Skocz do zawartości

Fotowoltaika, hit czy kit?


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Eskel napisał:

Rachunki spadły prawie do zera, dom stał się praktycznie samowystarczalny.

Dokładnie. A teraz powstają całe osiedla pasywne, praktycznie nie trzeba nic robić, przychodzi się na gotowe. 

Jeszcze co do postu @Kiroviets skoro jest taki boom u Ciebie w mieście, to pewnie macie łebskiego burmistrza lub po prostu farta i macie super finansowanie gminne. Bo oprócz tej dotacji "Mój prąd" dochodzi dodatkowe sianko z gminy. Gdy gmina trzyma ręke na pulsie to po prostu wcześniej informuje, puszcza listy zainteresowanych, wszystko załatwia za ludzi z dużym finansowaniem. A gdy mają wyjebane to ludzie czekają godzinami, dniami w kolejkach, nie raz odchodząc z niczym bo sie spóźnili, nie było miejsc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Xin said:

Zauważam, że ilość emotikonek w Twoich postach jest odwrotnie proporcjonalna do ilości argumentów.

Bo z retoryką "starcza na dwa pokolenia" się nie dyskutuje, bo pokona doświadczeniem. Taka ironia jakbyś nie sczaił. 

 

27 minutes ago, Eskel said:

Znajomy wybudował ranczo w totalnej dziczy .

Milion w tą, milion w tamtą. Co za różnica. Co ma przydomowa oczyszczalnia do ogrzewania? Znajomy gazem z biomasy ogrzewa czy jak? Uwielbiam przykłady z dupy. Ranczo, stajnie i pół miliona na instalacje. A próbowałeś to samo na działce np. 900 m2? Widzę, że niektórym marketing za mocno wchodzi. Siedzisz u znajomego codziennie, zeby widzieć jak to działa? Opowieści z drugiej ręki "znafcuff" są bezcenne, zwłaszcza w kwestiach technicznych. Kompresor w pompie ciepła wytrzymuje maks 10 lat i to tylko w tych lepszych markach. Większość pada wcześniej, niektóre później. No ale który znajomy ci się przyzna, że mu się instalacja za pół bańki rozleciała. Itp. itd. szkoda w dyskusję wchodzić. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, maroon napisał:

Co ma przydomowa oczyszczalnia do ogrzewania? Znajomy gazem z biomasy ogrzewa czy jak? Uwielbiam przykłady z dupy. Ranczo, stajnie i pół miliona na instalacje. A próbowałeś to samo na działce np. 900 m2? Widzę, że niektórym marketing za mocno wchodzi. Siedzisz u znajomego codziennie, zeby widzieć jak to działa? Opowieści z drugiej ręki "znafcuff" są bezcenne, zwłaszcza w kwestiach technicznych. Kompresor w pompie ciepła wytrzymuje maks 10 lat i to tylko w tych lepszych markach. Większość pada wcześniej, niektóre później. No ale który znajomy ci się przyzna, że mu się instalacja za pół bańki rozleciała. Itp. itd. szkoda w dyskusję wchodzić. 

Akurat oczyszczalnia do ogrzewania nie ma nic, chodziło mi o to, że nie musi odprowadzać ścieków i płacić grubych tysięcy za kanalizację. I wiem, że trudno to zrobić na małej działce.

Po drugie, po co się unosić? Wyzywać ludzi od "znafcuff"? Opisałem przypadek istniejący, wiem że tak to u tego człowieka działa. Nie twierdzę, że pompy ciepła się nie psują. Ale tak samo psują się kotły gazowe. Generalnie taka jest natura rzeczy, że się zużywają gdy się je eksploatuje. No to podam kolejny przykład, skoro pompa ciepła jest taka kontrowersyjna - elektryczne maty grzewcze. Oczywiście ciężkie do zastosowania w istniejącym domu, ale przy budowie nowego świetna sprawa jeśli masz prąd ze słońca za darmo. Takie maty to koszt około 10 tysięcy jako ogrzewanie podłogowe w 100-metrowym domku, sterujesz nimi ze smartfona. Jeśli masz instalację fotowoltaiczną za jakieś 30 tysięcy to już nigdy nie zapłacisz grosza za ogrzewanie zimą. Ja płacę za gaz jakieś 3 tysiące przez okres grzewczy, oprócz tego za prąd 200 złotych miesięcznie, taka instalacja zwróciłaby mi się w jakieś 6 lat przy obecnej cenie prądu. Jeśli prąd zdrożeje to jeszcze szybciej.

Edytowane przez Eskel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To akurat jest bardzo dobry pomysł.

Stopa zwrotu urywa łeb, bo cena "rynkowa" podgrzewu 1m3 wody to nawet 20 PLN

W pełni zgadzam się z argumentami które podał @maroon dot paneli fotowoltaicznych. Zastanawiam się nad tym powyższym co @Stary_Niedzwiedz napisał o instalacji solarnej grzejącej wodę. Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale wg mnie to (w naszym klimacie) ma jeszcze mniej sensu. Po pierwsze - kiedy bierze się prysznic, wcześnie rano przed pracą (gdy po całej nocy woda z instalacji zdąży się ochłodzić) i późno wieczorem (np. 22-24).

Mając piec gazowy z zasobnikiem 200l wody zauważyłem, że po maks 5 godzinach od nagrzania woda jest już tylko ciepła (spadek z 50 do ok 35 stopni C). Wystarczy żeby wykąpała się jedna osoba wtedy (dopływ nowej zimnej wody do zbiornika) i robi się już chłodna (poniżej 30 stopni C). Więc jak ma działać solar (np  teraz w październiku) gdy ciemno robi się o 18-tej, a godzina powrotu z pracy i wieczornych kąpieli nie zmienia się (najwcześniej 22.00). Wydaje mi się więc że ani rano ani wieczorem nie ma szans na naprawdę ciepłą wodę.

Czyli niejako podobny problem jak z fotowoltaiką - produkuje energie wtedy kiedy nas nie ma w domu i nie możemy jej wykorzystać. Tylko w przypadku fotowoltaiki możemy ją "oddać" do sieci, z ciepłą wodą taki numer nie przejdzie.

 

 

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jeszcze ktoś mieszka pod miastem i auto elektryczne starcza mu do codziennego użytkowania, to taka instalacja ma sens. W przeciwnym razie na zwrot inwestycji będzie się czekać bardzo długo. Obecnie buduje się domy z naprawdę dobrą izolacją termiczną i inwestycja tysięcy w oszczędności rzędu kilkuset złotych rocznie to wątpliwa oszczędność. 
 

Sam niedługo zabieram się za budowę domu i z moich wyliczeń fotowoltaika ma sens tylko, gdybym minimum jedno auto w domu miał elektryczne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, LSD said:

Obecnie buduje się domy z naprawdę dobrą izolacją termiczną i inwestycja tysięcy w oszczędności rzędu kilkuset złotych rocznie to wątpliwa oszczędność. 

W sedno. Dobrze ocieplona chata, ogrzewanie drewnem (piec gazujący drewno i kominek z DGP) koszty ogrzewania w sezonie 2-3 tysiace za chatę 77+60m2. Jak słyszę o pompie ciepła za 50k+ to się zastanawiam komu to się kalkuluje. Zamiast wydać 50k na pompę lepiej kupić ziemie w rozwijającej się okolicy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, przy pompie ciepła można odlecieć w kosmiczne koszty. 
Moi znajomi mają PC z wymiennikiem powietrznym, rekuperacją i wentylacją mechaniczną za 30 tysięcy złotych. PC jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, niemniej mają podłogówkę na parterze, a na pietrze grzejniki, a PC nie lubi systemów wysokotemperaturowych. Na dodatek na pietrze jest w lecie gorąco, a PC z wentylacją mechaniczną nie zastąpi jednak klimatyzacji (której nie mają). 
 

Wiesz, niektórzy stawiają domy za 700 tysięcy na działkach za 300 tysięcy, więc ich tam nie interesuje 20-30 tysięcy w tę, czy w tamtą. Potem powstają molochy po 250 metrów i więcej z PC + klima na parterze i na pietrze + fotowoltaika. Jak ma się budżet to można się bawić w takie rozwiązania, jednak dla oszczędnych inne technologie będą bardziej opłacalne. 
 

@Orybazy, U siebie masz takie grzanie? Jaką masz orientację domu? Jakie ocieplenie? U siebie planuję 15 cm (Jeszcze nie wiem czego, przy rosnącej cenie robocizny skłaniam się ku prefabrykowany ścianom z keramzytobetonu) + 20cm styropian grafitowy 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Orybazy napisał:

W sedno. Dobrze ocieplona chata, ogrzewanie drewnem (piec gazujący drewno i kominek z DGP) koszty ogrzewania w sezonie 2-3 tysiace za chatę 77+60m2. Jak słyszę o pompie ciepła za 50k+ to się zastanawiam komu to się kalkuluje. Zamiast wydać 50k na pompę lepiej kupić ziemie w rozwijającej się okolicy. 

Gaz nie wszędzie jest dostępny, a opalać drzewem/węglem nie każdemu się chce. Naprawdę jest mnóstwo wygodnych ludzi, którym się nie chce chodzić do kotłowni dorzucać drzewa/węgla, zamawiać opału, trzymać tego w domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, LSD said:

U siebie masz takie grzanie? Jaką masz orientację domu? Jakie ocieplenie? U siebie planuję 15 cm (Jeszcze nie wiem czego, przy rosnącej cenie robocizny skłaniam się ku prefabrykowany ścianom z keramzytobetonu) + 20cm styropian grafitowy 

Tak w mojej chatce tylko drewnem ogrzewam. Teraz tylko kominek z DGP, zimą wchodzi piec gazujący drewno z dwoma buforami 500L+650L. Mały dom 77m2 + poddasze prawie drugie tyle. 20cm styro na ścianach 14cm na podłodze.

Ekspozycja salonu południowa z dużym oknem tarasowym jak jest słonecznie pięknie grzeje. Brak rolet schowanych w izolacji (dla mnie mostki cieplne). Docelowo okiennice i zewnętrzna roleta na taras. Ściany działowe z silki żeby trzymały ciepło, posadzki też grubsze z podłogówką, zewnętrzne porotherm (keramzytobeton tylko na "garnki" w stropie 5 komorówki) . Okna trzyszybówka. Komin wolno stojący bardziej w środku budynku (nie w ścianie zewnętrznej).  Budowałem z podejściem termos z dużą bezwładnością cieplną bez wydziwnień typu rekuperacja, pompy itp.. W domu ma być ciepło dopóki mam zdrowie by wziąć siekierę i pójść po drewno.

13 minutes ago, Eskel said:

Gaz nie wszędzie jest dostępny, a opalać drzewem/węglem nie każdemu się chce. Naprawdę jest mnóstwo wygodnych ludzi, którym się nie chce chodzić do kotłowni dorzucać drzewa/węgla, zamawiać opału, trzymać tego w domu.

U mnie gazu brak. Nawet gdyby był to miał bym i gaz i drewno. Gaz zakręcą, kopalnie pozamykają a drzewa dalej rosną, najbliższe tuż za moim oknem. Podstawa dla mnie to kominek. Nie ma prądu, pompy nie działają piec musi chodzić wtedy zdławiony na małą moc a kominek grzeje i te 9kW ogrzewa a DGP rozprowadza. Z drewnem masa roboty zwłaszcza jeśli kupujesz w wałkach. Ja podchodzę do tego jako przydomowej siłki. Na emeryturze będę kupował porąbane na palecie albo pelet. Prababcia prawie do 90ki chodziła po drewno i w piecu paliła więc da się.  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Orybazy napisał:

U mnie gazu brak. Nawet gdyby był to miał bym i gaz i drewno. Gaz zakręcą, kopalnie pozamykają a drzewa dalej rosną, najbliższe tuż za moim oknem. Podstawa dla mnie to kominek. Nie ma prądu, pompy nie działają piec musi chodzić wtedy zdławiony na małą moc a kominek grzeje i te 9kW ogrzewa a DGP rozprowadza. Z drewnem masa roboty zwłaszcza jeśli kupujesz w wałkach. Ja podchodzę do tego jako przydomowej siłki. Na emeryturze będę kupował porąbane na palecie albo pelet. Prababcia prawie do 90ki chodziła po drewno i w piecu paliła więc da się.  

No ja mam kocioł gazowy, instalacja niskotemperaturowa więc w miarę oszczędnie to działa. Ale swoje się już w życiu też narąbałem, rodzice do dzisiaj dnia ogrzewają drewnem. Wiem ile jest czasem roboty przy tym więc nie oceniam tych co montują pompy ciepła czy inne bezobsługowe systemy. Jak ktoś jest zabiegany/wygodny/leniwy i go stać to czemu nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, 007 said:

Chodzi o estetykę? Zbiornik zawszę można wkopać w ziemię 

Raczej kwestia mieszkania przy potencjalnej bombie. Wiem że nieracjonalne ale jakoś nie chciałbym mieć takiej ilości energii skumulowanej parę m od domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Eskel said:

Jeśli masz instalację fotowoltaiczną za jakieś 30 tysięcy to już nigdy nie zapłacisz grosza za ogrzewanie zimą.

... jak sie odepniesz całkowicie od sieci, albo podpiszesz umowę, w której koszty stałe utrzymania łącza możesz spłacić energią wyprodukowaną.

3 hours ago, Orybazy said:

Budowałem z podejściem termos z dużą bezwładnością cieplną bez wydziwnień typu rekuperacja, pompy itp..

Dobre sprawdzone rozwiązania :) Płyta betonowa w fundamencie jako akumulacja, 20cm grafitu, kominek jako źródło zapasowe (główne - gaz).

Kilka lat temu znajomy postawił sobie 150m+ z pompą LG (pozioma, glikol, rekuperacja) jako jedynym źródłem, w "lekkim" systemie niemal bez bezwładności. Średnio nocą 17C, maksimum 19C bez dogrzewania prądem. Wiem, ze jemu to wystarcza... ale ja jestem ciepłolubny.

6 hours ago, Xin said:

Gdy gmina trzyma ręke na pulsie to po prostu wcześniej informuje, puszcza listy zainteresowanych, wszystko załatwia za ludzi z dużym finansowaniem.

Mój ostatni kontakt z gminą dotyczył budowy drogi dojazdowej. Gmina łaskawie zaoferowała darmo płyty jumbo (dofinansowane z UE), pas z dwóch ciągów płyt szeregowo, ja miałbym zapłacić wyłącznie za ułożenie (firmie wskazanej przez gminę).

Po podliczeniu kosztów, za swoje wybudowałem pełny pas z płyt drogowych 3x1.5. Z materiałami, podsypką, wykopem, żwirem, robocizną - wyszło mi jakieś 20% taniej niż "darmowe" płyty z programu gminnego. Na razie żadna betoniarka czy HDS C+E nawet mi drogi nie ruszył - a Jumbo już miałbym pewnie do poprawki. Aż chce się powiedzieć "nie stać mnie na darmowe".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Orybazy  ile drewna średniorocznie Ci schodzi?

 

 

Wypowiem się też co do fotowoltaiki, jako zwykły łopatolog. Póki można "oddawać" prąd latem do "energetyki" i odbierać go zimą, to w kwestii ogrzewana, czy nawet klimy latem, super sprawa.

Wydajesz 15 tyś - (instalacje i projekt zrobię sam), siedzisz na tyłku i nie musisz rąbać drewna itp.

 

Ale, żyjemy w kraju, w którym w każdej chwili jedną ustawą może to się zmienić, zmienić mogą się też stawki rozliczania energii...

Dwa infrastruktura elektryczna, jest w opłakanym stanie, zaraz może się okazać że jeśli na jednej ulicy będzie dużo instalacji, nie oddamy tyle energii ile jesteśmy w stanie wyprodukować.

Natomiast magazynowanie energii elektrycznej jest sporym problemem, i o ile wiem nie jest do końca legalne, pomijając fakt że akumulatory też są sporym zagrożeniem. 

 

Wadą tego rozwiązania jest, że nigdy nie produkujesz tyle ile potrzebujesz (zimą za mało, latem za dużo, w nocy w ogóle :)), a rozsądnie magazynować się nie da.

Rozważania o utylizacji czy opłacalności to dla mnie bajki, nikt nie przewidzi wartości pieniądza w czasie, a co dopiero takiej inwestycji, z milionem zmiennych czynników prawnych, fiskalnych, technicznych.

 

Reasumując, w nowym domu będę miał kominek i panele słoneczne :) oraz kocioł CO na pelet plus kocioł CO na prąd - pompa ciepła jest zbyt droga i kosztowna w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Kespert napisał:

... jak sie odepniesz całkowicie od sieci, albo podpiszesz umowę, w której koszty stałe utrzymania łącza możesz spłacić energią wyprodukowaną.

Jeśli się dobrze orientuję to w tej chwili opłata roczna wynosi około 100 zł. Odpiąć się niestety nie możesz bo prąd produkowany jest tylko w dzień. I musi być to w miarę pogodny dzień, bo w pochmurny wydajność fotowoltaiki jest niewielka. Z oczywistych względów pomijam magazynowanie wyprodukowanej energii u siebie w domu bo nie wiem nawet jak pojemne (i drogie) musiałyby być akumulatory. W tej chwili zakład energetyczny oddaje 80% wyprodukowanej energii, która nie została zużyta na bieżąco i trafiła do sieci, chociaż unia ciśnie żeby to było minimum 85%. Więc instalacja obliczona z odpowiednim zapasem sprawi że roczna opłata wyniesie 100 zł. Póki co się nie zanosi na jakieś zmiany w ustawach bo unia bardzo promuje zielone źródła, wystarczy pojechać do Niemiec i zobaczyć ile tam tego jest. Powiedzmy że w tej chwili okres zwrotu takiej inwestycji to 6-8 lat. Nie sądzę że w takim czasie jakieś przepisy się zmienią. Jeśli prąd zdrożeje, a pewnie zdrożeje, to zwrot będzie jeszcze szybszy. Wszystko co wyprodukuje się po tym okresie to już czysty zysk. Co do paneli to podobno ich efektywność zaczyna się obniżać po 15-20 latach i też nie są to jakieś ogromne spadki, rzędu pojedynczych procentów rocznie.

 

Po prostu trzeba usiąść z kalkulatorem, ze swoimi rachunkami za prąd i policzyć co się komu opłaca. Generalnie im się ma większe zużycie tym bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

Wiem, ze jemu to wystarcza... ale ja jestem ciepłolubny.

Ja też ale dzieciaka bym w 17C nie trzymał to nie Antarktyda :). 22C jest OK.

@Johny_B Tamten lekki sezon jakieś 12mp. 2/3 iglaste do pieca gazującego jakieś 130PLN w wałkach, do kominka czeremcha amerykańska po 160 ale to jeszcze przed podniesieniem VATu. Do tego piły, paliwo, łańcuchy.

1 hour ago, Johny_B said:

Natomiast magazynowanie energii elektrycznej jest sporym problemem, i o ile wiem nie jest do końca legalne, pomijając fakt że akumulatory też są sporym zagrożeniem. 

Gdyby tak użyć zbędnego prądu do produkcji wodoru z wody. Zbiornik jak LPG w ziemi i albo auto tankować ogniwa wodorowe albo piec na wodór mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Eskel said:

to w tej chwili opłata roczna wynosi około 100 zł.

W tej chwili, opłata stała (eksploatacyjna) przyłącza na moją chatkę to około 120zł miesięcznie. Po dodaniu kosztów zmiennych (zużycia rzeczywistego) wychodzi mi ~200zł za miesiąc (a swoją drogą czasem warto przemyśleć swoją taryfę). Czyli walczymy o ~80zł miesięcznie, może zaokrąglmy tysiąc rocznie. Inwestycja ~30kpln zwraca się więc po 30 latach, zakładając że nic w tym czasie nie trzeba będzie naprawiać (a falowniki to na 10 lat max bym szacował).

4 hours ago, Eskel said:

Wszystko co wyprodukuje się po tym okresie to już czysty zysk.

Firmom montażowym zwraca się od razu :) stąd być może dyspersja narracji...

4 hours ago, Eskel said:

podobno ich efektywność zaczyna się obniżać po 15-20 latach

Efektywność panela spada od dnia jego wyprodukowania, tylko że na wyjściu z fabryki wychodzi z lekkim naddatkiem, a pierwsze lata użytkowania nie wywołują takich spadków jak następne. Czyli mono- ~1% rocznie to już bardzo dobry wynik. Do tego dochodzi osobno liczona strata przejrzystości nośnika - i to głównie odpowiada za nieliniowości spadków sprawności. Oczywiście, można to poprawić zapewniając mycie paneli, im częściej tym lepiej - ale to też za darmo się nie dzieje. W zanieczyszczonej pyłem okolicy koszty mycia mogą przewyższyć zyski instalacji poniżej 3-4kW.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale wg mnie to (w naszym klimacie) ma jeszcze mniej sensu. Po pierwsze - kiedy bierze się prysznic, wcześnie rano przed pracą (gdy po całej nocy woda z instalacji zdąży się ochłodzić) i późno wieczorem (np. 22-24).

To troszku inaczej działa, niż prosty patent z prysznicem ogrodowym ?

13 godzin temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Mając piec gazowy z zasobnikiem 200l wody zauważyłem, że po maks 5 godzinach od nagrzania woda jest już tylko ciepła (spadek z 50 do ok 35 stopni C).

Słowo-klucz:

CYRKULACJA.

Jeżeli masz relatywnie rozległy budynek (rozległy = do końcowej gałązki -naście mb rury) i nie masz BARDZO dobrze zaizolowanych rur, to ciepło z zasobnika BŁYSKIEM rozejdzie Ci się po ścianie :)

Ponieważ "ja się nie znam, bo nie mam domu tylko jak zwierzę się tłoczę w bloku", to przytoczę przykład z domu, w którym przez 10 lat mieszkałem - po odłączeniu na noc pompy cyrkulacyjnej i podgrzewu gazem - strata temp na zasobniku była niezauważalna.

Wskazówka -> timer na pompie cyrkulacyjnej.

Oceniam, że w rachunkach za gaz zwraca się po jakimś miesiącu ?

 

Coś za coś - albo komfort, że odkręcasz CW i ona JEST, albo oszczędność i musisz poczekać na CW.
ALBO - dołożyć mały, przepływowy ogrzewacz wody pod umywalką (widziałem i takie patenty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
6 hours ago, robert_m said:

Ma ktoś fotowoltaikę w połączeniu z foliami grzewczymi? Jak się to sprawdza? 

Tak jak wszystko inne. Ilość wypromieniowanej energii z urządzeń o tej samej mocy jest constans, nie ważne z czego promieniuje. Do ogrzania danej powierzchni o ^t też potrzebujemy constans energii. 

 

Nie ma cudów w fizyce. 

 

Zaletą folii jest to, że łatwo się ją instaluje, jest dużo mniej skomplikowana i powiedzmy odporniejsza na uszkodzenia od typowej rurkowej podłogówki. Jest też bardziej elastyczna w możliwościach aranżacyjnych - można wrzucić w ścianę, w sufit, schody, etc. Natomiast jeśli chodzi o efektywność to 200W/m2 zawsze będzie 200W/m2, nie ważne skąd je wyciągniemy.

 

Są jeszcze bajki marketingowe o cudownym promieniowaniu podczerwonym folii, na które to bajki trzeba uważać. Promieniowanie i tak w końcu w coś trafi, rozgrzeje to i ciepło zostanie wyemitowane w "tradycyjny" sposób jako przyśpieszony ruch cząsteczek powietrza. Ja osobiście pod promiennikiem nie chciałbym siedzieć. 

 

Ps. No dobra, żeby tylko nie jechać po foliach. 😁 One mają większą sprawność z m2. Ciepło jest emitowane bardziej równomiernie i większą powierzchnią, niż z typowej rurki. Czyli w teorii folie ogrzewające daną powierzchnię powinny mniej kosztować w porownaniu do innych systemów. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Calhun said:

Też chętnie się dowiem bo stoję na etapie decyzji jakie ogrzewanie zrobić.

https://cieplo.app/

Wprowadzasz parametry budynku, odznaczasz wysyłanie reklam i wyników firmom instalatorskim, i masz ładne gotowe porównanie głównych źródeł ciepła, i ich orientacyjnych kosztów.

Dla mojego budynku, różnica kosztów między gazem ziemnym a pompą ciepła to 800zł rocznie, po aktualnych cenach. Przy różnicy wycen PC/gaz rzędu 25 tysięcy, okres zwrotu PC - 31 lat. Po podwyżkach pewnie mniej, 25 lat ;) ale nie oszukujmy się, dopiero za kilka lat jak rynek się uwolni, będzie coś więcej wiadomo. Wtedy zobaczymy co dalej - czy zaoszczędzonej kasy wystarczy na 15, czy tylko na siedem lat darmowego ogrzewania. No i prąd raczej nie stanieje.

 

Jest tam też orientacyjny koszt odpowiedniej PV - z tego można obliczyć czas zwrotu fotowoltaiki przy PC - dla mnie >10 lat, na starych zasadach.

 

Na forach budowlanych najpewniej jako najtańsze źródło doradzą węgiel - jak zimno, bierzesz worek na plecy i robisz rundkę dookoła budynku. Poza tym, każdy albo reklamuje co zakłada, albo co sam ma (aby utwierdzić się w słuszności swej decyzji).

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę "tanio" to jest wypadkowa ocieplenia budynku (1), wentylacji (2), kubatury (3), układu pomieszczeń (4), powierzchni przeszkleń i ich jakości (5), a dopiero na końcu sposobu ogrzewania (6). 

 

Kiepsko zaizolowany budynek ze szczodrą wentylacją, z dużymi kubaturami zawsze będzie drogi w ogrzewaniu. 

 

Znajomi mają starą drewnianą 70m2 przewiewną chałupę, ogrzewają piecami akumulacyjnymi na prund - w sezonie idzie im ok 15000 kW, bez pv by popłyneli z kosztami. 

 

Z drugiego końca inni znajomi, 90 m2, parter, ściana 35cm + 20cm ocieplenia, rekuperacja z gruntowym wymiennikiem i w mrozy -10 idzie im pół worka pelletu dziennie, co daje koło 300 pln/ miesiąc za ogrzanie i podgrzew c.w.u. 

 

Ostatnio też widziałem reportaż o zdunach. Pokazywali chałupę ok 70m2 grzaną tradycyjnym piecem kaflowym, gdzie załadunek wungla był dwa razy dziennie po około 6-8 kg, czyli około 1 tony na 2 m-ce. 

 

Gaz i prund jest najwygodniejszy, ale za wygodę się płaci. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.