Skocz do zawartości

Najlepsza inwestycja w siebie- jaka?


ciekawyswiata

Rekomendowane odpowiedzi

Jaka inwestycja niefinansowa wpłynęła najbardziej pozytywnie na wasze życie? Mam na myśli wszelkie rzeczy, które wymagają czasu i zaangażowania, ale nie wkładu finansowego (ewentualnie małego wkładu). Na przykład nauka języka obcego, regularne uprawiane sportu, czytanie książek, nauka negocjacji, umiejętność przemawiania, poprawa nad stylem ubierania się, gry strategiczne, gra na instrumencie. Oczywiście podałem przykłady, mogą być to zupełnie inne rzeczy.

 

Gdybym ja miał wskazać jedną taką rzecz to chyba postawię na czytanie książek, które wzbogaca słownictwo, poprawia pisanie, ułatwia rozmowę, poszerza horyzonty, wyostrza umysł, jest to praktycznie darmowa wiedza na temat świata. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szeroko pojęta nauka, nie mam tu na mysli robienia kursów i kończenia szkół, gdyż to jest tylko papier na potwierdzenie tego co umiesz(IMHO na studia to się nie idzie po wiedzę, ino po dyplom)np.:kończysz 5 lat informatyki i myślisz że jesteś kozak we fsi - no możesz nim przy okazji być, ale częściej bywa tak że w starciu z kimś kto programuje 20 lat i skończył zawodówkę jesteś przedszkolakiem ;) 

Jednym przyjemność sprawia same zdobywanie dyplomów, innym przyswajanie wiedzy, weryfikacja jej - czyli praktyczne projekty, a nie ino na kartce ładnie wyrysowane teoryje ;) 

Można mieć pincet dyplomów i recytować jakieś definicje z encyklopedii w nocy obudzonym i...dalej se żyć w jakimś śfiecie fantazji ;) 

Pozdro

 

Edytowane przez Bohun
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenie komunikacji żeby wygrać wybory do Samorządu Studenckiego i późniejsze działania w czasie studiów. 

 

Przebywanie z kadrą i załatwianie różnych rzeczy na styku uczelnia/świat zaprocentowało olbrzymim doświadczeniem ogarniania różnych spraw na bieżąco. Władza jest też niezłym afrodyzjakiem z moim wyglądem raczej bym nic nie ugrał, a tak to zdecydowanie nie narzekałem na brak zainteresowania. Dawało to przepustkę do łatwej kariery i zostania na uczelni. Z perspektywy czasu cieszę się, że zupełnie inaczej potoczyło się moje życie.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod tym co napisał @Bohun . Codzienna nauka nowych rzeczy. Polecam Ci zapoznanie się z pojęciem tzw "Growth Mindset".

 

Wszystko to co opisałeś warte jest poznania i wdrożenia. Od siebie polecam rozwój w obszarach :

 

1. Programowania - w dzisiejszych czasach to bardzo przydatna umiejętność, którą można dobrze zmonetyzować.

 

2. Zarządzania finansami osobistymi.

 

3. Praca na umiejętnościami towarzyskimi i zadbanie o dobre kontakty - takie które "coś mogą"

 

4. Tak jak już sam napisałeś warto również zadbać o swój wygląd i zdrowie czyli siłownia/sport i dobre ubrania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, Ksanti said:

Jak za 300zł to wiadomo jaka :)

Ale tylko zmonetyzowana w De Walletjes przy użyciu międzynarodowego języka gestów. Inaczej się nie liczy. 

 

 

- język obcy, minimum angielski - daje to dostęp do takiej ilości źródeł i informacji, o których w rodzimym języku można tylko pomarzyć. Dziś też o nauce chińskiego bym pomyślał. 

 

- obeznanie z szeroko rozumianą techniką, umiejętność naprawiania różnych rzeczy. I często się przydaje i utrudnia robienie w bola przez kogoś. 

 

- sensowne książki i czytanie - poprawia wyobraźnię, kojarzenie, wyciąganie wniosków

 

- sport, utrzymywanie dobrej formy fizycznej

Edytowane przez maroon
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli miałbym powiedzieć, co w ostatnich dziesięciu latach najbardziej na mnie wpłynęło to powiem relaksacja i medytacja, szczera praktyka. Gdzieś kurwa ciągle słyszałem o tej medytacji, coś tam biło w głowie, ale zawsze olewałem, zawsze, jak debil. Aż w końcu poczytałem, usiadłem i mnie dotknęła spokojna ręka rzeczywistości.

 

Jestem innym człowiekiem, a w moją zmianę nawet najbliżsi ludzie czasami nie wierzą. Wyleczyłem się z wielu chujowych motywów.

 

To był moment niesamowitego zwrotu w moim życiu. Mam kilka historii medytacyjnych, w które sam nie dowierzam. Najlepsze chwile życia przeżyłem w wyciszeniu, w samotności.

 

Dużo się pierdoli o medytacji, ale praktyka to idzie rozpoznać z daleka. To, co się dzieje w człowieku i jaki stan flow można wypracować to wręcz absurd jakościowy. Wszystko po medytacji wchodzi na nowy poziom. Rywalizujesz z kimś, bułka z masłem. Kryzysy, nie ma kryzysów, tylko przygoda i tak dalej. Przewartościowanie, zmiana paradygmatów, cud.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

medytacja

Też to zalecam i polecam. To wspaniała rzecz. A raczej spaniała, jakby powiedział Major Suchodolski. Szanowni ludzie, nie identyfikujcie się ze swoimi myślami, one nie są wami. Jesteście tylko obserwatorami tych myśli.

 

I teraz Janusz i Grażyna powiedzą, że medytacja to jakieś pedalstwo albo zabobon albo szatanizm. No jak mam medytować? Co to znaczy? Mój stary/moja stara mnie chyba zdradza, kredyty zaciskają mi pętlę na szyi, mały smarka i kicha, pewnie ma śvirusa, teściowa mnie bezustannie wkurwia, brakuje mi kasy nawet na paliwo do seicento, a ja mam medytować?

 

Usiądź na dupie, zobacz wszystko ze spokojem, i odpuść. Accept all and see what will happen. Don't fight, just accept.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Sankti Magistri said:

Podpisuję się pod tym co napisał @Bohun . Codzienna nauka nowych rzeczy. Polecam Ci zapoznanie się z pojęciem tzw "Growth Mindset".

 

Wszystko to co opisałeś warte jest poznania i wdrożenia. Od siebie polecam rozwój w obszarach :

 

1. Programowania - w dzisiejszych czasach to bardzo przydatna umiejętność, którą można dobrze zmonetyzować.

 

2. Zarządzania finansami osobistymi.

 

3. Praca na umiejętnościami towarzyskimi i zadbanie o dobre kontakty - takie które "coś mogą"

 

4. Tak jak już sam napisałeś warto również zadbać o swój wygląd i zdrowie czyli siłownia/sport i dobre ubrania.

Do tego dorzucam na dzien dzisiejszy virtual reality i augmented reality , w obecnej rzeczywistosci nabierze to nowego znaczenia chociazby jesli tylko chodzi o same zakupy. Oczywiscie BLOCKCHAIN 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca nad samooceną i samoświadomością

 

A przede wszystkim praca nad postrzeganiem i własnym mindsetem. Otwartość na nową wiedzę i gotowość rewidowania dawnych założeń. Wyrobienie w sobie pragnienia nieustannego rozszerzania świadomości - zaangażowanie w proces uczenia się - a tym samym zaangażowanie w rozwój jako drogę życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.10.2020 o 14:40, ciekawyswiata napisał:

Jaka inwestycja niefinansowa wpłynęła najbardziej pozytywnie na wasze życie? Mam na myśli wszelkie rzeczy, które wymagają czasu i zaangażowania, ale nie wkładu finansowego (ewentualnie małego wkładu). Na przykład nauka języka obcego, regularne uprawiane sportu, czytanie książek, nauka negocjacji, umiejętność przemawiania, poprawa nad stylem ubierania się, gry strategiczne, gra na instrumencie. Oczywiście podałem przykłady, mogą być to zupełnie inne rzeczy.

 

Gdybym ja miał wskazać jedną taką rzecz to chyba postawię na czytanie książek, które wzbogaca słownictwo, poprawia pisanie, ułatwia rozmowę, poszerza horyzonty, wyostrza umysł, jest to praktycznie darmowa wiedza na temat świata. 

1. Nauka programowania - zawodowo wiadomo kasa, kasa i jeszcze raz hajs. Natomiast to nie tylko kasa. Przełożyło się to również na kilka życiowych aspektów, między innymi:

- bardziej logiczne, przejrzyste myślenie, szybsze kojarzenie faktów. Wcześniej mój mózg był bardziej "ociężąły", teraz lepiej radzi sobie z wysiłkiem intelektualnym. To tak jak z siłownią - im więcej ćwiczysz tym większe ciężary podnosisz. Analogicznie programowanie wpłynęło na mój umysł.
- lepiej radze sobie z niektórymi problemami (słynna zasada "divide and conquer" - dziel duże problemy na małe i je rozwiązuj - przydaje się w życiu i weszła w krew)
- utrzymanie mózgu w dobrej kondycji, mam znacznie lepszą pamięć niż kiedyś http://www.einstein.yu.edu/news/releases/395/stimulating-brain-activities-delay-onset-of-memory-decline/
- nauczyłem się pisać bezwzrokowo na klawiaturze.


2. Książki - wiadomo. Samo czytanie już dużo wnosi, czytanie dobrych książek już więcej, natomiast ważne jest by stosować te książki w praktce, a nie przeczytać i odłożyć w kąt. No i warto uważać na różne kołczingowe papki, typu "siła umysłu", "potęga podświadomości" i inne pierdoły związane z prawami przyciągania i innymi fantazjami, magiami, afirmacjami. Zasada jest prosta - Jeżeli coś wydaje się proste i ma przynosić duże rezultaty to raczej na pewno jest jakiś scam. Zazwyczaj tylko coś, co wymaga dużej pracy daje duże rezultaty.
 

3. Siłownia, rower, kalistenika, wysiłek fizyczny - cokolwiek to będzie - według mnie trening min 3 razy w tygodniu po godzinie to podstawa.
 

4. Nie czytałem dużo literatury o oszczędzaniu, ale starać się wprowadzać w życie minimalizm, ale nie kupować jednocześnie samych najtańszych szitów. Staram się kupować tylko to co naprawdę potrzebuje i jak już to dobrej jakości. Wolę wydać raz 300 złotych na daną rzecz, która przetrwa 5 lat, zamiast 100 zł na tą samą rzecz gorszej marki co roku. Oszczędzanie 50-70% swojej pensji. Aczkolwiek oszczędzanie dla samego oszczędzania to przerost formy nad treścią, bo pieniędzy do grobu nie zabiorę. Gdy się dużo zbierze to część zainwestuję, a część wydam na jakieś super wakacje, podróże, drogie gadżety, drogie hobby. 

Tak więc poduszka finansowa - redukuje stres i nie czuje się przywiązany do aktualnego pracodawcy.

5. Języki obce - narazie znam tylko angielski, ale chciałbym znać więcej. Myślę, że znajomość języków to możliwości - lepszego podróżowania, dogadania się z lokalsami, no i oczywiście finansowo, w niektórych branżach znajomość kilku języków to możliwości koszenia dobrego hajs.

6. Chciałbym w końcu znaleźć taką rzecz, pasję, która wywołałaby blackout w moim mózgu i spowodowała zatrzymanie czasu. Takie super uczucie, gdy twój mózg pracuje 100% i przestajesz odbierać bodźce z otoczenia. Po prostu istniejesz tylko ty i dana rzecz. Robisz coś 3 godziny, a odczuwasz jakby to było 5 minut
Za dzieciaka grałem godzinami w takie gry jakie:

- starcraft

- anno

- command & conquer

- age of empires
I nie potrafiłem przestać grać, taką radość mi to sprawiało. Gdy dorosłem, niestety nic nie daje mi już to takiej frajdy. Przez chwilę miałem tak z programowaniem na samym początku, gdy zafascynowany tworzyłem własne projekty, potrafiłem kilka godzin pod rząd nie wstać na sekundę od komputera. Niestety też już tak niepotrafię i nie sprawia mi to aż takiej przyjemności. Chciałbym znaleźć coś, co pozwoli mi powrócić do tego stanu.

 

 


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczy, które oceniam jako najlepsze "inwestycje w siebie":

- Trening kulturystyczny bez soczku od kilkudziestu lat. 

Dzięki temu jestem dziś o krok od życiowej formy. Nic mnie nie boli, na wszystko mam energię. Mount Everest? Potrzymaj mi piwo (którego nie piję, o tym zaraz)

- trzymanie zdrowej michy

Dzięki temu ludzie dają mi min. 10 lat mniej niż mam w rzeczywistości. Skąd ta pewność? Bo 10 lat temu nie trzymałem michy i dawali 10 lat więcej niż miałem w rzeczywistości.

- Całkowite zaprzestanie picia alkoholu. 

Nigy nie miałem  problemu z tym ale od roku ani kropli i to daje na prawdę ogromne, pozytywne odczuwalne zmiany w funkcjonowaniu mózgu i ciała. Niestety z czasem się człowiek przyzwyczaja i chciałby jeszcze lepiej.

- Opuszczenie Polski. Chcę wrócić, ale jako silny samiec alfa z konkretnym planem na to wrogie człowiekowi środowisko. Na ten moment opuszczenie KL Polska to  jedna z najlepszych decyzji w życiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Sport, nie będę oryginalny, ja wybrałem bieganie, uczy SYSTEMATYKI, konsekwencji, wytrwałości i wytrzymałości plus akceptowania odroczonej gratyfikacji, do tego relatywnie tani - można to robić niemal zawsze i wszędzie; połączyłem to z kalisteniką co by trochę rzeźby mieć i ładnie współgra

 

2) Zdrowe odżywianie - mogę śmiało powiedzieć, że wiem, co jem, a jednocześnie nie biegam codziennie z miarką i nie liczę kalorii jak pojebany, nabycie wiedzy z dietetyki sprawiło że o wiele lepiej się czuję i funkcjonuję, nie tylko pod względem gastrycznym, zawrę też w tym odstawienie używek takich jak alkohol czy narkotyki

 

3) Medytacja - podpisuję się pod postem kolegi @mac - na razie poziom rookie u mnie, ale będę to rozwijał

 

4) Zimno / chłód / ekspozycja na niskie temperatury - morsowanie, zimne prysznice, treningi w niskich temperaturach, w zimie zdarza mi się cienko ubierać, bez kurtki, czapki czy szalika, niektórzy patrzą się co prawda jak na pojeba, mnie to hartuje i podbija odporność, nie pamiętam kiedy ostatni byłem przeziębiony czy chory (co pewnie jest też efektem punktu 2) ;) )

 

5) Wiedza - czyli książki, podcasty, ciekawe kanały na YT, aktualnie króluje rozwój osobisty, finanse i inwestycje i branżowa wiedza czyli doskonalenie się w swojej profesji

 

6) Może nie inwestycja, ale nie oglądam telewizji od ładnych paru lat, TV odmóżdża i odwodzi od myślenia

Edytowane przez ninja09
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.