Skocz do zawartości

Nie do końca rozumiem tego zjawiska, że podoba nam się to co nie nasze


Rekomendowane odpowiedzi

Przykładowo ja mam urodę raczej słowiańską- z natury jestem szatynką, ale pasuje mi też taki powiedzmy miodowy, albo ciemny blond, więc na taki czasem się farbuję,  karnację mam raczej jaśniejszą niż ciemniejszą. No i zdarza się, że jakiś Polak zaczepi mnie na ulicy i zaprosi na kawę, ale jak pojechałam do Włoch/ Grecji/ Portugalii/ Chorwacji, dopiero zobaczyłam, że tak naprawdę, mimo, że jest tam wiele pięknych brunetek, tamci panowie gustują właśnie bardzo w słowiańskim typie. Nie żebym się przechwalała, bo moje koleżanki też miały tam powodzenie, większe niż ich rodaczki choćby w klubie- mimo, że Włoszki np. nie żałują sobie na skąpy ubiór, czy błyskotki, więc na cnotliwe nie wyglądają.

Za to w Polsce furorę robi właśnie głównie uroda południowa. Jakby taka ładna Hiszpanka, czy Wenezuelka przyjechała na Polski myślę, że przebiłaby równie ładne słowianki, bo ma egzotyczny typ urody.

Dlaczego właśnie tak jest? Może ma to związek z tym, że podświadomie zdajemy sobie sprawę, że pomieszanie genów to zdrowsze potomstwo? 

Ja sama mimo, że jestem kobietą też co dziwne podziwiam ten południowy typ urody u kobiet, choć sama na latynoskę sięnie przerobię bo wiem, że by mi to zwyczajnie nie pasowało ;) Ale najbardziej podoba mi sie właśnie taki typ urody, za to na południu jest on powszechny, to norma.

Wszyscy moi faceci też byli brunetami i jest nim obecny (choć wszyscy z nich to Polacy), jeden jedyny raz spotykałam się z blondynem, ale też nie wynikło z tego nic poważnego. Nie dlatego, że blondyni mi sie nie podobają, ale zwyczajnie ja bardziej przyciągam brunetów, co akurat mi pasuje, ale to pewnie też nie przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak Polki lecą na Włochów, Hiszpanów i innych Mokebe. Może właśnie podświadomie dążą do pomieszania genów, kto wie. 

 

Z facetami to jest bardziej tak że jak w miarę ładna to przelecą każdą, czy czarna, żółta, zielona czy biała. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest.

Ja mam bardzo specyficzną urodę - kolorystykę koreanki - b. jasna cera, wręcz blada, ciemne włosy, oczy chuj wie jakie z czarną, grubą obwódką. Natomiast samą urodę mam mocno rosyjską. Nie miałam dużego doświadczenia za granicą, natomiast w Polsce mężczyznom zazwyczaj podoba się mój typ urody, ale myślę, że nie jest aż tak atrakcyjny jak piękna hiszpanka, czy turczynka. Nie wiem czy wyglądam egzotycznie dla panów :P

 

Mi samej podoba się rosyjski typ urody, właśnie ten z bladą cerą i ciemnymi włosami i wygrywa z hiszpankami, koreankami czy turczynkami, ale to już moje prywatne preferencje.

 

Co do facetów nie mam konkretnego typu etnicznego. Za to są cechy które facet musi spełniać, żebym wzdychała na jego widok.

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest, że kręci nas coś innego/egzotycznego. Miałem kiedyś znajomego Włocha takiego Alvaro kobieciarza, który szalał za blondynkami, pamiętam że latał jak głupi za moją koleżanką Polką, która była blondynką. Dla mnie ta koleżanka była przeciętna co najwyżej i nigdy się nią nie interesowałem poza friends. Więc wiesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłam we Włochech, faceci małpiego rozumu dostają jak zobaczą blondynkę. 

 

Sama nie mam takich ciągot, latynosi nie podobają mi się zupełnie. Ciemna skóra, ciemne oczy - dla mnie są be wyrazu (bez obrazy jakby co). 

Najbardziej podobaja mi się ludzie z bladą skórą i jasnymi oczami i włosami ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MalVina napisał:

Też to zauważyłam we Włochech, faceci małpiego rozumu dostają jak zobaczą blondynkę. 

Obawiam się, że to raczej blondynki dostają małpiego rozumu na widok Włochów. :) U Włochów to z reguły taki styl bycia. Jak mówił Paolo Cozza: Włoch kocha swoją żonę, co nie przeszkadza mu mieć 5-ciu kochanek.

Edytowane przez balin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna fascynacja Polek-Karynek czarnoskórymi etc. jest dla mnie jakimś prymitywizmem ze wsi, natomiast zwykłe gustowanie w brunetach o ciut ciemniejszej karnacji, lecz z pominięciem kulturowej egzotyki, to raczej normalka, nic takiego.

 

Sama przepadam za bladymi blondynami o germańskich/północnych rysach, taka uroda jest najbardziej elegancka. Taki wiking, dostaję cholery jak Mój goli swą jasną brodę:( Wielu znanych mi mężczyzn, w tym partner, też gustuje w 'swoich' lub bardzo pokrewnych kobietach. Lecz męska fascynacja jest naturalna od tysięcy lat, to chyba kwestia po prostu poligamii i roznoszenia genów gdzie się da. Porządny faraon miał konkubinę z każdego zakątka swej strefy wpływów- od pulchnych rudych Hetytek po czarne jak smoła smukłe Nubijki. Piękne okazanie dominacji nad ludami kompletnie lub częściowo podległymi. Natomiast najważniejsze i najbardziej wychwalane były czyste Egipcjanki bez krzty obczyzny, ot taki starożytny nacjonalizm. 

 

Z tym mieszaniem genów są sprzeczne opinie, jedne badania wskazują na zdrowie takich mixów, a inne wręcz przeciwnie- do tego dochodzi wątek specyficznych reakcji społeczeństwa na bogu ducha winne dziecko innej 'rasy'. 

 

Na Bliskim Wschodzie facetom odwala jak widzą Słowiankę. Nie wiem jednak czy to kwestia blond włosia czy raczej naszej złej sławy seksualnej. Obstawiam drugie. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 sam zauważyłem po sobie jestem brunetem dosyć ciemnej karnacji i mnie ciągną blondyneczki chociaż nie mówię że inne nie są piękne bo każda trzeba brac indywidualnie ale jakby ktoś mnie się zapytał z którą bym chciał mieć dzieci wybrałbym blondynkę a po kumplach widzę też on brunet ona blondyna on blondyn ona brunetka nie mówię że wszyscy ale te 75proc. Tak chyba musi być hehe pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, PrzemAss napisał:

 

Tak samo jak Polki lecą na Włochów, Hiszpanów i innych Mokebe. Może właśnie podświadomie dążą do pomieszania genów, kto wie. 

Polki lecą na kakao bo chcą zostać porządnie zerznięte.

 

Rasizm biologiczny jest naturalny ale nie aż tak mocny. 
A w Polsce jest mało facetów więc Polki szukają gdzie indziej.

 

Dodatkowo Polki są strasznie łatwe i rozwiązłe przez co Mokobé czy Abdul biorą jak chcą w kilku.

Edytowane przez Analconda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Hatmehit napisał:

Dziwna fascynacja Polek-Karynek czarnoskórymi etc. jest dla mnie jakimś prymitywizmem ze wsi,

Simon Mol w pół roku zdążył obrobić ponad 300 kobiet z czego 40 zarazić HIV - obracał miastowe "działaczki", "aktywistki", intelektualistki i postępowe lewaczki.

 

Większość zdołał namówić na seks na pierwszym spotkaniu, w tym seks bez zabezpieczenia.

 

Co to mówi o mieszkankach miast ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, sargon napisał:

Co to mówi o mieszkankach miast ?

Że to mentalne wieśniaczki o ciut zbyt progresywnych poglądach? Niech każdy uprawia miłość z kim chce, ale warto zachować ciut przyzwoitości będąc działaczkami i intelektualistkami. Tym bardziej feministycznymi, którym nie trzeba chłopa w życiu:) 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podoba typ urody u kobiet, który pasuje do mnie. Nie chodzi o to czy oceniam siebie jakoś wysoko ale gdyby przekonwertować moje cechy na żeńskie (wzrost - 10cm itp) to by była partnerka idealna. Gdyby to też zrobić z oogarnięciem i zainteresowaniami to bym nie miał szans u takiej. Ah ta hipergamia. 

W ogóle mnie nie kręcą jakieś odmieńce murzynki azjatki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to się przejawia w tym, że zawsze marzyłam o kręconych włosach, najlepiej płomiennorudych. Niestety mam ciemny blond i proste jak druty. Które za cholerę nie dają się kręcić. Life is brutal.

Za to koleżanka ma piękne loki i cały czas wzdycha, że by się ze mną wymieniła ✌?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się podobają blondyni z kręconymi włosami, i niebieskimi oczami. Ale, kiedy już miałam swojego wymarzonego blondyna (był bardzo przystojnym modelem, i czasami wyglądał jak z magazynu, miał takie piękne momenty), to straciłam zainteresowanie. Ogólnie mnie nie pociągał fizycznie, ale mogłam na niego patrzeć i go podziwiać. 

Dziwne to było i szybko się skończyło. 

Możliwe, że był zbyt depresyjny. 

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Analconda napisał:

Ja nie ale wejdź na wykop poczytaj... Polki chętnie pieprzą się z Murzynami i Arabami wykonując przy tym najobrzydliwsze fetysze.

Zluzuj trochę, a wykop to rzeczywiście wiarygodne źródło informacji. W większości dla piwniczaków co nie wychodzę z domu i nakręcają się że dziewczyny są puszczalskie i dają na prawo i lewo. Nie aby nie było w tym trochę prawdy ale bez przesady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, JudgeMe napisał:

blondyna (był bardzo przystojnym modelem, i czasami wyglądał jak z magazynu, miał takie piękne momenty), to straciłam zainteresowanie. Ogólnie mnie nie pociągał fizycznie, ale mogłam na niego patrzeć i go podziwiać. 

Dziwne to było i szybko się skończyło. 

Nie dawał emocji.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

 

1 godzinę temu, sargon napisał:

Simon Mol w pół roku zdążył obrobić ponad 300 kobiet z czego 40 zarazić HIV - obracał miastowe "działaczki", "aktywistki", intelektualistki i postępowe lewaczki.

Większość zdołał namówić na seks na pierwszym spotkaniu, w tym seks bez zabezpieczenia.

Co to mówi o mieszkankach miast ?

Że to mentalne wieśniaczki o ciut zbyt progresywnych poglądach? Niech każdy uprawia miłość z kim chce, ale warto zachować ciut przyzwoitości będąc działaczkami i intelektualistkami. Tym bardziej feministycznymi, którym nie trzeba chłopa w życiu:) 

Gorzej.

Bardzo żałuję że nie zapisałem artykułu, gdzie jedna z nawróconych lewaczek opisała w czym rzecz.

 

Owe oszalałe panienki namawiało się w najprostszy na świecie sposób - to, że nie chce iść do łóżka z Murzynem, oznacza że jest rasistką.

A one niczego się nie bały bardziej niż oskarżeń o rasizm. Aby go uniknąć - gotowe były zrobić absolutnie wszystko.

Podobnie z seksem bez zabezpieczenia - wystarczyła aluzja do rasizmu. Niekoniecznie one w ogóle chciały seksu a już na pewno bez zabezpieczenia - ale bardziej po prostu bały się oskarżeń o rasizm niż tego.

 

Mało tego. Kiedy zaczęły chodzić głosy, że Mol rucha każdą bez zabezpieczenia, a niektóre okazało się że mają hiv - posądzenia Mola o roznoszenie tegoż, też było rasizmem, prawactwem itp itd. Co oznaczało że owe lewaczki - ofiary Mola, stały się też ofiarami własnego środowiska, które ich wyklęło za zbrodnicze podejrzenia i obmowę.

 

Bardzo żałuję że tego nie skopiowałem gdzieś - obraz szaleństwa jaki wyszedł z tego posta był porażający. A co najlepsze - znając poniekąd środowisko lewaków w pracy, wiem doskonale że to tak właśnie działa.

O, mam. Post pojawił się pod filmem na youtubie "pyta vs antifa". Ktoś go przekleił na wykopie z linkiem do filmu i wpisu - youtube już go usunął. Wklejam tu zanim zniknie na dobre:

"
Nie powinnam tego pisać i czuję, że to co robię to świństwo, ale w sumie od lat nie jestem już związana z antifą i mam ten etap od tak dawna za sobą, że hej! Do organizacji anarchistycznej wstąpiłam pod koniec liceum, to był dla mnie czas szalonego buntu, seks, prochy, muzyka, alko, bawiło się w takim towarzystwie to robiło się to co towarzystwo. Na studiach byłam już zapaloną działaczką, bardzo aktywnie udzielającą się w każdym wymiarze działalności. Wtedy wierzyłam, że Polska to wróg, tak jak kościół, ta historia o waleczności i dumie. Wszystko co kpiło z Polski było dla mnie święte, dosłownie, chociaż samą świętość oczywiście kontestowaliśmy. Żeby było jasne, wszyscy działali w wielu organizacjach, koalicjach ateistycznych, ruchach wolności, ppp, kph i inne lewicówki, wielu z dawnych moich kolegów miało potem relację albo chodziło na spotkania, marsze antify.

Dlaczego odcięłam się od tego środowiska? Dla mnie to było jak zetknięcie ze ścianą, najbardziej obrzydliwa twarz antify i w ogóle polskiej lewicy skręciła kark i spojrzała na mnie i moje znajome. Oto jak to było. W tym czasie niezwykle firmowaną osobą w naszym towarzystwie był niejaki Simon Mol [nazywał się inaczej, ale dzisiaj to imię jest pamiętane w Polsce]. Miał przedstawioną piękną przeszłość, mówiono o nim, że to nawrócony katolik z Kamerunu [nawrócony na oświecenie rzecz jasna]. Represjonowany opozycjonista, walczący o prawa ludzi, kobiet, a w dodatku poeta, artysta. Te wszystkie przywary nijak nie pasowały do Simona, wierzcie mi, znałam go prywatnie.

Jego wiersze, kiedy były odczytywane wzbudzały wielki podziw i być może nieznaczne odruchy brwi, bo szczerze były one płytki i denne jak wiersze dzieci z podstawówki. Jednak zachwycano się nad nimi jakoby ich piękno było właśnie w tej surowości, jak mówił "niebo jest błękitne i woda zimna, a moje serce czerwone i gorące" to było to odczytywane w jednoznaczny sposób, w sumie naprawdę było to słabe, ale to taka ocena po latach, bo nie będę kłamać, że się nad nim nie zachwycaliśmy. [Żal].
Ale Simon był niezwykle przebiegły i taki odpychająco-przyciągający, widać było, że jest zakłamany, na konkretne ptyania nigdy nie udzielał konkretnych odpowiedzi, ALE szczerze to było bez znaczenia, bo mówił nam to co chcieliśmy usłyszeć. Mówił o tym, że polacy to faszyści, naziści, rasiści, ksenofobi. Mówił, że winą jest kościół, kultura, tradycja. Mówił, że codziennie jest wyzywany i bity na ulicy. Chociaż nigdy nie miał żadnych znaków bójki, a znajomi mówili, że ANI RAZU nie spotkali się z tym, by Simon miał jakieś nieprzyjemności, mimo to powtarzaliśmy historie Simona.

Z czasem Simon Mol zyskał wielkie poparcie BARDZO wpływowych środowisk - sami rozumiecie czemu. Firmowały go osoby z samej elity politycznej lewicy, a także publicystycznej i kulturowej. Boję się podawać nazwiska, ale sami możecie to sobie odszukać. Pamiętam, że dostał tytuł antyfaszysty roku i był to nasz wielki triumf...i wtedy moja koleżanka powiedziała, że ma AIDS i niemal na pewno zaraziła się od Simona.

Upodobanie Simona Mola do ruchania wszystkich dziewczyn działających w organizacjach lewicowych i antyfaszystowskich każdy znał i uważał to za zdrowy objaw. On tak naprawdę głównie na tym się skupiał, tzn skupiał się na wyciąganiu od nas kasy, dostawaniu wszystkiego za darmo i ruchaniu dziewczyn. Dziewczyny te zresztą były niezwykle infantylne, niestety bardzo dużo z nich znałam. Były tak podekscytowane, że idą na spotkanie z królem poezji afrykańskiej i czołowego antyfaszysty, że to będzie wymiana myśli etc.
Tak naprawdę Simon brał je do baru, gdzie jadł i pił na ich koszt, a potem mówił, że chce się z nimi ruchać, a gdy one mówiły, że nie chcą, to mówił im, że to pewnie dlatego, że jest czarny i tak naprawdę [ONE] są rasistkami i mają w sobie wrodzoną niechęć co czarnych.
Szantażował, że powie wszystkim, że są rasistkami i się nim brzydzą. Tak zaszantażowane godziły się by pójśc z nim na kwaterę i co tu dużo mówić, oddawały się bez gumy. Gdy prosiły o gumę, to znowu wyciągał kartę rasizmu, że niby jest czarny i ma AIDS. Kilka z moich koleżanek niestety zaraziły się tą śmiertelną chorobą [a w skali kraju?! Szczerze, moim zdaniem z 60-100, większość miała chłopaków, narzeczonych, a niektóre nawet mężów]. Wiecie co było wtedy? Przestrzegły inne dziewczyny, że simon ma wirus i zaraża.

Cholera byłam z jedną, bo się bała iść sama, to nie były żadne wymysły. Dostala potem wynik i razem wracałyśmy do domu, a ona wyła jak mops, że już umarła. I wiecie co zrobili nasi koledzy lewicowcy, walczący o prawa kobiet? Wiecie co zrobili? Zaatakowali te dziewczyny, zaczęli je obrażać, że się pieprzą z kim popadnie na śmietniku, że to na pewni nie simon, że to rasiszm. Wyobraźcie to sobie. Same te dziewczyny używały tej broni, a potem ich koledzy zwrócili się przeciwko nim. Dla mnie to był szok, niedowierzanie. Tłumaczyłam, że to wszystko prawda, że one nie zmyślają, ale to było bez znaczenia. Simon był dalej chroniony, a moje znajome potępione.

Po czasie to wszystko wyszło na jaw. Zrobiła się krajowa afera i nawet wtedy lewica broniła Simona mówiąc, że to przez katolicyzm jaki sprał mózg Simona w Kamerunie i tych młodych dziewczyn, które zgodnie z naukami kościoła nie używały zabezpieczeń. Nie dość, że Simon był muzułmaninem i KAŻDY TAM O TYM WIEDZIAŁ, to jeszcze niby moje koleżanki, postępowe do cna miały nagle miec mózg wyprany przez kościół, wściekłam się na wszystkich wtedy i opuściłam ich szeregi, nie przyjmują ich już do znajomych na facebooku i szczerze brzydzę się tym, że kiedyś brałam w tym wszystkim udział.

Jest mi szczerze wstyd i mam nadzieję, że mam już na tyle dojrzały umysł by NIGDY nie poprzeć lewicy w żadnych jej działaniach, bo to są kłamcy i destuktorzy, nie to, żebym popierała prawicę, ale w głębi serca gdyby pod karą ucięcia głowy kazali mi wybrać PiS, korwin, kukiz, ruch narodowy, onr czy antifa, sld, psl, partia pracy, razem etc...wybrałabym prawicę. szok.

A to co się stało na tym marszu. Musicie zrozumieć co to są za ludzie. Przeważnie jak pisze i się śmieją z nich - naprawdę nikt niemal nie ma pracy, utrzymuje się z rodziców albo gdzieś tam ledwo dorobi na boku, mieszkają albo z rodzicami albo na socjalu studenckim, czasem na dziko w squatach, są mamieni jakąś walką klas, wyzyskiem. Wmawia się im, że należy im się mnóstwo pieniędzy, że są oszukiwani, że bogaci zabierają wszystko. Chodzą na takie marsze, protestują nie wiedzą nawet przeciwko czemu albo za czym są. Krzyczą hasła, jakim im się podpowie i nade wszystko nie mogą znieść oceny własnej osoby czy organizacji. Reagują frustracją, agresją...wiem, bo sama taka byłam. Dobra starczy tego, zaraz ktoś mi powie, że jestem szmata, że zdradzam swoich, ale to już nie są moi."

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Natii napisał:

Za to w Polsce furorę robi właśnie głównie uroda południowa. Jakby taka ładna Hiszpanka, czy Wenezuelka przyjechała na Polski myślę, że przebiłaby równie ładne słowianki, bo ma egzotyczny typ urody.

Ja tam osobiście wolę słowiański typ urody, może  jakimś wyjątkiem jestem. Moja kobieta koniecznie musi mieć jasne oczy, mniejsza z tym czy niebieskie, zielone czy szare, byle nie brązowe. Jakoś mi się nie podobają kobiety z tym kolorem oczu.

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.