Skocz do zawartości

Kto powinien sprawić orgazm kobiecie? On czy ona?


fikakowo

Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Rozwiejmy ważny mit, nie ma czegoś takiego jak umiejętności seksualne, to pojęcie to "pierdoles". Co to znaczy mieć umiejętności seksualne, nie da się wkładać lepiej, bądź gorzej.

?

Seks to nie tylko wkładanie.

A gra wstępna? A seks oralny? 

Odpowiednia gra wstępna i kobieta dochodzi już przed włożenien. 

O czym Ty piszesz w ogóle. 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, BlacKnight napisał:

Czytałem właśnie bardziej te twoje rzygi na wykopie duchu.

Ja jebie jaki rak...słowo rak to za mało by to opisać.

Pandemia spierdolenia do kwadratu.

Mirku, Mireczku?.


Ty Bogu dziękuj, że nie masz czegoś takiego w głowie. Ja też to czytałem i aż mi oczy z orbit wychodziły, tam już zalatuje powoli nazizmem a nasz kolega to pewnie taki mały Hitlerek. A Hitlerowi też odmówiła jedna żydówka.. Sprawa jest o tyle poważna, że Hitlera chyba nie biła mama..

 

To są niebezpieczni ludzie, chwała Bogu, że obecnie zamykają się we własnych rezerwatach i mają posłuch głównie wśród podobnych sobie. Kiedyś, jak normy psychiatryczne były znacznie bardziej surowe, to tych ludzi leczono i zamykano. Obecnie specjaliści od psychiki ostrzegają przed tym, że tacy wariaci mają równy głos w społeczeństwie, często zasilają szeregi lewicy i krzyczą wniebogłosy - w końcu oni wszyscy chcą po równo, to wariatom bardzo się podoba. Sporo jest z nimi filmików w Internecie, ludzie się frustrują, a to zwyczajna choroba może być - tylko tego nie można zobaczyć jakoś fizycznie w ciele jak jakiegoś guza czy innej narośli, tylko obserwować przejawy poprzez ciało, a ludzie bez wiedzy uznają, że takie coś robiliby normalni ludzie - nie, nie robiliby. Nie żeby coś, ale nasz jeden ultra-blackpillowiec forumowy wylądował właśnie w psychiatryku, ale on nie jest nazistą, to jest coś zupełnie innego w jego przypadku.

Kiedyś współczułem nawet tym skrajnym-ultra-incelom, ale kilka lat temu dostałem takiego przełożonego pracy, który był typem dawnego frustrata - gruby, obrzydliwie brzydki, niski. Ekstremalny cham, gdy raz rozmawiał z kobietą, z którą szedłem to on się wręcz OBLIZYWAŁ patrząc na nią, aż tak ciamkał. To było wstrętne, natychmiast stamtąd odszedłem po akcjach tego kolesia. Słyszałem nawet, że mieli plany go wywieźć do lasu i lekko postraszyć, to był taki wieprz. To są po prostu mali naziści, którzy zgrywają skrzywdzone niewiniątka, a gdyby mieli możliwości robiliby to, co w eksperymencie Milgrama, gdzie niektórzy chcieli kopać innych śmiertelną dawką prądu, nawet jak słyszeli krzyki bólu (aktorów). Wystarczy ich poczytać, gdy są szczerzy to przechodzi ochota wierzyć w piękno i głębie ich skrzywdzonych serc. Zresztą, najbardziej podli faceci jakich w życiu poznawałem to właśnie ci najmniej atrakcyjni, wbrew propagandzie o ich anielskości.

 

@Lalka daj spokój, chłopak nie wie o czym pisze, bo nie może o tym czegokolwiek wiedzieć, ale przecież tego nie przyzna. Tego, że pewnie nie ma nawet koleżanki, z którą może pogadać na luzie pewnie też. Pisze, że jest skrajnym odrzutkiem z doświadczeniem seksualnym, tutaj się wszystko ze sobą kłóci.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loredo, rządca z Bożej łaski w imieniu jaśnie panującego króla Foltesta zadaje jedno proste pytanie:

 

 

 

@self-aware Ogólnie zgadzam się w twoich dyskusjach z rezerwatkami na temat ważności wyglądu. To jest czynnik number one w przypadku oceniania przez kobiety (oczywiście my faceci robimy to samo), potem wchodzą w grę inne "perki". A wiem to stąd, że jakoś zawsze mam reakcję od kobiet typu "spadaj" jak tylko mnie zobaczą. No dobra, prawie zawsze, ale te nieliczne często są to okazje niewykorzystane przeze mnie (głównie przez wzgląd na moją miałką pewność siebie w relacjach z kobitkami), albo same kobiety są... wiecie o co chodzi . Tak więc większościowo to żadnych maślanych oczek tylko spojrzenie "spier*****". Ot, życie  :P

 

A sam temat uważam za... głupi. Macie klub literacki na forum, dziesiątki innych ciekawych (także w kwestii seksu jeżeli ktoś jest tym głównie zainteresowany), a tu taki temat, który może i być rzeczywiście nader ciekawym, ale w gruncie rzeczy przedstawia się do sprowadzenia go do postaci "Nie, bo...", "Tak, bo...". A skończyło się jak zwykle, czyli burdelem na kółkach zwany także offtopiciem  :D

 

P.S Kurde, ja to się boję, żeby jako prawiczek kiedyś nie skończyć z taką frustracją jak niektórzy "nieru******". Czasami jest ciężko, ale zawszę w porę czytam wypowiedzi takich ludzi jak @DuchAnalityk i @Analconda  i uświadam sobie, że nie chcę być życiowem frustratem z powodu takiej sprawy jak brak seksu.

Edytowane przez Hubertius
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, icman said:

Moim zdaniem seksualność jest bardzo mocno skorelowana z godnością i szacunkiem człowieka

Seksualność jest "bardzo mocno skorelowana z godnością i szacunkiem człowieka"? A niby w jaki sposób? Czyli załóżmy jeśli podniecają mnie klimaty przemocy w łóżku to przejawiam brak szacunku do człowieka? Nie, nie ogarniam tego twojego twierdzenia. Możesz wyjaśnić?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Colemanka

Pewnie, chodziło mi o to, że to co lubisz, robisz i dzielisz z kimś jest Wasze i tylko Wasze. Ta postawa owocuje szeroko pojętą otwartością aż do granic pożądania lub jeszcze dalej.

Godność i szacunek a raczej strach przed ich naruszeniem w tej sytuacji nie są blokadą.

Edytowane przez icman
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, icman napisał:

@Colemanka

Pewnie, chodziło mi o to, że to co lubisz, robisz i dzielisz z kimś jest Wasze i tylko Wasze. Ta postawa owocuje szeroko pojętą otwartością aż do granic pożądania lub jeszcze dalej.

Godność i szacunek a raczej strach przed ich naruszeniem w tej sytuacji nie są blokadą.

Też tak to odebrałam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, Hubertius said:

@self-aware Ogólnie zgadzam się w twoich dyskusjach z rezerwatkami na temat ważności wyglądu. To jest czynnik number one w przypadku oceniania przez kobiety (oczywiście my faceci robimy to samo), potem wchodzą w grę inne "perki". A wiem to stąd, że jakoś zawsze mam reakcję od kobiet typu "spadaj" jak tylko mnie zobaczą.

Oczywiście, że tak. Jest kolosalna różnica w odbiorze jak podbija facet brzydki / przeciętny / przystojny. Ja jako przeciętniak otrzymuje takie w miarę spokojne "nie", czasami zdarzy się ta typowa mina księżniczki, spojrzy, zmierzy i da do zrozumienia "co? Ty do mnie?", czyli ogólnie nie ma tragedii, standardzik. Ale mam i brzydszych kolegów i oni sporo przykrości otrzymali. Co prawda część z nich jest w związkach ale moim zdaniem to tragiczne te ich panny, patologia. Trzymają się jednak bo wiedzą, że szans na inną może już za wiele nie być. A wiadomo jak to jest u typowego faceta, wybór między samotnością a chujowym związkiem kończy się raczej tym drugim bo pierwsze zdaje im się jeszcze gorsze. Zresztą... jak ktoś chce rodziny to wyjścia nie ma. Sam sobie dziecka nie urodzi.

 

Ja wolę być sam niż mieć dziecko z patuską.

 

35 minutes ago, Hubertius said:

Tak więc większościowo to żadnych maślanych oczek tylko spojrzenie "spier*****". Ot, życie  :P

Tak jak mówię, u mnie nie ma nic, laski obojętne, jakbym był powietrzem. Jeśli Ty masz takie reakcje to pewnie SMV jeszcze niższe niż ja. Ale tak jak mówisz... życie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, self-aware napisał:

Na koniec zastanawia mnie jedna rzecz. Przyznałaś, że internet to kupa. Jednak dalej nie odpowiedziałaś mi na pytanie jak można poznać kogoś i zrobić tak, aby wygląd nie był tym pierwszym czynnikiem.

Oj bratku jaki Ty mało spostrzegawczy. Jesteś tutaj już długo i nic nie zauważyłeś? Do tego koleżanka dała Ci bardzo dużo podpowiedzi nawet w tym temacie... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Krugerrand napisał:

Bzdura. Aksjomatów się nie dowodzi gdyż są prawdziwe. 1+1=2 jest zdaniem prawdziwym w języku matematycznym.

 

Kolejna bzdura wynikająca zapewne z pierwszego zdania. Aksjomatów się nie udowadnia, ponieważ są prawdziwe. Idąc tym tokiem rozumowania ktoś musiał najpierw udowodnić, że słońce świeci w dzień, a księżyc w nocy, co można zresztą spokojnie zaobserwować i dowody nie są potrzebne.

 

Kolejna bzdura wynikająca z poprzednich. Nie dowodzi się czegoś co jest prawdziwe i nie bierze się ich dowolnie tylko bierze się te, które są prawdziwe. Nie uznasz za aksjomat zdania nieprawdziwego.

 

Jeżeli aksjomaty się wykluczają żaden z nich nie może zostać uznany za aksjomat.

 

Akjomatów nie dowodzi się także eksperymentalnie, ponieważ to wynika z definicji aksjomatu.

 

Muszę przyznać, że nie zawodzisz mnie:lol:

Nigdzie nie napisałem, że aksjomaty w matematyce się dowodzi, pisałem o aksjomatach w naukach przyrodniczych. Ty mnie zawodzisz jeszcze bardziej. 1+1=2 jest prawdziwe tylko w określonym systemie aksjomatów. 1+1=2 nie zawsze zachodzi, tą równość trzeba dowieść, czego ewidentnie ty nie potrafisz zrozumieć. Twoje możliwości zrozumienia mojego zdania również są mocno ograniczone. Powtórzę jeszcze raz, w matematyce możesz sobie wziąć dowolne niesprzeczne zdania i uznać je za aksjomaty, ale nie wiadomo, który zestaw aksjomatów opisuje rzeczywistość, dlatego wprowadza się pojęcie paradygmatu w naukach przyrodniczych, czyli aksjomatu dowiedzionego eksperymentalnie. Paradygmat to aksjomat dowiedziony eksperymentalnie, czyli taki aksjomat, który opisuje dokładnie tą rzeczywistość w jakiej żyjemy. Taka jest różnica między matematyką, a fizyką, w matematyce bierzesz jakie aksjomaty chcesz, a w fizyce bierzesz te aksjomaty, które są dowiedzione eksperymentalnie i nazywasz je paradygmatami. Przykładowo 3 zasady Dynamiki Newtona to paradygmaty modelu mechaniki klasycznej.(Aksjomaty, z których wyprowadzasz zasady ruchu). Aksjomaty te są potwierdzone przez eksperymenty fizyczne. Dlatego w naukach opisujących naszą rzeczywistość musisz eksperymentalnie potwierdzać aksjomaty, by wiedzieć, naszą rzeczywistość. Natomiast w matematyce to bez znaczenia, bierzesz jakie aksjomaty chcesz. Aksjomatów w matematyce się nie dowodzi, ale paradygmaty, czyli aksjomaty opisujące rzeczywistość już tak. 

 

 

Ty natomiast masz miernie pojęcie o dowodzeniu i innych sprawach, stąd twoje problemy w rozumowaniu. Specjalnie pogrubiłem pewne wyrazy, by ułatwić ci zrozumienie.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, self-aware napisał:

Oczywiście, że tak. Jest kolosalna różnica w odbiorze jak podbija facet brzydki / przeciętny / przystojny. Ja jako przeciętniak otrzymuje takie w miarę spokojne "nie", czasami zdarzy się ta typowa mina księżniczki, spojrzy, zmierzy i da do zrozumienia "co? Ty do mnie?", czyli ogólnie nie ma tragedii, standardzik. Ale mam i brzydszych kolegów i oni sporo przykrości otrzymali. Co prawda część z nich jest w związkach ale moim zdaniem to tragiczne te ich panny, patologia. Trzymają się jednak bo wiedzą, że szans na inną może już za wiele nie być. A wiadomo jak to jest u typowego faceta, wybór między samotnością a chujowym związkiem kończy się raczej tym drugim bo pierwsze zdaje im się jeszcze gorsze. 

To ciekawe,bo ja znam związki ładnych dziewczyn z przeciętniakami. Faktem jest, że to dziewczyny z mniejszych miejscowości. Wgl na ulicach widzę pary o dużej rozbieżności smv ale w większości o podobnej. Nie którzy faceci narzekają, że nie mają powodzenia ale chcą często kobietę bardzo atrakcyjną sami nie będąc,wtedy faktycznie szansa jest o wiele mniejsza. Potwierdza to wielu facetów nawet z tego forum. Z resztą kobiety też dostają kosze tylko zazwyczaj w późniejszym etapie znajomości. Generalnie świat bywa nie miły dla ludzi i trzeba się z tym pogodzić. Kobiety bez wyglądu wcale nie mają tak łatwo jak tutaj piszą. Miałam znajome z niskim smv i nie którzy faceci potrafili bardzo chamsko je obrazić. Jak to mówią jak masz miękkie serce musisz mieć twardą dupę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DuchAnalityk

Zdajesz sobie sprawę, że jesteś pośmiewiskiem dla każdego, kto ma jakiekolwiek doświadczenie z kobietami?

Przez ludzi jak Ty to miejsce ma taką a nie inną łatkę. Zrób coś z sobą, robisz sobie i innym krzywdę. 

Ręce opadają.

Edytowane przez Yolo
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Yolo napisał:

@DuchAnalityk

Zdajesz sobie sprawę, że jesteś pośmiewiskiem dla każdego, kto ma jakiekolwiek doświadczenie z kobietami?

Przez ludzi jak Ty to miejsce ma taką a nie inną łatkę. Zrób coś z sobą, robisz sobie i innym krzywdę. 

Ręce opadają.

Zdajesz sobie sprawę, że naukowca nie obchodzi zdanie innych ? To, że 100 osób krzyknęło by ziemia jest płaska, każdy kto uważa inaczej jest pośmiewiskiem, to nie znaczy, że ziemia stanie się płaska.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że naukowca nie obchodzi zdanie innych ?

Bardzo cię proszę o okazanie tytułu naukowego lub wskazanie przez ciebie oficjalnych publikacji twojego autorstwa, które zostały opublikowane w uznanych przez środowisko naukowe wydawnictwach/uczelniach.

Edytowane przez Reflux
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale @DuchAnalityk przegiąłeś XD.

 

Ruchanie to nie tylko wkładanie o wyciąganie. Fakt z Chadem kobieta dojdzie prawie od razu z mocniejszym orgazmem.

 

Ale widziałem, że napisałeś, że umiejętności nie mają znaczenia. - Mają ale nadal z przewagą dla chada który nic nie umie.

 

Uznaje Ciebie jako naukowca ale tera pojechałeś po bandzie xd.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Ty natomiast masz miernie pojęcie o dowodzeniu i innych sprawach, stąd twoje problemy w rozumowaniu. Specjalnie pogrubiłem pewne wyrazy, by ułatwić ci zrozumienie

Dziękuję bardzo za trud jaki włożyłeś w swojego posta, lecz jest on daremny ze względu na to, że tego co wypisujesz nie sposób zrozumieć.

Tak wiem, jestem, czy wszyscy jesteśmy jednostkami dużo poniżej Ciebie, a Ty jesteś tą wybitną, która musi się użerać z tymi gorszymi. Dobrze się składa, ponieważ wielu wybitnych nie było zrozumianych za życia, tylko dopiero po śmierci. Sorry, że nie widzę tego jak wyprzedzasz nasze czasy;)

 

34 minuty temu, DuchAnalityk napisał:

1+1=2 nie zawsze zachodzi, tą równość trzeba dowieść

Może inaczej: w jakich sytuacjach ta równość nie zachodzi, kiedy trzeba ją udowadniać? Czy jesteś w stanie swoim geniuszem udowodnić, że ta równość nie zawsze zachodzi?

Tylko proszę najprościej jak tylko potrafisz, tak abym przy swoich słabych zdolnościach dowodzenia i nie tylko to załapał.

 

29 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że naukowca nie obchodzi zdanie innych

W takim razie chciałbym się dowiedzieć jaki masz stopień naukowy, w dziedzinie jakich nauk, w czym się specjalizowałeś i gdzie oraz chciałbym poznać dotychczasowy dorobek naukowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że naukowca nie obchodzi zdanie innych ? To, że 100 osób krzyknęło by ziemia jest płaska, każdy kto uważa inaczej jest pośmiewiskiem, to nie znaczy, że ziemia stanie się płaska.

Tak, zdaję sobie z tego sprawę.

Jak i z tego, kim jest naukowiec. Ty jesteś teoretykiem, który nie ma pojęcia o temacie, to bardzo widać. 

Słyszałeś o empirycznym doświadczaniu? Spróbuj to zintegrować z teorią, wyjdzie Ci na dobre. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, _oliv2407 said:

To ciekawe,bo ja znam związki ładnych dziewczyn z przeciętniakami. Faktem jest, że to dziewczyny z mniejszych miejscowości. Wgl na ulicach widzę pary o dużej rozbieżności smv ale w większości o podobnej. Nie którzy faceci narzekają, że nie mają powodzenia ale chcą często kobietę bardzo atrakcyjną sami nie będąc,wtedy faktycznie szansa jest o wiele mniejsza. Potwierdza to wielu facetów nawet z tego forum. Z resztą kobiety też dostają kosze tylko zazwyczaj w późniejszym etapie znajomości. Generalnie świat bywa nie miły dla ludzi i trzeba się z tym pogodzić. Kobiety bez wyglądu wcale nie mają tak łatwo jak tutaj piszą. Miałam znajome z niskim smv i nie którzy faceci potrafili bardzo chamsko je obrazić. Jak to mówią jak masz miękkie serce musisz mieć twardą dupę. 

Nie do końca rozumiem jak to się ma do tego co napisałem. Nigdzie nie stwierdziłem, że nie ma par o sporej rozbieżności w smv. Na pewno jednak nie można powiedzieć, że jest ich wiele. Ponadto nie znamy backgroundu. @ViolentDesires wspominała, że jej koleżanki wchodzą w związki małżeńskie z "przeciętnymi frajerami", którzy jednak mają dużo forsy. Na 100% takich par jest całkiem sporo bo piękne kobiety wiedzą jak się ustawić.

 

Nie wiemy te ile podejść taki koleś miał zanim zdobył tą ładną kobietę. Może grube setki.

 

Niektórzy też mają zwykłego farta i wchodzą w związek z taką babką jeszcze za młodu (17-18 lat) i trwa to do dzisiaj. Nie znaczy to też ani trochę, że ten typ ma generalnie jakiś wybór. Mam takiego kumpla. Po 5-6 latach zdecydował się odejść i jeszcze skosztować życia. Przez rok czasu kompletnie nic, same zlewki. Wrócił do byłej na kolanach. Jest wielu takich kolesi co gdyby ich laska zostawiła to latami szukaliby nowej a ona przy dobrych wiatrach jeszcze tego samego dnia weszłaby w związek z kimś nowym.

 

Wielu facetów w związku jest na zasadzie takiej, że jakaś zdecydowała się dać szansę i się w tym kiszą. Oni lubią gadać, że są super Alvaro i gdyby nie ta to poderwaliby sobie inną a prawda jest taka, że chuja by poderwali.

 

Zatem samo patrzenie na ulice i obserwowanie par jeszcze nie mówi wszystkiego.

 

Nawet ja jako przeciętny gościu jestem lepszy w relacjach z kobietami od każdego mojego bliższego kumpla mimo, że to ja od lat jestem jedynym singlem. Zatem to, że jakieś tam związki są jeszcze nie mówi nam zbyt dużo.

 

Inna kwestia - co oznacza duża rozbieżność w SMV? I czy jeśli jest kobieta np. 5/10 ale w makijażu 7/10 to jest dla Ciebie 5-tką czy 7-ką? Bo dla mnie to ciągle 5-tka, tylko sztucznie podrasowana.

 

A to, że brzydsze kobiety dostają chamskie teksty to wiem, jestem facetem i wiem co mówią koledzy. Uzbierałaby się z tego niezła biblia wulgaryzmów (przy czym dodam, że te ładniejsze też, zwłaszcza wtedy gdy nie dadzą szansy ;)).

Edytowane przez self-aware
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Krugerrand napisał:

Dziękuję bardzo za trud jaki włożyłeś w swojego posta, lecz jest on daremny ze względu na to, że tego co wypisujesz nie sposób zrozumieć.

Tak wiem, jestem, czy wszyscy jesteśmy jednostkami dużo poniżej Ciebie, a Ty jesteś tą wybitną, która musi się użerać z tymi gorszymi. Dobrze się składa, ponieważ wielu wybitnych nie było zrozumianych za życia, tylko dopiero po śmierci. Sorry, że nie widzę tego jak wyprzedzasz nasze czasy;)

 

Może inaczej: w jakich sytuacjach ta równość nie zachodzi, kiedy trzeba ją udowadniać? Czy jesteś w stanie swoim geniuszem udowodnić, że ta równość nie zawsze zachodzi?

Tylko proszę najprościej jak tylko potrafisz, tak abym przy swoich słabych zdolnościach dowodzenia i nie tylko to załapał.

 

W takim razie chciałbym się dowiedzieć jaki masz stopień naukowy, w dziedzinie jakich nauk, w czym się specjalizowałeś i gdzie oraz chciałbym poznać dotychczasowy dorobek naukowy.

Nie możesz sobie napisać, że równość po prostu zachodzi. Sprawdź sobie prace Bertrand Russela, tam znajdziesz odpowiedź, choć podejrzewam, że nie dasz rady tego przeczytać. W jego książkach masz precyzyjny dowód, że 1+1=2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.