Skocz do zawartości

Jak się wam podoba taka suknia ślubna, tak szczerze?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Hatmehit napisał:

Z białych tylko taka! Bez kiczowatych udziwnień.

 

https://zapodaj.net/3739a3c4f80f5.jpg.html

 

Btw podoba mi się, że na głównej męskieho forum mamy temat o sukniach ślubnych, cóż za ironia losu:D 

Taka to może być i na codzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Libertyn napisał:

Taka to może być i na codzień

A owszem, bardzo ładna i skromna. Jeśli kiedyś nie daj boże będę brać ślub, to nie zamierzam wybierać jakiegś odstrzelonej sukienki typowo ślubnej. Nie rozumiem tego trochę, taki teatrzyk. Dla mnie wystarczająca byłaby zajebista bielizna na noc poślubną i te kolejne:P 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hatmehit napisał:

A owszem, bardzo ładna i skromna. Jeśli kiedyś nie daj boże będę brać ślub, to nie zamierzam wybierać jakiegś odstrzelonej sukienki typowo ślubnej. Nie rozumiem tego trochę, taki teatrzyk. Dla mnie wystarczająca byłaby zajebista bielizna na noc poślubną i te kolejne

Po co więc ślub? W sensie cała ta hucpa z weselem

Edytowane przez Libertyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to widzę, że zdania są podzielone, ale jednak Panowie lepiej ją tuta ocenili. Mnie się osobiście podoba, bo ta w salonie była bardzo podobna i właśnie tren jest odpinany, a taka firanka mi nawet podoba do kościoła ;)

Ślub dopiero w przyszłym roku, no, ale że szycie sukni trochę trwa, to już się rozglądam powoli. Różne są gusta bp np. niektórych tu pokazanych bym nie ubrała, ta pierwsza po mojej, całkiem prosta jeszcze mi sie podobała, ale jednak chyba ta moja bardziej, szczegolnie góra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, JudgeMe napisał:

Dlaczego? Po co? 

W skrócie: ubrania powinny być szyte na miarę, bo każdy z nas jest inny. Niestety, jest to metoda droższa od produkcji wielkoseryjnej. Produkcja seryjna daje zadowalające rezultaty w 95% przypadków - nie ma więc powodu, aby z niej rezygnować w przypadku ubrań codziennych.

 

Ale uważam, że każda kobieta powinna choć raz w życiu uszyć sobie coś na miarę, z projektantką, pierwszą przymiarką, drugą przymiarką i całym tym pierdolnikiem. A jeśli ma to być raz w życiu, to czy może być lepsza okazja niż (pierwszy) ślub?

 

Ja od pewnego czasu wracam powoli do zamawiania ubrań dla siebie na miarę. Na przykład koszule mam szyte na miarę. I jeden garnitur. Jest drogo ale jest też i różnica.

 

 P.S. Jeszcze wrócimy do szycia na miarę. Nikt nie będzie pamiętał jaki rozmiar nosi, bo to nie będzie potrzebne. Roboty będą dla nas szyły, dokładnie na nasz kształt. Ale to już byłby za duży off-top.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KolegiKolega napisał:

W skrócie: ubrania powinny być szyte na miarę, bo każdy z nas jest inny. Niestety, jest to metoda droższa od produkcji wielkoseryjnej. Produkcja seryjna daje zadowalające rezultaty w 95% przypadków - nie ma więc powodu, aby z niej rezygnować w przypadku ubrań codziennych.

 

Ale uważam, że każda kobieta powinna choć raz w życiu uszyć sobie coś na miarę, z projektantką, pierwszą przymiarką, drugą przymiarką i całym tym pierdolnikiem. A jeśli ma to być raz w życiu, to czy może być lepsza okazja niż (pierwszy) ślub?

 

Ja od pewnego czasu wracam powoli do zamawiania ubrań dla siebie na miarę. Na przykład koszule mam szyte na miarę. I jeden garnitur. Jest drogo ale jest też i różnica.

 

 P.S. Jeszcze wrócimy do szycia na miarę. Nikt nie będzie pamiętał jaki rozmiar nosi, bo to nie będzie potrzebne. Roboty będą dla nas szyły, dokładnie na nasz kształt. Ale to już byłby za duży off-top.

Zasadniczo, to zależy od tego jakie nadaje się znaczenie obyczajom. 

Ja bym nie zamawiała, nie szyła, bo jestem osobą słabej wiary. 

Zresztą, co robić potem z taką suknią. Ja nie miałabym, gdzie jej schować. Byłaby gdzieś na strychu, w jakimś pudle. Dla mnie pozbawione jest to sensu. Ale patrzę na to nieco materialistycznie, bo mnie to w ogóle nie dotyczy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

W dniu 24.10.2020 o 17:30, mac napisał:

Moim zdaniem za bardzo odkryte plecy, a zatem pokazanie seksualności bardziej, a nie niewinności. Moim zdaniem kiepsko wygląda, trochę tandetna, za dużo się w niej "dzieje".

Dokładnie to samo pomyślałem. Nawet więcej, w podobnej sukni pokazała mi się ostatnio koleżanka, będąc ciekawa co o niej sądzę. Dałem jej do zrozumienia, że jak dla mnie, takie wycięcie na plecach ją dyskwalifikuje. Taki ewidentny brak skromności. Plus to, że gdy się w niej wyginała powodowało, że można było zobaczyć znacznie więcej, niż by chciała pokazać.

 

Suknia trochę w takim "slut style" :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KolegiKolega Bardzo lubię ideę szycia na miarę i również miałam 2-3 sztuki ubrań tak tworzone, kiedy będę zmieniać garderobę niedługo, to zainwestuję w dobej jakości materiały, dobrany fason. Uważam, że sztuka krawiecka znowu wraca do łask.

 

Jednak sukienki na ślub bym na 90% nie szyła, gdyż preferuję bardzo skromne, co jest dość łatwo dostępne, ewentualnie u krawcowej można zrobić delikatne przeróbki. Dlaczego bym nie szyła całości? Bo to się ubiera tylko raz na kilka godzin oraz ślub (szczególnie cywilny i bez wesela) to nie aż taka celebracja.

 

Zdecydowanie preferuję indywidualne szycie sztuk, które są uniwersalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Hatmehit napisał:

 

 

Jednak sukienki na ślub bym na 90% nie szyła, gdyż preferuję bardzo skromne, co jest dość łatwo dostępne, ewentualnie u krawcowej można zrobić delikatne przeróbki. Dlaczego bym nie szyła całości? Bo to się ubiera tylko raz na kilka godzin oraz ślub (szczególnie cywilny i bez wesela) to nie aż taka celebracja.

 

Zdecydowanie preferuję indywidualne szycie sztuk, które są uniwersalne.

Tylko, że suknie ślubne maja to do siebie, że nawet prostą, ciężko nieraz wybrać tak żeby dół był dobrej dlugości i żeby dobrze leżała.

Choć może taka bardzo prosta, jak Ci sie podobają nie była by taka kłopotliwa.
Ale generalnie zwykle w salonach jest tak już przyjete, że są wzory sukni i panie ekspedientki same mierzą, mówią o szyciu nowej na zamówienie, pytają co zmienić, a czego nie w sukni itd.

Raczej teraz rzadko kupuje się gotowe egzemplarze, a te w sklepie, to suknie na wzór.

Ja tam jestem absolutnie za poprawkami krawieckimi, jeśli ma się dobrą krawcową.

Pamiętam jak  kupiłam suknię na studniówkę, która leżała dobrze, ale nie idealnie, sąsiadka krawcowa zwęziła ja tam gdzie trzeba za grosze i była o niebo lepsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.