnia codziennego, typu zaczepki, podjudzanie, reagowanie na pewne aspołeczne zachowania względem nas, trening psychiki (sporo fajnych propozycji dali chłopaki na górze), natomiast wszelkie walki nożem, kijem, techniki obezwładniające, walki 1 vs 4, czy inne mocno ryzykowne sprawy poruszyłbym w formie ciekawostki, żeby ktoś nie zrobił sobie krzywdy. Proste instrukcje, co robić w różnych sytuacjach, aby wyjść z jak najmniejszymi stratami, bez kozaczenia - wiadomo, każda akcja jest inna, ale pewne schematy funkcjonują. Super jakby chłopaki opisali ludziom i ekstremalne sytuacje, ale byłbym tutaj trochę ostrożny. 

 

Książkę chętnie kupię, pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Marek Kotoński said:

nie poruszać w pełnej skali tematów misji, akcji likwidacyjnych itd.

Zawsze w takich wypadkach warto mieć świadomość, że misje poza granicami kraju mogą podlegać różnym stopniom utajnienia i tajemnicy.

A akcji likwidacyjnych państwo Polskie oficjalnie nie popiera, ani nie prowadzi...

2 hours ago, Marek Kotoński said:

Akcje komandosów i temu podobne sprawy, można opisać w kolejnych książkach

Taki pomysł zapodam, żeby robić "migawki" - czyli rozdział zaczyna się jak sensacyjna akcja, ale po kilkunastu zdaniach okazuje się, że to codzienność polskich ulic - i wstęp do opisania jednego z typowych problemów.

2 hours ago, Marek Kotoński said:

o co pytać?

- napad i co dalej? - procedury powiadamiania Policji, co powinno a co nie powinno się w takim wezwaniu znaleźć ("Prawie mi uciekł, ale go dopadłem" - zły przykład)

- obrona innej osoby czy ucieczka samemu - dylemat białorycerza; a także sposoby radzenia z poczuciem winy w przypadku ucieczki

- co powiedzieć dzieciom, gdy podejdzie do nich straszny pan - metody niefizycznej obrony przed porwaniem

- jak ocenić motywy napastników vs. swoje szanse - czyli czy mój portfel jest wart kosztu dentysty-protetyka

- czy da się zaskoczyć napastnika - co jest reakcją typową/nietypową ofiary na agresję, jak z kolei napastnik na nią zareaguje, i - czy warto zaryzykować

- metody wyjścia z zamknięcia - jak najłatwiej zniszczyć drewnianą skrzynię od wewnątrz, w przypadku porwania (zdjęcie knebla, poluzowanie sznurów - techniki ucieczkowe)

- jak uzyskać maksimum pomocy - zarówno od dyspozytorów służb reagowania, jak i od nauczycieli w szkołach. Dlaczego przekleństwa i krzyki nie są dobrą formą proszenia o pomoc.

A na marginesie - "specjalistów" może warto zapytać o ich doświadczenia, zanim przeszli trening - co "normalny człowiek" może wynieść z przeszkolenia obronnego (także psychicznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do promocji książki zrób wywiady z nimi, tylko trzeba zmienić im głos aby był anonimowy, chyba że im nie przeszkadza , są do tego programy i w tych filmikach niech opowiadają jakieś prawdziwe przejmujące historie, gangsterzy, patologie, przemoc, wojna, seks, to się sprzedaje, tak samo anegdoty, dziwne sytuacje. Pod koniec każdego filmu namowa że więcej znajda w książce i link pod filmem. Takie wywiady mogą spopularyzować też Twój kanał i więcej osób zachęci do dzielenia się swoją historią. Obejrzyj sobie filmiki Agresywnego Wojtka z KFD, wyświetlenia po kilkaset tysięcy, tutaj akurat filmy o pracy w domu rozkoszy jako ochroniarz: https://www.youtube.com/watch?v=ejkO_yTYXXg&ab_channel=KFD.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kespert napisał:

A akcji likwidacyjnych państwo Polskie oficjalnie nie popiera, ani nie prowadzi...

Nieoficjalnie też nie, nawet Legia tego już nie robi.

Od tego są miejscowi, 'sprzymierzeńcy'. 

Kilka lat temu paru chłopaków z 6 brygady użyło broni niezgodnie z prawem i wyszła afera, którą żyła cała Polska. Nangar Khel.

Komandosi nie mają wiele wspólnego z przemocą, nie w potocznym rozumieniu. Ich działania są specyficzne, używają broni i odpowiedniego ekwipunku, zawsze w grupach. To są sytuacje, z których Kowalski niewiele wyniesie.

 

Nie opierałbym książki kierowanej do 'zwyklego' człowieka na doświadczeniach z warunków bojowych. Choć jako ciekawostka głos kogoś takiego mógłby sie przydać. I fajnie brzmi w marketingu.

 

Warto przemyśleć współpracę z agentami policyjnymi, psychologami z tego środowiska czy negocjatorami.

Dobre byłyby komentarze prawnika, bo bawiąc się w komandosa na ulicy można sobie narobić czasem sporych problemów.

A prawnik zdaje się 'pod nosem';)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do żołnierzy sił specjalnych jak i funkcjonariuszy służb specjalnych miałbym tryliard pytań. Jednak najbardziej interesuje mnie jedna rzecz, której uczeni są na szkoleniu SERE.  Nie chodzi o rozpalanie ogniska, bo to można wytrenować i dostępne jest mnóstwo materiałów szkoleniowych. Nic nie ma natomiast o tym jak przetrwać w sytuacji, gdy aparat państwowy kraju w którym przebywamy staje przeciw nam.  Tzn chcą nas aresztować, zamknąć, stracić, trwa obława. Historia pokazała, że tak stać się może we własnym kraju- okupacja sowiecka. Jak i za granicą- Sprawa trenera oskarżonego w Emiratach o posiadanie narkotyków. Moje pytanie brzmi. Jak zniknąć? Jak uniknąć schwytania? Jak przedostać się przez granice.  Co robić gdy Z-bro zacznie nam rodzinę prześladować? Zdaje sobie sprawę że to nie jest wiedza, która może być dostępna dla byle lamusa, od tak za 50zł na jedno kliknięcie. Nie wiem nawet czy jest legalne dzielenie się nią. Ale z radością wszedłbym w posiadanie tejże wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.10.2020 o 21:10, alphachad napisał:

Do żołnierzy sił specjalnych jak i funkcjonariuszy służb specjalnych miałbym tryliard pytań

Operatorzy są szkoleni do innych zadań, to różna specyfika pracy. Muszą umieć podstawy, mieć je dopracowane do perfekcji. Obsluga broni zakodowana w pamięci mięśniowej, poruszanie się w terenie leśnym, zabudowanym, egzotycznym (doraźnie). Pieszo i w inny sposób.

Wtedy, umiejąc dopasowują się do konkretnej misji. Jeśli wiadomo np. że mają działać w określonym zespole budynków, próbują sobie zorganizować pod te wymagania trening, jeśli jest na to czas.

W skrócie, oni działają w warunkach bojowych i to są mocno specyficzne sytuacje.

 

Twoim zagadnieniom nie odpowie też człowiek ze służb operujących w kraju. Oni raczej specjaluzują się w inwigilacji i kreowaniu różnych sytuacji.

 

Wiedzę o jaką Ci chodzi, powinni posiadać agenci wywiadu. No ale raczej się do niej nie dostaniesz.

Zresztą, nie żałowałabym. Postęp technologii ogromny (drony, kamery, śledzenie operacji finansowych), a znając realia służb, siedzą dalej w poprzedniej epoce.

Szkoleniowcy wciąż ci sami;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.