Skocz do zawartości

Zakaz aborcji - wyrok TK i reakcje kobiet


Grzesiek

Rekomendowane odpowiedzi

Napiszę od siebie parę groszy.

 

Temat jest niezwykle skomplikowany na gruncie nauk biologicznych.

Temat jest prosty na gruncie teologi katolickiej - życie zaczyna się od poczęcia.

 

Dlaczego na gruncie polityczno-społecznym tak komplikuje się ten temat? To już @absolutarianin napisał. Podburzanie tłumów, żeby napuścić katolików na niekatolików i tyle...

 

Dziecko w łonie matki należy według mnie do matki i nic mnie nie obchodzi co z nim zrobi. Może sobie je nawet zjeść, byle w zaciszu domowym.

Dziecko po pierwszym oddechu także należy do matki, ale powinno być chronione jako "życie ludzkie" w rozumieniu prawnym, taki noworodek powinien według mnie być traktowany jako obywatel RP.

 

Co do aborcji, niech sobie wydłubują bombelki, ale nie za pieniądze publiczne, ale w prywatnych klinikach jak chcą i ile chcą.

Warunek postawiłbym jeden: rozmowa z matki z psychologiem. Żeby ten psycholog sprawdził czy kobieta nie jest pierdolnięta, czy nie jest w szoku jakimś czy coś w tym stylu i powinien się upewnić, że kobieta podejmuje decyzję świadomą. 

 

Tyle.

Po co więcej dywagacji? Po co katolicy chcą ratować dzieci nienarodzone z łon niekatolików?

Kościół Katolicki szanuję za to, że odwodzi i namawia do ochrony życia nienarodzonego.

 

Nie myślcie też proszę, że popieram te baby co strajkują w tych czarnych marszach co to wyglądają jak jakieś szwadrony śmierci. Te dziwne małolaty to do szkoły bym powysyłał najpierw, żeby się trochę poduczyły, a potem manifestowały. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Aborcja to niby sprawa kobiet, no ale wypowiem się co sądzę - opcja aborcjii powinna być dopuszczalna dla kobiet w pewnych sytuacjach, jeżeli zbadano ją psychiatrycznie(co by nie była jakaś tam Pani M. nastepna, albo inne tego typu jazdy :(?

-Dla kobiet zgwałconych

-Dziecko urodzi się martwe zagrażając życie matce albo jej zdrowiu

-Dziecko urodzi się z zaburzeniami rozwoju tak silnymi że nie będzie w stanie funkcjonować samodzielnie(tak wiem to kwestia dyskutowalna)

Tak czy owak mówię tu o opcji, a nie że zaraz robić skrobankę jakiejś siksie co zaszalała na dyskotece i sobie tego życzy coby móc dalej szaleć :( 

P.S.

To nie jest temat dla ludzi religijnych - gdyż jakk mniemam dla nich życie zaczyna się od chwili poczęcia, ale zabić dla takiego świnię czy karpia na święta to pikuś - no bo przecież świnia i karp, albo pies to duszy nie majo, a człowiek ma, ciekawe skąd ta pewność że tak jest ?

Może jest niebo dla piesków, hę ? ;) Skąd pewność że nie ma ? ;)

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie ekipy idą ręka w rękę, czy to koalicja czy to opozycja (faktycznie opozycyjna Konfa może być tylko wentylem bezpieczeństwa dla "zbuntowanej" części społeczeństwa chcącej realnych zmian). Mają dobrze porozdzielane zadania do wykonania w ramach porozumienia ponad podziałami a obecny cel krótkoterminowy, to stan wyjątkowy. Zainicjowane paroma procesami protesty się temu przysłużą i zdają się być tylko po to wywołane. 

Jak mówi przysłowie - "kiedy palec wskazuje na księżyc, tylko głupiec patrzy na palec". 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Personal Best napisał:

Widze kolejnego żelaznologika oburzonego, tym że feministki coś tam . Córki pewnie nie masz? 

 

5 groszy prywaty w temacie.

 

Zwykle chętnie czytam Twoje wpisy @Personal Best bo czuć w nich wyważenie.

Wyważenie, które charakteryzuje doświadczonych mężczyzn, którzy wiele w życiu już przeszli i niejedno widzieli.

Nieważne.

Mam córkę.

Wiesz skąd moje żalaznologiczne oburzenie?

Zwykle jestem prawie stoicko spokojny i dość zdystansowany.

Taki nawyk z pracy, wszystko na chłodno.

Człowiek tym nieświadomie przesiąka po latach.

Ale krew mnie zalewa gdy cały temat zagadnień 'okołoreprodukcyjnych' próbują zagarniać pod swoją narrację środowiska feministyczne i pro-kobiece.

Z totalnym, tak, z TOTALNYM ZDEPTANIEM I OLANIEM jakichkolwiek praw mężczyzn do powiedzenia czegokolwiek w temacie.

Mężczyzna może stać na Czarnym Marszu i wykrzykiwać dyktowane mu hasła poparcia albo ... morda w kubeł, chamie.

Moja wagina. Moje ciało. Moja decyzja.

A rozpętywana obecnie histeria w wersji 2.0 (wersja 1.0 była w 2016r) tylko bardziej utrwala tą narrację.

 

Gdzie jakakolwiek próba dyskusji o testach na ojcostwo?

Gdzie jakakolwiek próba zaakcentowania, że o losie dziecka ma do powiedzenia również ten który je spłodził?

 

NULL

ZERO

 

Maszeruj albo giń.

Skanduj z feministkami i pro-femina albo morda w kubeł, koniu pociągowy zaprzęgnięty do wozu.

Masz wóz ciągnąć a nie o czymkolwiek decydować.

Od zapierdalania jesteś a nie od decydowania, chłopie pańszczyźniany.

 

Nie, nie chodzę na mikrodemonstracje pro-męskie.

Chwała Ci za to, ze Ty chodzisz @Personal Best

I piszę bez cienia ironii.

Kto wie, może kiedyś też będę.

Na razie ledwo mieszczę się w dobie by obowiązki wszystkie pospinać.

Taki okres w życiu, dzieci jeszcze nieduże.

 

Właśnie odpaliłem TVN24 i przez 5 minut pooglądałem te czarne nastolatki skandujące przez megafony.

I stadko kukoldów sneakyfuckerów im wtórujących (i tak nie zamoczycie, patafiany!)

Daj im wolną rękę to zdepczą i Ciebie i mnie. I generalnie jakiekolwiek uprawnienia mężczyzn do posiadania własnego zdanie w tematach okołoreprodukcyjnych.

Właściwie już zdeptali. 

Nasz głos, głos racjonalny i zdroworozsądkowy, bazujący na równych prawach i obowiązkach - słychać jako cichy szept spod ich totalitarnego, jednomyślnego buta.

 

I powtórzę jeszcze raz!

Wyrok TK to dno. jestem mu całkowicie przeciwny.

 

Koniec 5 groszy.

 

z26425442V,Manifestacja-i-zamieszki-w-Wa

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie rozumiem problemu, w sumie odpisałem @Lalka w jej temacie ale może lepiej by było tutaj, więc przykleję to co jej odpisałem:

 

A nie można dać ludziom po prostu wolnego wyboru?

Jedni będą chcieli iść zamordować swoje dziecko, które ma dwa miesiące lub osiem miesięcy, należy przywrócić odpowiedzialność a raczej pojęcie, które jest mgliste. 

Mordujemy dziecko, czy pozwalamy na przykład choremu dziecku żyć?

 

Którą stronę wybieracie?

Zamordowanie własnego dziecka czy związanie się z nim na siłę do końca życia?

Jaka jest prawda, jaka jest droga?

Którą stronę wybierasz?

 

Jaki wychodzi Zugzwang w tej decyzji polityków? :) 

8f8.jpg

 

A tu rozwiązanie zagadki wyboru:

 

 

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carl93m napisał:

Dziecko w łonie matki należy według mnie do matki i nic mnie nie obchodzi co z nim zrobi.

To mnie zaskoczyłeś, że oddałbyś matce wszystkie decyzje o swoim dziecku. I że dziecko tylko należy do niej. Może jestem w stanie zrozumieć ten argument ale powiedz mi co w takim układzie z obowiązkiem alimentacyjnym i socjalem z pieniędzy męskich podatników.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chciałem przypomnieć, że nie ma obowiązku płodzenia dzieci, jest dostępna cała gamma środków antykoncepcyjnych natomiast jeśli już ktoś decyduje się zajść w ciążę i mieć dziecko to przypominam, że dziecko to nie jest jakiś jebany towar z hipermarketu, który możemy sobie dowolnie wymienić.

Piszę to jako zatwardziały ateista, jestem za dostępnością aborcji ale wkurwiają mnie te wszystkie jebane FemiKurwiSzony dla, których dzieci są tylko przedmiotem wykorzystywanym w ich propagandzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Pacman said:

To mnie zaskoczyłeś, że oddałbyś matce wszystkie decyzje o swoim dziecku. I że dziecko tylko należy do niej. Może jestem w stanie zrozumieć ten argument ale powiedz mi co w takim układzie z obowiązkiem alimentacyjnym i socjalem z pieniędzy męskich podatników.

To samica podejmuje decyzję o rozmnożeniu i poza spermą samiec do niczego nie jest jej potrzebny. Dlatego primo powinna sama decydować czy chce urodzić, czy nie, secundo nie powinna wymagać od samca wsparcia po urodzeniu - to powinna być jego indywidualna decyzja, tak jak wcześniej jej. 

 

To są w istocie proste rzeczy, tylko ludzie je komplikują żeby sobie pod górkę robić. Poza tym to nie czasy jaskniowe, że do przeżycia potomstwa niezbędny był aktywny udział samca. 

6 minutes ago, Ace of Spades said:

 FemiKurwiSzony dla, których dzieci są tylko przedmiotem wykorzystywanym w ich propagandzie.

Nie wiem jak femikurwiszony, ale tu mowa o zmuszaniu do rodzenia upośledzonych, niesamodzielnych potworków. Genetycznych braków, które albo umrą bezpośrednio po urodzeniu albo będą roślinkami przez resztę życia. Jak to nie jest okrucieństwo, to kurwa nie wiem co nim jest. 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, maroon napisał:

To samica podejmuje decyzję o rozmnożeniu i poza spermą samiec do niczego nie jest jej potrzebny. Dlatego primo powinna sama decydować czy chce urodzić, czy nie, secundo nie powinna wymagać od samca wsparcia po urodzeniu - to powinna być jego indywidualna decyzja, tak jak wcześniej jej. 

 

To są w istocie proste rzeczy, tylko ludzie je komplikują żeby sobie pod górkę robić. Poza tym to nie czasy jaskniowe, że do przeżycia potomstwa niezbędny był aktywny udział samca. 

Nie wiem jak femikurwiszony, ale tu mowa o zmuszaniu do rodzenia upośledzonych, niesamodzielnych potworków. Genetycznych braków, które albo umrą bezpośrednio po urodzeniu albo będą roślinkami przez resztę życia. Jak to nie jest okrucieństwo, to kurwa nie wiem co nim jest. 

Jest jeszcze trzecia grupa poddawana aborcji - ludzie z wadami, które nie są aż tak śmiertelne, w dodatku pozwalają na samodzielne lub prawie samodzielne funkcjonowanie, np ludzie z zespołem Downa, albo ludzie bez kończyn. Kiedyś oglądałem film o gościu bez rąk, który zdał prawko i śmigał autem, a ja "zdrowy" i prawka nie mam. Czy jego życie jest jakoś mniej wartościowe? No może nie przeleci super Lasek 10/10 z tindera, co dla wielu forumowych chadow, równałoby się ze zmarnowaniem życia.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwiająca jest ta troska o życie nienarodzone, gdy "życie narodzone" ostatnio schodzi z tego świata w karetce pod szpitalem. To takie trochę "naprzód, żołnierze! Walczcie do ostatniej kropli krwi", a ja w tym czasie spierdolę na Zaleszczyki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, maroon napisał:

@Johnny_B Ale czemu Ty się tak martwisz o cudze życia? Swojego nie masz? Sobą się zajmij. A jak Cię tak bardzo cudze życia interesują, to znajdź rodzinę z upośledzonym dzieckiem i idź pomagaj dzień w dzień, partycypuj w kosztach tego życia. 

Obchodzą tak jak obchodzi mnie wiele rzeczy, na które nie mam i nie będę miał bezpośrednio wpływu, jak większość szarych zjadaczy chleba. Ale widzę, że koledze włączają się bardziej emocje niż mi, więc zanim się niepotrzebnie pokłócimy o rzeczy na które wpływu nie mamy, może sprostuje. Choć jestem przeciwnikiem aborcji, to nigdzie nie pisalem czy popieram wyrok TK. Wbrew pozorom rozumiem argumenty obu stron i nigdzie nie zasugerowałem, że wychowanie chorego/upośledzonego dziecka to bułka z masłem. (Akurat mam w rodzinie taką osobę, więc wiem jak jest ciężko) Ja na problem aborcji patrzę trochę przyszłościowo, jak będzie wyglądalo społeczeństwo. Np widzisz, w krajach, gdzie aborcja jest już na życzenie, poprzeczka stawiana jest do raz wyżej. W Holandii już rozmawia się na temat legalnego uśmiercania noworodków z jakimiś wadami. Co później? Zabijanie zdrowych, ale niechcianych? Biednych? Nie noworodków, a do 3 roku życia? A może do 18-go? Masowe odstrzeliwanie bezdomnych? Przecież "lepiej nie żyć, niż żyć w biedzie czy domu dziecka" - ten argument można stosować niemal do każdej wyżej opisanej sytuacji. Argument pasuje i teraz i będzie pasował później. Nie wiem czy jesteś liberałem, czy utylitarystą, jeśli to pierwsze, to chyba też nie chciałbyś świata, w którym grupa ludzi może kogoś eksterminować tylko dlatego, że nie wpisuje się w jakieś widełki, to już mieliśmy, w XX w. Osobiście wolę na takie tematy rozmawiać, przedstawiać argumenty i obawy, niż ustawą zakazywać czegoś. Tylko, że w tym temacie będzie trudno o dialog, o edukowanie i zrozumienie obu stron, za dużo emocji.

 

42 minuty temu, Obliteraror napisał:

Zadziwiająca jest ta troska o życie nienarodzone, gdy "życie narodzone" ostatnio schodzi z tego świata w karetce pod szpitalem. To takie trochę "naprzód, żołnierze! Walczcie do ostatniej kropli krwi", a ja w tym czasie spierdolę na Zaleszczyki.

Ale ze Ci co są przeciwko aborcji, cieszą się, że ludzie dorośli umierają? Nie rozumiem. Czyżby pro-liferzy stworzyli koronawirusa? 

 

Czego chcecie? PiS dogodził każdemu, lewakom dał ochronę zwierząt, a prawicowym katolom życie nienarodzonych dzieci. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to dobrze, że te wszystkie zjeby prolajfowe się wypowiadają. Widać jaką pokretną i manipulacyjną retorykę stosują. "Jestem za, a nawet przeciw", a w skrócie sprowadza się to do tego, że wszyscy mają tańczyć jak oni zagrają. Dlatego w tym przypadku byle kurwofeministka ma tysiackrotną przewagę moralną nad prolajfowym zjebem, bo ona chce tylko wolności wyboru, a nie przymuszania wszystkich jak leci. 

 

Dlatego też wszelkiej maści pseudowolnościowym fanatykom należałoby przykładać gorące żelazo na dupę i bilet na Syberię w jedną stronę, żeby zakosztowali w pełni smaczku swojej ideologii. 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszy mnie to skakanie sobie do gardeł wszystkich. Jakieś formy protestu poprzez naklejki na profilowe na Facebooku... aha, zapomniałem o tych pierdyliardach zje****** hasztagów. 

A ja w tym czasie obserwuję to sobie z boku pijąc herbatę i patrząc jak system w ładny sposób daje chleb i igrzyska swoim niewolnikom.  :)

Edytowane przez Hubertius
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proponuje zobaczyć na press oko którzy robią  teraz transmisję na fb  jak te protestujące laski wyglądają. Jednak inaczej niż na filmach robionych przez pyta.pl czy jak pokazuje to Dottore Szarpanky
Inna sprawa to co mówią...ale polecam właśnie tym którzy myślą, że feministki brzydkie. Tak w przerwie od tinderka i płaczu w podusię. 

4 minuty temu, Hubertius napisał:

 

A ja w tym czasie obserwuję to sobie z boku pijąc herbatę i patrząc jak system w ładny sposób daje chleb i igrzyska swoim niewolnikom.  :)

Przestanie cie śmieszyć jak zacznie to ciebie dotyczyć. Twoich bliskich albo znajomych. Póki co miłej zabawy i dobrego samopoczucia w wierze, że jesteś samosterowalnym wolnościowcem a rzesze to niewolnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best A czy ja gdzieś powiedziałem, że jestem samosterowalnym wolnościowcem? Tak, jestem niewolnikiem. Odróżnia mnie tylko od masy ludzkiej dostrzeganie tego faktu i brak jakiejkolwiek możliwości zmiany. Wszyscy mamy jednakowo przerąbane. Beka z ludzi, którzy myślą inaczej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, maroon napisał:

W sumie to dobrze, że te wszystkie zjeby prolajfowe się wypowiadają. Widać jaką pokretną i manipulacyjną retorykę stosują. "Jestem za, a nawet przeciw", a w skrócie sprowadza się to do tego, że wszyscy mają tańczyć jak oni zagrają. Dlatego w tym przypadku byle kurwofeministka ma tysiackrotną przewagę moralną nad prolajfowym zjebem, bo ona chce tylko wolności wyboru, a nie przymuszania wszystkich jak leci. 

 

Dlatego też wszelkiej maści pseudowolnościowym fanatykom należałoby przykładać gorące żelazo na dupę i bilet na Syberię w jedną stronę, żeby zakosztowali w pełni smaczku swojej ideologii. 

Wszystkich, z którymi się nie zgadzasz wyzywasz od zjebow? Czy tylko tych z którymi nie potrafisz dyskutować na argumenty?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

samica podejmuje decyzję o rozmnożeniu i poza spermą samiec do niczego nie jest jej potrzebny. Dlatego primo powinna sama decydować czy chce urodzić, czy nie, secundo nie powinna wymagać od samca wsparcia po urodzeniu - to powinna być jego indywidualna decyzja, tak jak wcześniej jej.

Każdy ma własną wizję jak powinno być i to każdego święte prawo, inna sprawa, że jest jak jest, czyli, jeżeli kobieta urodzi, to wymaga od samca wsparcia.

I między innymi dlatego, uważam, że samiec ma niewiele mniejsze prawo do decydowania o tym co się stanie dalej, gdy kobieta zostanie zapłodniona przez niego.

Ja, gdybym miał dziecko chciałbym mieć na nie duży wpływ.

 

Dużo tu jest postów i nie przeglądałem wszystkich więc dodam od siebie, że moim zdaniem aborcja powinna być dozwolona w określonych przypadkach.

Nie potrafię zrozumieć jak wielkim potworem trzeba być, żeby kazać rodzicom owego dziecka patrzeć na to jak się owo katuje i umiera.

Dla wielu ludzi to jest cholerna trauma i tylko łby zafiksowane na punkcie religii w wersji hard niczym kozojeby mogły wymyślić taki shit.

 

Temat rzeka i można by o tym cholernie długo dyskutować.

To, że feministki i lewica chce przy okazji coś ugrać to nic dziwnego, Biedroń już na protestach z mokrą dupą łazi między policjantami.

Tyleee pałek :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Nie potrafię zrozumieć jak wielkim potworem trzeba być, żeby kazać rodzicom owego dziecka patrzeć na to jak się owo katuje i umiera.

A praktyka na to, że większość aborcji eugenicznych to dzieci z Zespołem Downa, które nie tylko żyją i mają się dobrze, ale są zwykle szczęśliwsze niż większość ludzi ze standardowym zestawem chromosomów.

Skąd wiem? A bo się zajmowałem swego czasu kilka lat dziećmi z upośledzeniem, porażeniem mózgowym, ZD i innymi.

 

Nota bene znam kilka matek które urodziły dzieci które żyły (z różnych przyczyn) niedługo po narodzeniu. Otóż ŻADNA nie żałuje, że nie dokonała aborcji.

Pomijam już fakt, że często - mimo badań prenatalnych - do momentu narodzenia nie wiadomo o chorobie czy wadzie.

 

Po drugie - wiele mam, o czym chętnie się dzielą na fejsbujach i forach - było namawiane do aborcji przez lekarza (często chamsko, wręcz to było wymuszanie), bo dziecko chore.. po czym rodziło się zdrowe.

 

Ale o tym jakoś ciiiichosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdolicie o ideologiach politycznych; prawicy, lewicy, lewakach, faszystach, etc. I oczywiście: broń nas świecie przed fanatykami wszelkiej krwi ( fanatycy w grupach takich jak: muzułmanie, feministki, lgbt, katolicy, narodowcy, komuniści, etc.)

 

Ale czy nie widzicie że zaostrzanie aborcji jest po prostu szkodliwe społecznie i gospodarczo dla Państwa (mówimy o nowoczesnym państwie w europie).

Po co kobieta ma rodzić dziecko które umrze zaraz w męczarniach lub będzie żyło poniżej komfortu?

W XXI wieku niedopuszczalne jest zmuszanie kogoś do ww.

Powinien być wybór, a np. III Rzesza (przymusowe uśmiercanie jednostek wadliwych) i obecnie np. Dominikana (zakaz aborcji) takiego wyboru nie dawały i nie dają, w imię czego? Jakiś oderwanych ideologii chyba...

Nie są to łatwe tematy, ale rozwój medycyny jest jaki jest i trzeba podejmować decyzje najlepsze w danej sytuacji, a nie idealne.

Poniżej opinia części środowiska lekarskiego:

 

Ponad 800 lekarzy podpisało też do tej pory list otwarty do TK, w którym przekonują, że wykreślenie przesłanki o przerywaniu ciąży z powodu wad płodu będzie stanowić istotne zagrożenie dla zdrowia fizycznego i psychicznego kobiet. "Powołaniem lekarskim jest niesienie ulgi w cierpieniu, a najwyższym nakazem moralnym dobro chorego i zdrowie publiczne. Uchylenie dopuszczalności przerywania ciąży postawi lekarzy w sytuacji, kiedy to cierpienie będą musieli zadawać lub przedłużać wbrew woli pacjentki i ze świadomością możliwych powikłań"

 

W Polsce rozmawiamy o (byłym już) kompromisie aborcyjnym, gdzie nie istniało coś takiego jak aborcja na życzenie, ale widzę tutaj że nie wszyscy o tym chcą pamiętać.

 

A co do niekonstytucyjności aborcji to jakoś przez 20 lat nikomu to nie przeszkadzało, dopiero teraz pis, który kręci na tym jakiś swój kapitał polityczny zauważył, że coś niby jest nie tak.

Zresztą co z aborcją po gwałcie lub przy zagrożeniu życia matki? Też chyba niekonstytucyjna wg pis, czyli jedziemy do całkowitego zakazu aborcji w PL.

 

I okaże się, że w XXI wieku, w PL, kobieta musi umrzeć w męczarniach rodząc wadliwy płód, bo tak chce państwo i KK.

Nowoczesność i postęp.

 

Zaraz ktoś napisze, że przecież mamy podziemie aborcyjne i że żaden problem, no ale po co robić systemową patologię, gdy nie ma takiej potrzeby?

W USA kiedyś też było podziemie alkoholowe i była to dobra sytuacja (pytanie retoryczne)?

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Szalony Koń napisał:

Otóż ŻADNA nie żałuje, że nie dokonała aborcji.

Pomijam już fakt, że często - mimo badań prenatalnych - do momentu narodzenia nie wiadomo o chorobie czy wadzie.

 

Po drugie - wiele mam, o czym chętnie się dzielą na fejsbujach i forach - było namawiane do aborcji przez lekarza (często chamsko, wręcz to było wymuszanie), bo dziecko chore.. po czym rodziło się zdrowe.

 

Ale o tym jakoś ciiiichosza.

ale protesty kobiet które teraz stoją na Parkowej nie są za tym aby NAKAZAĆ ABORCJĘ tylko aby dać kobietom prawo wyboru. Innymi słowy mówiąc te które chcą urodzić chore dzieci nie będą miały OBOWIĄZKU usuniecia ciąży. Czego nie rozumiesz, że nie każda kobieta chce być takim hard corem jak Kaja Godek?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.