Skok na prywatne rachunki - cz. 1

[maroon]

Śmichy, chichy, a tymczasem:

 

https://www.money.pl/gospodarka/wyludzenia-skarbowka-zablokuje-prywatne-konta-6567302238964352a.html

 

z artykułu wynika, że ma to być głównie bat na indywidualne działalności gospodarcze, ale dotyczy każdego prywatnego rachunku. 

 

Chcieli pińcet plus, to będą mieli. 

 

[Mosze Red]

@maroon każdy rozsądny człowiek trzyma pieniądze za granicą w krajach z lepszą tradycją bankową lub w formie fizycznej.

 

Serio, w dzisiejszych czasach założenie sobie nawet darmowego konta w banku w DE, Holandii czy innym kraju nie stanowi problemu.

 

Wystarczy smartfon, paszport i 15 minut czasu, czasami dodatkowo jakiś rachunek np. za energię wystawiony na ciebie.. 

 

Karta do rachunku przyjdzie w kilka dni i po problemie. 

 

Mając rachunek w bardziej cywilizowanej części UE, możesz założyć też rachunek w krajach poza UE. 

 

Takich rachunków można mieć wiele, do tego dochodzą jeszcze inne instytucje finansowe gdzie możesz trzymać pieniądze i gdzie lepkie ręce nie sięgają. 

 

 

[Orybazy]

12 minutes ago, Mosze Red said:

każdy rozsądny człowiek trzyma pieniądze za granicą w krajach z lepszą tradycją bankową lub w formie fizycznej.

Dokładnie. A zajmowanie kont to nic nowego. Znajomy miał konto firmowe, coś się nie podobało fiskusowi i zadzwonili zablokować. Pracownica banku zablokowała konto na podstawie telefonu z US!

Sprawa potem wyjaśniona, konto odblokowane i przeniesione do innych banków. Oczywiście jeśli by firma stanęła bo nie ma za co materiału zamówić albo prądu opłacić to już urzędnik ma w pompie.

[Piter_1982]

Każdy bank ma prawo, chyba do 72 godzin zająć środki i zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa. Trudno tu wnikać jaka jest polityka banku, ale stawianie wszystko na ostatnią chwilę w firmie jest bardzo niebezpieczne. 

 

ps. To co napisał Mosze super sprawa. Dodałbym, że firma też może mieć rachunek za granicą. A tam już nie tak łatwo naszym sięgnąć. 

[slusa]

35 minut temu, Mosze Red napisał:

@maroon każdy rozsądny człowiek trzyma pieniądze za granicą w krajach z lepszą tradycją bankową lub w formie fizycznej.

 

Serio, w dzisiejszych czasach założenie sobie nawet darmowego konta w banku w DE, Holandii czy innym kraju nie stanowi problemu.

 

Wystarczy smartfon, paszport i 15 minut czasu, czasami dodatkowo jakiś rachunek np. za energię wystawiony na ciebie.. 

 

Karta do rachunku przyjdzie w kilka dni i po problemie. 

 

Mając rachunek w bardziej cywilizowanej części UE, możesz założyć też rachunek w krajach poza UE. 

 

Takich rachunków można mieć wiele, do tego dochodzą jeszcze inne instytucje finansowe gdzie możesz trzymać pieniądze i gdzie lepkie ręce nie sięgają. 

 

 

Możesz polecić konkretny bank? Tam gdzie proces zakładania konta jest najprostszy i jest ono tanie w utrzymaniu 

[UncleSam]

3 minuty temu, slusa napisał:

Możesz polecić konkretny bank? Tam gdzie proces zakładania konta jest najprostszy i jest ono tanie w utrzymaniu 

Halifax basic account

Darmowe, przeznaczone dla ludzi ze strefy EEA. Można otworzyć przez internet, natomiast chyba wymagają podejścia z paszportem żeby mogli potwierdzić twoje dane.

@update

Generalnie to za granicami PL się za konto w banku nie płaci. Wprost przeciwnie. Do niedawna jeszcze oni tobie płacili za to że jesteś z nimi. To tylko w Polszy się jebie klientów w dupala.

Edytowane 22 Października 2020 przez UncleSam

[Mosze Red]

6 minut temu, slusa napisał:

Możesz polecić konkretny bank? Tam gdzie proces zakładania konta jest najprostszy i jest ono tanie w utrzymaniu 

Tylko przykład darmowych, które założysz przez internet, znajdziesz tego więcej https://www.finder.com/ie/n26-vs-bunq

 

Tyle, że niektóre banki nie mają wersji anglojęzycznej strony - ciut dziwne w dzisiejszych czasach.

 

Znajdziesz takie rozwiązania nawet poza EU dostępne dla obywateli EU np. w Rosji.

 

A z innych rozwiązań, które możesz włączyć do skrill, paysera itp. 

 

 

 

 

[Rnext]

To przecież tajny plan rządu, żeby dać obywatelom do zrozumienia, by nie trzymali pieniędzy w bankach

 

Gdy tak sobie patrzę na ten biedny nasz kraj, przypomina mi się dawno czytana książka Miki Waltari - Mikael. Jest tam postać m.in. piwowara, który z głównymi bohaterami powieści, po wyniszczających, wzajemnych najazdach księstw niemieckich, odbywa taką oto rozmowę.

 

- Wiecie z pewnością, że należę do najbogatszych mieszczan w Miihlhausen i że mianowano mnie członkiem nowej rady, ale odmówiłem przyjęcia wyboru. Nie jestem bowiem jeszcze całkiem głupi. Dziś rano udało mi się sprzedać browar, co prawda za podłą cenę — z powodu niespokojnych czasów i powszechnego braku pieniędzy. Pani Genowefa dała mi do zrozumienia, że nie jestem jej zupełnie obojętny. Toteż postanowiłem otrząsnąć kurz tego miasta z moich stóp i wyruszyć z wami, dokądkolwiek pójdziecie.

 

— Na miłość boską! — wykrzyknąłem zaskoczony. — Przecież jesteście żonaci, mistrzu Eimerze, macie rodzinę i dzieci i nie możecie porzucić waszego dobrego zawodu dla malowanych policzków i czernionych brwi pani Genowefy, jeśli nie chcecie, żeby was spotkała kara boska.

 

— Kara boska już mnie spotkała — odparł spokojnie mistrz Eimer. — Spotkała mnie ona wtedy, gdy ożeniłem się w tym ubogim mieście, gdzie jedno co dobre, to woda, która nadaje się znakomicie do warzenia tęgiego piwa. Ale smaczną wodę, słód i chmiel znaleźć można i w innych krajach, a moim najlepszym kapitałem jest biegłość zawodowa, którą odziedziczyłem po przodkach, bo wystarczy mi tylko posmakować wody, wziąć w palce szczyptę słodu i powąchać chmiel, żeby wiedzieć, jakie będzie piwo. Prócz biegłości w zawodzie mam też trochę brzęczącej monety, nie mówiąc o doświadczeniu życiowym, które może wam się przydać, bo jesteście jeszcze młodzi. To doświadczenie zdobyłem w licznych podróżach do różnych krajów, które stanowiły dla mnie jedyną możliwość uwolnienia się na jakiś czas od wiecznego gderania mojej połowicy. Muszę bowiem uczciwie przyznać, że ożeniłem się z browarem, a nie z kobietą, ale żałowałem tej małżeńskiej transakcji od chwili, gdy wszedłem do małżeńskiego łoża. A gdy poznałem zły język mojej żony, zdawało mi się, że nie ma dla mnie innej pociechy prócz musowania piwa w kadziach. Na szczęście nie mam dzieci, prócz jej ośmiorga, z pierwszego małżeństwa, z których najstarsze są już dorosłe i złorzeczą mi jeszcze zapalczywiej niż matka, że prowadzę niedobre życie. Toteż nie jest to żaden nagły kaprys, gdy chcą się do was przyłączyć, lecz czynię to po dojrzałej rozwadze, choć przyznaję, że może bym wlókł dalej moje taczki, gdyby pani Genowefa swoją przyjaźnią nie dała mi do zrozumienia, że jestem jeszcze wciąż mężczyzną w sile wieku i że życie może mi dać coś więcej niż niedobrą żonę, nieprzyjaznych pasierbów i zazdrosnych sąsiadów w ubogim mieście. Spojrzał na nas spode łba, ponownie odchrząknął i ciągnął:

— Niech się wam jednak nie zdaje, że mam zamiar latać po całym świecie za spódniczkami jakiejś niewiasty, nawet gdyby to była istota tak niezrównana i doświadczona jak pani Genowefa. Ale pozostanie w tym mieście oznacza dla mnie tylko biedę i nędzne życie do końca moich dni, gdyż ciężkie podatki zedrą ze mnie siódmą skórę. Nie da się bowiem wycisnąć czterdziestu tysięcy guldenów grzywny z miasta takiego jak Miihlhausen, nie doprowadzając go do zupełnej nędzy, a że ponadto także szlachta i Kościół chcą odszkodowania w równej wysokości, trzeba być wariatem, żeby mieszkać dalej w Miihlhausen. Sprzedałem więc browar za grosze, pożyczyłem, ile się dało, na hipotekę domu i zastawiłem nawet majętność ziemską mojej żony. Wszystkie te pieniądze dostaję w podarunku, choć moi naiwni wierzyciele jeszcze tego w tej chwili nie rozumieją. Żadna bowiem własność czy nieruchomość w tym mieście nie ma w tej chwili najmniejszej realnej wartości. Załatwiłem więc wszystko, jak najlepiej się dało, ale nie jedźmy w kierunku Hamburga, bo wtedy moglibyśmy spotkać moją żonę, a tego chciałbym uniknąć. Powinniśmy, raczej czym prędzej udać się do Norymbergi, gdzie mogę przedstawić do wypłaty cały pakiet weksli. Stamtąd zaś uciekajmy na Węgry albo do Konfederacji i nie mam też nic przeciwko Włochom, choć od dziś wolę raczej unikać krajów cesarskich.

[Krugerrand]

Alternatywą dla konta bankowego lub gotówki w formie fizycznej, na którą już zdaje się są zakusy, jest złoto lub srebro, a najlepiej i jedno i drugie w formie fizycznej. Jeżeli ktoś się zna może ulokować oszczędności w diamentach, platynie, palladzie, biżuterii lub dziełach sztuki. Można także zalożyć konto brokerskie dzięki któremu ma się dostęp do niezliczonej ilości uważanych za bezpieczne aktywów na całym świecie.

Edytowane 22 Października 2020 przez Krugerrand

[Mosze Red]

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

są zakusy, jest zloto lub srebro, a najlepiej i jedno i drugie w formie fizycznej

Złoto lokacyjne jest ewidencjonowane, ale są metody żeby nabyć je legalnie jednocześnie nie figurując w spisie kupujących. 

 

Ba są też metody posiadania legalnie rachunku bankowego, który figuruje na kogoś innego. Podkreślam, legalnie bez łamania prawa. 

[Templariusz]

30 minut temu, Mosze Red napisał:

Złoto lokacyjne jest ewidencjonowane, ale są metody żeby nabyć je legalnie jednocześnie nie figurując w spisie kupujących. 

Przepisy nakładają na kupującego obowiązek podania danych osobowych. Sprzedawcy złota nie mają jednak prawa legitymowania nabywców. Oczywiście nie nakłaniam do tego tylko informuje. 

 

 

Edytowane 22 Października 2020 przez Templariusz

[Orybazy]

45 minutes ago, slusa said:

Możesz polecić konkretny bank?

W UK korzystałem z NatWest. Brak opłat. Rejestracja paszport + rachunek z adresem w UK. 

[slusa]

58 minut temu, Mosze Red napisał:

Tylko przykład darmowych, które założysz przez internet, znajdziesz tego więcej https://www.finder.com/ie/n26-vs-bunq

 

Tyle, że niektóre banki nie mają wersji anglojęzycznej strony - ciut dziwne w dzisiejszych czasach.

 

Znajdziesz takie rozwiązania nawet poza EU dostępne dla obywateli EU np. w Rosji.

 

A z innych rozwiązań, które możesz włączyć do skrill, paysera itp. 

 

 

 

 

To n26 i bunq to nie jest jak revolut? W sensie że nie jest to prawdziwy bank 

[Mosze Red]

4 minuty temu, slusa napisał:

To n26 i bunq to nie jest jak revolut? W sensie że nie jest to prawdziwy bank 

N26 to normalny bank, zarejestrowany w DE, objęty gwarancjami bankowymi w Niemczech, jak każdy inny do 100k euro.

 

Tyle, że nie ma fizycznych oddziałów, poza siedzibą główną. 

 

Jeśli chodzi o kapitał to jak dobrze pamiętam Austria - Luksemburg. 

 

Bunq tak samo. 

 

Taki typ banku na zachodzie nazywa się transgranicznym. 

 

[spacemarine]

Też polecam złoto, bodajże do 10 tyś eur można kupić bez legitymowania się, a w czasie inflacji, dodruku i niskich czy ujemnych stóp to też dobra ochrona kapitału. Btw na bullionstar.com możecie kupić metale online i trzymać w bezpiecznych jurysdykcjach jak Singapur czy Szwajcaria, mają własne magazyny i niskie opłaty.

[Mosze Red]

50 minut temu, Templariusz napisał:

Przepisy nakładają na kupującego obowiązek podania danych osobowych. Sprzedawcy złota nie mają jednak prawa legitymowania nabywców. Oczywiście nie nakłaniam do tego tylko informuje. 

 

@Templariusz tyle, że to będzie podanie fałszywych danych osobowych, oni nie mogą cię wylegitymować, a ty skłamiesz. Bo jak rozumiem o to ci chodzi. 

 

Istnieją prostsze metody, na legalny zakup bez uciekania się do podawania fałszywych danych.

 

 

Bierzesz kogoś z rodziny, przyjaciela, słupa sporządzasz umowę na ilość złota, którą chcesz kupić, np 3 x 50 g, podpisuje ty i np. wujek. 

 

W treści umowy jest zawarte, że on odsprzedaje złoto tobie.

 

Na umowie zostawiasz miejsce na numery sztabek jeśli kupujesz certyfikowane i kwotę zakupu. Podpisujecie z wujkiem umowę, jedziecie do dealera, on kupuje sztabki legitymując się swoim dowodem i daje je tobie.

 

Ty do umowy wpisujesz jedynie numery sztabek i cenę złota identyczną z ceną dealera. 

 

Czyli teoretycznie wujek kupił sztabki i odsprzedał tobie bez zysku w tym samym dniu, skoro nie było zysku nie ma też od czego płacić podatku  

 

On legalnie kupił, ty legalnie kupiłeś, masz nawet umowę  

 

 

Druga opcja to zakładasz konto np. w DE, przelewasz tam regularnie kwoty poniżej 1 k euro. 

 

Jak ci się nazbiera na tyle złota ile chcesz kupić, to kupujesz u dealera np. w Szwajcarii lub Luksemburgu z ubezpieczoną dostawą do Polski, płacąc za złoto przelewem z rachunku w DE.

 

Tutaj masz rachunek od dealera, czyli jak coś dowód że złoto kupiłeś legalnie i możesz zrobić wydruk zlecenia z banku, dowód że zakupiłeś je za legalną, własną kasę. Tyle, że nikt w PL o tym nie wie   

 

 

Trzecia metoda to przelewasz pieniądze na skrill/ paypal/ paysera, później ładujesz je na giełdę krypto. 

 

Szukasz dealera (Szwajcaria, Luksemburg), który przyjmuje zlecenia w krypto, kupujesz złoto z dostawą do Polski przesyłką ubezpieczoną. 

 

Tak samo, masz rachunek od dealera, czyli kupiłeś legalnie, a w PL nikt nie wie, że posiadasz. 

 

 

Srebro możesz zrobić tak samo, szczególnie, że w Polsce jest ovatowane, a w Szwajcarii nie, więc kupisz taniej, bez dużej straty na dzień dobry.  

 

 

Oczywiście cały czas mówimy o zakupie legalnego złota, za legalnie zarobione pieniądze, nie łamiemy prawa, a jedynie dbamy o anonimowość posiadania. 

 

Oczywiście istnieją metody jeszcze głębszej anonimizacji zakupu złota, przy jednoczesnym posiadaniu dowodu legalności tego zakupu, ale to już dłuższa historia. 

 

 

[pillsxp]

Mnie tez już wkurza co wyprawiają te ćwoki z Wiejskiej i też podziękowałem polskim bankierom.

[slusa]

42 minuty temu, Mosze Red napisał:

@Templariusz tyle, że to będzie podanie fałszywych danych osobowych, oni nie mogą cię wylegitymować, a ty skłamiesz. Bo jak rozumiem o to ci chodzi. 

 

Istnieją prostsze metody, na legalny zakup bez uciekania się do podawania fałszywych danych.

 

 

Bierzesz kogoś z rodziny, przyjaciela, słupa sporządzasz umowę na ilość złota, którą chcesz kupić, np 3 x 50 g, podpisuje ty i np. wujek. 

 

W treści umowy jest zawarte, że on odsprzedaje złoto tobie.

 

Na umowie zostawiasz miejsce na numery sztabek jeśli kupujesz certyfikowane i kwotę zakupu. Podpisujecie z wujkiem umowę, jedziecie do dealera, on kupuje sztabki legitymując się swoim dowodem i daje je tobie.

 

Ty do umowy wpisujesz jedynie numery sztabek i cenę złota identyczną z ceną dealera. 

 

Czyli teoretycznie wujek kupił sztabki i odsprzedał tobie bez zysku w tym samym dniu, skoro nie było zysku nie ma też od czego płacić podatku  

 

On legalnie kupił, ty legalnie kupiłeś, masz nawet umowę  

 

 

Druga opcja to zakładasz konto np. w DE, przelewasz tam regularnie kwoty poniżej 1 k euro. 

 

Jak ci się nazbiera na tyle złota ile chcesz kupić, to kupujesz u dealera np. w Szwajcarii lub Luksemburgu z ubezpieczoną dostawą do Polski, płacąc za złoto przelewem z rachunku w DE.

 

Tutaj masz rachunek od dealera, czyli jak coś dowód że złoto kupiłeś legalnie i możesz zrobić wydruk zlecenia z banku, dowód że zakupiłeś je za legalną, własną kasę. Tyle, że nikt w PL o tym nie wie   

 

 

Trzecia metoda to przelewasz pieniądze na skrill/ paypal/ paysera, później ładujesz je na giełdę krypto. 

 

Szukasz dealera (Szwajcaria, Luksemburg), który przyjmuje zlecenia w krypto, kupujesz złoto z dostawą do Polski przesyłką ubezpieczoną. 

 

Tak samo, masz rachunek od dealera, czyli kupiłeś legalnie, a w PL nikt nie wie, że posiadasz. 

 

 

Srebro możesz zrobić tak samo, szczególnie, że w Polsce jest ovatowane, a w Szwajcarii nie, więc kupisz taniej, bez dużej straty na dzień dobry.  

 

 

Oczywiście cały czas mówimy o zakupie legalnego złota, za legalnie zarobione pieniądze, nie łamiemy prawa, a jedynie dbamy o anonimowość posiadania. 

 

Oczywiście istnieją metody jeszcze głębszej anonimizacji zakupu złota, przy jednoczesnym posiadaniu dowodu legalności tego zakupu, ale to już dłuższa historia. 

 

 

Czy zakup srebra przez Gold Avenue i transport za 50e do pl to przykład tego o czym mówisz?

 

PS. Przy takim zakupie 1kg przepłacam 7% w stosunku do ceny ze stooq, to dobry deal? 

 

Wybacz tyle pytań, rzadko mam okazję kogoś o to podpytać 

 

Ps2. Już założyłem konto w n26 xD

Edytowane 22 Października 2020 przez slusa

[Mosze Red]

1 minutę temu, slusa napisał:

Gold Avenue

Nie korzystałem z tego dealera.

 

Aczkolwiek jeśli masz na myśli kupno złota płacąc z zagranicznego rachunku dealerowi w Szwajcarii, wszystko z dostawą do domu, to taki mechanizm miałem na myśli. 

[maroon]

Jedyny potencjalny minus posługiwania się rachunkiem zagranicznym to przewalutowanie i opłaty za przelewy w walucie innej niż euro. No chyba, że tu też są rozwiązania, typu banki zagraniczne oferujące rachunki w pln? 

[Mosze Red]

13 minut temu, maroon napisał:

Jedyny potencjalny minus posługiwania się rachunkiem zagranicznym to przewalutowanie i opłaty za przelewy w walucie innej niż euro. No chyba, że tu też są rozwiązania, typu banki zagraniczne oferujące rachunki w pln? 

Przelicznik według tabel  Mastercard jest uczciwy, nie ma wielkiej straty.

 

Poza tym traktuj anonimowość jak kolejną wartość nabytą, kolejną usługę, więc musi kosztować trochę czasu i pieniędzy.   

 

Co do opłat za przelewy to SEPA są tanie, w PL kosztują w 90% banków 5 PLN, w nielicznych 10, w niektórych 0.

 

Banki z innych krajów EU liczą 1 euro lub 0 euro, zazwyczaj jest to zależne od rodzaju posiadanego konta. 

 

 

[stonebridge]

Na chwile obecna mam kilka koszykow, czyli dywersyfikacja. Zloto, srebro, USD, Kryptowaluty. Na chwile obecna na koncie bankowym ''glownym'' jest kasa tylko na oplaty. Reset obecnego systemu finansowego bardzo przyspieszyl.. wystarczy spojrzec na ostatnie newsy odnosnie IMF i np Paypala. Masowa adopcja ruszyla. 

 

Na chwile obecna sprzedalem wczesniej dwie kawalerki na wynajem, czesc srebra i wrzucilem w Kryptowaluty. Tylko ostatnie pare dni dalo taki zwrot z krypto jak zaden asset..

[Templariusz]

@Mosze Red Z pewnością wszystkie wymienione przez Ciebie sposoby są legitne i działają w 100%, jednak są one po prostu skomplikowane/czasochłonne a pierwszy pozostawia ślad w postaci danych Twojego członka rodziny/przyjaciela a co gorsza informuje tegoż że iż kupiłeś złoto /co w przypadku rodziny często nie jest dobre/. Pozdrawiam. 

[Mosze Red]

3 minuty temu, Templariusz napisał:

Z pewnością wszystkie wymienione przez Ciebie sposoby są legitne i działają w 100%, jednak są one po prostu skomplikowane/czasochłonne a pierwszy pozostawia ślad w postaci danych Twojego członka rodziny/przyjaciela a co gorsza informuje tegoż że iż kupiłeś złoto /co w przypadku rodziny często nie jest dobre/. Pozdrawiam. 

Zamiast wujka możesz "użyć" pracownika poszukującego pracy dorywczej przyjmującego płatność we flaszkach ?   

 

Dlatego podałem dwa kolejne. Wbrew pozorom nie są zbyt czasochłonne czy skomplikowane, bo rachunek zagraniczny ogarniesz w 15 minut, skrill w 20, konto na giełdzie krypto w godzinę. 

 

Najwyżej poczekasz dzień lub dwa na aktywację rachunków i kilka dni na karty. 

 

 

Znam i inne, które dają 100% anonimowości w EU, no ale tu już wchodzą w grę pewne koszta, które owszem warto ponieść jak się obraca dużymi kwotami.  

[Templariusz]

1 godzinę temu, spacemarine napisał:

Btw na bullionstar.com możecie kupić metale online i trzymać w bezpiecznych jurysdykcjach jak Singapur czy Szwajcaria, mają własne magazyny i niskie opłaty.

Zakup i trzymanie fizycznego złota poza "bankiem ziemski" nie jest dobrym pomysłem. Tym bardziej przechowywanie go w innym kraju, nie mówiąc już o innym kontynencie. 

 

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Znam i inne, które dają 100% anonimowości w EU, no ale tu już wchodzą w grę pewne koszta, które owszem warto ponieść jak się obraca dużymi kwotami.  

Na razie nie planuję zakupów złota ale będę pamiętał do kogo się zgłosić  Pozdrawiam.