Skocz do zawartości

Urobienie kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo rozumiem drugą część wypowiedzi, że słodzę laskom a one mnie unikają bo mają tego dosyć? Czy że po moich słowach jestem w ich oczach ciepłą kluchą?

Za życzenia dziękuje i odwzajemniam.

 

Już spieszę z wytłumaczeniem. Pozwolę troszkę poteoretyzować dla jasności przekazu.

 

Spotykasz się z panną "A" w Twojej pracy. Od samego początku w sposób jasny, grzeczny i nie podlegający dyskusji sygnalizowałeś owej Pannie, że łączy Was jedynie spotykanie na seks. Panna na samym początku, jak każda inna "rozumie to doskonale i w pełni akceptuje". Jednak po jakimś czasie zaczynasz odczuwać najpierw nieświadomie a później świadomie, że panna "A" coraz bardziej wchodzi "z butami" w Twoje życie. Zaczynają się foszki, kontrole tego co robisz i z kim spotykasz się, zaczynają się jakieś pretensje, które nie powinny mieć miejsca, gdyż ustaliłeś z panną "A" wasze zasady spotykania. Panna "A" zaczęła jednak  (jak każda kobieta, która spotka atrakcyjnego samca) wyobrażać sobie coś więcej. Więc naturalną koleją rzeczy w sposób grzeczny ucinasz kontakt do niezbędnego w pracy.

W tym czasie panna "B" widzi, co ma miejsce między Tobą a panną "A" i zaczyna kokietować. Z czasem wchodzi na miejsce panny "A". I znów powyższy schemat powtarza się.  Oczywiście na horyzoncie jawi się panna "C", ale...

 

Te dwie panny, "A" i "B", mimo czystych i przejrzystych zasad z Twojej strony zaczęły "coś więcej" wyobrażać sobie (co spowodowało zakończenie relacji). Jednak odtrącona i wzgardzona kobieta, to zła kobieta. Zaczyna działać przeciw Tobie, na zasadzie jakim to jesteś zwyrodnialcem i niedojrzałym egoistą, bo gdy zaczęło się robić poważniej (w jej wyobraźni, co podkreślam), to podkuliłeś ogon i "z kwiatka na kwiatek". Generalnie na zasadzie, że jej naobiecywałeś i naopowiadałeś a potem w długą, bo tylko seks Cię interesuje.

 

A potem następuję "spalenie" w środowisku, bo wszystkie są "takie porządne i nie są łatwe!". Czy w miarę zrozumiale wyjaśniłem o co chodziło mi z pytaniem?

 

 

 

Pierwsza część usunięta - tego akurat byłem świadomy, jedyne co mnie w tym zastanawia to to, że ona właśnie ma 28 lat ;) A ja mam świetną pracę i trochę zajęć poza nią, a reszta to plany które realizuje, oczywiście nie omieszkałem całkiem przypadkowo jej o tym wspomnieć w czasie rozmów :D

 

 

Panna pewnie już zbliża się do granicy, ale na tyle dobrze się trzyma, że zapewne jeszcze buduje swoje ego ilością orbiterów. Zapewne już poszukuje samca do roli "męża i ojca" w dramacie zwanym "Małżeństwo" i sprawdza, który najlepszy. Życie. Tak więc z tą panną to pilnowałbym się, żeby nie zostać bez swej wiedzy i woli ojcem jej dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie doświadczyłem tego. A w pracy na pewno nie wdawałbym się w sex romanse. Przez to nie atakuje tej koleżanki z pracy, chociaż znalazłem w niej małe pocieszenie po zerwaniu z byłą, ale i też ja jej trochę pomogłem kiedy miała ciężki okres wcześniej. Jest w takim trybie stand by i jak kiedyś zmienię prace to zaatakuje. Jak zrobi tak jak piszesz to trudno ale mam kilka sposobów jak ją przekonać i kilka tekstów jak zmiękczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
On 12/27/2015 at 9:36 PM, Eredin said:

Wtrącę od siebie w sprawie tych komplementów.

 

Wyobraźcie sobie, że jest ładna dziewczyna i nieustannie ktoś ją zaprasza na spacer do parku, albo mówi, że jest wyjątkowa, ma ładne oczy i kolor włosów.

W skali miesiąca jakieś 10-15 osób dla przykładu. I tak przez kilka lat.

 

Co myśli taka panna?

 

a) ,,cholera, następny to samo...''

b ) ,,och, jak wspaniale, jak ja to doceniam!''

 

Pytanie retoryczne. ;)

 

Tak samo jak my tu piętnujemy babskie schematy na forum, tak samo one gardzą armią klonów próbujących im zaimponować w ciągle ten sam, nudny i przewidywalny sposób. 

I tu im się akurat nie dziwię. Ludzie wolą się otaczać wyjątkowymi osobami, które coś wnoszą ciekawego od siebie, a nie powielają schemat i robią ciągle to samo. 

 

I jeszcze jedno: skoro laskę skomplementowało w podobny sposób np. 30 osób, to czemu ma wybrać akurat dwudziestego pierwszego zamiast siedemnastego? Nie wybierze żadnego, bo skoro pierwszy jej się nie spodobał, to drużyna kolejnych takich samych również jej się nie spodoba. 

Kobieta, nie podejdzie pierwsza bo to ma zrobić facet. Facet podchodzi - kobieta go odrzuca, gardzi nim bo podszedł tak samo jak wszyscy inni. Armia klonów. 

Troche sytuacja bez wyjścia. A może po prostu mężczyźni któży są atrakcyjni odkryli jakiś wspaniały sekret podchozenia tyłem albo skakania na kobietę?

Wtedy się wyróżnią!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Panther napisał:

. A może po prostu mężczyźni któży są atrakcyjni odkryli jakiś wspaniały sekret podchozenia tyłem albo skakania na kobietę?

Jak dla mnie to trochę jak z callcenter ;). Podchodzisz i sprawdzasz zainteresowanie. Jak ciebie coś nie interesuje produkt to nieważne co powiedzą to jesteś na nie.  Musi być jakiekolwiek zainteresowanie, które mógłbyś zwiększać. Bo potem się kończy pajacowaniem, raz ona chce raz nie chce, siedzi i wybrzydza bo ma w dupie i przyszła z nudów. 

Przy tak dużej dozie uwagi i komplementów jej ego już się nie mnoży tylko potęguje. 

37 minut temu, slavex napisał:

niechcący pokazał kluczyki z logiem Audi ?

Czym ją zaciekawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.