Zajac Opublikowano 24 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2020 Trafiła mi się fajna propozycja zakupu mieszkania. Mieszkanie w małym mieście w centralnej Polsce. Powierzchnia 72 metry. Drugie piętro w bloku cztero piętrowym. Cena to 265 tys. Problem w tym że jest to mieszkanie po parze staruszków z wystrojem z głębokiego PRLu. Wszędzie na ścianach jakieś ohydne drewniane listwy. Wiadomo że przyszła małżonka nie będzie zadowolona. Generalnie mieszkanie do generalnego remontu. Pytanie brzmi ile mogą wynieść koszty takiego remontu? Chodzi mi o same materiały,gdyż remont zostanie przeprowadzony siłami własnymi przy wsparciu szwagra oraz przyszłego teścia. Koszty bez mebli. Wstępnie szacuje że będzie to około 300-400zl na każdy metr. Co sądzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Ja się tam nie znam ale wiele chyba zależy od standardu w jakim je wykończysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sankti Magistri Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Akurat jestem po wykończeniu mieszkania i 300-400 zł to chyba przy najtańszych materiałach z castoramy - jeżeli planujesz samemu tam zamieszkać to nie idź tą drogą. Jak trafiła Ci się okazja to bierz tylko dobrze sprawdź papiery tego lokum. Do remontu możesz wziąć architekta żeby Ci to wszystko rozrysował i zwizualizował albo samemu kupuj gazety wnętrzarskie, przeglądaj strony z tym związane. Wykończenie od tzw stanu deweloperskiego w akceptowalnym standardzie licz minimum 600 zł za metr bez mebli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zajac Opublikowano 25 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Jest sens grzebać w elektryce albo przy rurach w bloku z wielkiej płyty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Wstępnie dolicz kolejne 300-400zł za metr. Z doświadczenia wiem, że zawsze przy remontach coś wychodzi w jego trakcie co było wcześniej zupełnie nieplanowane. Skoro to mieszkanie z głębokich czasów minionych założyć należy, że wszystkie instalacje są również w tamtego okresu i mogą nie być, łagodnie mówiąc, w najlepszym stanie. Elektyka i hydraulika powinny być moim zdaniem sprawdzone w pierwszej kolejności oraz wymienione na nową. To mieszkanie ma wam służyć na lata, więc generalna inspekcja wraz w remontem i wymianą jest wysoce wskazana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 (edytowane) Godzinę temu, Zajac napisał: Jest sens grzebać w elektryce albo przy rurach w bloku z wielkiej płyty? To jest absolutna koniecznosć, wymiana wszystkich instalacji w mieszkaniu. Jeśli chodzi o robociznę w Trójmieście to ceny są od 500 do 1000zł za m2 zależy od fachowców. Mi 3 firmy ale takie solidne wyceniły 38m2 na 60 tyś robocizna to 25-35 tyś więc reszta to materiały. Mówię o totalnym rozpierdolu czyli prostowanie ścian i sufitów, wymiana drzwi i okien łącznie z usunięciem starych futryn z PRL (te pancerne w żel betonie), nowa hydraulika, nowa elektryka , nowe grzejniki, sufity podwieszane, wylewka , panele. itd. U ciebie to wyjdzie pewnie trochę taniej ale materiały w całej PL kosztują tyle samo, i tez kwestia jakości wykończenia czy chcesz w łazience włoski gres który kosztuje 400zł paczka czy płytki marketowe. Tak samo kuchnia czy gotowiec z ikea czy na zamówienie od stolarza, jaki blat. Panele czy zwykłe 35zł/m2 czy drewniane 200zł/m2. To samo drzwi, ostatnio robiliśmy u kolesia który miał w pokojach i łazience drzwi za 9tyś sztuka. xd Edytowane 25 Października 2020 przez bassfreak 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
horseman Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Godzinę temu, Zajac napisał: Jest sens grzebać w elektryce albo przy rurach w bloku z wielkiej płyty? Aluminiowe przewody sztukowane z kilkunastu części... Włączysz pralkę, piekarnik i odkurzacz to dym z gniazdka pójdzie Akurat elektryka to nie problem skoro i tak pójdzie tam kartongips. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 (edytowane) Zapomniałem dodac że wymiana elektryki plus nowa rozdzielnia i podłączenie to plus minus 4-5 tyś zależy od ilości punktów, gniazdek, ledy itd. Edytowane 25 Października 2020 przez bassfreak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adams Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 (edytowane) @Zajac Jeżeli chcesz w tym mieszkaniu komfortowo mieszkać, to w elektryce będziesz musiał grzebnąć obowiązkowo. W blokach z czasów PRL-u zwykle jest mało gniazdek i ciągle jest problem, żeby coś podłączyć do zasilania. A jak jeszcze się okaże, że tam, gdzie jest gniazdko, to Ty chcesz postawić szafę? Zostaniesz z jednym gniazdkiem na cały pokój albo nawet żadnym. Dochodzi jeszcze kwestia tego, jak ta instalacja jest pomyślana. Bo za PRL-u trafiały się takie kwiatki, że wszystkie gniazdka w całym mieszkaniu stanowią jeden obwód (a bywa, że razem z oświetleniem). Skutek jest taki, że jak włączysz elektryczny czajnik w trakcie pracy pralki, to wywali bezpiecznik. Miałem wątpliwą przyjemność przez pewien czas mieszkać w takim lokalu - jest to bardzo uciążliwe. Jak pracuje pralka, to nie można używać czajnika, żelazka, odkurzacza, piekarnika itd. Jak wklepiesz w google 'ile obwodów elektrycznych w mieszkaniu' to wyskoczy Ci wiele pozycji omawiających ten temat - warto poczytać. Tak szczerze mówiąc, to spodziewam się, że całą instalację trzeba będzie zrobić od nowa. I to jest zadanie dla ogarniętego elektryka i jak Ty/szwagier nie jesteście fachowcami w tym zakresie, to odradzam łapanie się za to. Podejście 'co w tym może być trudnego' w przypadku elektryczności miewa tragiczne skutki. Edytowane 25 Października 2020 przez Adams 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Ładna różnica w cenie, w Gdańsku za mieszkanie w takim stanie zapłacisz 250-270 tyś tylko że 40m2 a nie ponad 70 xDDDD 1 minutę temu, Adams napisał: Dochodzi jeszcze kwestia tego, jak ta instalacja jest pomyślana. Bo za PRL-u trafiały się takie kwiatki, że wszystkie gniazdka w całym mieszkaniu stanowią jeden obwód (a bywa, że razem z oświetleniem). U mnie są takie cuda, dwie lampy są pod obwód gniazdek i jak jebnie coś z gniazdka to te światła padają do czasu aż ogarniesz bezpiecznik. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser82 Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Za wykończenie pod klucz mieszkania w stanie deweloperskim (z meblami i sprzętami) od 1500 zł za m2 trzeba liczyć. Górnego limitu nie ma, bo możesz mieć meble z ikea albo na wymiar od stolarza czy wręcz antyki. Panele za 50 zł/m2 jaki i za 150 zł/m2 itd. Koszt samej robocizny to 300-500 zł za m2, zależy od regionu. Mieszkanie z rynku wtórnego najpierw trzeba doprowadzić do stanu deweloperskiegio. Odgruzowanie,wymiana instalacji itp. to dodatkowe koszty, ale jak zrobisz to sam to zaoszczędzisz tę kasę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 (edytowane) Za chuja się nie zmieścisz w tej stawce 400 zł. U mnie na zadupiu w zwykłym standardzie wyszło 530-560 zł. A i to miałem powiedzmy fachowca ze sobą i trochę wiedzy własnej, jak optymalizować. To koszt materiałów tylko i to takich materiałów, które musiały spełnić pewien standard jakościowy. To koszty bez mebli, a i tak przemyślane, planowane i w ogóle z maksymalnie racjonalnym podejściem. Edytowane 25 Października 2020 przez mac 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garrett Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 1 godzinę temu, Adams napisał: Jeżeli chcesz w tym mieszkaniu komfortowo mieszkać, to w elektryce będziesz musiał grzebnąć obowiązkowo Pełna zgoda, ja u siebie tego nie ruszałem, bo nie chciałem pakować za dużo kasy w remont. Po prostu prucie ścian pociągnełoby za sobą maaaasę kosztów. Ale te aluminiowe kable to jest straszna lipa. Kruszą się przy gniazdkach. Chociaż tyle, że mam gniazdka i oświetlenie na osobnych liniach. Rury od wody też ludzie zmieniają, ale na jakość wody to nie wpłynie bo reszta instalacji którą płynie z wodociagu jest i tak stara. Ale przynajmniej bedzie pewnosc co do szczelności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Ja ostatnio wydałem 60k. Aha. Trzeba wziąć pod uwagę elektrykę w budynku. Jak masz ją z lat 60 to nawet najlepsze kable w lokalu nie sprawią cudów. I korek może wylecieć na klatce 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 7 minut temu, Libertyn napisał: Ja ostatnio wydałem 60k. Aha. Trzeba wziąć pod uwagę elektrykę w budynku. Jak masz ją z lat 60 to nawet najlepsze kable w lokalu nie sprawią cudów. I korek może wylecieć na klatce Ale i tak czy siak instalację w domu trzeba wymienić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 1 minutę temu, bassfreak napisał: Ale i tak czy siak instalację w domu trzeba wymienić. Bez dwóch zdań, ale to ze wymienisz, i tak nie da Ci możliwości całkowicie nowej instalacji w nowym budownictwie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser178 Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Licz koło 100 z umeblowaniem, wymiana elektryki i hydrauliki obowiązkowa. Tyle metrów to spore mieszkanie, jestem świeżo po takiej generalce i 40 metrowe mieszkanie wyszło mnie prawie 50 tys, a okna parapety i płytki w kuchni nie ruszone, w pokojach też ciałem koszty, ogółem wyszło ładnie, ale fachowcy ciągną kasy jak lodu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter_1982 Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Nie sugeruj się ile komu wyszło za metr. Sedes/kuchenkę masz jedną. W większym mieszkaniu rozłoży się więc na większą ilość metrów. Kupienie sprzętu AGD za kilkadziesiąt tysięcy to nie problem, więc znowu nie warto za bardzo patrzeć co innym wyszło. Po drugie nie musisz robić wszystkiego od razu. Tym bardziej jeśli robisz to sam. Jednak zrób dobry plan by nie utknąć na zawsze w remontach. Żona i tak prawdopodobnie wszystko będzie chciał, po swojemu urządzić. Więc weźmie to nawet na plus jak powiesz, że na razie nie masz głowy a poza tym to nie za bardzo masz ochotę bawić się w remont. Tyle, że pieniądze odłożyłeś. Chociaż ustawianie się pod przyszłą małżonkę to kiepska strategia moim zdaniem. Zrób mieszkanie pod siebie, bez dziwactw, bo zwykle różowy sedes i zielona wanna szybko się nudzi. Dobrej jakości podłogi, okna, sprzęt sanitarny i jak ktoś napisał instalacja (również grzewcza). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Teraz, Piter_1982 napisał: Po drugie nie musisz robić wszystkiego od razu. Widziałeś kiedyś jak wygląda dziadkowe mieszkanie z PRL w bloku z wielkiej płyty? tam nie ma innego wyjścia niż zrobić WSZYSTKO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zajac Opublikowano 25 Października 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 Dzięki za wszystkie rady. Postaram się uświadomić sprzedawcę ile wkładu wymaga to mieszkanie i postaram się w takim razie jeszcze coś utargować. Przy takich kosztach ograniczę wkład własny do niezbędnego minimum (20% w moim banku)a resztę gotówki zostawię na remont. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Diogenes Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 12 hours ago, Zajac said: Wiadomo że przyszła małżonka nie będzie zadowolona. Generalnie mieszkanie do generalnego remontu. A to przyszła małżonka już jest jakaś na widoku czy piszesz o takiej teoretycznej? Jeśli to pierwsze to chyba warto ją włączyć do zespołu planistycznego. Kobiety lubią mieć wpływ na swe przyszłe gniazdko. Oczywiście nie zgadzaj się na jej wszystkie pomysły ale jakiś rozsądny kompromis ma sens jeśli chcesz brać ślub. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 25 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2020 @Zajac Tu jeszcze fajny film, tylko on jest z Łodzi i okolic bodajże więc ceny trochę inne mogą być. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter_1982 Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 21 godzin temu, bassfreak napisał: Widziałeś kiedyś jak wygląda dziadkowe mieszkanie z PRL w bloku z wielkiej płyty? tam nie ma innego wyjścia niż zrobić WSZYSTKO. Bez przesady. To jest właśnie takie patrzenie, że muszę mieć wszystko nowe. Oczywiście jak chcesz się poczuć "u siebie" to zerwanie tynków, jest konieczne chociażby ze względów psychologicznych. Ja jak wprowadzałem się do obecnego mieszkania robiłem na raty. Pokoje pomalowałem tylko na szaro (w jednym nawet, na tapetę), podobnie na podłogę wykładzinę za 20 zł za metr. Dla mnie ważny był komfort mieszkania, a więc zmiana grzejnika, czy wstawienie deszczownicy. Resztę robiłem, skokowo na raty, kiedy miałem 2,3 tygodnie wolnego. Prócz tego, że wyszło taniej, to śmiem wątpić czy spece od wykończeniówki zrobiliby to lepiej i szybciej (na podstawie rozmów z moimi bliższymi i dalszymi znajomymi). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Orybazy Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 On 10/24/2020 at 11:54 PM, Zajac said: Wstępnie szacuje że będzie to około 300-400zl na każdy metr. Co z kuchnią, proste BRW za 2k czy będzie na wymiar za 12k? Co na podłogę panele, gres? Wymieniasz okna? Kable aluminium, rycie i wymienianie? 25k będzie mało jeżeli wypruwasz całą łazienkę instalację. U mnie wykończenie parteru podobnej wielkości było koło 50k (z podwieszanymi sufitami, gresem, tynkami itd.). 21 hours ago, Diogenes said: Jeśli to pierwsze to chyba warto ją włączyć do zespołu planistycznego. Kobiety lubią mieć wpływ na swe przyszłe gniazdko. Oczywiście nie zgadzaj się na jej wszystkie pomysły ale jakiś rozsądny kompromis ma sens jeśli chcesz brać ślub. Nie! Dawaj jej do wyboru to lub to. Żadnego wspólnego planowania jeśli nie chcesz mieć kuchni na wymiar za 12k. U siebie wszystko decydowałem ja (bo mój dom i moja kasa) a partnerka czasem dostawała coś do wyboru. Panele z tych 3 rodzai które, kolor ten czy ten itd. Pamiętaj że nawet jeśli ona współdzieli koszty to twoja robocizna to 1/2 albo nawet 2/3 kosztów. Przykładowo kładłem gres 70PLN/m2 gdzie robocizna 100PLN/m2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 26 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2020 9 minut temu, Orybazy napisał: U mnie wykończenie parteru podobnej wielkości było koło 50k (z podwieszanymi sufitami, gresem, tynkami itd.). Podwieszany sufit to zbędny bajer i w to bym nie szedł 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi