Skocz do zawartości

Kobiety, które matkują swoim facetom. Co o takich naprawdę sądzicie?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, gustlik napisał:

Naucz się młody, że najlepiej brać młode

Dzięki, nie widziałem. Myślałem, że 70 latka też będzie ok.

 

2 minuty temu, gustlik napisał:

młode można pod siebie ukształtować i robić w tej relacji za MĘŻCZYZNĘ a nie ciapka kłapoucha

Ty po prostu nie dasz sobie rady w relacji z jakkolwiek doświadczoną kobietą. Dlatego chcesz tak młodą bo się boisz, że Ci ucieknie.

 

I tak Ci uciekła. A nawet dwie. Bo byłeś dla nich za słaby. Haha nawet dla tak młodej kobiety....

 

3 minuty temu, gustlik napisał:

któremu taka @Hatmehit

może mówić co ma jeść, w co się ubrać.

Znowu o niej...

Serio się uwziąłeś? Nawet jeśli masz racje to co z tego. Czemu cały czas o niej mówisz?

Ciebie boli COŚ, prawda? 
 

5 minut temu, gustlik napisał:

To TY MASZ MÓWIĆ KOBIECIE w co się ma ubrać.

Jakie stroje Ci się podobają i co ma na siebie wkładać.

Czemu chcesz traktować kobiete jak prywatną dziwkę?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gustlik napisał:

może mówić co ma jeść, w co się ubrać.

Kurde, to chyba muszę zacząć mówić co ma jeść i ubierać XD wtedy dopiero spełnię wizję archiego. Póki co zdarzało mi się spytać czy nie jest głodny, mówić o zdrowym jedzeniu i powiedzieć, że zajebiście wygląda z nieogarniętym zarostem. 

12 minut temu, gustlik napisał:

To TY MASZ MÓWIĆ KOBIECIE w co się ma ubrać.

Mi prawdziwy facet zawsze kojarzył się z obojetnością na to. Podejściem 'jak zdradzi to zdradzi, kobieta to nie centrum mojego życia, więc nie będę jej sugerował co ma nosić'. Przez ból dupki, że babka inaczej się ubrała przejawia się niepewność własnej pozycji w związku. 

6 minut temu, Analconda napisał:

Czemu cały czas o niej mówisz?

Bo jestem idealnym przykładem i łatwo można mnie zranić, a on lubi mieć ofiary, które mu nie odpowiedzą jakim jest nieudacznikiem. Maksymalnie nazwałam go pajacem, nie robię wrażenia XD

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, Yolo said:

Nie wiem co oni Ci tam dają, ale działa;)

 Co to się tu wyprawia, jak tak dalej pójdzie, za parę tygodni @Analconda zamieni się w czada i będzie obśmiewał wszystkich narzekaczy :)

Też zauważyłam odmianę ?

 

Brawo @Analconda! Absolutnie zero szydery z mojej strony. Zawsze w Ciebie wierzyłam. Jest dobrze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie ma chętnych mi do matkowania no to jak zwykle szatan sprawy w swoje ręce - szatan to co jedziemy po te sushi i chipsiki? Jedziemy, co nie? 

Nażremy się za dwóch, co Ty na to mój skarbie?

- Oczywiście, że jedziemy moja kruszynko tylko namyśl się jaki smak! Chakalaka? A może keczupowe maczugi? Cholera! Te i te! :D 

Dobra wsiadam w maszynę i śmigamy!

 

Sorki forum muszę uciekać, bo moje słońce chce mnie wziąć na romantyczną wycieczkę na sushi z przeceny i chipsy.

 

Kocham te matkowanie, strzałka wszystkim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Mroczek said:

Wiesz kiedy poczułem pierwszy raz, że już nie jestem facetem, któremu trzeba matkować? Wtedy kiedy pierwszy raz zarobiłem dla swojego Klienta bańkę, potem poszedłem na trening boksu tajskiego i zrobiłem sobie ostry sparing z kumplem a na po sparingu poszedłem sobie jeszcze na kielonka czystej i spotkałem się ze swoją partnerką, którą ostro przeleciałem a później zasnąłem szczęśliwy i spełniony jak zwycięzca.

 

Testosteron nakurwiał jak pojebany.

A tak się zastanawiam: to nie można by sobie na początek tego teścia doładować dożylnie (czy jak to się tam podaje) i poczuć jak to jest być zwycięzca? Taka próbka. Np w przypadku Szatana. No bo rozumiem, że najcięższy jest ten start. A tu by można było sobie odpalić tryb zwycięscy suplementem, nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Analconda napisał:

 

I tak Ci uciekła. A nawet dwie. Bo byłeś dla nich za słaby. Haha nawet dla tak młodej kobiety....

A ja myślę, że to nie były jakieś pozbawione własnego zdania bidulki tylko fajne, empatyczne, wyrozumiałe, może mało doświadczone dziewczyny, które poznały się na koledze. Odeszły, bo ten "przywódca", "niezrozumiały geniusz", "bohater" okazał się zakompleksionym narcyzem, który je osaczyl i zatruwał życie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BrainlikePennylooklikeAmy napisał:

A ja myślę, że to nie były jakieś pozbawione własnego zdania bidulki tylko fajne, empatyczne, wyrozumiałe, może mało doświadczone dziewczyny, które poznały się na koledze. Odeszły, bo ten "przywódca", "niezrozumiały geniusz", "bohater" okazał się zakompleksionym narcyzem, który je osaczyl i zatruwał życie. 

Z jego opisów wynika, że nie.

 

Zbierając jego treści nie tylko z tego tematu można wywnioskować, że gość szuka dosłownie worka na spermę który będzie wykonywać każde polecenie.

Nawet nie trzeba wykluczać Twojej wersji - bo mogło być i tak jak piszesz. Wychodzi na to samo - miały z nim dość i odeszły. A dla tego, że je dojechał czy dla tego, że nawet dla nich okazał się za słaby - nie ma znaczenia.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Natii said:

Tak samo nie rozumiem wybierania sobie młodszych facetów, mnie kompletnie taki by nie kręcił z samej racji tego, że jest młodszy, może dziwna jestem, ale tak już mam, po prostu z racji samego wieku czułabym się bardziej dominująca niż on i chyba to by mnie przytłoczyło.

A mogę zapytać ile masz lat i który to mężczyzna w twoim życiu (jeśli chcesz zdradzać, bo to dość intymne pytanie).

 

5 hours ago, Natii said:

Przykładowo możemy latami tkwić w pracy, której nie znosimy, choć moglibyśmy poszukać innej, w związkach wydaje mi się może byc podobnie. Nie wiem zresztą, czy chodziło Ci o kobiety, czy mężczyzn, ale ogólnie taki układ zaburza energię męsko- damską, więc myślę, że tym kobietom też się nie w pełni to podoba, nawet jeśli im się tak wydaje- bo jakim cudem wtedy może wytworzyć się pożądanie, mało jest chyba ludzi, których kręci dominująca kobieta nie tylko w łóżku.  Zresztą poczytaj wypowiedzi wyżej Panów, którzy w takich związkach byli, to najlepszy dowód.

Oj zdziwiłabyś się. Mężczyźni często pożądają zołzy. Nawet tu na forum najbardziej pożądana jest ta najbardziej jędzowata. Wystarczy żeby była atrakcyjna fizycznie. Mnie samą podkręca, żeby nie było ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Hatmehit napisał:

spytać czy nie jest głodny,

Ja pytam, kiedy ktoś jest głodny, kiedy sama jestem głodna. 

Taka aluzja. 

Bo wtedy pada pytanie: a ty jesteś głodna?

 

Podobnie z jest ci zimno. 

To jest prośba o przyniesienie kocyka albo objęcia mnie. 

 

 

 

 

 

Edytowane przez JudgeMe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, JudgeMe napisał:

Podobnie z jest ci zimno. 

To jest prośba o przyniesienie kocyka albo objęcia mnie. 

Tak, to mój sposób na zdobycie bluzy lub przytulenie.

 

Ale z głodem to realna troska, bo On nie ma w nawyku regularnego jedzenia. A nie chcę, żeby mi wziął i umarł. Kto mnie wtedy będzie ogrzewać? 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Colemanka napisał:

Oj zdziwiłabyś się. Mężczyźni często pożądają zołzy. Nawet tu na forum najbardziej pożądana jest ta najbardziej jędzowata. Wystarczy żeby była atrakcyjna fizycznie. Mnie samą podkręca, żeby nie było 

Było już o tym chyba; nie wszyscy pożądają zołzy, no ale pytanie też co oznacza właściwie zołza ogólnie i wg Ciebie?

 

Największa jędza tego forum to raczej albo bot, albo całkiem zdolny pisarz ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hymm No cóż różne są etapy w związku rozne chwile i jak slysze czasami jak kobieta która była grzeczna i mila ( bo udawał) do czasu obrączki a później sama nie wiedziała gdzie jest żeby w końcu obudzić się i pokazać twarz agresji i komentowania zbędnego. Przechodząc do chwil jak komentarz i agresji nadzorcy w końcu pojęła ze mam wy....ne i bram stoi otworem i może sobie iść jak coś nie pasuje.

 

Generalnie jak słyszę teksty to unikam bo nie chce mi się kłócić z takim człowiekiem kótry czasami nie ma racji czasami ją ma a czasami reaguje zbyt nerwowo. Generalnie  wypadało by dać w dziob no ale wtedy jako meżczyzna upadł bym z roli łowcy do roli zbieracza.

 

Najlepsze jest to ze większość kobiet taka jest i nie ma znaczenia ani kraj ani czy są biedne czy bogate rodzinny . No nic ich strata, moja już zakumała ze nie ma sensu poodnosić głosu etc. bo ja mam wywalone w te jej krzyki.  Ale znam takich co biorą pełen udział w teatrze kobiecych emocji ! Co więcej są przekonani że ona taka jest bo ona ich kocha i jej zleży.

 

 

Przykład 1 : koleś narzeka na babę ze mu matkuje .  Następnie jak co roku w jej urodzin zabiera ja na weekend do SPA / hotelu etc... a ta nawet tam potrafi mu matkować.

 

Przykład 2 : kolesiowi kobieta zaczyna próbować matkować. Urodziny kobiety.... koleś na koniec dnia w łózko mówi wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i idzie spać! . Ma w nią wyjebane bo nie zachowuje się jak jego kobieta a jak matka. Przez kolejne lata jest to samo dopóki się ona nie ogarnie i tyle.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, JudgeMe napisał:

One wybierają określony typ człowieka. 

Ja np. zawsze wybieram osoby bardziej dominujące, które nie dają sobą manipulować. 

Co mi się w nich zawsze najbardziej podobało. 

W innym przypadku nie byliby dla mnie tacy pociągający. 

Kiedy mam do czynienia z kimś słabszym ode mnie, to automatycznie staje się dla mnie kimś w rodzaju kolegi, a nie partnera. 

No i to jest prawda; większość kobiet ma tę biologiczną i kulturową potrzebę bycia zdominowanym przez mężczyznę i to zarówno w życiu jak i w łożu ☺️

 

Acha i to zdanie powyżej nie oznacza że kobieta ma być bezwolną amebą która tylko przytakuje.

Dlatego we wszystkich tych poradnikach o podrywaniu dla mężczyzn przywiązuje się wagę do pewności siebie, charyzmy, statusu, etc.

No to też pokazuje czemu tyle mężczyzn ląduje w friendzone u atrakcyjnych kobiet, po prostu są za słabi. I to też jest z mojego własnego doświadczenia, gdy byłem kiedyś słabym nice guyem to atrakcyjne kobiety friendzonowaly mnie masowo.

 

Oczywiście to jest większość przypadków, a nie wszystkie.

Są kobiety dominujące, które świadomie szukają sobie cuckòw ☺️ ale to mniejszość.

Najgorszy typ, dość powszechny to kobiety które podporządkowują sobie mężczyzn dla własnej wygody, a później są niezadowolone z zaistniałej sytuacji, co dalej powoduje  frustrację i uczucia pogardy względem podporządkowanego osobnika....

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Hippie napisał:

Och, lubię takie agentki co to wyznają zasadę: "Bo faceta trzeba sobie wychować". Ja zawsze mam na to ripostę: "A co, on pies? Czy mężczyzna, którego powinnaś szanować?"

 

Przerażają mnie takie dominantki. To jest bardzo niekobiece. Generalnie tryb rozkazujący, którym się kobiety nauczyły posługiwać jest odrażający. Pozbawione to jest ciepła, prawdziwej troski. Uwydatnia to egoizm i głęboko skrywane kompleksy, które chcą takie panie ukryć poprzez takie zachowanie. 

 

Ja się z tym spotkałam ze strony mężczyzny. Nie było to dobre doświadczenie. Już wole być sama niż z kimś kto próbuje mnie wychować albo posługuje się takim trybem rozkazującym jak opisałaś. Co myślisz o tym, jeśli to mężczyzna taki jest? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Zielonooka said:

Co myślisz o tym, jeśli to mężczyzna taki jest? 

W drugą stronę też nie jest to zdrowe. Choć mężczyzna lepiej się odnajduje w roli przewodnika, kobieta zaś powinna być tą bardziej uległą istotą, jednak też wiedzieć co jest dla niej dobre i nie dawać się tłamsić. Każdy ma prawo do wolności. W związku obydwie strony powinny się po równo szanować w tej jak i w wielu innych kwestiach.

Generalnie nie należy myśleć, że ma się władzę i wpływ na cudze myśli, działania i w ogóle życie. Jak już to jedynie w pośredni sposób. I najlepiej w pozytywny sposób a nie kierowany egoistycznymi pobudkami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Colemanka napisał:

A tak się zastanawiam: to nie można by sobie na początek tego teścia doładować dożylnie (czy jak to się tam podaje) i poczuć jak to jest być zwycięzca? Taka próbka. Np w przypadku Szatana. No bo rozumiem, że najcięższy jest ten start. A tu by można było sobie odpalić tryb zwycięscy suplementem, nie? 

Takie suplement zanajdują się na liście substancji zakazanych i mogą powodować uzależnienia. Nieważne czy to hormony, biały proszek czy inne gówno;)

 

Jeśli ktoś np ma rozpierdol ze swoimi emocjami, co kilka dni zmienia nastrój od obrażania się na wszystkich do niemal euforii, w skrócie, uzależnia swoje stany emocjonalne od bodźców zewnętrznych, ma problem.

Tu nic nie pomoże sztuczne doładowanie, które na chwilę podniesie samopoczucie. 

Receptą jest samodzielne działanie i osiąganie w tym sukcesów, nawet drobnych. Powstaje baza do budowania pewności siebie i stawiania sobie coraz ambitniejszych wyzwań. 

Ksztaltowanie swojego wizerunku w głowie poprzez pokonywanie wlasnych trudności, blokad i ograniczeń, a nie na podstawie uśmiechów, heheszków klepania po plecach wirtualnych panienek na anonimowym forum.

 

Najtrudniejszy jest w tym pierwszy krok- przerwać sztuczną stymulację i zacząć realne działanie, które jest żmudne i nie daje natychmiastowych gratyfikacji w postaci strzałów dopaminy. 

 

Strzały teścia, podobnie do pozytywnych strzałów z forum, często wręcz wypraszanych, to tylko chwilowa poprawa nastroju. 

Destrukcyjna w dłuższej perspektywie czasu, stąd te okresowe zjazdy.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, hello world napisał:

 

Takim wciskaniem w mężczyznę jedzenia kobieta chce również, aby ten przytył, był mniej atrakcyjny dla innych kobiet, przez co pozbawia go alternatywnych opcji. Będzie mogła sobie na więcej pozwolić względem niego, bo i tak nikt takiego grubasa nie zechce.

 

Takie to sztuczki i manipulacje nasze niewinne rezerwatki stosują, oj nieładnie, baaardzo nieładnie...

Hm. To Twoja myśl, Mężczyzno. ?

Mnie by do głowy nie przyszła, a pamiętam jak po urodzeniu drugiego dziecka, narzekałam właśnie, że przytyłam i chciałabym coś z tym zrobić, a mąż (mężczyzna; wolę uściślić w dzisiejszych czasach): - Dobrze wyglądasz i dobrze wyglądasz. Po kilku moich gadaniach i rozpoczęciu diety, rzucił właśnie coś w ten deseń, że grubsza będziesz się mniej podobać innym facetom. Wtedy tego nie analizowałam w tak szerokim zakresie jak Wy tutaj wszystko rozkminiacie, roześmiałam się i zapomniałam. A tu widzę, że to była podstępna manipulacja mną? Nagrabił sobie teraz! ? ?

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Yolo said:

Takie suplement zanajdują się na liście substancji zakazanych i mogą powodować uzależnienia. Nieważne czy to hormony, biały proszek czy inne gówno;)

Czekaj czekaj @Yolo, przecież teścia może przepisać lekarz normalnie na legalu. I nie mowie tu o ‘przepisaniu’ za odpowiednią kwotę. Może by w ogóle zacząć od zbadania czy ‘niezwycięsca’ nie ma go poniżej normy.

 

Owszem powoduje uzależnienia, tylko uzależnić to się można nawet od witaminy C. Ja np biorę lek nasenny i tez jestem informowana każdorazowo przez lekarza przepisującego, że lek jest silnie uzależniający. No ale ja chcę się wyspać i to jest dla mnie priorytetem. Krótko rzecz ujmując ważna jest dla mnie skuteczność, a skutki uboczne biorę na klatę.

 

28 minutes ago, Yolo said:

Receptą jest samodzielne działanie i osiąganie w tym sukcesów, nawet drobnych. Powstaje baza do budowania pewności siebie i stawiania sobie coraz ambitniejszych wyzwań. 

Ksztaltowanie swojego wizerunku w głowie poprzez pokonywanie wlasnych trudności, blokad i ograniczeń, a nie na podstawie uśmiechów, heheszków klepania po plecach wirtualnych panienek na anonimowym forum.

 

Najtrudniejszy jest w tym pierwszy krok- przerwać sztuczną stymulację i zacząć realne działanie, które jest żmudne i nie daje natychmiastowych gratyfikacji w postaci strzałów dopaminy.

Otóż: ‘’jest żmudne i nie daje natychmiastowych gratyfikacji’’. W ogóle to ja się z tym wszystkim zgadzam, co napisałeś tylko pytanie: ile taki proces będzie trwał? Latami? A jeśli załóżmy hipotetycznie Szatan ma 3 dychy na karku, mieszka z rodzicami i jest bezrobotny, to ile On ma czasu na zbudowanie pewności siebie? Bo wg mnie to Jego czas już mocno goni wiec dlaczego by nie miał sobie sztucznie pomóc żeby wywołać swego rodzaju kick off na drodze do sukcesu?

 

Ps jakby co to ja nie jestem lekarzem i nikogo nie namawiam do zażywania substancji uzależniających tylko rozkminiam jak człowiek może sobie skutecznie ułatwić drogę do sukcesu na polu, które jest przedmiotem naszych rozważań. Kiedyś pewien człowiek mi powiedział: nie ma znaczenia co jest źródłem motywacji, ważne ze (za)działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Libertyn napisał:

Dla niektórych każdy przejaw troski jest atakiem

A no, jedna mnie też w tym uświadomiła. 

58 minut temu, Colemanka napisał:

A jeśli załóżmy hipotetycznie Szatan ma 3 dychy na karku, mieszka z rodzicami i jest bezrobotny, to ile On ma czasu na zbudowanie pewności siebie?

Hipotetycznie szatan ma ponad 30 dychy na karku, ma pracę i zbudował pewność siebie nie jeszcze taką bezwzględną ale powyżej średniej, mieszka z rodzica tyle ile trzeba (czyli pewno około pół roku) potem wio. Najważniejsze to siebie wyleczyć do końca roku, to jest podstawa. Ja sobie poradzę @Colemanka o mnie się nie bój ale dziękuje za troskę.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.